000340b |
Previous | 7 of 8 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
V-- jj— 'WKOylECy-PAiDZlERMlKjÓttobs?- ) 1954 -j- r- gy HW WW wwuv--3 H Jadwiga Piekarz "ANDY'S" PjRlTimSjł a wsicęiajzakDliuaemj part do jego-us- t po Ti i'Ł ta: (ma iec iwuj u fil 1M fcl fll nkld lOIfi iiy t SB i [KI 5J Ihri lesf :w rete MS p ICI 21 i - ' 3 1 1 i _ - - —--- - „ „ I { ' ( ' -- — sobota lf — - „ ~ -- - — -- - — 1 I f Vwonnyn nektarem iakby zahyp- - SfcSSuw "przez falujący Kicoraz „:„-0- -j la Xi rozpalajpąocądnwieycoabjąracza- - iS52 mTiiato :aWmał flłala bezwiednie czą-IAa- na kobietę ' 1 j _ " T-- % ' v S I I HTSfflL tT!i- -i Juu nla jł twardy iwo jego mu sic mu ifcsztafovym"owalu naktó- - m raecB reke która juz się po przez E3I'T ibijaly się słabo promie: J ? l Hnrtln nolrhtr la nil llirZHl ildKli JOJ J" Karź Początkowo myślał że & ciasne oaoicie nie iwszy się wzrokiem zaczął u iakaś twarz starszego ieka niewątpliwie Europej- - który patrzał na niego o- - in węanym --wziuiuem ie zdązyi ją roiuinai guj ia twarz zmienna poprzea-odbici- u kryształowej cza i razem był to Arab w bia- - jumusie ze złotymi sznura- - opasującyiiu jegu łcujc miai SKUrczoiią jan uj' w pe strasznego uoiu a wy pone usta zdawały się wy-- z siebie jakieś przekien- - Sot oskarżenie rcbwili twan Europejczyka ula' twarz Araba Jctory po-- i znowu Obydwie w rów- - Stopniu 'wyrażały śmiertel-pestrac- h ból i jakieś woła-łby ostrzeżenie! _ r lżył twarz do1 czary jeszcze j chcąc lepiej rozpoznać"od Łeiurzemiiaiace w niej ni- - j kalejdoskopie obrazy gdy ij obrębu ukazała mu się twarz kobiety Która mu Hawaia7: łc B "r twarz ta była straszna ająca z błyszczącymi jaK a lamyślenia wyrwał go odgłos kro ją korytarzu Po chwih ukazał się : Łatyszewski Patrzał na kapi- - Pi-tają-co [ Dobrze żeście powiedział Sałysai —'Trzeba' be- - iatychmiast zawiadomić Warszawę Imi sieże bez Warszawv nieiDosta- - pni kroku naprzód Ii jeszcze "jedno i smKac torebki i bucików Mamy wne wskazówki Torebka była z pzamszu a buty — jasnej1 też m Wem się po dro- - [Dobrze Ale to za- - w- - warszawę Najlepiej telefom- - i-- podał kartkę na na aoie widniała data — niedzic cy hpca 1957 r II Wtorek drueieeo lioca ("Palnym dniu nastał wieczór ci- - ["godny NatJ Wnr:7aiua 7anaHał POftietne nnohnlatn" ioomo cłnń Pe gdy tylko wysypały się 'pierw-- tiy nasiąKaio zwolna „ożywczym 31 ogrodzie klubu Stowar7vs7cnia [trzech Znużeni ca-pi111 Upałem nie kwanili 7hvt-- W milczeniu sączyli per- - SZklanVa fVl nVl}nr1nr t't -r- eporter "Wieczoru War- - Raie'to ożywiło nieco rozmowę [yoywiscie odenvał sie Tomasz 13 dzipnriil--- iji rviasa aziewczyna oj podziw "" I2? to ta Sama hrała nctot rur— 7anrtnł TTnllr- - Tv 'v"-6- " '"Sja WVSnVa i"4„m! „Ir Pominał nn i4r węgle czerwonjTni oczyma zwi- - $&£ pokaz5e mody jącyirn się węzowjmi splotami czarnych błyszczących włosów twarz o trupiej bladości rPM Twarz ta patrząc na nieeo się wciąż zza czary tak że cofnął się rchą yimu tym Zimny pot mu na ło Przez chwilę się dreszcz po jego jak gdyby na oka trunek odkrył przed nim rnbek ukry tych jego wzrok po przez rąbek w o- - tcmani maesu W tej jednej prze-szło mu przez głowę się w że piekło na chwilę swych na zie mię tą maskę Jak przez mgłę usłyszał ełos pochodzący gdzieś oddali: "Uzemu pan me pije7 Ale Sindbad rękę przed oczyma się coraz prę-dzej coraz się w jadalni -- jak do a do hallu Zdawało mu się że z tyłu za sobą J słyszy coś w sko-kami hall drzwi pokoju się jak w febrze zam-knął je za sobą Na dworzu wiatr nadal wył szalone harce wśród ruin wież w dolinie jak "gdyby ich w dniu tym wyszły na światło dzienne Sindbad nie się rano po nocy na łeb szo-fera" opuścił hotel piękna Poranne słoń-ca swym bia-łe domki Tadmur się Baala Na plcu przed domem czekali na oraz Na rogu u-li- cy do liRuda Modelka przyszliporuczni-- f najważniejsze porucznikowi fz}' stoliku 6 Dołoinmi - cio dziennikarzy" sin [namowy # — I _ - zagadnął rpHaHnr "-- "— 0 — - - z 1 — r tnnrłniuw ioan J - ° — -- i naTargach — 14nnn 1 mipici-i- _ —' "- - ~ i- - I y i i i z i z i i i z v i i z - - ł KiKŁtJAŁŁl ~uuoDaia siej-- Sie~': _ pn?' — " iTafiMlr15- - V -- 3onawcę andfrolla ruchomo żarzącymi źrenica-mizdawałats- ię powiększać wycnoaząc kryształowej wyrastać do potwornych rozmiarów mimowolnym odruchem osłaniając' pieKiemym zja- wiskiem zapomniał gdzie znajduje przeszedł mgnienie tajemny piekielnych tajanie sięgnął uchylonej głębinę sekundzie znajduje obecności jakiegoś wyklę-tego przybysza zaświatów uchyliwszy wypuściło straszną Meduzy trzymając gwałtowniej zna-lazłszy oparzo-ny' przedpokoju stamtąd rodzaju sza-tańskiego śmiechu Kilkoma przesadził dopadł-szy do swojego trzęsąc wyprawiając martwych Palmiry ponurych grobowych umarłych wnętrza najgorsze widziadła doczekawszy śniadania pośpie"chu nieprzespanej zapłacił ra-chunek zdziwionemu służącemu na'szyję popędzając "Zenobię" Nardworze panowała