000092b |
Previous | 11 of 14 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
I uS t mwłflyjwfctcwijfwfty "w " WmgiWliif I ft ' "ZWI_ĄłVZK'i!O4WIEOK! WISCIEi ń CAPRILC) P l]-- vMŁ#' li 0 1 m 5 If Ift 1 WWft JWiUwpr '-- c A I 7 rirha ciemną nocn do Jasia drzewem patrzy koło niego jakiś __ln C?r"iVt_ rrłltr 1'U'intftl i AU ~ 1_ __ -- irfZt3i nagie nwia anuw „iavift nitiiuua spoci snic- - I (TH ntnlunhnn i-I4__- _1-f Lch gwiazdeczka Rdłguio: BARBARA GŁOGOWSKA JASIU WIOSENCE nu"- - " __ Postucnaj -- i- „I rln nnc nr7f7 ln1V rosna mi™ -- - ' -- drieś zabłądziła Szukałam jej !i nrai nockę cała l nil u" "-- '- - crtóe jej niema los mv i -- ii t- - mnę? Insiu nóżki sną siaiu: ' "—- - t pobiegnij do lasu poszukaj wio-:n- ii bo iuż mało czasu fNiech gwiazdka na niebo spokój-- j fme popi} n'e uunajuzie jab midi-''-a wiosenkę w gęstwinie Odna-jdę wiosenkę z lasu wyprowadzi Oj uciesz} wszistkich wszyscy bę-dą radzi! Idzie Jaś przez iascK kuic uuc- - tn lr7rua Żaden Kwiat nie ro-- J lśnię ni ptaszek nie śpiewa wszyst ko ie spóźniło bo wiosny nie by-- - ho pod sukienkę niema bolą pod KTO BĘDZIE Uradzimr wiosenne przed- - fstttienic mówiła w angielskiej !szk'olc pani nauczycielka Za: inne dzieci Nauczymy się piosc-fne- k wierszyków może jakiś taniec tA co zarobim}" pójdzie na naszą bibliotekę Dzieci klasnęły w ręce' uciechy ILubily 'bardzo takie występy Bc-[dzicity- fc miłej pracy ruchu"po-Idnicccni- a jeszcze zarobią ćlla su ojej Pani nauczycielka planowała Pl? '" umie grać będzie orkicstrą Tym co dobrze dekla-Imuj- ą damy wicrszcLJodna dziew- - fczynka będzie wiosną Dziewczynki poruszyły się nie- - [cierpliwie będzie wio- - ftifsną Każda chciała oczywiście jg83łSf22Ś®g£'5 nigay juz oiercy? Aleksander Dumas illlHIIIIII!lll!!!!l!lllU!llllllllll!lllllll!!ll Ww się' Faria N r-łrt- Kfno lecz wolniutko na' Jasia i pisz- - czy cichutko Ratuj Jasiu wiosnę! Ratuj nam wiosenkę! Wpadła tam do rzeczki zmoczyła sukienkę zima niedobra jak to zobaczyła lodem ścięła rzeczkę wiosnę uwięziła Ratuj Jasiu "wiosnę w imię Boże do siedzi pod lodem wyjść biedna nie może Zerwał się Jaś szybko i pobiegł nad rzeczkę Tupnął i drugiv lód już pękł troszeczkę Gdy tupnął ra'z trzeci woda popłynęła spod Kody Trioserka doń się uśmiech-nęła Wyskoczyła na brzeg i w rącz-ki a niebo wpłynęło Ogrzeje wysuszy Zagląda do norki krzaczki zieloną Cieszy się gwiaz-- ittzdiuż dróżki Oj wiosen- - dcezka:' Iki a ju nóżki! Usiadł Jaś — Znalazł Jaś wiosenkę! 17 I 0 S U Ą ? _ — — ii i I klasy da' '- - Kto naszą " ( Która też by wyjdę — ratuj i Ale zanim kto powiedział Ire-na zawołała: — To ja będę wiosną! — Dlaczego ty? — zaw ołały obu-rzone dziewczynki' — Bo ja jeslcm najwyższa i ma-ma kupi mi piękną długą suknię — Fiu fiu ! — zagwizdał" któ-ryś z chłopców — — Jak to się chwali! — Ważna' osoba] „Pani powiedziała sięJ zastano-wi jeszcze--A- le dziewczynki zat nic nic chciały Ireny na wiosnę Zaw-sze się pcha pierwsza Zawsze wszystlio riajlcpszcclicęTdla siebie — Według mnie "wiosna musi mice długie włosy — powiedział- - Janek- - ' I spojrzał na Zosię Zosia przyszła PM -- _ i Pojąłeś teraz octu chodzi? Jest to najforinalniejszy testament Jpieków przez spadkobierców poszukiwany Lecz dlaczego me postarałeś się o natychmiastowe wydobycie skarbu? — Pojechałem bez namysłu ale policja cesar ska zaaresztowała mnie A et-- dodał Faria wpatrując się w Dantesa — ten majątek należy ćo ciebie Przekazuję go ći bo ja stąd nie —Ale — zapylał Dantes —- czy skarb ten £ należy się jakiemuś prawnemu spadko- - — Ród Spadów wygasł zupełnie Ostatni je- - £ przedstawiciel zmarł na moich rękach czy- - i'KL_rnnie swjth spadkobiercą Żadnej nie miał w Przytomność to praccwal„aby Dan- - conajmniei" ' — zawołał Dantes lej-sum- y r A czemu? — Faria — łozina Spadów bvła i nnibn- - Sfrpniowiećzuadziwiac cic ol- - ystokracja nie zabawiała się jak to dziś i aferami j— --vc można na arysiohra-9- K mile r?'mskie kióre formalnie z gło: lizach ' miliony obra-- I Miłych ri7inlah zdawało że spogląda klasnęła słoneczko ~ 1£UM — cz" o — Naftie osłodził 1 tarł' 1 _ — i-- nfT ycia 7Hmwn ?en szlochem mu sic o z z x YP-- i VI raz I mi dn ioct ze d T R Z A na co że w A-T-A K JedTrK8?" bogactwa atIouTr'- - yiK0 o -- zemście c nieprzyjaciołom -sw' -oim r iłiiy(jannt ktoś D22HS11 wiedziała o kraju Ale Zosia aiie dosłyszała tego co raówil Myślała nad czjnii i zaraz po szkole prędko do Mówiła że musi poszukać czegoś w książkach na wiosenne przedstawienie Na drugi dzień gdy znów zaczę-ło się mówić o przedstawieniu dziewczynki po wiedziały że uważa-ją iż Zosia nadaje się ńa wiosnę _ ' Pani poimśJała chwilkę — Owszem Zosia nadaje się do tej roli Czy chcesz bjć' wiosną Zosiu? - Zosia wstała pani i dzieciom i powiedziała p chciałaby co innego robić w tym przedstawieniu „ j takiego? — zapytała pani zaciekaw iona — Chciałabym nauczyć dziew-czynki i chłopców jak ludzie na wsi w Polsce obchodzą przyjście wiosny Jakto- - chodzą gromadką 'z kogutkiem i gaikiem po wsi jak śpiewają i tańczą nuty piose-nek obiecała pomóc kostiumami dla chłopców i dziew-ez- y nek Dzisci udjpierw słuchały w wiel-kiej a putem narobiły hała-su pytając Zosie o te ko-stiumy ciesząc się i opowiadając między sobą jaka to ta Zosia mą dra wiosną została Irena Ale nikt jej nic zazdrościł Ona b'c-dz-ic stała gałązką w lęku A chłopcy będą robili kogutka któ-rym chłopcy w Polsce chodzą po wśi się uczyli śpiewać i tań-czyć krakowiaka Dziewczynki już radzą jak zrobi'ć wianki na głowę liczą się krakowiaka zdobią gaik na kiju śpiewają' wiosenną' pio-senkę Zosia nic będzie na scenie razem panią będzie pilnowa-ł- a żeby wszystko udało się dobrze żeby każdy' wyszedł na czas na sce-nę żeby jaknajlepicj wykonał swo-ją rolę w przedstawieniu Zosia jest jak dyrektor w teatrze Spróbujcie wy kiedy w swojej szkole nauczyć koleżan-ki kolegów polskiego tańca pol-skiej piosenki 'angielskimi słówka-mi! 