000463b |
Previous | 37 of 74 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
śmim=3fwłiTMr=mrłT MwnMmWFmśfMmmwmmmsmM
JE 14i-r- S rczenia z
rg?®fSS®?SSK®S®PSS®fS
soł(ch Świąt Bożego Narodzenia
i S:czcslavego Nowego Koku
lada wszystkim swym Klientom
i Przyjaciołom
THE ROBERT DIXON CO LTD
Dostarczamy najlepszej jakości olej
do ogrzewania domu
jjsza firma obsługuje Was ponad 50 lat
_ 1 W - $m B
Albert St Oshawa Ont
Tel 723-466- 3
LjjspjtssssJStjtSiSiSiSiSistetststsiseeilieietSĘtsiiitstgtsis
hohjch Świąt Bożego Narodzenia
i Pomyślnego Nowego Roku
snawa
Oradei
XOIP:
(King St E Oshawa Ont
Tel 725-023- 2
Ł{!juieis!siss!si€is!e!si2Ts!S!e!e!2!2i5istjigis!g!ji5tgie:ii
hohjch świąt Bożego Narodzenia
i Szczęśliwego Nowego Roku
mada wtzystkim swym Klientom
1 SD!
składa
& Shirf Launderers
powują reperują przerabiają i czyszczą
Kałny transport — Robota w 24 godzinach
Warsztat: 524 Cromwell Ave
723-11- 59 — 225-083- 3
Sklepy:
King St W — 181 Bond St W
379 Srevenson Rd N
ushawa
723-115- 0
fcpjisieiefstgtstsisigigigigisijijtsigisijigicigigijigijigigigigi
Wm
wdeczniejsze Życzenia Świąteczne
i Notuoroczne składa
Bank Bova Scoiia
Dyrektor HUME
fimcoe Oshawa Ont
728-519- 1
SASiSijtóiSjSiSiaariasjSłsssiaŁasaSiMłS
hiM'
ja a
'T' V-- f łBJ- -'
rimmmm
Tł
Xtł-''- iti"rev :
Mil sj Łą jf
Ci
Cw%JVi
_
' i
MZAATATP
JAJECZNYCH i NOWOROCZNYCH
aa Klienteli i
W Bennet Pavine
Materials Limited
i Pierzchnie asfaltowe i pawimentacja
-- OmerYiUn
80X305 '
a
Oshawa Ont
728-466- 1
K
r" Ital S
I
S
Ifio
$
k
u
1I
de
U
Ui
898 Simcoe St N
Unt g§
Tel
j„
KM
St N
Tel
fci
ftYHAH
'CVLśBJ
WaTS
illłkt t?--!
3-- £7£Sinrai
Wi!7PDC7VfU
swej
B
Tel
Si
u
$
$
&
&
II
Sl le of §
AV&S
HfłNRłJS?!'
yVI~"TViJ
całej Polonii
I
swy
U
1
S3 I
8
#jr
8!
s
I
v
ANIA A RADEK
W3Z
CO M4M
I oto spotkały się dwie tu-rystki
z Kanady na pokładzie
Batorego
— A wy skąd? Z Toronta
może?
— Niby tak i niby nie To
tak haf haf Trochę w mieś-cie
a trochę na farmie
Na farmie? Goodness
my! Ja tam bym na farmie
?ni dnia nie usiedziała Nud-no
Pusto Ani do Boga ani
do ludzi Ja mieszkam w Kit-chen- er
—W Kitchener? Toż tam
sami Germańcy!
— A no to i co? Jo tam z
każdym sie zgodzę byle tylko
miał dusze poczciwą! A pra-cowałam
już przez dwajścia
lat prawie pod szwabskim for-mane- m a mówię wam nie na- rzekałam niedy tvlo co teroz
pod jangielskim Różnie to by-ło
z Germańcami ostatnimi
czasy i serca to człowiek do
nich nigdy nie mioł i minł nie
bvńdzie ale po sprawiedliwo-ści
rzpknać to znowu tutejsi
tacy źli nie sa Może dlatego
że sie porodzili w Kanadzie
A w jakie strony niby wv ie- - dziecię do Polski?
— Do Rzeszowskiego A
wy?
— A ja do Lublina
— O to prawie w jedną
stronę pojedziemy Jak to
swell! Popatrzta na te kary-katurę!
Jeszcze do Polski nie
dojechał już się zaloł Zanim
przyjedzie do swoich to mu
na siurprajzy zabraknie
— Używaj świata póki
służą lata! Zaprawia sie albo
jak się to mówi po jangiel-sk- u — rehyłsuje Napewno
jednego dnia trzeźwego nie
spędzi w Polsce Ponoć w Pol
sce to pija a piją! Mcże swój
awuu-- n uunajazie
ka—biniWe iecsiieę coo?brWacajcaikei?ej Pwo-y
wiedzcie mi numer to se za-pisze
— A czekajta! Zdaje się
że 93-c- i Ja Dorota Kroszyń-sk- a
się nazywam A wy?
— Ja Jadwiga Dobrzyńska
W tej gorszej klasie jadę bo
co mi tam za różnica? Wszę-dzi- e tu wygody aż za duże
wygody! No to będziemy się
trzymać razem Okej?
— Zimno tu wiecie Może tik na kawę se zejdziemy
Come on!