promienie blaskiem ozłacały miasteczka oddalające kolumny świątyni koszary legionistów intendentu-r- y francuskiej koszyka-jn- i prowianty legioniści mecharzystów prowadzącej Damaszku- - osłoniętym ZttisaiarVmi 'PraWOZrlawpn1 Dj ' ma-- - Morowa' aziew-- 1 iuuaia mnip iirv„A „i-- - a „n„ y?fefgo słonia! — 'naTŚknał ża- - była niezbyt Et" redaktor Keller ' swa noteżna rock -- i aicueri---uzy-t- o nip- - wystąpił czo ciele zasłony że podwoi cofał aż skoczył hulał wszelkie pogoda paru zamierza uniósł w gorę restaurator Caduri otwierał wła- śnie drzwi swojego lokalu ziewa- jąc niemiłosiernie _ Sindbad jak by na nowo odżył paztrpzeewćnynma sswceopjteycynzomcneem przzaecżzyą-ł cie Wzruszył ramionami i ze złością zapalił papierosa Urznał się z pewnością tym silnym li- kierem i z tego powodu stracił sstpoossuonbknuośzć tąnabwądiąźzacnoiabądmź iłengieo-przeciętną kobietą Królowa Ze-nobia! — Roześmiał się i ponow- nie wzruszył ramionami Samochód minął już koszary Legii Cudzoziemskiej i wytoczył się na równą żółtą pustynię cią-gnącą się bez granic w kierunku wschodnim i południowym Od północy ograniczały go urwiste śkcieiarnuynkdużebDeeluir EcsiągSnoąhcreugo się w Gdy byli już kilkanaście kilo-metrów od Palmiry zza zwałów kamiennych wypadło nagle kil-kudziesięciu jeźdźców i całym pędem swoich rumaków rzuciło się na przecięcie drogi samocho-dowi Zanim przestraszony szofer zdołał się zorientować i zawrócić otoczyli samochód paląc w po wietrze z Karaoinow i rewolwe rów Były to postacie jak by wy-- i jtie l ourazow sztycnow wscno-dnic- h ogorzałe odziane w dłu-gie białe lub brązowe burnusy uzbrojone od stóp do głowy w broń najbardziej nowoczesną Otoczyli maszynę zwartym ko-łem i patrzyli na Sindbada jak kot na mysz siedzącą w dziurze — szczerząc białe zęby i krzy-cząc jeden przez drugiego W pewnej chwili z ich koła wysunęła się na pięknym bia-łym jak mleko arabskim bach-macie smukła postać kobieca u-bra- na w europejski mały biały hełm kolonialny khaki kurtkę i takież 'spodnie apodje-chawsz- y blisko do samochodu ukłoniła jSię Sindbadowi lekkim skinieniem laseczki Wydała mu się znów piękna i ponętna "Panie Sindbad! — zawołała dźwięcznym głosem — Królowa Zenobia żegna Pana całą para-dą Oto mój szczep w całej swo-jej okazałości! Proszę o złożenie mi odpowiedniego hołdu" — dodała śmiejąc sie Sindbad wybąkał parę niezwią-zanyc- h słów W tej znowu mimo zmienionego otoczenia i tf B„ Dominik Damian 4 fi Dowiedziałem przy ktńrn 1C1U11J~ zapomnieć pożegnalny u-kryształ- owej klon takie trudne? Wystarczy pół litra trząść się jak partner-ką jak workiem Y tą rudą tobym nawet Ona miała' sobie coś pocią-gającego Czy ty się znasz na kobietach — kpił dalej Żabielski mrużącjadhe ciem-ne oczy — Powiedz-lepie- j kiedy nadej-dzie z Bułgarii pierwszy transport Czytelnicy domagają się jawności życia gospodarczego Keller łypnął niechętnie burymi ocza-mi machnął nonszalancko ręką i do Napieralskiego: — Wiec co z tą rudą modelką? — Ciekawa Wyobraźcie so-bie dzisiaj redakcji "Kuriera" = naPiA łaDie mnie woźna "Panie re daktorze — mówi — pan mi me pomoże to już nie wiem co mam robie Nawiasem mówiąc załatwiłem jej kiedyś pewną drobną interwencję i stąd nasza znajomość — dobrze — przerwał mu — ale co ma wspólnego rudą model-ką — Okazało się że to jej matka — To ona ma dobre pochodzenie społeczne — zakpił — Zamknij się — jęknął Keller _ Wyobraźcie sobie — podjął — że ta ruda zniknęła tajemni-czy sposób Tn r--n4 dla ciebie Będziesz miał nowylemat się szla- - wlt wilUUUC UltTU znaliście tę rudą modelkę giery Żabielski cedził siowa W ™} 1lL' — 1" naalp- - ZWVKtV spusuu r3 n ci -- 11- s taktowna i i strój z chwili na z w w w tu jeśli to z w 01 „A4 z VUHw Kpiącyogorzała twarz wiła się nagle — Ciekawe — pokręcił głową — Ale jak mogła zniknąć tak it a roła 7?adka Mat od feeo czasu córka me wrocna uu _ a ty machniesz sensacyjny reportaż morałem: pilnuj --swej bo ci puszczać — wtrącił Żabielski Keller złapał szklankę Udając ze się ją _ Tomek spokój w ~r o niczym poro-zmawiać Chyba o wynikach rozgrywek SSch albo w jakim czasie „a ™-7Ph5- peł 5000 metrew — To przynajmniej konkretne spra wy 'a me jakieś tajemnicze uuu-- v fiTmnie to bardzo zainteresowało łowanie i#) wysłać pacikę Pekao Setki innych darów kierować 392 Street Jakby zgadując jego myśli po-patrzyła na -- z dającą się ukryć ironią i lekceważe-niem "Oferenghi — z powa-gą stając lekko w i stukając laska karsoreii — Mogłabym Cię teraz kazać moim ludziom zarżnąć jak barana albo uprowadzić i sprzedać jako niewolnika na rynkach Hedżasu gdzie "dó końca dni Twoich" nosił-byś z ryżem lub mienie obrabiające zboże nędzny osioł albo parszywy i zdatny już do czego" innego wielbłąd Mogłabym Cię również zatrzymać jako więźnia królowej Tadmufu w jednym moicli duarów gdzie gniłbyś zam-knięciu końca Twoich Ale ferenghi jesteś wart moich zachodów! Bo choć masz potężną