000450a |
Previous | 10 of 74 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
IReJWflSSS-- 3 - tlt j -- i- i& ' " Te%r i - jflSjŁ -----s?rftó-aa2as4as
Cłu W ! r:-?-- " sm 16 "a ' i" - --:- --v-- -- iiATftUicr' _ notp MAPOD7PNIP (XmaKl966VR Ib~WJ#tfnJ#tóffiSSS&
————— ————— Si? " -- - - " ££?'
''I
i
#
i
I ?
r--i : łjT
lHiSi c#o
I Życzenia z Toronto £ Czesław Dobek
Ą%X4®m%jte%tt%Xś&R
2A
g
Su
jS
SaVWJprMIC-tfj- %
Przyjemnych Świąt Bożego 'Narodzenia S5?? { Szczęśliwego Nowego Roku rv--ś
I
cii
ck
SI
Si
32
El $
aa
i
'ii
%
£
§5
I
składa swoim Klientom i całej Polonii
Polish National Bakery
& Belicatessen
1550 Quccn St W — Tel 536-301- 3
2280 Bloor St W — Tel 766-782- 7
175 Roncesvalles Avc Tel 534-531- 0
Toronto Ont
Najświezsc i najleps7e ciastka
na urodzin) chrzciny lub wesela
Na święta specjalne Chnstmas Iogs"
oraz czarna i łots Chnstmas Cake
lZ'QZ'Z'Z'Z'Z%'Z'ilZK'Z'Z''V':l'Z'Z'Z
WIĄZANKĘ NAJLEPSZYCH ŻYCZEŃ
ŚWIĄTECZNYCH i NOWOROCZNYCH
składa swej Klienteli i całe] Polonu
J PAWITCH
SKLEP SPOŻYWCZY I MASARSKI
809 Oucen St W — Tel 364-065- 8
§5 Sł W — Tel 767-499- 0 §
Toronto Ont
uicisisisisieicisisicisteisiiisicic-sisictsteientiisiststcictcisiseieicisi- s
s£ta_h akA m _M
-—-
j--—-1# iw _iw ł- - 7
'-
-J_
" " t-=3- V'ł -
WESOŁYCJ SIW4T BOŻEGO NARODZENIA
I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
składa swoim Klientom i całej Polonii
6!areM! @onf@ctionery
Właśc Maria i Stanisław Proszowscy
Dziękujemy za dotychczasowe poparcie
Mamy na składzie gazety tutejszo i zagraniczne
Różne pisma z Polski Przybory kancelaryjne
oraz kartki
722 Quccn Sh W — Tel 364-999- 1
Toronto Ont
i!rewipstpir!set5tstc!tctcitetttets!t5u
flj w8
NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA WESOŁYCH
N ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
składa swym Klientom i całej Polonii
Haibeifs Hardware
1 566-7- 0 Quccn St W — Toronto Ont
i ci sjj-y- d
SłJiStltJiSiSCigsitjiCiSTttCCJfJsSiStCSiJ
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia
i Pomyślnego Nowego Roku
składa
& PORT!
ZAKŁADY P0GRZE3OWE
436 Roncesvalles Ave
2357 Bloor St W
533-795- 4
SS
r 3
nr? I
9" -- 4 s
Cl1!
cis 8
CC4
I
Si
Su
3?