— Okiej! Jo tam po praw-dzie
za kawą się nie uganiam
Nie jestem z tych paniusiek
co to tylko na kawusię Ale
czasem nie zaszkodzi popaniu-siowa- ć
Przecie to nasza jedy-na
okazja
— A sziur! Przecież tam w
Polsce wszyscy o nas terkoczą
że tu wielkie panie z Jamery-k- i
jadą! A jeno im się po no-cach
nasze talarki śnią nasze
futra Nasze kuferki! Nawet
kozy będą beczeć jak nas zo-baczą:
beee! beee! Milionerki
jadą! Kanadyjki jadom!
— Ja tak sobie to różnie
przedstawiam wicie pani Do-roto
Bo to i szmat drogi i
czasu jak się z Polski wyje-chało
— pomyślcie tylko!
Trzydzieści i pięć lat! Trzy-dzieści
pięć lat w lipcu mi
nęło Dwadzieścia osiem lat
miałam wtedy Kuzyn mi w
Kanadzie kontrakt wyrobił
Zaraz na drugi rok jak tu
przyjechałam zawiązałam się
w małżeństwo bo to i Polek
mało było no i staropanieńs-two
z kąta wyglądało Praco-wałam
na farmie u brata mo-jego
męża Jego brat to jest
mój mąż przyjechał nie cały
rok później z Polski I zara- -
ześmy się pobrali Goli oby-dwoje
jak święci tureccy Ro-biliśmy
jakiś czas u szwagra
na farmie — potem przyszły
dzieci trza było się wynosić
Jakiś dom se założyć Wyren-towaliśm- y
apartment w To-ronto
na Queen'ie Ja cho-dziłam
sprzątać Małą Janetę
ciągałam za sobą Mąż dostał
dżob w dokach Z początku
wszystko szło dobrze Mieliś
my dwoje dzieci: Janet i Ke- -
na Az tu mąz zaczął popijać
Wiecie te chłopy okrętowe
mi go zbałamuciły' Harował
za ciężko Zarabiał licho z
bratem się pożarli rozpił się
Miałam ci ja z nim piekło to
miałam! W nocyśmy się go
bali — ja i dzieci — jak og-nia!
O byle co się awanturo-wał
Rano ani rusz go do
Dock'ów wypędzić "Boli mie
łeb! Daj mi spokój! Go to
heli! A ty taka a ty owaka!
Spoturał mnie nieraz potur-bował
o maj! Raz mi dzieci
w nocy na ogród powyrzucał
bo Janet płakała miała fiue_
Ken też marudził niewiedzieć
"
:
Ty sekutniku jeden — pomy-ślałam
Ja ci tu moich dzieci
nie dom poniewierać! Posz-um
do sa=iadów i 7adnvoni-ł-m na doIHp Prz'iechnli
richt swavi D7jpci rni do mie-"kpi-ua rjr7vpićii Nawet do-ktora
snrcwartzili A iPo to iot męża Tnlka 7abrfl1i Trzy
dni nnnoć Podział A ia 7e
strachu co to będzie iak wró-- d
(bo 7 nim żartów nip bvło)
poszukałam inneeo mieisca i
=73t nrast! — wyniosłam sie
Dzieci bvłv drobne bo co rok
D-n-rok
ale odważyłam s'e I
tydnia nie minęło a tu przy-ieżdż- a "kara" policyjna Po-lism- an
wchodzi do nas i mó-wi:
— Mrs Dobsheeka you
come with me! — Pokazuję
mu dzieci tłumaczę to tamto
trochę po angielsku resztę po
polsku a on mówi: "You co
me to tne morgue! It s Jike
your husband is dead" Uto-pii
się! Po pijanemu Zosta-wiłam
dzieci u sąsiadki i poje-chałam
Strasznie wyglądał
Spisali protokół no i chcieli
żebym mu pogrzeb sprawiła
A ja ani centa przy duszy
Mówię że nie mogę że nie
mom — i tak mie coś na-tchł- o-a
może jego brat go po-grzebie
Dałam policji jego
adres Oni tam z miejsca
dzwonią tłumacza to i owo
Że to brat że takie nieszczęś-cie
a szwagier — wiecie co
odpowiedział? "Ja nie mam
brata To nie mój biznes" I
pochowało go miasto I od tej
pory zaczęła się moja dola
Sama jak palec na świecie i
depresja Różnie to bywało I
psu bym takiego życia nie ży-czyła
I to najgorsze że jak
matka swoich dzieci nie wy-chowa
bo musi na chleb za-robkować
to ludzie dobrze
ich nie wyszkolą Zrobiły się
Janglikami Obce mi dzieci
zupełnie Po swojemu do nich
nie zagadasz swojego gotowa-nia
im nie pokazuj do słuchu
temu nie przemówisz Janet
jeszcze niezła dziewczyna a-l- e
jak poszła na tę farmę w
47-my- m roku — bo wyszła
za"farrriera Szkota — tak i
'fjnish! Do 'mnie raz na rok
wpadnie i tyle! Wstydzi się
mną
Druga córka najmłodsza —
Mary Ann z nią to miałam
hoblu co niemiara Ładna bo
ładna i w głowie się jej prze-wróciło
Modelkowała w To-ronto
włóczyła się po nocach
aż nareszcie wyjechała bez
mojego pozwolenia do Kali-fornii
Niby do Holyłód na ar-tystkę
Dłuższy czas nie słyszę
o nie] martwię się w giowę
zachodzę aż tu po półtora ro-ku
pisze mi: MommyPMasz
wnuka! I przysłała mi zdjęcie
z jakimś Lutrem i boom'em
do tego Przyjechali do mnie
wyprawić chrzciny Niech
Bóg zachowa co to za ludzie!