postać- - i takiż wygiąć! tó duch twój jest słaby i serce twoje czułetna wdzięki jak przy nadchodzącej burzy Nie umiesz korzystać z chwili i boisz się mirażów i dżinów pustyni które 'na chwilę odsłoniły rąbek nieznanych CF bliżej tajemnic Jedż' zatem w spokoju o' fe-renghi i niech droga do-brą będzie a dżiny pustyni niech więcej nie trwożą -- Twej zwątla-łe- j duszy" v ' Tu przykładając rękę do pier- - svtuacii moeł ust i czoła oddała'mu wscho- - twarzy patrzącej niego za dnim czary Była tej chwiU piękna wypić galareta 1 rzucać zatańczył zwróci-ł'- się historia jestem Keller Żabielski- - Znowu posypią Szeroka Kellera oży nagle! „ł„£nio jutro "Matko się zacznie daj nie można niego rzekła pchał ni-czym — powiedział jakby do siebie Napieral: rki — Będę miał znowu ciekawą robotę Lubię rozwiązywać zagadki! — Człowieku — zaśmiał Żabielski — a jeśli się okaże że ona wyjechała z jakimś facetem na ryby? — Nie szkodzi Zresztą ja mam dobre-go nosa Pamiętacie jak' w marcu ulia-czyłe- m o jakieś nieporządki w żłóbku na Mokotowie a w rezutacie" wykryłem głoś-ną aferę w Spółdzielni "Współpraca" Do tych spraw trzeba mieć smykałkę i zami — Oczywiście pamiętamy Redaktor Napieralski w roli' trybuna ludu!) Sensa-cyjny tytuł na trzy szpalty! Rozróbka w całej spółdzielczej branży metalowej — Żabielski wychylił "do dna zawartość swej szklanki i łypnął zaczepnfe ha Napieral skiego — Słuchaj Staszek tyś sięminął la lub można do Polski "świąteczną" : wolnych" od cła Zamówienia do: nie strzemionach po tez worki ka nie do dni nie tak palmowy pierwszym pod-muchu nie zwyczajem pomi-dorów No Napie-rals- ki z powołaniem Tyśipowimcn pracować w służbie śledczej a nie w gazecie — Mylisz się Dobry reporter musi być wszechstronnie uzdolniony i rzetel-nie informować czytelników o tym co się dzieje ' — O tym co się dzieje w mieszkaniu rudej modelki? — O tym co siędzieje wokół nas wszystkich A jeżeli chodzi o tę model-kę to już moja sprawa Taki mam sys-tem pracy Biorę jakiś fakt jako punkt wyjścia i idąc jego śladem dowiaduję się ciekawych rzeczy Każdy ma swój styl Mnie najbardziej odpowiada właś nie ten — Przyznaję że fakt jest ciekawy — wtrącił Keller — I ma wspaniałe nogi — dodał Żabielski Napieralski przyjął żart z dobrodu-sznym uśmiechem Lubił Żabielskiego i iuż dawno przyzwyczaił się do jego kpią-cego sposobu rozmowy Spojrzał na ze-garek Dochodziła dziewiąta —1 Słuchajcie bardzo was przepra-szam ale muszę opuścić wasze zacne towarzystwo — Szkoda — mruknął Keller — My-ślałem że postawicz ćwiartkę t — Daj mu spokój — Żabielski trącił Kellera łokciem — on idzierozwiązywać ' " zagadkę rudej1 modelkL — żebvś wiedział że tak Umówi- - ka mówi że w zeszłym tygodniu we łem się z jej matką Mamy iśćf do jej wtorek była u niej żeby posprzątać i (mieszkania z córki pewien Bay z Twoja — Uważaj żeby cię nic spotkała ja kaś niespodzianka — Nie ma obawy lo nie mecz dok- - serski podczas którego rozkwaszają so bie nosy Cześć! — slonąt Kolegom — Jutro zobaczymy się"w redakcji ski — Powodzenia! — tzasmiał się zaDiei-- Taksowkawiozła ich na Polną — To tu —-- wskazała woźna Zatrzymali się przed pięciopiętrową stara kamienicą oplecioną siatką ruszto- - wań Napieralsia spojrzał w gorę — Remontują staruszkę — powie dział 'jakby' do" siebieT iiiifiiu łt= - ' kupić szczęście? " " r i s Oczywiście! §1415 §1859 i-uszczęśl-iwić odbiorcę I!™ lub do uprawnionego "dealera" -- !"- ' w kobipce„żedrży liść si się się kartkę Toronto Ont "Jalla-Ildcri- m dziodziuklar! — (Naprzód — za' inną dzieciON — zawołała do otaczających ją Be-duinó- w i wspiąwszy swojego bachmata wkrótce zniknęła w oddalaj ącS'111' sic tumanie Jej srebrny i dźwięczny śmiech brzmiał jeszcze z oddali Sindbad stał chwilę jak onie-miały wreszcie "zdjąwszy z głowy hełm korkowy otarł pot z czoła Korzystać z chwili?- - Być może iż nie potrafił wy-korzystać odpowiedniego mo-mentu miłosnego w stosunku do pięknej kobiety ale dżiny ota-czające i chroniące osobę "kró-lowej Zenobii" były dla niego zbyt groźne i odstraszające "Szkoda — westchnął jednak ruszając w dalszą drogę — W przyszłości będę miał mniej za-strzeżeń w tym względzie Sta-nowczo piekło nie musi widocz-nie być takie straszne jeżeli po- siada w swych czeluHach podo-bne do niej diablice" r Koniec ARTCRAFT UPHOLSTERING 54 Wolsoley Rd Toronto 2-- B Tel 368-206- 8 Przeróbka miękkich mebli i na I Drawa wykonujemy nowe na zamówienie Wszelka praca gwa rantowana Meble do każdego pokoju Kosztorys bezpłatnie Odbiór i dostawa bezpłatne 65-I- Ml — Tak od dwóch tygodni — skinęła kobieta — Zosia mieszka na piątym pię-trze Znowu będę musiała fatygować' pa-na redaktora — dodała gdyśmy weszli w ciemną bramę Pachniało tu świeżyrn wa-pnem i zaprawą murarską ' — Nie szkodzi Lubię wspinaczkę — zażartował Wspinali się wolno po stromych wy-szczerbionych schodach obiegających i-pir- alą ciemny martwy szyb windy — Mój Boże — westchnęła 