I
2286 Bloor
m
g
I
I
U
I
V" I
$I
Tv--°
'M P
21
g
oJ '
Tel
&
Si
5§
o:
1
tf
&m
8
W&MMM'&mV:
— Grzybki? — Panie Ju-liuszu'
— spytał nieśmiało
N?dreń podchodząc do przy-rządu
zwanego gaskukerem
czvli do gazowego piecyka ku-chennego
V obszernej kurhni domu
bvłv takie dwa easkuken' sto-jące
prawie obok siebie Prze-fl7p]?- H
je tylko bańka na
śmiecie Na ścianie wisiały
pr7vrzadv do gotowania- - dur-szlaki
natelnif h'żki wazowe
szufelki wałki noże Wszyst-k'ce- o
w takiej ilości że wy-starczlo- by
na kuchnię bata-lionowa
Z boku wielka szafa-kre-den- s
kryła w sobie talerze i
resztę garnków W rogu o-twa- rte
drzwi do śpiżirki Do-chodziło
stamtąd czosnkiem
dobrej krakowskiej kiełbasy
Wzdłuż kuchni ciągnął się
siół podłuzany przez dosta-wianie
aż do rozmiarów bie-siadnego
stołu Bolesława
Chrobrego Cerata w zieloną
kratę wytarta na rogach mia-ła
na sobie ślady okruchów z
czasów śniadania Obecnie
się obiad To
znaczy Nadreń na jednym pie-cu
a Juliusz Makulski na dru-gim
spieszyli się by zdążyć
nim pracujący wrócą z biur
i fab'k i zaczną pitrasić swo-je
kolacje
Pachniało grzybkami i py-tanie
Nadrenia bvło zbytecz-ne
ale Makulski wielki siwy
czerwony rozgrzany misteria-mi
kucharskimi potraktował
je bardzo poważnie Podniósł
palec do ust i kiwnął głową
a jednocześnie druga ręka za-słaniał
garnuszek jakby czu-wał
nad duchem wewnątrz
aby ten nie wyparował nie u-cie- kł
spłoszony
— Był pan na grzybach z
Poszowskimi? — pytał dalej
Nrdrcń
Niższy i szczuplejszy po-marszczony
i trzęsący garbił
się w postawie uniżonej i pro-sił
z łezką w oku o przebacze-nie
E Ma-kulski
— — odpowiedział
— Takie sobie koza-ki
Trochę stare bo to prze-cież
jesień późna Nje było
co zbierać
— Pachną pięknie — za-chwycał
się Nadreń
— Jak grzyby — widać by-ło
że Makulski nie przyjmuje
indagacji życzliwie ale Nad-reń
jak zawsze głuchy był
na niechętny ton głosu
— Pan zawsze panie Ju
liuszu — się
— potrafi coś ekstra coś spe-cjalnego
Żebym to ja miał
pana talent
— Nic trudnego — Makul-ski
wzruszał ramionami i o-stroż- nie
pochylał się nad gar-nuszkiem
— Teraz śmietany? — py-tał
Nadreń
— Jeszcze czas Jeszcze
czas Nie trzeba nerwowo
— Tyle lat gotujemy obok
siebie panie Juliuszu i ja nic
od pana się nauczyć nie mogę
— żalił się Nadreń — Zda-wało
mi się że zupę pomido-rową
opanowałem a przecież
jak zaprosiłem państwa Kieł-piński- ch
to przełknąć nic mo-gli
— Mówiłem panu żeby nie
solić
— Sypnęło się Teraz już
wcale nie sypię Dosalam na
talerzu Ot dziś staram się
kartoflankę
— Kartoflanka — odwró-cił
się Makulski i przybrał po-zę
nauczyciela — to nie jest
łatwa zupa Mamy kilka ga- tunków przecieraną z klu-seczkami
z fasolką i cebul-ka
z octem
— Że pan wszystko wie —
podziwiał Nadreń — encyklo-pedię
możnaby spisać
— Pilnuj pan bo się przy-pali
Nadreń podskoczył do swe-go
garnka i zaczął manipulo-wać
gazem
— Nigdy nie potrafię —
wolał z żalem — nawet gazu
nie umiem wyregulować An-t- )
talent Na wojnie owszem
potrafiłem dowodzić i do ku-chni
czasem zaglądałem uda-jąc
że coś tam rozumiem z
gotowania ale jak przyszło
samemu własnoręcznie to da-libóg
ani w ząb Nie idzie
— Trzeba tylko uważać —
Makulski próbował swoje
grzybki Siorpnął głośno z łyż-ki
i podniósłszy głowę wpa-trywał
się w sufit Tak właś-nie
jak kiper który próbuje
wino w piwnicy
— Dobre? — zainteresował
się Nadreń
— Ujdzie — skromnie spu-ścił
oczy Makulski — Bobecz-kow- ł
będzie smakowało On
lubi grzybki
— Pan major to szczęśliwy
człowiek — westchnął Nad-reń
— Pracuje ciężko więc mu-si
mieć trochę wygód
Gaskukery szumiały gaz
płonął w garnuszkach bulgo-tało
Dwaj starsi panowie po-chyleni
nad gotowaniem ce-lebrowali
swój codzienny o-brz- ęd
Makulski z miną wyż-szego
rzędu arcykapłana pe-wnego
siebie i znającego li
turgie na pamięć Nadreń jak
kiepski naśladowca wciąż zer
kajacy na mistrza
W chwili gdy już czas było
wlewać śmietanę do grzyb
ków i odstawiać kartoflankę
zjawił się Żerski Dokładnie
jak wedle zegarka
Czas był juz tak wyliczony
I
o
z
T5555S
&HK18fMim
TURNER
BALLADA O GASKUKERZE
przygotowywał
przypodchlebial
cholesterolem —
— a
nawet
i
na
oglądając
— —
—
za
on
gotował
móeł skorzystać zi ćzarną Jadł
na gazie Niepracują- - i biskwi-c- y
załatwić go-- tv trzymał w i siady-towani- e
Z ude--1 stołu więcej to-rzeni- em
szóstej zjawiał
v-arzyst-wa
aby dowiedzieć
pracował ploteczek
kwadrans kolejką Juliusz' wyciągnął
wszystkiego z szafki ze
— noże
wieczór chleb w koszyczku z i
mecenasie — od progu ' kubki na
b cio uwanie i
nać czajnik On był z gatun
obojętnych
i chleb z kiełbasą i to wszy-stko
jaką przy-nosił
ze sklepu i zapisywał w
książeczce Raz na miesiąc na-stępowało
rozliczenie bez
pewnych zastrzeżeń ze
Perskiego
— Co? Kiełbasa znów po-szła
w A panie
mecenasie prosiłem przecież
aby był krajany "sliced"
mam czasu na zawracanie
sobie
— cukru znów Pa-nie
mecenasie przecież tak
Zapisał pan dwa
funty siedemnaście i za co?