Dziecko mi zostawili a oni
hajda na miasto! Do tych
night club'ów Ja w dzień do
roboty a w nocy pilnuj ich
ulęgałka Jedzą u mnie żyją
u mnie za bachora płacić nie
chcą Tak się zgniewałam i
mówię: Dosyć tego! Wad mi
z mojej chałupy! Pomyślcie o
robocie! Ja stara na was ro
bić nie będę Pogniewali się
na mnie na śmierć i życie
Wymufowali się Po dwóch
miesiącach dostaję kartkę z
Kalifornii że Mary Ann się
rozwiodła I przysyła mi zdję-cie
drugiego "Sweetheart"!
Kobieta z rocznym dziec-kiem
na rękach! Pfuj! — Pi-sała
mi trochę później że wy-szła
za innego Jakiegoś mula-ta
Ostatni list dostałam od
niej w 58-my-m roku I koniec
na tym A trzeci syn Kazio
ożenił się z Polką Skończył
szkołę biznesu i jest salesma-n'e- m
U niego to zamieszkuję
najczęściej bo z synową prę-dzej
możemy się dogadać 0-n- a
jest z powojennej emigra-cji
Wielka Pani! Zawsze do
mnie jak do służącej ale
jeszcze nie najgorsza Syn teź
zawsze po mnie przyjedzie
ńlTrajta mnie weźmie kupi
mi coś od czasu do czasu i tak
życie leci A wy? Ja się tak
o sobie rozgadałam a i o ka-yieś- my
zapomniały
— No toście przeżyła ko-biecino
to przeżyła! Jakby to
ktoś tak w książki włożył to
to byłoby co czytać Mnie się
też różowo nie układało Ale
lepiej chodźmy napić się cze-goś
gorącego to wam i o so-bie
coś opowiem
I wziąwszy się pod ręce
jak stare przyjaciółki ruszy'
lodrfnie ciepło i-gw-arnie
Ja--i ronie i spoglądał ukosem w JaYvZCni£l Zw5nOWyM®rc££f
dwiga" Dobrzyńska wysłuchała
z kolei relacji Doroty Kro-S7yński- ej
a zawiązawszy nie-rozerwalna
przyjaźń nieba-wem
wyładowały w Polsce
Dorota miała brata z rodziną
w Lublinie Wyjechali po nią
aż do Warszawy Po Jadwigę
nie wyjechał nikt W Rzeszow-skim
w wiosce L miała dużą
rodzinę Trzy siostry dwóch
braci no i moc krewnych
Ojciec zmarł w czasie wojny
matka — gdy Jadwiga była
jeszcze małą
W pociągu Jadwiga była o-nieśm- ielona
Czuła się jak
zwierz który uciekł ze zwie-rzyńca
i nie wie jak się za-chowywać
w towarzystwie
pokrewnych mu gatunków z
którymi spędził przecież mło-dość
Jedni wybałuszali na
nią oczy jak na okaz muzeal-ny
inni znowu nadskakiwali
tak nieudolnie że niewiado-mo
było co z tym fantem zro-bić
Jadwiga była mocno już
przemęczona podróżą i nic
tylko marzyła o zamierzonej
mecie Jednocześnie gnębił ją
lęk naszpilkowany różnymi
dykteryjkami zasłyszanymi
na okręcie Tyle było prze
cież ostrzeżeń na każdym kro-ku:
nabieracze wydrwigrosze
chuligani nożownicy etc- - Uci-skała
trwożliwie pod futrem
duża czarną torebkę wypcha-ną
do niestrawności dolarami
i polskimi banknotami Co
chwila niespokojnym okiem
rzucała na swoje dwie otyłe
walizy stojące u jej kolan
bo nie chciała się z nimi roz-stać
choćby na centymetr W
przedziale obok niej siedział
jakiś nietowarzyski facet
który cały czas notował coś w
gazecie i tylko od czasu do
czasu zerkał spodełba na Jad-wigę
W Sandomierzu dołą-czyła
się jakaś młoda paniusia
i ta od razu przykleiła się na
zabój do Jadwigi Zasypywała
ją tysiącznymi pytaniami ob-macywała
karakuły Jadwigi
to znowu jej walizki no i inda-gowała
bez przerwy czym mo-głaby
się przysłużyć Była już
prawie 10-t- a w nocy gdy po-ciąg
dojechał do stacji kolejo-wej
sąsiadującej z wioską ro-dzinną
Jadwigi Gdy Jadwiga
zgramoliła się z pociągu stac-ja
wionęła pustką Kolejarz
tylko stał na drewnianym pe- -
%I
ti
W
w
u:
Corner King & Centrę
Tel 723-110- 1
201
jej stronę spluwając przy
tym zamaszyście na ośnieżone
szyny Niebo przytłaczało wi--
dnokręg czarno-szar- a kotarą
chmur W dali zaświstała u-cieka- jąca
lokomotywa ciąg-nąc
za sobą skłębione spirale
dvmu Poświstowi odpowie-działo
żałosne wycie psa —
v' snem wczesnym odurzonej
wiosce
— Dobry wieczór pani' —
wysac7j-- ł nrzez tlącego papie-rosa
kolejarz Widzę że goś-cia
mamy w naszych stronach
Nie często takich widujemy
Z Ameryki paniusia?