'gdy za-trzymała się na chwilę dla zaczerpnięcia powietrza — Odkąd ta moja Zosia nie wraca do domu hic mogę sobie znaleźć miejsca Wciąż mi się zdaje że coś jej Łięstało I po co jej to życic-Taki- ei ży-cie — zakryła twarz chudymi dłońmi - Nie się 'na zapas Możewszystko skończy się szczęśliwie — się ją pocieszać — Ale dlaczego tlo tej pory nie dała znać na mi licję? trzeba martwić rtarał pani Oderwała dłonie od lvarzy Spojrzała Irwożnie na Napieralskiego! Jej oczy by-ły suche ale dziennikarzlczuł żekobieta drży — Czy to warto zaczynać od razu z milicją? — Powinna pani zawiadomić W ta-kich wypadkach nić można zwlekać ani chwili Wzruszyła chudymi ramionami — Czy ja to wiem Ja zawsze boję się zaczynać z milicją" A nuż — ucięła i w milczeniu ruszyła w górę Na piątym piętrze poręcz schodów była zerwana Zastępowała ją chwiejąca deska kurzu — Psiakrew — zaklął redaktor — nic zabezpieczyli klatki schodowej No niech pani patrzy a gdyby tak ktoś spadł? To są nasze porządki Woźna nic nie odrzekła%Spojrzała tyl-ko w ciemną czeluść i wzdrygnęła się ze strachu Polem z czarnej ceratowej to rebki wyjęła jęk kluczy W tej chwili dziennikarz' zobaczył zatkniętą w drwi — Ktoś zostawił ust Woźna wyjęła kartkę ze szpary Tu ciemno — Wejdźmy do środka przeczytamy przy świetle Kobieta otworzyła drzwi rrzeapoKoj był mały Z trudem przepchnęli_się mię-dzy szafą a wieszakiem Weszli do środ-ka Była to mansardą i ukośną ścianą frontową z małym oknem w głębokiej wnęce W powietrzu unosił się zapach dobrych perfum pudru i mydła W ką--' cie stał tapczan przykryty kraciastą na-rzutą oDok mały okrągły sloliK na któ-rym w kryształowym wazoniku tkwiły zeschnięte pożókłe" goździki Dwa krze-£łama- ła półeczka na książki uzupełnia-iyskromn- e umeblowanie świadczące że mieszkająca tu osoba nie~przykłada wię-kszej wagi do otaczających ją przedmio-tów Koczowała tutaj raczej niż miesz- - Ikała „ _ " PEKAO DEALER 746 Quecn Street West Toronto 3 Ont EM 3-18- 35 49P10J BeeTw RETONE USUWA SIWIZNC Łitwe w utyciu Prjywrcj natural-ny kolor włosów Gwarantowany "tku- - tek lub iwrot pit- - nlfdiy 6 oz butelka 1X09 Zamówienia kierować: ANCHOR DISTRIBUTORS Box 83 Stat!on"C" Toronto Ont lub ROTHBARTS DRUGSTORE 676 Queen St W Toronto DYMONDS PHARMACY Brantford Ontario ł 83-E- 4 OKULIŚCI OKULISTA S BROGÓWSKI OD 420 Roneetvallet Ąvo (blisko Howard Park) Godilny' przyjęć od 10-- 630 orx tt telefonicznym porozumieniom Tel LE 1-4- 251 — CL 9-80- 29 P OKULISTKA J T SZYDŁOWSKA O D l"BOA Badanie 'oczu ' dobieranie" szkieł do-- 1 pasowywanlo "contact lonsęs — codilonnlc od 10—7 soboty włącznie w Innych godzinach za uprzednim porozumieniem w"1 1063'BlooT-SS- t West LE'2-879- 3 (rój nayelock) W DOKTORZE CHIROPRAKfYK EM twfl V1 — I ĆREAM 0RANGE I ~ ~ -- - - „ ? K OR Ą "lekarz DENTYSTA" ji zV uprzednim rtelefozuex- - ny n porozumieniem Telefon LE 14250 - 12?Grenaditr„Rd t (drugi dom od RoncesrvalleJ) -- J Dr T L Grahowtkl DENTYSTĄ CHIRURG Ą vMówj po polsku' Jj 292 Spadina Tel i 368-903- 8 u-- r Dr" DANUTASAWASZKIEWICZ POLSKA DENTYSTKA' Przyjmuje za telefonlei-- S nym porozumieniem Tel LE 5-99- 17' 212 RoncesvlleiiAve (rog GeottrcyL) DR AMEDWECKA LEKARZDENTYSTAr '64VAUGHĄN_RD " (róc SU Clair ni rachodTódrBalhurttK Tel LEl-5411- 1 GódzinylO— 12(i"a-8W- A 81-P-- 87 sł % "Sf Dr YJ Mllu LEKARZ DENTYSTA' i takiej Wieczorami 'l-w- 1 loboty zalirriednlm porozumieniom telefonicznym 262 Roncemllei) T" -- '7 DR MJINDRA1 ł J LEKARZE-DEMTYI- Cr wieczorami' w aobotyza uprzednim £ telefonicznym £- -j 18 Spad!nsRd-kWĄ#-0M- 4' (powylej imooT)$$f ':£ W-WfcirM- i win ionoA IJL J 470 ColIegonSł i byli 1'uJL1! ia M ~i3Vł £r fj Oczy badamy okulary dostosowujemy aowjzysiwM tów wzroku na nerwowość riaból glóvMówiniypopok}cił 4 -- vJr l : Ą -- %- h 1 J - t - " ' " t -- ' ' li - ' Wi S j uuN xvr--~'- i _ _ _ — Iłllf " ł 124 RONCESVALl:ESi AVE( — it:L'icj-iii--ł 1 R ŁUKOWSKI (LUCK)] 1M8 BLOOR STREEP WET — TEU'RMBf - t A Badanu I leczenia 'thoroby krfgołłupi jMnyUhiJi jmufntti 8-21- 29 lacm APTEKA: UNDISA# 462'QUEEN ST Wy TOROmONT- - Wysyłamy wolnóod icKarsiwa roiRKiurai Europy— VVyKonujemy recepty kanadyjskie W"'"": Szybka i fachowa _— ! Jti j4 ti iii~ '_' nkri tintiiarji ma on n Kanna vi iiKOoa iai '[ t" r cła 'do inuyt" lub obsługa Dla Pań 11 I ' Ulrzvmanie 1 Waszycli bliskich Wszelkie zamówienia nsnliiipir gCSSSSSES IL LEł5-7025- ! przyjmujn-iakt- o iporbiumlotdcto posiadamy wjph(twybórvnaj zdrowkloasWmeatsyzkcófwioJ 'tVvr-'Tftft- -' jestnąszym 1 fi 'l 'g r-V'rt'ffV'- ""—Ą prźyj'mujcmy?listownień polsk'obtłoga !f fti"h '-- ji1 Miła MrVffcMk Przyjmuje uprzednim przyjmuje krajów mmniohraiislation- - % ? teraz znów w swoim popr7cdnfrń lokalu'piqdrk)cr9wn'lctjftmf1i S HEIFETZ — Notirlusjf Pobllcinyt Jlu Ł_ 55 Wellington West (koło BayfSł:J —Tel 63816 J Sprowadzanie krewnych z Polski! —-- WyjazdyJ wizytydo PolskL t Emigracja doUA— Agc Tcnslon —„Wolne od cla paciUPcltao "Tłumaczenia notarialno wszelkich dokomenlówrf J BILETY' NA MS BATORY [l WSZYSTKIE LINIELOTHICZE rf # ~~ u 111 mu ii 11 im 1 mm iii ri n n"'i]in n ¥i-- KONOPKA F0€UIfXD OLIWA §-- # rsn i ClĘl liurirri pieców ujhite IS£S5 2 4 - G O D Z I N N A OBSŁU GfAtŁ Nic lepszej obsługi niż dajp' KbnopKar „y 406 GILBERT AVE — TORONTO — vRU '3-220- j8 JUS GINGER ALE SODA COLA WSADAUSKAS AveiK~4Vrorqnło DR'VJINDRAt£ WĘGIEL OLIWA Obsługa czyszczenie oliwnych bezpłatnie 'SrT znaj'dziccfć flJtŁfl wUJwMWmlMSSrYl ligi NICTAK NIE dbŚWIFZA 1 i dynynapóji' który mklm j laki żywo przypomina napop uźywan przez Wat ' xt "Stirym kraju"" V — Zachwyt rodziny! — Ola dzieci 'wydarzenie! - '-- f - — Napój nie jacy wbie równego!