Czyż ja tyle zjadam?
— Zapomina jajkach
pan — Nadreń
gniewrał się powodu cią-głych
pretensji
— przejść na
jedzenie —
uwagę Makulski — samą kieł-basą
zamorduje się pan Na
cholesterol pan zwraca u-wa- gi
— Kto tam wie jak z tym
I
W
HwiHcsimino
527 Sł West
2232 Bloor Wesł
wzruszał ra-mionami
żarski jeżeli
zginę to śmiercią pa-triotyczną
Od polskiej kieł-basy
Tym razem zwykłych sprze-czek
nie było żerski szybko
nalał wody postawił czajnik
gazie
— Majora jeszcze nie ma?
— pytał się po ku-chni
Jakżeż dziwił się Na-dreń
przecież on przychodzi
wpół do siódmej
No tak ale dzisiaj
Wbiegł Podśliwski Trochę
wcześnie jak na niego ale
widać i dzisiaj uległ pod-nieceniu
— Panowie już po kolacji?
— pytał On sobie tyl- -
żebv każdy ko kawę gdzieś
miejsca p0 drodze Tylko ser
musieli swoje spiżarce
przed Szóstą waj do dla
się się
Żerski który najbli--
żej pod- - Makulski
ziemną kolorowe matki
Dobry wieczór panie rot- - słomki widelce łyżki
mistrzu Dobry panie Polski
wołał wielkie herbatę Na- -
eeł do szafk abv wvciat£-- 1 Krywai stoiu pa
ku Tylko herba-ta
jedno Nadreń
nie
strony
górę? chleb
Ja
nie
głowy
nie ma
nie można
pan
Żądał jajek
nie
Powinien pan
zdrowe zwracał
nie
Zarząd:
woli Naturalnie na prezydial-nym
miejscu
Każdy to rozumiał teraz
major Cirski zajmował miej-sce
pułkownika
Król nie żyje niech żyje
król
— Ciekaw jestem jak to
wszystko sobie urządzimy? —
kręcił się Podśliwski — Ma-jor
ma pewnie jakąś koncep-cję
— Przecież nie możemy
tak dalej — zabrał głos żer-ski
— w stanie dezorganiza-cji
Odkąd pochowaliśmy puł-kownika
żyjemy jak na wul-kanie
Każdej chwili mogą
nas wykorzenić
— ślicznie to pan powie-dział
— zawołał Nadreń —
właśnie o wykorzenienie cho-dzi
Wrośliśmy w ten dom jak
w drugą ojczyznę Można po-wiedzieć
stare dęby nadwi-ślańskie
— Nie bądź pan taki ro-mantyczny
— zaśmiał' się Żer-ski
— Jeżeli dęby to trochę
spróchniałe i nad Tamizą a
nie nad Wisłą
NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA WESOŁYCH
oraz
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
przesyła
fpgĄ ZARZĄD PBA HOLDINGS
wiascicieie roiSKiego
S KRUK — prezes
J WŁODAREK — wiceprezes
R BUCHWALD — sekretarz
A GRYGIENCZA — skarbnik
Dyrektorzy:
K J MAZURKIEWICZ
Mamy nowoczesne sale do wynajęcia na wesela zabawy
Air conditioned PA System
Sł
4
9
— Ale te grzybki pachną
— zachwycał się Nadreń pa-trząc
na który
ściśle wedle zegarka nakładał
na talerze
— Pan major już przy-szedł?