'albo opowiedzieć im przy oka-z- i o Polsce o kraju „który taić ńialo znają niedawno do ich Ly- - '__ sOzpkoowłyi'adRałoadzicdeziejceijombylicz'Pasoelamkamcio f"™ PÓ POLSKIM tyle teraz cały r-ar-ia mi Ale' ciszy r t _ 23 Opat nie znał wyspy Monte nato-miast Dantes znał ją doskonale Wielokrotnie w pobliżu niej przepływała Leżała ona pomiędzy Korsyką Elbą dwadzieścia mil od Pianosa Raz tani się na wypoczynek Wyspa ta zawsze bezludna Jest to skała jakby wybuchem wulkanów głębi morza wyrzucona Dantes określał Farii poło-żenie wyspy Faria zaś doradzał Dantesowi" jak ma poczynać by skarb bezpiecznie głębi zie-mi następnie spieniężyć korzystnie Spady kazał Faria nauczyć się Dantesowi na pamięć Wtedy opat zniszczył część dorobioną Cale dni trawili na Faria przygo towywał młodzieńca do życia które miało się jjpdziny mi przy tym ów symboliczny rozpocząć dlań od godziny oreviarz tym samym wszystko co się Tak upływały miesiące i lata lir nun znajdować mogło Bądź SDokoinv zatem Faria nie spodziewał się olema I i a o z z a odzyskać władzy — Skarb ten przedstawia wartość ręku i nodze umysłu nie opusz- - Dwóch milionów dukatów rzvmskich co czała go jednak też kształcił dalej Dantesa SJR1? rowna dzisiejszym trzynastu milionom fran- - nie poddać się starości —Niemożliwe przvth-on- y ogromem odpowiedział naizriaknmifcrn może' spekulacjami giełdowymi Prze-- iiaudiie p-0Siad-aJac cłri:w klejnotach Edmundowi śni już Podzifkif nic r-j- i0Ł rhB CIC zesJat vvj-ciagn-ał zas MM mji: dalekim najlepiej podziękowała mamusia praw-dziwym angielskiej Christo zatrzymał bo-wiem wydobyć testamentu naukach Zapisując zapisał les aoy wyzwolić &ię z pizebziusui uy zujeiiuu innym stać się człowiekiem Posiadł wielostronną wiedzę Farii niemal całkowicie Mówił prawie wszystkimi językami europejskimi stał się wy tworny w obejściu Pewnei nocy Edmund obudził sic nagle z poprzednio woła Zo-sia Otworzył oczy i usiłował przebić wzrdkiem ' ciemnością Ł Głos bolejący rozległ się ponownie wśród Nie było "wątpliwości Faria go wzywał — Boże miłosierny! — wyszeptał Dantes z trwogą — Cóż tam takiego stać się mogło? Szybko pobiegł zwykłą drogą do celi opa-ta Przy świetie kaganka dojrzał bladego nieprzytomnego prawie Oczy Farii --wyglądały i arh - ~ P&wedzial Dantes — ten Z iaiipf mn-i-e należy 'Tó'fwoia własność tak jak podczas poprzedniego ataku wyniku mnl ra?J1 mam przyjmować od ciebie — No mój przyjacielu — rzeki —widzisz cńyjpnc il"m żadnym twoim krewnym! " :starzp—A Jeste„ś moim synem uantesie zawołał cmoówsiićę zceo się dzieje i nie' mam potrzeby fii błysłyjakimś _ - ab's c nntoc-- i rzucił R ECI t a ł takie moie rojporzadzaiarn- - -- " Polsce Janek bardzo poszła domu I —Co Mam a z I tylko z z będą -- z i i z I nawet była Słów — Opat ciszy starca mną" stanie Edmund krzyknął rozpaczliwie I bezprzy-tomn- y z boleści rzucił się- - do drzwijwołając: — Pomocy pomocy! Faria miał tyle sił że pochwycił Dantesa za rękę gdy ten pochylił się nad nim ponownie — Cicho — rzekł słabym — bb zginiesz kilka musiałbyś stracić na ponowne wykonanie tego cośmy we dwóch zrobili Gdy ja umrę inny nieszczęśliwy zajmie moje miej- - ręce i zawołał _ — O! mój przyjacielu ojcze mój! ?Tie mów tego nie opuszczaj #mnie! Nic" 'ty' um-rzesz ja'ięócalę! W KWIETNIU Świeciło słoneczko zaczął padać śnieżek Piesek podniósł głowę nadąsał się 'szczerze: - — Snlcg i de-jc- z brzydki czas! I do budy szybko- - wlazł Spojrzała: przez okno1 maleńka Jadwisia: ' — Jaka tq kapryśna ta pogoda dzisiaj! " Rano deszcz teraz-gra- d Kto z takiego kwietnia rad? ZAGADKI 1 Czwarte z' kolei dziecię zimę z wiosenką plecie tó" śnicglęrn przyprosry to słonkiem -- osuszy l!-d- v — yopaiw}! 2 Szklane niskie domki z szklanymi dachami rosną w nich loslinki choć zimę mamy 7noU poij Mobo dają iumjo tych 'coraz ilość rocznica złlr ouorow Falh Byli też Aby temu rzeszom roku pod ściśle ZIIP Ąwdsui "rff ''Vii Prwi sumo około 800 oi zakupił ZnP ttIcz Vktorla 8 nąd Ukc Windsor:- - kolo Wy budd- - się w Ottawie: J kuchnię CWCJ} nrosimv POlskrsklad łewSróelathychfarb' naczyń kuchennych przyborów wodociągowych' 1 iJJ" S&fet faJniaHkA'wCłaDścyTAcRieEl 745 QueenSłW Solidna 'oTjitua:—' Niskie ceny Bezpłatne" porady w 'spraw ach knna- - maejn ogrzewania ledemlotors 8SH NaWE AUTA: 'H v Chrysler Plymouth Fargo Wielki używanych sa-rnschodówK- ażdy samochód GWARANTOWANY Tylko Zadatku Eglinfon AveEast Kennedy Hoad Toronto Tel- - 1-7- 744 Pytaj o MR RUSSEL STUPARYK iiii" 1TOtfvry„lvy ł panica Harcerska Barry's Czas JUZ DOmslr£ n 7flm wychti tocznych wakacjach dla naszych dzieci i młodzieży' J ni i-ii-- V i- -i r " S1'"1" J AiH!Itl--i if'!i A JliirCLTMWa i oisicgp organizuje Kolonie zV letniej które młódzici ryt kształcą charaktore rln ]ekiejtOjczvżnic"Z 'roku na rok "z obozów korzysta więk-sza dziatwy W ubiegłym ro- - ku jła-i- a zatozema M-iitsuy-ia oo w BarąV Bay'COnU) bkólo 300 tało-ilżieżr'rcałcj:o'On(a-rio' z Toronto Hamiltonu "Windsoru St Cathari-nb- s Wclland Xiagara iOtta-w- y reprezentanci Mon-trealu i ze Stanów Zjednoczonych trwałe podstawy ruchowi udostępnić obozy i kolo- nia letnie jak najszerszym młodzieży pbfsttfĘf "ZJOTf"{iuwota" jiy w ubiegłym przewod-nictwem ini" Malczewskiego Kom-itet "Bifdbwy Stanicy" Harcerskiej działający pod "protektoratem Kon-gresu Polonii Kanadyjskiej i współpracujący z Okręgiem w Kanadzie i