- - :t ' CZTERY NIEDOSCIGNI(NEJSMAKI- - ? St Old ma zJEfrrMCJi i -- % ' 1 !i 'H 4 Ik w I ''! 4 ' 1 'i al} m m --S'$ ii H- -f Ki- - m " - - #"! : ' m --"4 r Aj Kity {4 Mria - 1 i'l m sia! łl Js
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, October 17, 1964 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1964-10-17 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
Identifier | ZwilaD3000234 |
Description
Title | 000340b |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
OCR text | V-- jj— 'WKOylECy-PAiDZlERMlKjÓttobs?- ) 1954 -j- r- gy HW WW wwuv--3 H Jadwiga Piekarz "ANDY'S" PjRlTimSjł a wsicęiajzakDliuaemj part do jego-us- t po Ti i'Ł ta: (ma iec iwuj u fil 1M fcl fll nkld lOIfi iiy t SB i [KI 5J Ihri lesf :w rete MS p ICI 21 i - ' 3 1 1 i _ - - —--- - „ „ I { ' ( ' -- — sobota lf — - „ ~ -- - — -- - — 1 I f Vwonnyn nektarem iakby zahyp- - SfcSSuw "przez falujący Kicoraz „:„-0- -j la Xi rozpalajpąocądnwieycoabjąracza- - iS52 mTiiato :aWmał flłala bezwiednie czą-IAa- na kobietę ' 1 j _ " T-- % ' v S I I HTSfflL tT!i- -i Juu nla jł twardy iwo jego mu sic mu ifcsztafovym"owalu naktó- - m raecB reke która juz się po przez E3I'T ibijaly się słabo promie: J ? l Hnrtln nolrhtr la nil llirZHl ildKli JOJ J" Karź Początkowo myślał że & ciasne oaoicie nie iwszy się wzrokiem zaczął u iakaś twarz starszego ieka niewątpliwie Europej- - który patrzał na niego o- - in węanym --wziuiuem ie zdązyi ją roiuinai guj ia twarz zmienna poprzea-odbici- u kryształowej cza i razem był to Arab w bia- - jumusie ze złotymi sznura- - opasującyiiu jegu łcujc miai SKUrczoiią jan uj' w pe strasznego uoiu a wy pone usta zdawały się wy-- z siebie jakieś przekien- - Sot oskarżenie rcbwili twan Europejczyka ula' twarz Araba Jctory po-- i znowu Obydwie w rów- - Stopniu 'wyrażały śmiertel-pestrac- h ból i jakieś woła-łby ostrzeżenie! _ r lżył twarz do1 czary jeszcze j chcąc lepiej rozpoznać"od Łeiurzemiiaiace w niej ni- - j kalejdoskopie obrazy gdy ij obrębu ukazała mu się twarz kobiety Która mu Hawaia7: łc B "r twarz ta była straszna ająca z błyszczącymi jaK a lamyślenia wyrwał go odgłos kro ją korytarzu Po chwih ukazał się : Łatyszewski Patrzał na kapi- - Pi-tają-co [ Dobrze żeście powiedział Sałysai —'Trzeba' be- - iatychmiast zawiadomić Warszawę Imi sieże bez Warszawv nieiDosta- - pni kroku naprzód Ii jeszcze "jedno i smKac torebki i bucików Mamy wne wskazówki Torebka była z pzamszu a buty — jasnej1 też m Wem się po dro- - [Dobrze Ale to za- - w- - warszawę Najlepiej telefom- - i-- podał kartkę na na aoie widniała data — niedzic cy hpca 1957 r II Wtorek drueieeo lioca ("Palnym dniu nastał wieczór ci- - ["godny NatJ Wnr:7aiua 7anaHał POftietne nnohnlatn" ioomo cłnń Pe gdy tylko wysypały się 'pierw-- tiy nasiąKaio zwolna „ożywczym 31 ogrodzie klubu Stowar7vs7cnia [trzech Znużeni ca-pi111 Upałem nie kwanili 7hvt-- W milczeniu sączyli per- - SZklanVa fVl nVl}nr1nr t't -r- eporter "Wieczoru War- - Raie'to ożywiło nieco rozmowę [yoywiscie odenvał sie Tomasz 13 dzipnriil--- iji rviasa aziewczyna oj podziw "" I2? to ta Sama hrała nctot rur— 7anrtnł TTnllr- - Tv 'v"-6- " '"Sja WVSnVa i"4„m! „Ir Pominał nn i4r węgle czerwonjTni oczyma zwi- - $&£ pokaz5e mody jącyirn się węzowjmi splotami czarnych błyszczących włosów twarz o trupiej bladości rPM Twarz ta patrząc na nieeo się wciąż zza czary tak że cofnął się rchą yimu tym Zimny pot mu na ło Przez chwilę się dreszcz po jego jak gdyby na oka trunek odkrył przed nim rnbek ukry tych jego wzrok po przez rąbek w o- - tcmani maesu W tej jednej prze-szło mu przez głowę się w że piekło na chwilę swych na zie mię tą maskę Jak przez mgłę usłyszał ełos pochodzący gdzieś oddali: "Uzemu pan me pije7 Ale Sindbad rękę przed oczyma się coraz prę-dzej coraz się w jadalni -- jak do a do hallu Zdawało mu się że z tyłu za sobą J słyszy coś w sko-kami hall drzwi pokoju się jak w febrze zam-knął je za sobą Na dworzu wiatr nadal wył szalone harce wśród ruin wież w dolinie jak "gdyby ich w dniu tym wyszły na światło dzienne Sindbad nie się rano po nocy na łeb szo-fera" opuścił hotel piękna Poranne słoń-ca swym bia-łe domki Tadmur się Baala Na plcu