— spvtał Fiszer od
drzwi Wsuwał swoia łvsa po-tężna
głowę do
kuchni z korytarza Razem z
Janickim który wveladał mu
zza ramienia mieszkał na dru-gim
piętrze i gotował w małej
kuchence na korytarzu Zresz-tą
nikt nie wiedział czy w o-go- le
coś kiedyś ugotował O- -
powiadano sobie że miał je-den
wie'ki garnek w którym
raz na miesiąc pitrasił zupę
połączona 7 jakaś
potrawę którą
odgrzewał stale Nikt mu do
garnka nic zaglądał tylko Ja-nicki
skarżył się cichym gło
sem na zapachy
— Jestem — wołał gru
bym głosem Cirski gdzieś z
korytarza
Wszyscy ustawili sie ocze-kując
jak na
Zdawało się że wej-dzie
olbrzym i zacznie ich mu-sztrować
wszedł mały czło-wieczek
w kusym ubranku z
nosem zadartym i czerwonym
jak u pijaka
— Bobeczku — odezwał się
pierwszy Makulski — kolacja
na stole
— Musimy przecież
— wtrącił Żerski
— Zebranie naznaczone na
siódmą — oznajmił Cirski pa-trząc
po kolei każdemu w o-c- zy
— Po kolacji — dodał Ma-kulski
— Bobeczku zapra-szam
na grzybki
— Tyle razy cię prosiłem
— zasyczał Cirski — żebyś
nie mówił tak na mnie I to
jeszcze w obecnej sytuacji
Makulski jakby nie słyszał
Popychał Cirskiego do stołu
i sam siadał
Cirski złapał za widelec po-tem
się zmiej
nił łyżkę i zaczął
grzyby nie zwracając uwagi
na smak ani woń tylko wpa-trując
się w swych kolegów
jakby chciał już teraz
coś mówić
Żerski Nadreń Podśliwski
(Dalszy ciąg na str 11)
jjuiiiu
K GABRYSZ
L ŻUKOWSKI
W WŁUDYKA
Wł SZYMCZAK
Kierownik Domu:
Z ZARECKI
nne okazje
I 1330 Bloor St W Toronto Tel
— SPRZEDAŻY NIERUCHOMOŚCI
I OGÓLNEJ ASEKURACJI
KIEROWNICTWO I PRACOWNICY
LIMBTED
REALTORS & INSURANCE AGENTS
Bloor Toronło
Toronło
Makulskiego
zaglądając
pieczystym
uniwersalna
przeglądzie woj-skowym
zadecy-dować
zastanowiwszy
pochłaniać
natych-miast
LTD
ivupca
536-757- 4
BIURA KUPNA
Tel 532-440- 4
Tel 767-545- 4
WESOŁYCHŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA
i
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
życzą swoim Klientom Przyjaciołom Znajomym
-- i całej Polonii
DZIĘKUJEMY
TORONTOŃSKIEJ v POLONII
za zaufanie i życzliwe poparcie naszej firmy
n
ujvTvanm T5AiCfJ
vfiygygł'igMp
fi PRZYJEMNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODrJ K I NOWEGO ROKU 0DZ$f
gg „ „„„ nmnwm catej po!onj
§5-
-
fiTo I
U
aa -- winu
K3
1 '
IB
U ss
Ont §§
Zi2
L
w £{( "&!
nr i
_
John's ieat Products U
Właśc J WŁODAREK
289 Roncesvalles Ave — Toronto fa
Tel 532-380- 1
'"eiesteisiecfetstsisisJcsieiSĘisfgijijwjjc
ftlZYJUMNYim ŚWIĄT BOŻEGO NAKCm
i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO Bom
ŻYCZY SWEJ KLIENTELI 1 CAŁE] POLoy
DUNDAS - DOVERC0URT
BUTCHER & GROCER
J DURSKI właściciel
in aj lepszy wyuur weunn szynel i świeżego
1275 Dundas St W — Tel 532-- 1 (bliskn Drwerrmirtl Tnm rJ
um ja5alaaaass2iaa2iaa3aiaaa2i?jj2:jsjvvijlłiM
WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NABDMSĄ
I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO R0KV
życzy swej Klienteli i całej Polonii "mm mm spp"
& DEUICATESSEN- -
WłaścicilerMrMlHOŁDAŚ
758 Oueen St W — Toronto M
Tel 364-800- 4
mieigieigesigteisisistsicteisictgfeisieisiCiSKiccsisscwB
i Z OKAZJI ŚWIĄT BOŻEGO NASOMfĄ
I I DUŻO SZCZĘŚCIA W NOWYM ROKU
i składa wszystkim swoim Klientom
i całej Polonii i ROTHBARTS PHARMACY
§5
g-- 676 Queen St W — Teł 363-28- M
g§ loronto unr
siaaa&aassk&asaaaaaaa3&sB
Z OKAZJI ŚWIĄT BOŻEGO NARODZIN
i NOWEGO ROKU
najlepsze życzenia składa swym fclie"'53
R t całej Polonii $1
Tennessee Ouen Grill
Ś OTWARTY OD 6 RANO DO 130 W NOCY!