Przyjaciół Harcerstwa w Ontario W ciągu rocznej niespełna dzia łalności Komitet zebrał z rozsprzc- - cegiełek imprez ii dsnoquaus - i - i JUiMMłl uiuiłuivjł tłiiu i uauu J V 4niprIorn r' imU" r- -' Drvwanveh 52 z ' włnsność - na ' TiS7?i' ' akrów jęzioreinlng w p' Z Sadłowsktf Bay (Ont) C34tMoy Pierwszą wano w budy-- W Wrażej 271 sscjS — nćk G0'30'' Ave " downie i ri-7cka7- v ' i WV- - -- wi- ' - rnaHinpiiianHMM)HBaaHMMawiiB --om egriewanla EMr6-48- 3 wybór- - ' $250 2467 przyi — AM z i Kolami n nitarnc W budynkach' tych znalazła pomieszczenie w roku "zeszłyrii ko-lonia zuchowa złożona z CO w1 lat 7—11 Obecnie kierując się zaleceniami Departa-mentu Zdrowia Trowincji 'Ontario Komitet 'Budowyopracował' plany dalszej rozbudowy Ośrodka Inż W Krajewski 'opracował "plan Świetlic cy - jadalni która musi być wybu-dowana przed "zaczęciem' 'akcji let-niej J95bY tj przed lipcem br usleąps' zerónwian"i-e- ż 'dalsze Członkowie Komitetu Budowy dajaswi pracę Jntcrpsownic ró-wnież viólcT prać przy budowie zo-stało' wykonanych' bezpłatnie ręko-ma""Starsioharccr- zy i' Ko-ła Przyjaciół' w To-ronto TNiskie opłaty za utrzymanie na i' obozach które w 'roku bieżącym będą ok $12 tygodniowo a więc $170 dziennie czynią te obozy dostępne' nawet dla dzicdLniezamożńyeh rodziców Tru-dno nic wspomnieć że tak niskie opłaty są możliwe" tylko' dzięki bezinteresownej pracy Harcerzy Harcerek i opiekunów którzy za-służyli 'sobie na najwyższe uznanie ze' s'trony rodziców dziatwy korzy-- slninppi 7 nhozów i WSZYstkicll tych którzy mieli możność zwiedzania i obozów w ubiegłych latach I Uniósł nogc'z'lóżka i wydobył z niej uzdrawiającym płynem jeszcze wypeł-niony " V V!" — Patrz i— zawołał Dantes — jak dużo mamy jeszcze zbawczego płynu — Nie ma już żadnej dla mnie nadziei — odpowiedział poważnie Faria — Bóg wszelako stwarzając człowieka tak głęboko w sercu jego zakorzenił miłość do życiaL że na wszystko się waży aby życie to' zachować — Widzisz więc że jest jeszcze nadzieja Ocalę cię — A więc próbuj! Już owlada mną drżenie czuję że krevzalewn"mi mózg Za pięć minut cały już będę we cierpienia Za piętnaś- - cie minut nie będę 'żyć to co nie czekaj długo Wlejesz mi teraz nie dziesięć lecz dwanaście kropel tego lekarstwa Gdybym po tej dozie nie odzyskał przytomnoś-ci wlejesz mi w usta wszystko — Wypełnię twoje rozkazy — Teraz — rzekł Faria — jedyna nędznego życia pociecho którą Bóg mi zesłał choć późne może teraz gdy się już rozłączyć mam z tobą na wieki życzę ći szczęścia które-go godzien jesteś i błogosłowię cię mój synu! Dantes padł na kolana ' — Ale słuchaj przede wszystkim tego co ci powiem w" tej' chwili ostatniej Skaib Spadów Mówię ći to w godzinę Jeżeli wyjdziesz z więzienia i zdobędziesz "te bogactwa wspomnij sobie kiedy niekiedy że stary opat którego mieli za wariatJ wariatem nie był t Gwałtowny wstrząs zatamował mowę slar: ca Oczy nabiegły mu krwią — Bądź zdrów i żegnaj na wieki — wy- jąkał jeszcze Faria chwytając z konwulsyjnym drżeniem rękę młodzieńca ucaię cię' — wołał Dantes — mam wiel- - głebokiego s--nu bo mu się zdawało że go ką nadzieję bo atak jest niż że nic So głosem Lat dać --r' łudź sie dziecko Ciernie mniei bo moje siły "Oto wzrok mój gaśnie Monte Chrislp! — — Pamiętaj o Monte -- 1"-- "' " " Christo! % z powrotem na łożc Nastąpił atak bardzo silny Dantes wziął lampkę postawił na krawędzi łóżka a wtedy siętwarz wyraźneZecticicj " """ v -- vlwł ui iu nit udiv zauuuuu i ' " więc po godźiniewlał resztę w roz-- Druga doza wywołała wstrząs kló-podrzuciłci- ało juz martwe Oczy roż"- - okropnym a potem cia-ło slalo si_ę zupełnie nieruchome Upłynęło pół godziny godzinapóltorej 'Przez len długi Edmund czuł jak ciało stopniowo tężało jak bicie serca Na-reszcie znikły wszelkie ślady życia Była szósta Brzask zaczął już przenikac do celL i r Dopóki trwała dnia z nocą Dantes wahaYsię i nadzieje Gdy dzień zajaśniał ogarnął go strach Zg2sił lampę ukrył starannie wszystko uciekł-zasuwają- c największą ostrożnością w Bay Ośrodek Jlarcerski budowany jest w' zdrowej górzystćj okolicy niedaleko BArry's-Ba- y (Ont) za-miószk- ałej od trzech pokoleń przez polskich Kaszubów którzy dotych-czas zaehoyyali mriwę i oj-czyste Dla" polskich o&u jest coś niezwykle swojskiego w malowni-czym" krajobrazie tych okolić któ-re podczas" trwania obozów po pro- stu rozbrzmiewają polską mowa i poisko pieśnią Czy można sobie wyobrazić bardziej sprzyjającą budzę- - nhri ugruntowaniu w młodym po- koleniu przywiązaniado polskości? A wszakże obowiązek i trud wy-chowania "naszych dzieci w duchu polskim spada na nas 'wszystkich — na całe dojrzale społeczeństwo polskie! 'Na spłacenie zaciągniętych zobo-nzriirfuaJsr- ii rozbudowę Ośrod-ka Harcerskiego potrzeba dalszych $3000 i Kóimtct nie wątpi żespot ka' sio w tet akcji z noparciem ca łego polskiego spojeczeristwa któ-remu leży" na serćti obywatcLskic i narooowe wycnowaiue nasiej młodzieży Dary na rozbudowę Ośrodka pro simy kierować: w Toronto na Komitetu p M Wolnika 21 Go- - tluc Avc w Niagara lalis: p J uszatio- - 1249 Avev w lesie Ba-ro- ?s Me zazieleniła tam ubiegłym roku dr śjpialny ]q-TLaur- icr niezbędne urządzenia riflk chłop-ców Ko-nieczne nie-zbędne członków Harcerstwa koloniach wynosiły- - flako-nik władzy Powtórz 'poprzed-nio mojego istnieje śmierci' słabszy Nic słabszeasą I"padi ją prawie blaskiem czas godzi-na" rano atmo-sferę ręce slawTać na Fund rollsh Youth Centrę DARY' NA BUDOWĘ STANICY W BARRY'S BAY Usta Nr 12 $22541 czysty 'dochód z bufetu na Balu Techników w Toronto $6740 "czysty dochód z Herbatki przyt'Mikrofonie Ze sprzedaży' cegiełek: po $10'— J Boraks Iv Ambro-7icwic- z Po $2 — A Klpinak A IJiąt-kows- ki p0-- $i _ J Łucki P Topiel J II Daszkiewicz W Winiarź S Jagła: Z- - Hauke NawnłowsKi ł'a łowski J J07eit ii --MaiiiiowhKa Z listy bieżącej' wpłynęło $ 42001 l Z list poprzednich $227202 Razem $270003 i Wszystkim ofiarddaw:com Korni'' jcl składa "serdeczne" Bóg Zapłać Kto następny? 