— Z Ameryki — to niby
z Kanady przyjechałam —
odrzekła pośpiesznie Jadwi-ga
— Już się domvślam iaka
tam będzie uciecha Ciocia
z Hameryki i takie walizy!
Pozwoli pani to wniosę do
poczekalni — To mówiąc
chwycił za walizy i ruszył
przodem do słabo oświetlone-go
wnętrza malej typowej
stacyjki kolejowej W
bileciarni prawie na środku
poczekalni stał pretensjonal
ny sadza zionący piec żelaz-ny
Obok niego na kłębku
brudnych szmat siedziała ja-kaś
żebraczka skurczona w
dziesięcioro Widok wchodzą-cej
zelektryzował jej
całą postać Z sinych prze-krwawiony- ch białek strze-lały
ruchliwe gałki źre-nic
jakby chciały zahypnoty-zowa- ć
razem z jej
walizami
— Wynoś sic stąd! — krzy-knął
wściekle kolejarz Śmier-dzisz
na całą stację może i
wszy mi tu rozpuszczasz! —
Tu przyjechała pani! Wielka
Pani z Ameryki! Rozumiesz?
Odsuń się w kąt chociaż bo
pani będzie niemiło patrzeć
na ciebie!
Jadwiga teraz dopiero za-uważyła
ową biedaczkę i sło-wa
kolejarza oburzyły ją do
żywego Zakipiała gniewem:
— Człowieku! Człowieku
juk możesz w sposób prze-mawiać
do takiej wynędznia-łej
staruszki? Czy ci Pan Bóg
jeżyka nie sparaliżuje za takie
nieludzkie traktowanie tej ko-bieciny?
Goodness my! — sy--
(Dalszy ciąg na str 38J
Życzenia z Oshawy
PRZYJEMNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA £ I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
29 życzy swej Klienteli w Oshawie
1 W B WHITE INSURANCE LTD
10 King St E Oshawa Ont
Bw!istei6ieiteietet€ieeieigiii€iiciiiieictłieiteii g
WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA
l SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
życzy swoim polskim Klientom
w Oshawie i okolicy
MEDICAL PHARMACY LTD
Włalc E R HUCULAK S
& 300 Kina St W Oshawa Ont 'M 1 ™-728-62-
77 1
fjt peicistisłcicisieisititeteiefeieicicietciiisieseisłsiciittsiesłisisieis 'Jji &%
oS --utnrt ppnrnjn7iiivnn Amftn: Prirr AnmnrrnrnTT SJ l
K I NOWOROCZNYCH § '
w składa 3
Z T SALMERS
Adwokat Obrońca i Notariusz
Sts Oshawa
eiciccicfeicstsieipctcicicicetcsiictpeisipsicigtręieiceipsttfciccc
WIĄZANKĘ NAJLEPSZYCH ŻYCZEŃ
? ŚWIĄTECZNYCH i NOWOROCZNYCH 'fi
I składa swej Klienteli i całej Polonii J$§
JOHNSTIWS (Oshawa) LTD
i 8 Simcoe St N Oshawa Ont &f
j Tel 725-451- 1 '&
i WIĄZANKĘ NAJLEPSZYCH ZYCZEff W RADOSNYM 3?
I DNIU BOŻEGO NARODZENIA I SZCZĘŚLIWEGO S
NOWEGO ROKU ZASYŁA J§
W R BROWN & SON $
Instalacje wodne kanalizacyjne centralnego l
ogrzewania i elektryczne Prace blacharskie Jjtf
Kontraktorzy
King St W
Tel Office 723-212- 1
pobliżu
Jadwigi
Jadwigę
ten
Oshawa Ont
Res 723-446- 8
h
j l sn " ltfeUAH
HJL
m
H Z okazji świąt Bożego Narodzenia §
M i Nowego Roku Najlepsze Życzenia ji§
c Szczęścia i Powodzenia składa jj I Stan SEiarpening I
w & Kenia! Ltd
§ 223 King St W Oshawa Ont &
33 Tel 723-322- 4 K
King
MOC SERDECZNYCH ŻYCZEŃ
SKŁADA POLONII OSHAWSKIEJ
Oanadian Imperial Bank
ODDZIAŁY: K
& Simcoe Simcoo & Atho! St L
Oshawa Shopping Ccntrc Y
g 944 Simcoo St North g
m Rosslyn Plaża Simcoe & Ritson fe
g Wilson & Olivc % I OSHAWA Ont £
&?
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia s
i Szczęśliwego Noioego Roku
życzy jjjH
Williams Electronic
Sales Seruice
SPECJALIŚCI OD RADIA I TELEWIZJI K
SZYBKA I DOBRA OBSŁUGA &S
1218 Simcoe St N Oshawa Ont Ig
Tel 725-290- 5 g
' lXKXXXXXKXWZXWZKWWVlWXXXw'fi
Wiązankę najlepszych Życzeń
Świątecznych i Noworocznych
zasyła
dla Klienteli i całej Polonii
Jordan Florist
Żywe kwiaty przez cały rok
Dostawa w dzień i w nocy
Bukiety na każdą okazję
Również kwiaty na zamówienie telegraficzne
120 Arlington Ave Oshawa Ont
Tel 728-944- 3
r ieicicettP5iiKtW!c!ct6!cete!ceieis!!Ctcisiicici £?