ڧ 1554 Queen St W — Torentojjl
nr MltM#itftM£IMMaAMtMMCiein'n"
oiit
WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NABOl
i POMYŚLNEGO NOWu —
życzy
v FBffl LYBETT LTB- -
PtlNERAL HOME
3299 Dundas Sh W — Tel ?&'" 1 mm
Object Description
| Rating | |
| Title | Zwilazkowiec Alliancer, December 17, 1966 |
| Language | pl |
| Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
| Date | 1966-12-17 |
| Type | application/pdf |
| Format | text |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| Identifier | ZwilaD3000354 |
Description
| Title | 000450a |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| OCR text | IReJWflSSS-- 3 - tlt j -- i- i& ' " Te%r i - jflSjŁ -----s?rftó-aa2as4as Cłu W ! r:-?-- " sm 16 "a ' i" - --:- --v-- -- iiATftUicr' _ notp MAPOD7PNIP (XmaKl966VR Ib~WJ#tfnJ#tóffiSSS& ————— ————— Si? " -- - - " ££?' ''I i # i I ? r--i : łjT lHiSi c#o I Życzenia z Toronto £ Czesław Dobek Ą%X4®m%jte%tt%Xś&R 2A g Su jS SaVWJprMIC-tfj- % Przyjemnych Świąt Bożego 'Narodzenia S5?? { Szczęśliwego Nowego Roku rv--ś I cii ck SI Si 32 El $ aa i 'ii % £ §5 I składa swoim Klientom i całej Polonii Polish National Bakery & Belicatessen 1550 Quccn St W — Tel 536-301- 3 2280 Bloor St W — Tel 766-782- 7 175 Roncesvalles Avc Tel 534-531- 0 Toronto Ont Najświezsc i najleps7e ciastka na urodzin) chrzciny lub wesela Na święta specjalne Chnstmas Iogs" oraz czarna i łots Chnstmas Cake lZ'QZ'Z'Z'Z'Z%'Z'ilZK'Z'Z''V':l'Z'Z'Z WIĄZANKĘ NAJLEPSZYCH ŻYCZEŃ ŚWIĄTECZNYCH i NOWOROCZNYCH składa swej Klienteli i całe] Polonu J PAWITCH SKLEP SPOŻYWCZY I MASARSKI 809 Oucen St W — Tel 364-065- 8 §5 Sł W — Tel 767-499- 0 § Toronto Ont uicisisisisieicisisicisteisiiisicic-sisictsteientiisiststcictcisiseieicisi- s s£ta_h akA m _M -—- j--—-1# iw _iw ł- - 7 '- -J_ " " t-=3- V'ł - WESOŁYCJ SIW4T BOŻEGO NARODZENIA I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU składa swoim Klientom i całej Polonii 6!areM! @onf@ctionery Właśc Maria i Stanisław Proszowscy Dziękujemy za dotychczasowe poparcie Mamy na składzie gazety tutejszo i zagraniczne Różne pisma z Polski Przybory kancelaryjne oraz kartki 722 Quccn Sh W — Tel 364-999- 1 Toronto Ont i!rewipstpir!set5tstc!tctcitetttets!t5u flj w8 NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA WESOŁYCH N ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU składa swym Klientom i całej Polonii Haibeifs Hardware 1 566-7- 0 Quccn St W — Toronto Ont i ci sjj-y- d SłJiStltJiSiSCigsitjiCiSTttCCJfJsSiStCSiJ Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Pomyślnego Nowego Roku składa & PORT! ZAKŁADY P0GRZE3OWE 436 Roncesvalles Ave 2357 Bloor St W 533-795- 4 SS r 3 nr? I 9" -- 4 s Cl1! cis 8 CC4 I Si Su 3? I 2286 Bloor m g I I U I V" I $I Tv--° 'M P 21 g oJ ' Tel & Si 5§ o: 1 tf &m 8 W&MMM'&mV: — Grzybki? — Panie Ju-liuszu' — spytał nieśmiało N?dreń podchodząc do przy-rządu zwanego gaskukerem czvli do gazowego piecyka ku-chennego V obszernej kurhni domu bvłv takie dwa easkuken' sto-jące prawie obok siebie Prze-fl7p]?