436Qoen SłWl Toronto Ont Tel EM 3-06- 77 ZIUŁA LECZNICZE NA WSZELKIE CHOROBY Pisz do nolsku c 27S 'Zbliżała śię chwila kiedy dozorca przycho dzil do więzienia Skoro sicłzjawil Dantes udawał że śpi jesz- - l-il- T„Ll1 czcuozorca poiuzyi um-- u uHdnmlr1iYiiufrutljtrf fUlrfłvmITlułfłn- - ka i wyszedł starannie zamyjcając urzwi Wtedy Dantes udat się do celi swego przy jaeicla Gdy znalazł się jednak za taflą rucho-ma usłyszał krzyki klóry wzywał po- - mnnv Zbieeli sie wówczas inni dozorcy i straż czuwająca" na dziedzińcu a potem zjawił się sam komendant Edmund słyszał szmer przy łóżku na któ rvm trupa poruszano słyszał glos Komendanta który rozkazał twarz więźnia oblać zimną wodą i dopiero gdy to nic dało żadnego skutku pos łał po doktora Do uszu Dantesa dochodziły śmiechy szy derczo tych nieczułych ludzi Z rzadka słyszeć się dawały nieśmiałe glosy wyrażające litość — No — odcvał się jeden z dozorców — wariat połączył się nareszcie ze swymi skarbami — Mimo takich bogactw nic będzie miał czym zapłacić za pościel śmiertelną — Może dostanie swój przyodziewek po zniżonej cenie To przecież osoba duchowna — W worku wszystkie hołdy odbierze! Przybył lekarz Rozważał długo zdecydował że śmierć nic ulega żadnej wąt-pliwości Pytania i odpowiedzi następowały jedne po drugich z' oschłością i taką bezwzględną obo-jętnością że Dantes czuł się dotknięty w głębi serca Tylko Farii prawił: — Nie jestem zbytnio uradowany że sta-rzec ten już nie żyje Był bardzo łagodny i u-przej- my mimo szaleństwa Tak proszę pana można by go bez straży po-zostawić On mógłby tu siedzieć pięćdziesiąt lat i nie pomyślałby o ucieczce — To mi przypomina — rzekł komendant — regulamin więzienny Śmierć vięźnia musi być-stwierdzo-na obowiązujących prze pisów — Możesz pan być zupełnie spokojny Oz naki śmierci są' tutaj niewątpliwe Wierzę vdoktorze najzupełniej Przepi w drżąc3Tn świetle ukazała zeszpcco-- „ sy prawa są jednak więc pan na i Dcviaałoniipiiopkurkcrznonnoel VbieirWr)nładnc ri-- ł aa dnornkuorniać tego wszystk""i"et go czego domaga się usta ustawało walka żywił Wówczas zwyczaje Skarbnika dozorcy Rozkaz ten przejął 'Dantesa drżeniem Dały się Jiczne kroki nieustanne skrzypienie drzwi a-- w chw"il potem przy-szcdł"'najwidoczn- iej specjalista — Oto węgle i żelazo! — zawołał W celi zapanowało głuche milczenie poiem zasyczało żelazo i po izbie rozszedł się przykry zapach palonego ciała — Widzisz pan źe tu nie ma żadnych wąt-pliwości — rzekł doktór — Biedny wariat już się wyleczył ze szaleństwa — Czy zmarły istotnie nazwisko Trii? -- — " ST-1-- Wt wv jui tł-tir-- uzSiiLfuii mm z Daruzo staro- - Faria lj chwUi rozmawiali' tylko o skarbie sce Wtedy dla niego będziesz pocieszycielem zupełny musiał uświadomić sobie tę prawdę żytnej rodziny Był to człowiek nadzwyczaj u- - j POWtarzał pircri -- i nn a~ ™- - i -- -c BWiZ dozę rwjZ s c' Jdłw ieie ooDrego zozia- - u UJ u w mń Jliuft nn™Jl 7n" Tr7viafir1 ndszprfł oń ntpan tia 7nu-5- 7 CZOny Jc20 zb0C7J?nip iirm'c}rmv n!-i_- ' - uul — r~Jt~ — —a- - - jedynie do — j-- ": v6auiv &ię Mvślał tańce' Edmund załamał nief mc wciąż OKoncacn wieku wszyscy zawołał bezbrzeżny i z taflę podłogi - - " ' HARCERSKIEJ " „ ' ' j „ i - _ wreszcie dozorca swego komendanta wedle słyszeć kilka swego nosił" _ ! -- _ bredzenia o skarbach t '- - Czyście' nie'mieli Yowódów do uskarża ma sip na nieboszczyka? ~ zapylał komendant uozorcov7 więzienia '"'lywa 4 HwAłjyAjAj jstję aawKnK"" 'rtZJ-jsŻJS&fZ-Zffli + "CTP 1t "' msy$mrm NOWO OTWARTY ' polski timn Nnorawa wszclktcno rodzaiu ['samochodów"' Przeróbka mo torów i karoserii Wła{ J Mrowieć i S Michalak MIMRO GARAŻ 2264 DuHdas W (przy Bloor) LE 2-39- 31 (Reą LE 0-652- 4) 1 1-2- 0 Chccsimleć KWIATY tanlb artystjcinlB ulolono na wstclkle okotje lit do '- -- " ArtARY'S FLOWER SHOP M SłriMtewłkJfaJełeUlirł f 607 B Quecn W' — EM 8-90- 55 s 'JodynytPolskl Salon t "Piękności Ci' Marya's Beauty Parlor 'Specjalizacja w trwałej " OndulvacjiWay"cFs'o1rma'ncnt' 216 Bathurst SI' EM 8-44- 32 POLSkfsKLCP OBUWIA { Stanley Shoe Storo : Obuwie noJlenzjc!i firm knd)J- - sklch l nnglcliklch Wuclklo kolory - 1 roirulary : 1438 Dundas Sł W - Toronło Tel LE 5-95- 30 Właściciele? n" Mamrklewlci' I Syn1 INSTALACJE A " eleĘitryczner oraz "Vaief Ifeaters"'1 wykonuje STANISLĄWBABIJ 913 QueeńVStV) TeLEM'4267& waga JPąniei TRWAŁO ONDULACJA ze I t (róg 4®5' strzyżeniem ułożeniem włosów wykonujo Izabella Beauty Salon 350"BathurslŁSt: Dundas) Toronto Tel EM 3-17- 20 " OSłrzyionio od 75# do $100 O Mycio Ą układania wlosów'ri$125) i is MASZYNY do PISANIA - i ~" y j % _ fk iitn ' J— n- - ' f łł-f- K Tylko 89tygodniowo i ledicsz właścicielem tej pięknej mayjny do pfsania J JSHAROUN CO Queen Si W Joronło Dostarczamy w Kanadzie Zawiadamiamy naszych7 ' k O kii t dw 20 obocnięjprócz?'WCGlrA ma-- my na iprzcyaź7j1doitarczamy dodomów V o!ejVdó opału —'t dzwoń do — POLSKIEJSjąADNICY OPAŁU Telefon rrrgaKrSl polsklcgo[ dwa7~dwarbriVror 406 Gilbert- - Avo za -- łj'yjffl csoks— 781 ćałej "£ił''ftt ł 'fcJht?t7iT' i"r ii i tiT RE-220- 0 Ciłeosit tttv: falilcica Kugełsr {'pHI lt fi' e fil & li n i 31 i? ai 1 1 ' nri' ilu ci j 4i te "i -- itlrifn
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, April 08, 1956 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1956-04-08 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