Wiązankę Życzeń w Radosnym Dniu
Bożego Narodzenia i Szczęśliwego
Nowego Roku
zasyła
Bednarek Hardware
450 Simcoe St S Oshawa Ont
Tel 723-98- 33
WmmiZmMŚM%&M czego Nie ścierpiałamtegojły ośrodka gdzie było me- - WMJMm&MJW&J&MdS&lS 0%m%KŚ&jZŚ&J&&%m&
S
3
m
"--
JSm
say ŁfcfiS
U
mmi
£5 U
MZ?i
Object Description
| Rating | |
| Title | Zwilazkowiec Alliancer, December 17, 1966 |
| Language | pl |
| Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
| Date | 1966-12-17 |
| Type | application/pdf |
| Format | text |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| Identifier | ZwilaD3000354 |
Description
| Title | 000463b |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| OCR text | śmim=3fwłiTMr=mrłT MwnMmWFmśfMmmwmmmsmM JE 14i-r- S rczenia z rg?®fSS®?SSK®S®PSS®fS soł(ch Świąt Bożego Narodzenia i S:czcslavego Nowego Koku lada wszystkim swym Klientom i Przyjaciołom THE ROBERT DIXON CO LTD Dostarczamy najlepszej jakości olej do ogrzewania domu jjsza firma obsługuje Was ponad 50 lat _ 1 W - $m B Albert St Oshawa Ont Tel 723-466- 3 LjjspjtssssJStjtSiSiSiSiSistetststsiseeilieietSĘtsiiitstgtsis hohjch Świąt Bożego Narodzenia i Pomyślnego Nowego Roku snawa Oradei XOIP: (King St E Oshawa Ont Tel 725-023- 2 Ł{!juieis!siss!si€is!e!si2Ts!S!e!e!2!2i5istjigis!g!ji5tgie:ii hohjch świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku mada wtzystkim swym Klientom 1 SD! składa & Shirf Launderers powują reperują przerabiają i czyszczą Kałny transport — Robota w 24 godzinach Warsztat: 524 Cromwell Ave 723-11- 59 — 225-083- 3 Sklepy: King St W — 181 Bond St W 379 Srevenson Rd N ushawa 723-115- 0 fcpjisieiefstgtstsisigigigigisijijtsigisijigicigigijigijigigigigi Wm wdeczniejsze Życzenia Świąteczne i Notuoroczne składa Bank Bova Scoiia Dyrektor HUME fimcoe Oshawa Ont 728-519- 1 SASiSijtóiSjSiSiaariasjSłsssiaŁasaSiMłS hiM' ja a 'T' V-- f łBJ- -' rimmmm Tł Xtł-''- iti"rev : Mil sj Łą jf Ci Cw%JVi _ ' i MZAATATP JAJECZNYCH i NOWOROCZNYCH aa Klienteli i W Bennet Pavine Materials Limited i Pierzchnie asfaltowe i pawimentacja -- OmerYiUn 80X305 ' a Oshawa Ont 728-466- 1 K r" Ital S I S Ifio $ k u 1I de U Ui 898 Simcoe St N Unt g§ Tel j„ KM St N Tel fci ftYHAH 'CVLśBJ WaTS illłkt t?--! 3-- £7£Sinrai Wi!7PDC7VfU swej B Tel Si u $ $ & & II Sl le of § AV&S HfłNRłJS?!' yVI~"TViJ całej Polonii I swy U 1 S3 I 8 #jr 8! s I v ANIA A RADEK W3Z CO M4M I oto spotkały się dwie tu-rystki z Kanady na pokładzie Batorego — A wy skąd? Z Toronta może? — Niby tak i niby nie To tak haf haf Trochę w mieś-cie a trochę na farmie Na farmie? Goodness my! Ja tam bym na farmie ?ni dnia nie usiedziała Nud-no Pusto Ani do Boga ani do ludzi Ja mieszkam w Kit-chen- er —W Kitchener? Toż tam sami Germańcy! — A no to i co? Jo tam z każdym sie zgodzę byle tylko miał dusze poczciwą! A pra-cowałam już przez dwajścia lat prawie pod szwabskim for-mane- m a mówię wam nie na- rzekałam niedy tvlo co teroz pod jangielskim Różnie to by-ło z Germańcami ostatnimi czasy i serca to człowiek do nich nigdy nie mioł i minł nie bvńdzie ale po sprawiedliwo-ści rzpknać to znowu tutejsi tacy źli nie sa Może dlatego że sie porodzili w Kanadzie A w jakie strony niby wv ie- - dziecię do Polski? — Do Rzeszowskiego A wy? — A ja do Lublina — O to prawie w jedną stronę pojedziemy Jak to swell! Popatrzta na te kary-katurę! Jeszcze do Polski nie dojechał już się zaloł Zanim przyjedzie do swoich to mu na siurprajzy zabraknie — Używaj świata póki służą lata! Zaprawia sie albo jak się to mówi po jangiel-sk- u — rehyłsuje Napewno jednego dnia trzeźwego nie spędzi w Polsce Ponoć w Pol sce to pija a piją! Mcże swój awuu-- n uunajazie ka—biniWe iecsiieę coo?brWacajcaikei?ej Pwo-y wiedzcie mi numer to se za-pisze — A czekajta! Zdaje się że 93-c- i Ja Dorota Kroszyń-sk- a się nazywam A wy? — Ja Jadwiga Dobrzyńska W tej gorszej klasie jadę bo co mi tam za różnica? Wszę-dzi- e tu wygody aż za duże wygody! No to będziemy się trzymać razem