- H je tylko bańka na śmiecie Na ścianie wisiały pr7vrzadv do gotowania- - dur-szlaki natelnif h'żki wazowe szufelki wałki noże Wszyst-k'ce- o w takiej ilości że wy-starczlo- by na kuchnię bata-lionowa Z boku wielka szafa-kre-den- s kryła w sobie talerze i resztę garnków W rogu o-twa- rte drzwi do śpiżirki Do-chodziło stamtąd czosnkiem dobrej krakowskiej kiełbasy Wzdłuż kuchni ciągnął się siół podłuzany przez dosta-wianie aż do rozmiarów bie-siadnego stołu Bolesława Chrobrego Cerata w zieloną kratę wytarta na rogach mia-ła na sobie ślady okruchów z czasów śniadania Obecnie się obiad To znaczy Nadreń na jednym pie-cu a Juliusz Makulski na dru-gim spieszyli się by zdążyć nim pracujący wrócą z biur i fab'k i zaczną pitrasić swo-je kolacje Pachniało grzybkami i py-tanie Nadrenia bvło zbytecz-ne ale Makulski wielki siwy czerwony rozgrzany misteria-mi kucharskimi potraktował je bardzo poważnie Podniósł palec do ust i kiwnął głową a jednocześnie druga ręka za-słaniał garnuszek jakby czu-wał nad duchem wewnątrz aby ten nie wyparował nie u-cie- kł spłoszony — Był pan na grzybach z Poszowskimi? — pytał dalej Nrdrcń Niższy i szczuplejszy po-marszczony i trzęsący garbił się w postawie uniżonej i pro-sił z łezką w oku o przebacze-nie E Ma-kulski — — odpowiedział — Takie sobie koza-ki Trochę stare bo to prze-cież jesień późna Nje było co zbierać — Pachną pięknie — za-chwycał się Nadreń — Jak grzyby — widać by-ło że Makulski nie przyjmuje indagacji życzliwie ale Nad-reń jak zawsze głuchy był na niechętny ton głosu — Pan zawsze panie Ju liuszu — się — potrafi coś ekstra coś spe-cjalnego Żebym to ja miał pana talent — Nic trudnego — Makul-ski wzruszał ramionami i o-stroż- nie pochylał się nad gar-nuszkiem — Teraz śmietany? — py-tał Nadreń — Jeszcze czas Jeszcze czas Nie trzeba nerwowo — Tyle lat gotujemy obok siebie panie Juliuszu i ja nic od pana się nauczyć nie mogę — żalił się Nadreń — Zda-wało mi się że zupę pomido-rową opanowałem a przecież jak zaprosiłem państwa Kieł-piński- ch to przełknąć nic mo-gli — Mówiłem panu żeby nie solić — Sypnęło się Teraz już wcale nie sypię Dosalam na talerzu Ot dziś staram się kartoflankę — Kartoflanka — odwró-cił się Makulski i przybrał po-zę nauczyciela — to nie jest łatwa zupa Mamy kilka ga- tunków przecieraną z klu-seczkami z fasolką i cebul-ka z octem — Że pan wszystko wie — podziwiał Nadreń — encyklo-pedię możnaby spisać — Pilnuj pan bo się przy-pali Nadreń podskoczył do swe-go garnka i zaczął manipulo-wać gazem — Nigdy nie potrafię — wolał z żalem — nawet gazu nie umiem wyregulować An-t- ) talent Na wojnie owszem potrafiłem dowodzić i do ku-chni czasem zaglądałem uda-jąc że coś tam rozumiem z gotowania ale jak przyszło samemu własnoręcznie to da-libóg ani w ząb Nie idzie — Trzeba tylko uważać — Makulski próbował swoje grzybki Siorpnął głośno z łyż-ki i podniósłszy głowę wpa-trywał się w sufit Tak właś-nie jak kiper który próbuje wino w piwnicy — Dobre? — zainteresował się Nadreń — Ujdzie — skromnie spu-ścił oczy Makulski — Bobecz-kow- ł będzie smakowało On lubi grzybki — Pan major to szczęśliwy człowiek — westchnął Nad-reń — Pracuje ciężko więc mu-si mieć trochę wygód Gaskukery szumiały gaz płonął w garnuszkach bulgo-tało Dwaj starsi panowie po-chyleni nad gotowaniem ce-lebrowali swój codzienny o-brz- ęd Makulski z miną wyż-szego rzędu arcykapłana pe-wnego siebie i znającego li turgie na pamięć Nadreń jak kiepski naśladowca wciąż zer kajacy na mistrza W chwili gdy już czas było wlewać śmietanę do grzyb ków i odstawiać kartoflankę zjawił się Żerski Dokładnie jak wedle zegarka Czas był juz tak wyliczony I o z T5555S &HK18fMim TURNER BALLADA O GASKUKERZE przygotowywał przypodchlebial cholesterolem — — a nawet i na oglądając — — — za on gotował móeł skorzystać zi ćzarną Jadł na