Identifier | ZwilaD3000014 |
Description
Title | 000092b |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
OCR text | I uS t mwłflyjwfctcwijfwfty "w " WmgiWliif I ft ' "ZWI_ĄłVZK'i!O4WIEOK! WISCIEi ń CAPRILC) P l]-- vMŁ#' li 0 1 m 5 If Ift 1 WWft JWiUwpr '-- c A I 7 rirha ciemną nocn do Jasia drzewem patrzy koło niego jakiś __ln C?r"iVt_ rrłltr 1'U'intftl i AU ~ 1_ __ -- irfZt3i nagie nwia anuw „iavift nitiiuua spoci snic- - I (TH ntnlunhnn i-I4__- _1-f Lch gwiazdeczka Rdłguio: BARBARA GŁOGOWSKA JASIU WIOSENCE nu"- - " __ Postucnaj -- i- „I rln nnc nr7f7 ln1V rosna mi™ -- - ' -- drieś zabłądziła Szukałam jej !i nrai nockę cała l nil u" "-- '- - crtóe jej niema los mv i -- ii t- - mnę? Insiu nóżki sną siaiu: ' "—- - t pobiegnij do lasu poszukaj wio-:n- ii bo iuż mało czasu fNiech gwiazdka na niebo spokój-- j fme popi} n'e uunajuzie jab midi-''-a wiosenkę w gęstwinie Odna-jdę wiosenkę z lasu wyprowadzi Oj uciesz} wszistkich wszyscy bę-dą radzi! Idzie Jaś przez iascK kuic uuc- - tn lr7rua Żaden Kwiat nie ro-- J lśnię ni ptaszek nie śpiewa wszyst ko ie spóźniło bo wiosny nie by-- - ho pod sukienkę niema bolą pod KTO BĘDZIE Uradzimr wiosenne przed- - fstttienic mówiła w angielskiej !szk'olc pani nauczycielka Za: inne dzieci Nauczymy się piosc-fne- k wierszyków może jakiś taniec tA co zarobim}" pójdzie na naszą bibliotekę Dzieci klasnęły w ręce' uciechy ILubily 'bardzo takie występy Bc-[dzicity- fc miłej pracy ruchu"po-Idnicccni- a jeszcze zarobią ćlla su ojej Pani nauczycielka planowała Pl? '" umie grać będzie orkicstrą Tym co dobrze dekla-Imuj- ą damy wicrszcLJodna dziew- - fczynka będzie wiosną Dziewczynki poruszyły się nie- - [cierpliwie będzie wio- - ftifsną Każda chciała oczywiście jg83łSf22Ś®g£'5 nigay juz oiercy? Aleksander Dumas illlHIIIIII!lll!!!!l!lllU!llllllllll!lllllll!!ll Ww się' Faria N r-łrt- Kfno lecz wolniutko na' Jasia i pisz- - czy cichutko Ratuj Jasiu wiosnę! Ratuj nam wiosenkę! Wpadła tam do rzeczki zmoczyła sukienkę zima niedobra jak to zobaczyła lodem ścięła rzeczkę wiosnę uwięziła Ratuj Jasiu "wiosnę w imię Boże do siedzi pod lodem wyjść biedna nie może Zerwał się Jaś szybko i pobiegł nad rzeczkę Tupnął i drugiv lód już pękł troszeczkę Gdy tupnął ra'z trzeci woda popłynęła spod Kody Trioserka doń się uśmiech-nęła Wyskoczyła na brzeg i w rącz-ki a niebo wpłynęło Ogrzeje wysuszy Zagląda do norki krzaczki zieloną Cieszy się gwiaz-- ittzdiuż dróżki Oj wiosen- - dcezka:' Iki a ju nóżki! Usiadł Jaś — Znalazł Jaś wiosenkę! 17 I 0 S U Ą ? _ — — ii i I klasy da' '- - Kto naszą " ( Która też by wyjdę — ratuj i Ale zanim kto powiedział Ire-na zawołała: — To ja będę wiosną! — Dlaczego ty? — zaw ołały obu-rzone dziewczynki' — Bo ja jeslcm najwyższa i ma-ma kupi mi piękną długą suknię — Fiu fiu ! — zagwizdał" któ-ryś z chłopców — — Jak to się chwali! — Ważna' osoba] „Pani powiedziała sięJ zastano-wi jeszcze--A- le dziewczynki zat nic nic chciały Ireny na wiosnę Zaw-sze się pcha pierwsza Zawsze wszystlio riajlcpszcclicęTdla siebie — Według mnie "wiosna musi mice długie włosy — powiedział- - Janek- - ' I spojrzał na Zosię Zosia przyszła PM -- _ i Pojąłeś teraz octu chodzi? Jest to najforinalniejszy testament Jpieków przez spadkobierców poszukiwany Lecz dlaczego me postarałeś się o natychmiastowe wydobycie skarbu? — Pojechałem bez namysłu ale policja cesar ska zaaresztowała mnie A et-- dodał Faria wpatrując się w Dantesa — ten majątek należy ćo ciebie Przekazuję go ći bo ja stąd nie —Ale — zapylał Dantes —- czy skarb ten £ należy się jakiemuś prawnemu spadko- - — Ród Spadów wygasł zupełnie Ostatni je- - £ przedstawiciel zmarł na moich rękach czy- - i'KL_rnnie swjth spadkobiercą Żadnej nie miał w Przytomność to praccwal„aby Dan- - conajmniei" ' — zawołał Dantes lej-sum- y r A czemu? — Faria — łozina Spadów bvła i nnibn- - Sfrpniowiećzuadziwiac cic ol- - ystokracja nie zabawiała się jak to dziś i aferami j— --vc można na arysiohra-9- K mile r?'mskie kióre formalnie z gło: lizach ' miliony obra-- I Miłych ri7inlah zdawało że spogląda klasnęła słoneczko ~ 1£UM — cz" o — Naftie osłodził 1 tarł' 1 _ — i-- nfT ycia 7Hmwn ?en szlochem mu sic o z z x YP-- i VI raz I mi dn ioct ze d T R Z A na co że w A-T-A K JedTrK8?" bogactwa atIouTr'- - yiK0 o -- zemście c nieprzyjaciołom -sw' -oim r iłiiy(jannt ktoś D22HS11 wiedziała o kraju Ale Zosia aiie dosłyszała tego co raówil Myślała nad czjnii i zaraz po szkole prędko do Mówiła że musi poszukać czegoś w książkach na wiosenne przedstawienie Na drugi dzień gdy znów zaczę-ło się mówić o przedstawieniu dziewczynki po wiedziały że uważa-ją iż Zosia nadaje się ńa wiosnę _ ' Pani poimśJała chwilkę — Owszem Zosia nadaje się do tej roli Czy chcesz bjć' wiosną Zosiu? - Zosia wstała pani i dzieciom i powiedziała p chciałaby co innego robić w tym przedstawieniu „ j takiego? — zapytała pani zaciekaw iona — Chciałabym nauczyć dziew-czynki i chłopców jak ludzie na wsi w Polsce obchodzą przyjście wiosny Jakto- - chodzą gromadką 'z kogutkiem i gaikiem po wsi jak śpiewają i tańczą nuty piose-nek obiecała pomóc kostiumami dla chłopców i dziew-ez- y nek Dzisci udjpierw słuchały w wiel-kiej a putem narobiły hała-su pytając Zosie o te ko-stiumy ciesząc się i opowiadając między sobą jaka to ta Zosia mą dra wiosną została Irena Ale nikt jej nic zazdrościł Ona b'c-dz-ic stała gałązką w lęku A chłopcy będą robili kogutka któ-rym chłopcy w Polsce chodzą po wśi się uczyli śpiewać i tań-czyć krakowiaka Dziewczynki już radzą jak zrobi'ć wianki na głowę liczą się krakowiaka zdobią gaik na kiju śpiewają' wiosenną' pio-senkę Zosia nic będzie na scenie razem panią będzie pilnowa-ł- a żeby wszystko udało się dobrze żeby każdy' wyszedł na czas na sce-nę żeby jaknajlepicj wykonał swo-ją rolę w przedstawieniu Zosia jest jak dyrektor w teatrze Spróbujcie wy kiedy w swojej szkole nauczyć koleżan-ki kolegów polskiego tańca pol-skiej piosenki 'angielskimi słówka-mi! 