Okej? — Zimno tu wiecie Może tik na kawę se zejdziemy Come on! — Okiej! Jo tam po praw-dzie za kawą się nie uganiam Nie jestem z tych paniusiek co to tylko na kawusię Ale czasem nie zaszkodzi popaniu-siowa- ć Przecie to nasza jedy-na okazja — A sziur! Przecież tam w Polsce wszyscy o nas terkoczą że tu wielkie panie z Jamery-k- i jadą! A jeno im się po no-cach nasze talarki śnią nasze futra Nasze kuferki! Nawet kozy będą beczeć jak nas zo-baczą: beee! beee! Milionerki jadą! Kanadyjki jadom! — Ja tak sobie to różnie przedstawiam wicie pani Do-roto Bo to i szmat drogi i czasu jak się z Polski wyje-chało — pomyślcie tylko! Trzydzieści i pięć lat! Trzy-dzieści pięć lat w lipcu mi nęło Dwadzieścia osiem lat miałam wtedy Kuzyn mi w Kanadzie kontrakt wyrobił Zaraz na drugi rok jak tu przyjechałam zawiązałam się w małżeństwo bo to i Polek mało było no i staropanieńs-two z kąta wyglądało Praco-wałam na farmie u brata mo-jego męża Jego brat to jest mój mąż przyjechał nie cały rok później z Polski I zara- - ześmy się pobrali Goli oby-dwoje jak święci tureccy Ro-biliśmy jakiś czas u szwagra na farmie — potem przyszły dzieci trza było się wynosić Jakiś dom se założyć Wyren-towaliśm- y apartment w To-ronto na Queen'ie Ja cho-dziłam sprzątać Małą Janetę ciągałam za sobą Mąż dostał dżob w dokach Z początku wszystko szło dobrze Mieliś my dwoje dzieci: Janet i Ke- - na Az tu mąz zaczął popijać Wiecie te chłopy okrętowe mi go zbałamuciły' Harował za ciężko Zarabiał licho z bratem się pożarli rozpił się Miałam ci ja z nim piekło to miałam! W nocyśmy się go bali — ja i dzieci — jak og-nia! O byle co się awanturo-wał Rano ani rusz go do Dock'ów wypędzić "Boli mie łeb! Daj mi spokój! Go to heli! A ty taka a ty owaka! Spoturał mnie nieraz potur-bował o maj! Raz mi dzieci w nocy na ogród powyrzucał bo Janet płakała miała fiue_ Ken też marudził niewiedzieć " : Ty sekutniku jeden — pomy-ślałam Ja ci tu moich dzieci nie dom poniewierać! Posz-um do sa=iadów i 7adnvoni-ł-m na doIHp Prz'iechnli richt swavi D7jpci rni do mie-"kpi-ua rjr7vpićii Nawet do-ktora snrcwartzili A iPo to iot męża Tnlka 7abrfl1i Trzy dni nnnoć Podział A ia 7e strachu co to będzie iak wró-- d (bo 7 nim żartów nip bvło) poszukałam inneeo mieisca i =73t nrast! — wyniosłam sie Dzieci bvłv drobne bo co rok D-n-rok ale odważyłam s'e I tydnia nie minęło a tu przy-ieżdż- a "kara" policyjna Po-lism- an wchodzi do nas i mó-wi: — Mrs Dobsheeka you come with me! — Pokazuję mu dzieci tłumaczę to tamto trochę po angielsku resztę po polsku a on mówi: "You co me to tne morgue! It s Jike your husband is dead" Uto-pii się! Po pijanemu Zosta-wiłam dzieci u sąsiadki i poje-chałam Strasznie wyglądał Spisali protokół no i chcieli żebym mu pogrzeb sprawiła A ja ani centa przy duszy Mówię że nie mogę że nie mom — i tak mie coś na-tchł- o-a może jego brat go po-grzebie Dałam policji jego adres Oni tam z miejsca dzwonią tłumacza to i owo Że to brat że takie nieszczęś-cie a szwagier — wiecie co odpowiedział? "Ja nie mam brata To nie mój biznes" I pochowało go miasto I od tej pory zaczęła się moja dola Sama jak palec na świecie i depresja Różnie to bywało I psu bym takiego życia nie ży-czyła I to najgorsze że jak matka swoich dzieci nie wy-chowa bo musi na chleb za-robkować to ludzie dobrze ich nie wyszkolą Zrobiły się Janglikami Obce mi dzieci zupełnie Po swojemu do nich nie zagadasz swojego gotowa-nia im nie pokazuj do słuchu temu nie przemówisz Janet jeszcze niezła dziewczyna a-l- e jak poszła na tę farmę w 47-my- m roku — bo wyszła za"farrriera Szkota — tak i 'fjnish! Do 'mnie raz na rok wpadnie i tyle! Wstydzi się mną Druga córka najmłodsza — Mary Ann z nią to miałam hoblu co niemiara Ładna bo ładna i w głowie się jej prze-wróciło Modelkowała w To-ronto włóczyła się po nocach aż nareszcie wyjechała bez mojego pozwolenia do Kali-fornii Niby do Holyłód na ar-tystkę Dłuższy czas nie słyszę o nie] martwię się w giowę zachodzę