gazie Niepracują- - i biskwi-c- y załatwić go-- tv trzymał w i siady-towani- e Z ude--1 stołu więcej to-rzeni- em szóstej zjawiał v-arzyst-wa aby dowiedzieć pracował ploteczek kwadrans kolejką Juliusz' wyciągnął wszystkiego z szafki ze — noże wieczór chleb w koszyczku z i mecenasie — od progu ' kubki na b cio uwanie i nać czajnik On był z gatun obojętnych i chleb z kiełbasą i to wszy-stko jaką przy-nosił ze sklepu i zapisywał w książeczce Raz na miesiąc na-stępowało rozliczenie bez pewnych zastrzeżeń ze Perskiego — Co? Kiełbasa znów po-szła w A panie mecenasie prosiłem przecież aby był krajany "sliced" mam czasu na zawracanie sobie — cukru znów Pa-nie mecenasie przecież tak Zapisał pan dwa funty siedemnaście i za co? Czyż ja tyle zjadam? — Zapomina jajkach pan — Nadreń gniewrał się powodu cią-głych pretensji — przejść na jedzenie — uwagę Makulski — samą kieł-basą zamorduje się pan Na cholesterol pan zwraca u-wa- gi — Kto tam wie jak z tym I W HwiHcsimino 527 Sł West 2232 Bloor Wesł wzruszał ra-mionami żarski jeżeli zginę to śmiercią pa-triotyczną Od polskiej kieł-basy Tym razem zwykłych sprze-czek nie było żerski szybko nalał wody postawił czajnik gazie — Majora jeszcze nie ma? — pytał się po ku-chni Jakżeż dziwił się Na-dreń przecież on przychodzi wpół do siódmej No tak ale dzisiaj Wbiegł Podśliwski Trochę wcześnie jak na niego ale widać i dzisiaj uległ pod-nieceniu — Panowie już po kolacji? — pytał On sobie tyl- - żebv każdy ko kawę gdzieś miejsca p0 drodze Tylko ser musieli swoje spiżarce przed Szóstą waj do dla się się Żerski który najbli-- żej pod- - Makulski ziemną kolorowe matki Dobry wieczór panie rot- - słomki widelce łyżki mistrzu Dobry panie Polski wołał wielkie herbatę Na- - eeł do szafk abv wvciat£-- 1 Krywai stoiu pa ku Tylko herba-ta jedno Nadreń nie strony górę? chleb Ja nie głowy nie ma nie można pan Żądał jajek nie Powinien pan zdrowe zwracał nie Zarząd: woli Naturalnie na prezydial-nym miejscu Każdy to rozumiał teraz major Cirski zajmował miej-sce pułkownika Król nie żyje niech żyje król — Ciekaw jestem jak to wszystko sobie urządzimy? — kręcił się Podśliwski — Ma-jor ma pewnie jakąś koncep-cję — Przecież nie możemy tak dalej — zabrał głos żer-ski — w stanie dezorganiza-cji Odkąd pochowaliśmy puł-kownika żyjemy jak na wul-kanie Każdej chwili mogą nas wykorzenić — ślicznie to pan powie-dział — zawołał Nadreń — właśnie o wykorzenienie cho-dzi Wrośliśmy w ten dom jak w drugą ojczyznę Można po-wiedzieć stare dęby nadwi-ślańskie — Nie bądź pan taki ro-mantyczny — zaśmiał' się Żer-ski — Jeżeli dęby to trochę spróchniałe i nad Tamizą a nie nad Wisłą NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA WESOŁYCH oraz SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU przesyła fpgĄ ZARZĄD PBA HOLDINGS wiascicieie roiSKiego S KRUK — prezes J WŁODAREK — wiceprezes R BUCHWALD — sekretarz A GRYGIENCZA — skarbnik Dyrektorzy: K J MAZURKIEWICZ Mamy nowoczesne sale do wynajęcia na wesela zabawy Air conditioned PA System Sł 4 9 — Ale te grzybki pachną — zachwycał się Nadreń pa-trząc na który ściśle wedle zegarka nakładał na talerze — Pan major już przy-szedł? — spvtał Fiszer od drzwi Wsuwał swoia łvsa po-tężna głowę do kuchni z korytarza Razem z Janickim który wveladał mu zza ramienia mieszkał na dru-gim piętrze i gotował w małej kuchence na korytarzu Zresz-tą nikt nie wiedział czy w o-go- le coś kiedyś ugotował