'albo opowiedzieć im przy oka-z- i o Polsce o kraju „który taić ńialo znają niedawno do ich Ly- - '__ sOzpkoowłyi'adRałoadzicdeziejceijombylicz'Pasoelamkamcio f"™ PÓ POLSKIM tyle teraz cały r-ar-ia mi Ale' ciszy r t _ 23 Opat nie znał wyspy Monte nato-miast Dantes znał ją doskonale Wielokrotnie w pobliżu niej przepływała Leżała ona pomiędzy Korsyką Elbą dwadzieścia mil od Pianosa Raz tani się na wypoczynek Wyspa ta zawsze bezludna Jest to skała jakby wybuchem wulkanów głębi morza wyrzucona Dantes określał Farii poło-żenie wyspy Faria zaś doradzał Dantesowi" jak ma poczynać by skarb bezpiecznie głębi zie-mi następnie spieniężyć korzystnie Spady kazał Faria nauczyć się Dantesowi na pamięć Wtedy opat zniszczył część dorobioną Cale dni trawili na Faria przygo towywał młodzieńca do życia które miało się jjpdziny mi przy tym ów symboliczny rozpocząć dlań od godziny oreviarz tym samym wszystko co się Tak upływały miesiące i lata lir nun znajdować mogło Bądź SDokoinv zatem Faria nie spodziewał się olema I i a o z z a odzyskać władzy — Skarb ten przedstawia wartość ręku i nodze umysłu nie opusz- - Dwóch milionów dukatów rzvmskich co czała go jednak też kształcił dalej Dantesa SJR1? rowna dzisiejszym trzynastu milionom fran- - nie poddać się starości —Niemożliwe przvth-on- y ogromem odpowiedział naizriaknmifcrn może' spekulacjami giełdowymi Prze-- iiaudiie p-0Siad-aJac cłri:w klejnotach Edmundowi śni już Podzifkif nic r-j- i0Ł rhB CIC zesJat vvj-ciagn-ał zas MM mji: dalekim najlepiej podziękowała mamusia praw-dziwym angielskiej Christo zatrzymał bo-wiem wydobyć testamentu naukach Zapisując zapisał les aoy wyzwolić &ię z pizebziusui uy zujeiiuu innym stać się człowiekiem Posiadł wielostronną wiedzę Farii niemal całkowicie Mówił prawie wszystkimi językami europejskimi stał się wy tworny w obejściu Pewnei nocy Edmund obudził sic nagle z poprzednio woła Zo-sia Otworzył oczy i usiłował przebić wzrdkiem ' ciemnością Ł Głos bolejący rozległ się ponownie wśród Nie było "wątpliwości Faria go wzywał — Boże miłosierny! — wyszeptał Dantes z trwogą — Cóż tam takiego stać się mogło? Szybko pobiegł zwykłą drogą do celi opa-ta Przy świetie kaganka dojrzał bladego nieprzytomnego prawie Oczy Farii --wyglądały i arh - ~ P&wedzial Dantes — ten Z iaiipf mn-i-e należy 'Tó'fwoia własność tak jak podczas poprzedniego ataku wyniku mnl ra?J1 mam przyjmować od ciebie — No mój przyjacielu — rzeki —widzisz cńyjpnc il"m żadnym twoim krewnym! " :starzp—A Jeste„ś moim synem uantesie zawołał cmoówsiićę zceo się dzieje i nie' mam potrzeby fii błysłyjakimś _ - ab's c nntoc-- i rzucił R ECI t a ł takie moie rojporzadzaiarn- - -- " Polsce Janek bardzo poszła domu I —Co Mam a z I tylko z z będą -- z i i z I nawet była Słów — Opat ciszy starca mną" stanie Edmund krzyknął rozpaczliwie I bezprzy-tomn- y z boleści rzucił się- - do drzwijwołając: — Pomocy pomocy! Faria miał tyle sił że pochwycił Dantesa za rękę gdy ten pochylił się nad nim ponownie — Cicho — rzekł słabym — bb zginiesz kilka musiałbyś stracić na ponowne wykonanie tego cośmy we dwóch zrobili Gdy ja umrę inny nieszczęśliwy zajmie moje miej- - ręce i zawołał _ — O! mój przyjacielu ojcze mój! ?Tie mów tego nie opuszczaj #mnie! Nic" 'ty' um-rzesz ja'ięócalę! W KWIETNIU Świeciło słoneczko zaczął padać śnieżek Piesek podniósł głowę nadąsał się 'szczerze: - — Snlcg i de-jc- z brzydki czas! I do budy szybko- - wlazł Spojrzała: przez okno1 maleńka Jadwisia: ' — Jaka tq kapryśna ta pogoda dzisiaj! " Rano deszcz teraz-gra- d Kto z takiego kwietnia rad? ZAGADKI 1 Czwarte z' kolei dziecię zimę z wiosenką plecie tó" śnicglęrn przyprosry to słonkiem -- osuszy l!-d- v — yopaiw}! 2 Szklane niskie domki z szklanymi dachami rosną w nich loslinki choć zimę mamy 7noU poij Mobo dają iumjo tych 'coraz ilość rocznica złlr ouorow Falh Byli też Aby temu rzeszom roku pod ściśle ZIIP Ąwdsui "rff ''Vii Prwi sumo około 800 oi zakupił ZnP ttIcz Vktorla 8 nąd Ukc Windsor:- - kolo Wy budd- - się w Ottawie: J kuchnię CWCJ} nrosimv POlskrsklad łewSróelathychfarb' naczyń kuchennych przyborów wodociągowych' 1 iJJ" S&fet faJniaHkA'wCłaDścyTAcRieEl 745 QueenSłW Solidna 'oTjitua:—' Niskie ceny Bezpłatne" porady w 'spraw ach knna- - maejn ogrzewania ledemlotors 8SH NaWE AUTA: 'H v Chrysler Plymouth Fargo Wielki używanych sa-rnschodówK- ażdy samochód GWARANTOWANY Tylko Zadatku Eglinfon AveEast Kennedy Hoad Toronto Tel- - 1-7- 744 Pytaj o MR RUSSEL STUPARYK iiii" 1TOtfvry„lvy ł panica Harcerska Barry's Czas JUZ DOmslr£ n 7flm wychti tocznych wakacjach dla naszych dzieci i młodzieży' J ni i-ii-- V i- -i r " S1'"1" J AiH!Itl--i if'!i A JliirCLTMWa i oisicgp organizuje Kolonie zV letniej które młódzici ryt kształcą charaktore rln ]ekiejtOjczvżnic"Z 'roku na rok "z obozów korzysta więk-sza dziatwy W ubiegłym ro- - ku jła-i- a zatozema M-iitsuy-ia oo w BarąV Bay'COnU) bkólo 300 tało-ilżieżr'rcałcj:o'On(a-rio' z Toronto Hamiltonu "Windsoru St Cathari-nb- s Wclland Xiagara iOtta-w- y reprezentanci Mon-trealu i ze Stanów Zjednoczonych trwałe podstawy ruchowi udostępnić obozy i kolo- nia letnie jak najszerszym młodzieży pbfsttfĘf "ZJOTf"{iuwota" jiy w ubiegłym przewod-nictwem ini" Malczewskiego Kom-itet "Bifdbwy Stanicy" Harcerskiej działający