przed domem czekali na oraz Na rogu u-li- cy do liRuda Modelka przyszliporuczni-- f najważniejsze porucznikowi fz}' stoliku 6 Dołoinmi - cio dziennikarzy" sin [namowy # — I _ - zagadnął rpHaHnr "-- "— 0 — - - z 1 — r tnnrłniuw ioan J - ° — -- i naTargach — 14nnn 1 mipici-i- _ —' "- - ~ i- - I y i i i z i z i i i z v i i z - - ł KiKŁtJAŁŁl ~uuoDaia siej-- Sie~': _ pn?' — " iTafiMlr15- - V -- 3onawcę andfrolla ruchomo żarzącymi źrenica-mizdawałats- ię powiększać wycnoaząc kryształowej wyrastać do potwornych rozmiarów mimowolnym odruchem osłaniając' pieKiemym zja- wiskiem zapomniał gdzie znajduje przeszedł mgnienie tajemny piekielnych tajanie sięgnął uchylonej głębinę sekundzie znajduje obecności jakiegoś wyklę-tego przybysza zaświatów uchyliwszy wypuściło straszną Meduzy trzymając gwałtowniej zna-lazłszy oparzo-ny' przedpokoju stamtąd rodzaju sza-tańskiego śmiechu Kilkoma przesadził dopadł-szy do swojego trzęsąc wyprawiając martwych Palmiry ponurych grobowych umarłych wnętrza najgorsze widziadła doczekawszy śniadania pośpie"chu nieprzespanej zapłacił ra-chunek zdziwionemu służącemu na'szyję popędzając "Zenobię" Nardworze panowała promienie blaskiem ozłacały miasteczka oddalające kolumny świątyni koszary legionistów intendentu-r- y francuskiej koszyka-jn- i prowianty legioniści mecharzystów prowadzącej Damaszku- - osłoniętym ZttisaiarVmi 'PraWOZrlawpn1 Dj ' ma-- - Morowa' aziew-- 1 iuuaia mnip iirv„A „i-- - a „n„ y?fefgo słonia! — 'naTŚknał ża- - była niezbyt Et" redaktor Keller ' swa noteżna rock -- i aicueri---uzy-t- o nip- - wystąpił czo ciele zasłony że podwoi cofał aż skoczył hulał wszelkie pogoda paru zamierza uniósł w gorę restaurator Caduri otwierał wła- śnie drzwi swojego lokalu ziewa- jąc niemiłosiernie _ Sindbad jak by na nowo odżył paztrpzeewćnynma sswceopjteycynzomcneem przzaecżzyą-ł cie Wzruszył ramionami i ze złością zapalił papierosa Urznał się z pewnością tym silnym li- kierem i z tego powodu stracił sstpoossuonbknuośzć tąnabwądiąźzacnoiabądmź iłengieo-przeciętną kobietą Królowa Ze-nobia! — Roześmiał się i ponow- nie wzruszył ramionami Samochód minął już koszary Legii Cudzoziemskiej i wytoczył się na równą żółtą pustynię cią-gnącą się bez granic w kierunku wschodnim i południowym Od północy ograniczały go urwiste śkcieiarnuynkdużebDeeluir EcsiągSnoąhcreugo się w Gdy byli już kilkanaście kilo-metrów od Palmiry zza zwałów kamiennych wypadło nagle kil-kudziesięciu jeźdźców i całym pędem swoich rumaków rzuciło się na przecięcie drogi samocho-dowi Zanim przestraszony szofer zdołał się zorientować i zawrócić otoczyli samochód paląc w po wietrze z Karaoinow i rewolwe rów Były to postacie jak by wy-- i jtie l ourazow sztycnow wscno-dnic- h ogorzałe odziane w dłu-gie białe lub brązowe burnusy uzbrojone od stóp do głowy w broń najbardziej nowoczesną Otoczyli maszynę zwartym ko-łem i patrzyli na Sindbada jak kot na mysz siedzącą w dziurze — szczerząc białe zęby i krzy-cząc jeden przez drugiego W pewnej chwili z ich koła wysunęła się na pięknym bia-łym jak mleko arabskim bach-macie smukła postać kobieca u-bra- na w europejski mały biały hełm kolonialny khaki kurtkę i takież 'spodnie apodje-chawsz- y blisko do samochodu ukłoniła jSię Sindbadowi lekkim skinieniem laseczki Wydała mu się znów piękna i ponętna "Panie Sindbad! — zawołała dźwięcznym głosem — Królowa Zenobia żegna Pana całą para-dą Oto mój szczep w całej swo-jej okazałości! Proszę o złożenie mi odpowiedniego hołdu" — dodała śmiejąc sie Sindbad wybąkał parę niezwią-zanyc- h słów W tej znowu mimo zmienionego otoczenia i tf B„ Dominik Damian 4 fi Dowiedziałem przy ktńrn 1C1U11J~ zapomnieć pożegnalny u-kryształ- owej klon takie trudne? Wystarczy pół litra trząść się jak partner-ką jak workiem Y tą rudą tobym nawet Ona miała' sobie coś pocią-gającego Czy ty się znasz na kobietach — kpił dalej Żabielski mrużącjadhe ciem-ne oczy — Powiedz-lepie- j kiedy nadej-dzie z Bułgarii pierwszy transport Czytelnicy domagają się jawności życia gospodarczego Keller łypnął niechętnie burymi ocza-mi machnął nonszalancko ręką i do Napieralskiego: — Wiec co z tą rudą modelką? — Ciekawa Wyobraźcie so-bie dzisiaj redakcji "Kuriera" = naPiA łaDie mnie woźna "Panie re daktorze — mówi — pan mi me pomoże to już nie wiem co mam robie Nawiasem mówiąc załatwiłem jej kiedyś pewną drobną interwencję i stąd nasza znajomość — dobrze — przerwał mu — ale co ma wspólnego rudą model-ką — Okazało się że to jej matka — To ona ma dobre pochodzenie społeczne — zakpił — Zamknij się — jęknął Keller _ Wyobraźcie sobie — podjął — że ta ruda zniknęła tajemni-czy sposób Tn r--n4 dla ciebie Będziesz miał nowylemat się szla- - wlt wilUUUC UltTU znaliście tę rudą modelkę giery Żabielski cedził siowa W ™} 1lL' — 1" naalp- - ZWVKtV spusuu r3 n ci -- 11- s taktowna i i strój z chwili na z w w w tu jeśli to z w 01 „A4 z VUHw Kpiącyogorzała twarz wiła się