O- - powiadano sobie że miał je-den wie'ki garnek w którym raz na miesiąc pitrasił zupę połączona 7 jakaś potrawę którą odgrzewał stale Nikt mu do garnka nic zaglądał tylko Ja-nicki skarżył się cichym gło sem na zapachy — Jestem — wołał gru bym głosem Cirski gdzieś z korytarza Wszyscy ustawili sie ocze-kując jak na Zdawało się że wej-dzie olbrzym i zacznie ich mu-sztrować wszedł mały czło-wieczek w kusym ubranku z nosem zadartym i czerwonym jak u pijaka — Bobeczku — odezwał się pierwszy Makulski — kolacja na stole — Musimy przecież — wtrącił Żerski — Zebranie naznaczone na siódmą — oznajmił Cirski pa-trząc po kolei każdemu w o-c- zy — Po kolacji — dodał Ma-kulski — Bobeczku zapra-szam na grzybki — Tyle razy cię prosiłem — zasyczał Cirski — żebyś nie mówił tak na mnie I to jeszcze w obecnej sytuacji Makulski jakby nie słyszał Popychał Cirskiego do stołu i sam siadał Cirski złapał za widelec po-tem się zmiej nił łyżkę i zaczął grzyby nie zwracając uwagi na smak ani woń tylko wpa-trując się w swych kolegów jakby chciał już teraz coś mówić Żerski Nadreń Podśliwski (Dalszy ciąg na str 11) jjuiiiu K GABRYSZ L ŻUKOWSKI W WŁUDYKA Wł SZYMCZAK Kierownik Domu: Z ZARECKI nne okazje I 1330 Bloor St W Toronto Tel — SPRZEDAŻY NIERUCHOMOŚCI I OGÓLNEJ ASEKURACJI KIEROWNICTWO I PRACOWNICY LIMBTED REALTORS & INSURANCE AGENTS Bloor Toronło Toronło Makulskiego zaglądając pieczystym uniwersalna przeglądzie woj-skowym zadecy-dować zastanowiwszy pochłaniać natych-miast LTD ivupca 536-757- 4 BIURA KUPNA Tel 532-440- 4 Tel 767-545- 4 WESOŁYCHŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU życzą swoim Klientom Przyjaciołom Znajomym -- i całej Polonii DZIĘKUJEMY TORONTOŃSKIEJ v POLONII za zaufanie i życzliwe poparcie naszej firmy n ujvTvanm T5AiCfJ vfiygygł'igMp fi PRZYJEMNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODrJ K I NOWEGO ROKU 0DZ$f gg „ „„„ nmnwm catej po!onj §5- - fiTo I U aa -- winu K3 1 ' IB U ss Ont §§ Zi2 L w £{( "&! nr i _ John's ieat Products U Właśc J WŁODAREK 289 Roncesvalles Ave — Toronto fa Tel 532-380- 1 '"eiesteisiecfetstsisisJcsieiSĘisfgijijwjjc ftlZYJUMNYim ŚWIĄT BOŻEGO NAKCm i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO Bom ŻYCZY SWEJ KLIENTELI 1 CAŁE] POLoy DUNDAS - DOVERC0URT BUTCHER & GROCER J DURSKI właściciel in aj lepszy wyuur weunn szynel i świeżego 1275 Dundas St W — Tel 532-- 1 (bliskn Drwerrmirtl Tnm rJ um ja5alaaaass2iaa2iaa3aiaaa2i?jj2:jsjvvijlłiM WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NABDMSĄ I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO R0KV życzy swej Klienteli i całej Polonii "mm mm spp" & DEUICATESSEN- - WłaścicilerMrMlHOŁDAŚ 758 Oueen St W — Toronto M Tel 364-800- 4 mieigieigesigteisisistsicteisictgfeisieisiCiSKiccsisscwB i Z OKAZJI ŚWIĄT BOŻEGO NASOMfĄ I I DUŻO SZCZĘŚCIA W NOWYM ROKU i składa wszystkim swoim Klientom i całej Polonii i ROTHBARTS PHARMACY §5 g-- 676 Queen St W — Teł 363-28- M g§ loronto unr siaaa&aassk&asaaaaaaa3&sB Z OKAZJI ŚWIĄT BOŻEGO NARODZIN i NOWEGO ROKU najlepsze życzenia składa swym fclie"'53 R t całej Polonii $1 Tennessee Ouen Grill Ś OTWARTY OD 6 RANO DO 130 W NOCY! ڧ 1554 Queen St W — Torentojjl nr MltM#itftM£IMMaAMtMMCiein'n" oiit WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NABOl i POMYŚLNEGO NOWu — życzy v FBffl LYBETT LTB- - PtlNERAL HOME 3299 Dundas Sh W — Tel ?&'" 1 mm |
Tags
Comments
Post a Comment for 000450a