pod "protektoratem Kon-gresu Polonii Kanadyjskiej i współpracujący z Okręgiem w Kanadzie i Przyjaciół Harcerstwa w Ontario W ciągu rocznej niespełna dzia łalności Komitet zebrał z rozsprzc- - cegiełek imprez ii dsnoquaus - i - i JUiMMłl uiuiłuivjł tłiiu i uauu J V 4niprIorn r' imU" r- -' Drvwanveh 52 z ' włnsność - na ' TiS7?i' ' akrów jęzioreinlng w p' Z Sadłowsktf Bay (Ont) C34tMoy Pierwszą wano w budy-- W Wrażej 271 sscjS — nćk G0'30'' Ave " downie i ri-7cka7- v ' i WV- - -- wi- ' - rnaHinpiiianHMM)HBaaHMMawiiB --om egriewanla EMr6-48- 3 wybór- - ' $250 2467 przyi — AM z i Kolami n nitarnc W budynkach' tych znalazła pomieszczenie w roku "zeszłyrii ko-lonia zuchowa złożona z CO w1 lat 7—11 Obecnie kierując się zaleceniami Departa-mentu Zdrowia Trowincji 'Ontario Komitet 'Budowyopracował' plany dalszej rozbudowy Ośrodka Inż W Krajewski 'opracował "plan Świetlic cy - jadalni która musi być wybu-dowana przed "zaczęciem' 'akcji let-niej J95bY tj przed lipcem br usleąps' zerónwian"i-e- ż 'dalsze Członkowie Komitetu Budowy dajaswi pracę Jntcrpsownic ró-wnież viólcT prać przy budowie zo-stało' wykonanych' bezpłatnie ręko-ma""Starsioharccr- zy i' Ko-ła Przyjaciół' w To-ronto TNiskie opłaty za utrzymanie na i' obozach które w 'roku bieżącym będą ok $12 tygodniowo a więc $170 dziennie czynią te obozy dostępne' nawet dla dzicdLniezamożńyeh rodziców Tru-dno nic wspomnieć że tak niskie opłaty są możliwe" tylko' dzięki bezinteresownej pracy Harcerzy Harcerek i opiekunów którzy za-służyli 'sobie na najwyższe uznanie ze' s'trony rodziców dziatwy korzy-- slninppi 7 nhozów i WSZYstkicll tych którzy mieli możność zwiedzania i obozów w ubiegłych latach I Uniósł nogc'z'lóżka i wydobył z niej uzdrawiającym płynem jeszcze wypeł-niony " V V!" — Patrz i— zawołał Dantes — jak dużo mamy jeszcze zbawczego płynu — Nie ma już żadnej dla mnie nadziei — odpowiedział poważnie Faria — Bóg wszelako stwarzając człowieka tak głęboko w sercu jego zakorzenił miłość do życiaL że na wszystko się waży aby życie to' zachować — Widzisz więc że jest jeszcze nadzieja Ocalę cię — A więc próbuj! Już owlada mną drżenie czuję że krevzalewn"mi mózg Za pięć minut cały już będę we cierpienia Za piętnaś- - cie minut nie będę 'żyć to co nie czekaj długo Wlejesz mi teraz nie dziesięć lecz dwanaście kropel tego lekarstwa Gdybym po tej dozie nie odzyskał przytomnoś-ci wlejesz mi w usta wszystko — Wypełnię twoje rozkazy — Teraz — rzekł Faria — jedyna nędznego życia pociecho którą Bóg mi zesłał choć późne może teraz gdy się już rozłączyć mam z tobą na wieki życzę ći szczęścia które-go godzien jesteś i błogosłowię cię mój synu! Dantes padł na kolana ' — Ale słuchaj przede wszystkim tego co ci powiem w" tej' chwili ostatniej Skaib Spadów Mówię ći to w godzinę Jeżeli wyjdziesz z więzienia i zdobędziesz "te bogactwa wspomnij sobie kiedy niekiedy że stary opat którego mieli za wariatJ wariatem nie był t Gwałtowny wstrząs zatamował mowę slar: ca Oczy nabiegły mu krwią — Bądź zdrów i żegnaj na wieki — wy- jąkał jeszcze Faria chwytając z konwulsyjnym drżeniem rękę młodzieńca ucaię cię' — wołał Dantes — mam wiel- - głebokiego s--nu bo mu się zdawało że go ką nadzieję bo atak jest niż że nic So głosem Lat dać --r' łudź sie dziecko Ciernie mniei bo moje siły "Oto wzrok mój gaśnie Monte Chrislp! — — Pamiętaj o Monte -- 1"-- "' " " Christo! % z powrotem na łożc Nastąpił atak bardzo silny Dantes wziął lampkę postawił na krawędzi łóżka a wtedy siętwarz wyraźneZecticicj " """ v -- vlwł ui iu nit udiv zauuuuu i ' " więc po godźiniewlał resztę w roz-- Druga doza wywołała wstrząs kló-podrzuciłci- ało juz martwe Oczy roż"- - okropnym a potem cia-ło slalo si_ę zupełnie nieruchome Upłynęło pół godziny godzinapóltorej 'Przez len długi Edmund czuł jak ciało stopniowo tężało jak bicie serca Na-reszcie znikły wszelkie ślady życia Była szósta Brzask zaczął już przenikac do celL i r Dopóki trwała dnia z nocą Dantes wahaYsię i nadzieje Gdy dzień zajaśniał ogarnął go strach Zg2sił lampę ukrył starannie wszystko uciekł-zasuwają- c największą ostrożnością w Bay Ośrodek Jlarcerski budowany jest w' zdrowej górzystćj okolicy niedaleko BArry's-Ba- y (Ont) za-miószk- ałej od trzech pokoleń przez polskich Kaszubów którzy dotych-czas zaehoyyali mriwę i oj-czyste Dla" polskich o&u jest coś niezwykle swojskiego w malowni-czym" krajobrazie tych okolić któ-re podczas" trwania obozów po pro- stu rozbrzmiewają polską mowa i poisko pieśnią Czy można sobie wyobrazić bardziej sprzyjającą budzę- - nhri ugruntowaniu w młodym po- koleniu przywiązaniado polskości? A wszakże obowiązek i trud wy-chowania "naszych dzieci w duchu polskim spada na nas 'wszystkich — na całe dojrzale społeczeństwo polskie! 'Na spłacenie zaciągniętych zobo-nzriirfuaJsr- ii rozbudowę Ośrod-ka Harcerskiego potrzeba dalszych $3000 i Kóimtct nie wątpi żespot ka' sio w tet akcji z noparciem ca łego polskiego spojeczeristwa któ-remu leży" na serćti obywatcLskic i narooowe wycnowaiue nasiej młodzieży Dary na rozbudowę Ośrodka pro simy kierować: w Toronto na Komitetu p M Wolnika 21 Go- - tluc Avc w Niagara lalis: p J uszatio- - 1249 Avev w lesie Ba-ro- ?s Me zazieleniła tam ubiegłym roku dr śjpialny ]q-TLaur- icr niezbędne urządzenia riflk chłop-ców Ko-nieczne nie-zbędne członków Harcerstwa koloniach wynosiły- - flako-nik władzy Powtórz 'poprzed-nio mojego istnieje śmierci' słabszy Nic słabszeasą I"padi ją prawie blaskiem czas godzi-na" rano atmo-sferę ręce slawTać na Fund rollsh Youth Centrę DARY' NA BUDOWĘ STANICY W BARRY'S BAY Usta Nr 12 $22541 czysty 'dochód z bufetu na Balu Techników w Toronto $6740 "czysty dochód z Herbatki przyt'Mikrofonie Ze sprzedaży' cegiełek: po $10'— J Boraks Iv Ambro-7icwic- z Po $2 — A Klpinak A IJiąt-kows- ki p0-- $i _ J Łucki P Topiel J II Daszkiewicz W Winiarź S Jagła: Z- - Hauke NawnłowsKi ł'a łowski J J07eit ii --MaiiiiowhKa Z listy bieżącej' wpłynęło $ 42001 l Z list poprzednich $227202 Razem $270003 i Wszystkim ofiarddaw:com Korni'' jcl składa "serdeczne" Bóg Zapłać Kto następny? 