nagle — Ciekawe — pokręcił głową — Ale jak mogła zniknąć tak it a roła 7?adka Mat od feeo czasu córka me wrocna uu _ a ty machniesz sensacyjny reportaż morałem: pilnuj --swej bo ci puszczać — wtrącił Żabielski Keller złapał szklankę Udając ze się ją _ Tomek spokój w ~r o niczym poro-zmawiać Chyba o wynikach rozgrywek SSch albo w jakim czasie „a ™-7Ph5- peł 5000 metrew — To przynajmniej konkretne spra wy 'a me jakieś tajemnicze uuu-- v fiTmnie to bardzo zainteresowało łowanie i#) wysłać pacikę Pekao Setki innych darów kierować 392 Street Jakby zgadując jego myśli po-patrzyła na -- z dającą się ukryć ironią i lekceważe-niem "Oferenghi — z powa-gą stając lekko w i stukając laska karsoreii — Mogłabym Cię teraz kazać moim ludziom zarżnąć jak barana albo uprowadzić i sprzedać jako niewolnika na rynkach Hedżasu gdzie "dó końca dni Twoich" nosił-byś z ryżem lub mienie obrabiające zboże nędzny osioł albo parszywy i zdatny już do czego" innego wielbłąd Mogłabym Cię również zatrzymać jako więźnia królowej Tadmufu w jednym moicli duarów gdzie gniłbyś zam-knięciu końca Twoich Ale ferenghi jesteś wart moich zachodów! Bo choć masz potężną postać- - i takiż wygiąć! tó duch twój jest słaby i serce twoje czułetna wdzięki jak przy nadchodzącej burzy Nie umiesz korzystać z chwili i boisz się mirażów i dżinów pustyni które 'na chwilę odsłoniły rąbek nieznanych CF bliżej tajemnic Jedż' zatem w spokoju o' fe-renghi i niech droga do-brą będzie a dżiny pustyni niech więcej nie trwożą -- Twej zwątla-łe- j duszy" v ' Tu przykładając rękę do pier- - svtuacii moeł ust i czoła oddała'mu wscho- - twarzy patrzącej niego za dnim czary Była tej chwiU piękna wypić galareta 1 rzucać zatańczył zwróci-ł'- się historia jestem Keller Żabielski- - Znowu posypią Szeroka Kellera oży nagle! „ł„£nio jutro "Matko się zacznie daj nie można niego rzekła pchał ni-czym — powiedział jakby do siebie Napieral: rki — Będę miał znowu ciekawą robotę Lubię rozwiązywać zagadki! — Człowieku — zaśmiał Żabielski — a jeśli się okaże że ona wyjechała z jakimś facetem na ryby? — Nie szkodzi Zresztą ja mam dobre-go nosa Pamiętacie jak' w marcu ulia-czyłe- m o jakieś nieporządki w żłóbku na Mokotowie a w rezutacie" wykryłem głoś-ną aferę w Spółdzielni "Współpraca" Do tych spraw trzeba mieć smykałkę i zami — Oczywiście pamiętamy Redaktor Napieralski w roli' trybuna ludu!) Sensa-cyjny tytuł na trzy szpalty! Rozróbka w całej spółdzielczej branży metalowej — Żabielski wychylił "do dna zawartość swej szklanki i łypnął zaczepnfe ha Napieral skiego — Słuchaj Staszek tyś sięminął la lub można do Polski "świąteczną" : wolnych" od cła Zamówienia do: nie strzemionach po tez worki ka nie do dni nie tak palmowy pierwszym pod-muchu nie zwyczajem pomi-dorów No Napie-rals- ki z powołaniem Tyśipowimcn pracować w służbie śledczej a nie w gazecie — Mylisz się Dobry reporter musi być wszechstronnie uzdolniony i rzetel-nie informować czytelników o tym co się dzieje ' — O tym co się dzieje w mieszkaniu rudej modelki? — O tym co siędzieje wokół nas wszystkich A jeżeli chodzi o tę model-kę to już moja sprawa Taki mam sys-tem pracy Biorę jakiś fakt jako punkt wyjścia i idąc jego śladem dowiaduję się ciekawych rzeczy Każdy ma swój styl Mnie najbardziej odpowiada właś nie ten — Przyznaję że fakt jest ciekawy — wtrącił Keller — I ma wspaniałe nogi — dodał Żabielski Napieralski przyjął żart z dobrodu-sznym uśmiechem Lubił Żabielskiego i iuż dawno przyzwyczaił się do jego kpią-cego sposobu rozmowy Spojrzał na ze-garek Dochodziła dziewiąta —1 Słuchajcie bardzo was przepra-szam ale muszę opuścić wasze zacne towarzystwo — Szkoda — mruknął Keller — My-ślałem że postawicz ćwiartkę t — Daj mu spokój — Żabielski trącił Kellera łokciem — on idzierozwiązywać ' " zagadkę rudej1 modelkL — żebvś wiedział że tak Umówi- - ka mówi że w zeszłym tygodniu we łem się z jej matką Mamy iśćf do jej wtorek była u niej żeby posprzątać i (mieszkania z córki pewien Bay z Twoja — Uważaj żeby cię nic spotkała ja kaś niespodzianka — Nie ma obawy lo nie mecz dok- - serski podczas którego rozkwaszają so bie nosy Cześć! — slonąt Kolegom — Jutro zobaczymy się"w redakcji ski — Powodzenia! — tzasmiał się zaDiei-- Taksowkawiozła ich na Polną — To tu —-- wskazała woźna Zatrzymali się przed pięciopiętrową stara kamienicą oplecioną siatką ruszto- - wań Napieralsia spojrzał w gorę — Remontują staruszkę — powie dział 'jakby' do" siebieT iiiifiiu łt= - ' kupić szczęście? " " r i s Oczywiście! §1415 §1859 i-uszczęśl-iwić odbiorcę I!™ lub do uprawnionego "dealera" -- !"- ' w kobipce„żedrży liść si się się kartkę Toronto Ont "Jalla-Ildcri- m dziodziuklar! — (Naprzód — za' inną dzieciON — zawołała do otaczających ją Be-duinó- w i wspiąwszy swojego bachmata wkrótce zniknęła w oddalaj ącS'111' sic tumanie Jej srebrny i dźwięczny śmiech brzmiał jeszcze z oddali Sindbad stał chwilę jak onie-miały wreszcie "zdjąwszy z głowy hełm korkowy otarł pot z czoła Korzystać z chwili?