aż tu po półtora ro-ku pisze mi: MommyPMasz wnuka! I przysłała mi zdjęcie z jakimś Lutrem i boom'em do tego Przyjechali do mnie wyprawić chrzciny Niech Bóg zachowa co to za ludzie! Dziecko mi zostawili a oni hajda na miasto! Do tych night club'ów Ja w dzień do roboty a w nocy pilnuj ich ulęgałka Jedzą u mnie żyją u mnie za bachora płacić nie chcą Tak się zgniewałam i mówię: Dosyć tego! Wad mi z mojej chałupy! Pomyślcie o robocie! Ja stara na was ro bić nie będę Pogniewali się na mnie na śmierć i życie Wymufowali się Po dwóch miesiącach dostaję kartkę z Kalifornii że Mary Ann się rozwiodła I przysyła mi zdję-cie drugiego "Sweetheart"! Kobieta z rocznym dziec-kiem na rękach! Pfuj! — Pi-sała mi trochę później że wy-szła za innego Jakiegoś mula-ta Ostatni list dostałam od niej w 58-my-m roku I koniec na tym A trzeci syn Kazio ożenił się z Polką Skończył szkołę biznesu i jest salesma-n'e- m U niego to zamieszkuję najczęściej bo z synową prę-dzej możemy się dogadać 0-n- a jest z powojennej emigra-cji Wielka Pani! Zawsze do mnie jak do służącej ale jeszcze nie najgorsza Syn teź zawsze po mnie przyjedzie ńlTrajta mnie weźmie kupi mi coś od czasu do czasu i tak życie leci A wy? Ja się tak o sobie rozgadałam a i o ka-yieś- my zapomniały — No toście przeżyła ko-biecino to przeżyła! Jakby to ktoś tak w książki włożył to to byłoby co czytać Mnie się też różowo nie układało Ale lepiej chodźmy napić się cze-goś gorącego to wam i o so-bie coś opowiem I wziąwszy się pod ręce jak stare przyjaciółki ruszy' lodrfnie ciepło i-gw-arnie Ja--i ronie i spoglądał ukosem w JaYvZCni£l Zw5nOWyM®rc££f dwiga" Dobrzyńska wysłuchała z kolei relacji Doroty Kro-S7yński- ej a zawiązawszy nie-rozerwalna przyjaźń nieba-wem wyładowały w Polsce Dorota miała brata z rodziną w Lublinie Wyjechali po nią aż do Warszawy Po Jadwigę nie wyjechał nikt W Rzeszow-skim w wiosce L miała dużą rodzinę Trzy siostry dwóch braci no i moc krewnych Ojciec zmarł w czasie wojny matka — gdy Jadwiga była jeszcze małą W pociągu Jadwiga była o-nieśm- ielona Czuła się jak zwierz który uciekł ze zwie-rzyńca i nie wie jak się za-chowywać w towarzystwie pokrewnych mu gatunków z którymi spędził przecież mło-dość Jedni wybałuszali na nią oczy jak na okaz muzeal-ny inni znowu nadskakiwali tak nieudolnie że niewiado-mo było co z tym fantem zro-bić Jadwiga była mocno już przemęczona podróżą i nic tylko marzyła o zamierzonej mecie Jednocześnie gnębił ją lęk naszpilkowany różnymi dykteryjkami zasłyszanymi na okręcie Tyle było prze cież ostrzeżeń na każdym kro-ku: nabieracze wydrwigrosze chuligani nożownicy etc- - Uci-skała trwożliwie pod futrem duża czarną torebkę wypcha-ną do niestrawności dolarami i polskimi banknotami Co chwila niespokojnym okiem rzucała na swoje dwie otyłe walizy stojące u jej kolan bo nie chciała się z nimi roz-stać choćby na centymetr W przedziale obok niej siedział jakiś nietowarzyski facet który cały czas notował coś w gazecie i tylko od czasu do czasu zerkał spodełba na Jad-wigę W Sandomierzu dołą-czyła się jakaś młoda paniusia i ta od razu przykleiła się na zabój do Jadwigi Zasypywała ją tysiącznymi pytaniami ob-macywała karakuły Jadwigi to znowu jej walizki no i inda-gowała bez przerwy czym mo-głaby się przysłużyć Była już prawie 10-t- a w nocy gdy po-ciąg dojechał do stacji kolejo-wej sąsiadującej z wioską ro-dzinną Jadwigi Gdy Jadwiga zgramoliła się z pociągu stac-ja wionęła pustką Kolejarz tylko stał na drewnianym pe- - %I ti W w u: Corner King & Centrę Tel 723-110- 1 201 jej stronę spluwając przy tym zamaszyście na ośnieżone szyny Niebo przytłaczało wi-- dnokręg czarno-szar- a kotarą chmur W dali zaświstała u-cieka- jąca lokomotywa ciąg-nąc za sobą skłębione spirale dvmu Poświstowi odpowie-działo żałosne wycie psa — v' snem wczesnym odurzonej wiosce — Dobry wieczór pani' — wysac7j-- ł nrzez tlącego papie-rosa kolejarz Widzę że goś-cia mamy w naszych stronach Nie często takich widujemy