436Qoen SłWl Toronto Ont Tel EM 3-06- 77 ZIUŁA LECZNICZE NA WSZELKIE CHOROBY Pisz do nolsku c 27S 'Zbliżała śię chwila kiedy dozorca przycho dzil do więzienia Skoro sicłzjawil Dantes udawał że śpi jesz- - l-il- T„Ll1 czcuozorca poiuzyi um-- u uHdnmlr1iYiiufrutljtrf fUlrfłvmITlułfłn- - ka i wyszedł starannie zamyjcając urzwi Wtedy Dantes udat się do celi swego przy jaeicla Gdy znalazł się jednak za taflą rucho-ma usłyszał krzyki klóry wzywał po- - mnnv Zbieeli sie wówczas inni dozorcy i straż czuwająca" na dziedzińcu a potem zjawił się sam komendant Edmund słyszał szmer przy łóżku na któ rvm trupa poruszano słyszał glos Komendanta który rozkazał twarz więźnia oblać zimną wodą i dopiero gdy to nic dało żadnego skutku pos łał po doktora Do uszu Dantesa dochodziły śmiechy szy derczo tych nieczułych ludzi Z rzadka słyszeć się dawały nieśmiałe glosy wyrażające litość — No — odcvał się jeden z dozorców — wariat połączył się nareszcie ze swymi skarbami — Mimo takich bogactw nic będzie miał czym zapłacić za pościel śmiertelną — Może dostanie swój przyodziewek po zniżonej cenie To przecież osoba duchowna — W worku wszystkie hołdy odbierze! Przybył lekarz Rozważał długo zdecydował że śmierć nic ulega żadnej wąt-pliwości Pytania i odpowiedzi następowały jedne po drugich z' oschłością i taką bezwzględną obo-jętnością że Dantes czuł się dotknięty w głębi serca Tylko Farii prawił: — Nie jestem zbytnio uradowany że sta-rzec ten już nie żyje Był bardzo łagodny i u-przej- my mimo szaleństwa Tak proszę pana można by go bez straży po-zostawić On mógłby tu siedzieć pięćdziesiąt lat i nie pomyślałby o ucieczce — To mi przypomina — rzekł komendant — regulamin więzienny Śmierć vięźnia musi być-stwierdzo-na obowiązujących prze pisów — Możesz pan być zupełnie spokojny Oz naki śmierci są' tutaj niewątpliwe Wierzę vdoktorze najzupełniej Przepi w drżąc3Tn świetle ukazała zeszpcco-- „ sy prawa są jednak więc pan na i Dcviaałoniipiiopkurkcrznonnoel VbieirWr)nładnc ri-- ł aa dnornkuorniać tego wszystk""i"et go czego domaga się usta ustawało walka żywił Wówczas zwyczaje Skarbnika dozorcy Rozkaz ten przejął 'Dantesa drżeniem Dały się Jiczne kroki nieustanne skrzypienie drzwi a-- w chw"il potem przy-szcdł"'najwidoczn- iej specjalista — Oto węgle i żelazo! — zawołał W celi zapanowało głuche milczenie poiem zasyczało żelazo i po izbie rozszedł się przykry zapach palonego ciała — Widzisz pan źe tu nie ma żadnych wąt-pliwości — rzekł doktór — Biedny wariat już się wyleczył ze szaleństwa — Czy zmarły istotnie nazwisko Trii? -- — " ST-1-- Wt wv jui tł-tir-- uzSiiLfuii mm z Daruzo staro- - Faria lj chwUi rozmawiali' tylko o skarbie sce Wtedy dla niego będziesz pocieszycielem zupełny musiał uświadomić sobie tę prawdę żytnej rodziny Był to człowiek nadzwyczaj u- - j POWtarzał pircri -- i nn a~ ™- - i -- -c BWiZ dozę rwjZ s c' Jdłw ieie ooDrego zozia- - u UJ u w mń Jliuft nn™Jl 7n" Tr7viafir1 ndszprfł oń ntpan tia 7nu-5- 7 CZOny Jc20 zb0C7J?nip iirm'c}rmv n!-i_- ' - uul — r~Jt~ — —a- - - jedynie do — j-- ": v6auiv &ię Mvślał tańce' Edmund załamał nief mc wciąż OKoncacn wieku wszyscy zawołał bezbrzeżny i z taflę podłogi - - " ' HARCERSKIEJ " „ ' ' j „ i - _ wreszcie dozorca swego komendanta wedle słyszeć kilka swego nosił" _ ! -- _ bredzenia o skarbach t '- - Czyście' nie'mieli Yowódów do uskarża ma sip na nieboszczyka? ~ zapylał komendant uozorcov7 więzienia '"'lywa 4 HwAłjyAjAj jstję aawKnK"" 'rtZJ-jsŻJS&fZ-Zffli + "CTP 1t "' msy$mrm NOWO OTWARTY ' polski timn Nnorawa wszclktcno rodzaiu ['samochodów"' Przeróbka mo torów i karoserii Wła{ J Mrowieć i S Michalak MIMRO GARAŻ 2264 DuHdas W (przy Bloor) LE 2-39- 31 (Reą LE 0-652- 4) 1 1-2- 0 Chccsimleć KWIATY tanlb artystjcinlB ulolono na wstclkle okotje lit do '- -- " ArtARY'S FLOWER SHOP M SłriMtewłkJfaJełeUlirł f 607 B Quecn W' — EM 8-90- 55 s 'JodynytPolskl Salon t "Piękności Ci' Marya's Beauty Parlor 'Specjalizacja w trwałej " OndulvacjiWay"cFs'o1rma'ncnt' 216 Bathurst SI' EM 8-44- 32 POLSkfsKLCP OBUWIA { Stanley Shoe Storo : Obuwie noJlenzjc!i firm knd)J- - sklch l nnglcliklch Wuclklo kolory - 1 roirulary : 1438 Dundas Sł W - Toronło Tel LE 5-95- 30 Właściciele? n" Mamrklewlci' I Syn1 INSTALACJE A " eleĘitryczner oraz "Vaief Ifeaters"'1 wykonuje STANISLĄWBABIJ 913 QueeńVStV) TeLEM'4267& waga JPąniei TRWAŁO ONDULACJA ze I t (róg 4®5' strzyżeniem ułożeniem włosów wykonujo Izabella Beauty Salon 350"BathurslŁSt: Dundas) Toronto Tel EM 3-17- 20 " OSłrzyionio od 75# do $100 O Mycio Ą układania wlosów'ri$125) i is MASZYNY do PISANIA - i ~" y j % _ fk iitn ' J— n- - ' f łł-f- K Tylko 89tygodniowo i ledicsz właścicielem tej pięknej mayjny do pfsania J JSHAROUN CO Queen Si W Joronło Dostarczamy w Kanadzie Zawiadamiamy naszych7 ' k O kii t dw 20 obocnięjprócz?'WCGlrA ma-- my na iprzcyaź7j1doitarczamy dodomów V o!ejVdó opału —'t dzwoń do — POLSKIEJSjąADNICY OPAŁU Telefon rrrgaKrSl polsklcgo[ dwa7~dwarbriVror 406 Gilbert- - Avo za -- łj'yjffl csoks— 781 ćałej "£ił''ftt ł 'fcJht?t7iT' i"r ii i tiT RE-220- 0 Ciłeosit tttv: falilcica Kugełsr {'pHI lt fi' e fil & li n i 31 i? ai 1 1 ' nri' ilu ci j 4i te "i -- itlrifn |
Tags
Comments
Post a Comment for 000092b