Z Ameryki paniusia? — Z Ameryki — to niby z Kanady przyjechałam — odrzekła pośpiesznie Jadwi-ga — Już się domvślam iaka tam będzie uciecha Ciocia z Hameryki i takie walizy! Pozwoli pani to wniosę do poczekalni — To mówiąc chwycił za walizy i ruszył przodem do słabo oświetlone-go wnętrza malej typowej stacyjki kolejowej W bileciarni prawie na środku poczekalni stał pretensjonal ny sadza zionący piec żelaz-ny Obok niego na kłębku brudnych szmat siedziała ja-kaś żebraczka skurczona w dziesięcioro Widok wchodzą-cej zelektryzował jej całą postać Z sinych prze-krwawiony- ch białek strze-lały ruchliwe gałki źre-nic jakby chciały zahypnoty-zowa- ć razem z jej walizami — Wynoś sic stąd! — krzy-knął wściekle kolejarz Śmier-dzisz na całą stację może i wszy mi tu rozpuszczasz! — Tu przyjechała pani! Wielka Pani z Ameryki! Rozumiesz? Odsuń się w kąt chociaż bo pani będzie niemiło patrzeć na ciebie! Jadwiga teraz dopiero za-uważyła ową biedaczkę i sło-wa kolejarza oburzyły ją do żywego Zakipiała gniewem: — Człowieku! Człowieku juk możesz w sposób prze-mawiać do takiej wynędznia-łej staruszki? Czy ci Pan Bóg jeżyka nie sparaliżuje za takie nieludzkie traktowanie tej ko-bieciny? Goodness my! — sy-- (Dalszy ciąg na str 38J Życzenia z Oshawy PRZYJEMNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA £ I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 29 życzy swej Klienteli w Oshawie 1 W B WHITE INSURANCE LTD 10 King St E Oshawa Ont Bw!istei6ieiteietet€ieeieigiii€iiciiiieictłieiteii g WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA l SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU życzy swoim polskim Klientom w Oshawie i okolicy MEDICAL PHARMACY LTD Włalc E R HUCULAK S & 300 Kina St W Oshawa Ont 'M 1 ™-728-62- 77 1 fjt peicistisłcicisieisititeteiefeieicicietciiisieseisłsiciittsiesłisisieis 'Jji &% oS --utnrt ppnrnjn7iiivnn Amftn: Prirr AnmnrrnrnTT SJ l K I NOWOROCZNYCH § ' w składa 3 Z T SALMERS Adwokat Obrońca i Notariusz Sts Oshawa eiciccicfeicstsieipctcicicicetcsiictpeisipsicigtręieiceipsttfciccc WIĄZANKĘ NAJLEPSZYCH ŻYCZEŃ ? ŚWIĄTECZNYCH i NOWOROCZNYCH 'fi I składa swej Klienteli i całej Polonii J$§ JOHNSTIWS (Oshawa) LTD i 8 Simcoe St N Oshawa Ont &f j Tel 725-451- 1 '& i WIĄZANKĘ NAJLEPSZYCH ZYCZEff W RADOSNYM 3? I DNIU BOŻEGO NARODZENIA I SZCZĘŚLIWEGO S NOWEGO ROKU ZASYŁA J§ W R BROWN & SON $ Instalacje wodne kanalizacyjne centralnego l ogrzewania i elektryczne Prace blacharskie Jjtf Kontraktorzy King St W Tel Office 723-212- 1 pobliżu Jadwigi Jadwigę ten Oshawa Ont Res 723-446- 8 h j l sn " ltfeUAH HJL m H Z okazji świąt Bożego Narodzenia § M i Nowego Roku Najlepsze Życzenia ji§ c Szczęścia i Powodzenia składa jj I Stan SEiarpening I w & Kenia! Ltd § 223 King St W Oshawa Ont & 33 Tel 723-322- 4 K King MOC SERDECZNYCH ŻYCZEŃ SKŁADA POLONII OSHAWSKIEJ Oanadian Imperial Bank ODDZIAŁY: K & Simcoe Simcoo & Atho! St L Oshawa Shopping Ccntrc Y g 944 Simcoo St North g m Rosslyn Plaża Simcoe & Ritson fe g Wilson & Olivc % I OSHAWA Ont £ &? Wesołych Świąt Bożego Narodzenia s i Szczęśliwego Noioego Roku życzy jjjH Williams Electronic Sales Seruice SPECJALIŚCI OD RADIA I TELEWIZJI K SZYBKA I DOBRA OBSŁUGA &S 1218 Simcoe St N Oshawa Ont Ig Tel 725-290- 5 g ' lXKXXXXXKXWZXWZKWWVlWXXXw'fi Wiązankę najlepszych Życzeń Świątecznych i Noworocznych zasyła dla Klienteli i całej Polonii Jordan Florist Żywe kwiaty przez cały rok Dostawa w dzień i w nocy Bukiety na każdą okazję Również kwiaty na zamówienie telegraficzne 120 Arlington Ave Oshawa Ont Tel 728-944- 3 r ieicicettP5iiKtW!c!ct6!cete!ceieis!!Ctcisiicici £? Wiązankę Życzeń w Radosnym Dniu Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku zasyła Bednarek Hardware 450 Simcoe St S Oshawa Ont Tel 723-98- 33 WmmiZmMŚM%&M czego Nie ścierpiałamtegojły ośrodka gdzie było me- - WMJMm&MJW&J&MdS&lS 0%m%KŚ&jZŚ&J&&%m& S 3 m "-- JSm say ŁfcfiS U mmi £5 U MZ?i |
Tags
Comments
Post a Comment for 000463b