- - Być może iż nie potrafił wy-korzystać odpowiedniego mo-mentu miłosnego w stosunku do pięknej kobiety ale dżiny ota-czające i chroniące osobę "kró-lowej Zenobii" były dla niego zbyt groźne i odstraszające "Szkoda — westchnął jednak ruszając w dalszą drogę — W przyszłości będę miał mniej za-strzeżeń w tym względzie Sta-nowczo piekło nie musi widocz-nie być takie straszne jeżeli po- siada w swych czeluHach podo-bne do niej diablice" r Koniec ARTCRAFT UPHOLSTERING 54 Wolsoley Rd Toronto 2-- B Tel 368-206- 8 Przeróbka miękkich mebli i na I Drawa wykonujemy nowe na zamówienie Wszelka praca gwa rantowana Meble do każdego pokoju Kosztorys bezpłatnie Odbiór i dostawa bezpłatne 65-I- Ml — Tak od dwóch tygodni — skinęła kobieta — Zosia mieszka na piątym pię-trze Znowu będę musiała fatygować' pa-na redaktora — dodała gdyśmy weszli w ciemną bramę Pachniało tu świeżyrn wa-pnem i zaprawą murarską ' — Nie szkodzi Lubię wspinaczkę — zażartował Wspinali się wolno po stromych wy-szczerbionych schodach obiegających i-pir- alą ciemny martwy szyb windy — Mój Boże — westchnęła 'gdy za-trzymała się na chwilę dla zaczerpnięcia powietrza — Odkąd ta moja Zosia nie wraca do domu hic mogę sobie znaleźć miejsca Wciąż mi się zdaje że coś jej Łięstało I po co jej to życic-Taki- ei ży-cie — zakryła twarz chudymi dłońmi - Nie się 'na zapas Możewszystko skończy się szczęśliwie — się ją pocieszać — Ale dlaczego tlo tej pory nie dała znać na mi licję? trzeba martwić rtarał pani Oderwała dłonie od lvarzy Spojrzała Irwożnie na Napieralskiego! Jej oczy by-ły suche ale dziennikarzlczuł żekobieta drży — Czy to warto zaczynać od razu z milicją? — Powinna pani zawiadomić W ta-kich wypadkach nić można zwlekać ani chwili Wzruszyła chudymi ramionami — Czy ja to wiem Ja zawsze boję się zaczynać z milicją" A nuż — ucięła i w milczeniu ruszyła w górę Na piątym piętrze poręcz schodów była zerwana Zastępowała ją chwiejąca deska kurzu — Psiakrew — zaklął redaktor — nic zabezpieczyli klatki schodowej No niech pani patrzy a gdyby tak ktoś spadł? To są nasze porządki Woźna nic nie odrzekła%Spojrzała tyl-ko w ciemną czeluść i wzdrygnęła się ze strachu Polem z czarnej ceratowej to rebki wyjęła jęk kluczy W tej chwili dziennikarz' zobaczył zatkniętą w drwi — Ktoś zostawił ust Woźna wyjęła kartkę ze szpary Tu ciemno — Wejdźmy do środka przeczytamy przy świetle Kobieta otworzyła drzwi rrzeapoKoj był mały Z trudem przepchnęli_się mię-dzy szafą a wieszakiem Weszli do środ-ka Była to mansardą i ukośną ścianą frontową z małym oknem w głębokiej wnęce W powietrzu unosił się zapach dobrych perfum pudru i mydła W ką--' cie stał tapczan przykryty kraciastą na-rzutą oDok mały okrągły sloliK na któ-rym w kryształowym wazoniku tkwiły zeschnięte pożókłe" goździki Dwa krze-£łama- ła półeczka na książki uzupełnia-iyskromn- e umeblowanie świadczące że mieszkająca tu osoba nie~przykłada wię-kszej wagi do otaczających ją przedmio-tów Koczowała tutaj raczej niż miesz- - Ikała „ _ " PEKAO DEALER 746 Quecn Street West Toronto 3 Ont EM 3-18- 35 49P10J BeeTw RETONE USUWA SIWIZNC Łitwe w utyciu Prjywrcj natural-ny kolor włosów Gwarantowany "tku- - tek lub iwrot pit- - nlfdiy 6 oz butelka 1X09 Zamówienia kierować: ANCHOR DISTRIBUTORS Box 83 Stat!on"C" Toronto Ont lub ROTHBARTS DRUGSTORE 676 Queen St W Toronto DYMONDS PHARMACY Brantford Ontario ł 83-E- 4 OKULIŚCI OKULISTA S BROGÓWSKI OD 420 Roneetvallet Ąvo (blisko Howard Park) Godilny' przyjęć od 10-- 630 orx tt telefonicznym porozumieniom Tel LE 1-4- 251 — CL 9-80- 29 P OKULISTKA J T SZYDŁOWSKA O D l"BOA Badanie 'oczu ' dobieranie" szkieł do-- 1 pasowywanlo "contact lonsęs — codilonnlc od 10—7 soboty włącznie w Innych godzinach za uprzednim porozumieniem w"1 1063'BlooT-SS- t West LE'2-879- 3 (rój nayelock) W DOKTORZE CHIROPRAKfYK EM twfl V1 — I ĆREAM 0RANGE I ~ ~ -- - - „ ? K OR Ą "lekarz DENTYSTA" ji zV uprzednim rtelefozuex- - ny n porozumieniem Telefon LE 14250 - 12?Grenaditr„Rd t (drugi dom od RoncesrvalleJ) -- J Dr T L Grahowtkl DENTYSTĄ CHIRURG Ą vMówj po polsku' Jj 292 Spadina Tel i 368-903- 8 u-- r Dr" DANUTASAWASZKIEWICZ POLSKA DENTYSTKA' Przyjmuje za telefonlei-- S nym porozumieniem Tel LE 5-99- 17' 212 RoncesvlleiiAve (rog GeottrcyL) DR AMEDWECKA LEKARZDENTYSTAr '64VAUGHĄN_RD " (róc SU Clair ni rachodTódrBalhurttK Tel LEl-5411- 1 GódzinylO— 12(i"a-8W- A 81-P-- 87 sł % "Sf Dr YJ Mllu LEKARZ DENTYSTA' i takiej Wieczorami 'l-w- 1 loboty zalirriednlm porozumieniom telefonicznym 262 Roncemllei) T" -- '7 DR MJINDRA1 ł J LEKARZE-DEMTYI- Cr wieczorami' w aobotyza uprzednim £ telefonicznym £- -j 18 Spad!nsRd-kWĄ#-0M- 4' (powylej imooT)$$f ':£ W-WfcirM- i win ionoA IJL J 470 ColIegonSł i byli 1'uJL1! ia M ~i3Vł £r fj Oczy badamy okulary dostosowujemy aowjzysiwM tów wzroku na nerwowość riaból glóvMówiniypopok}cił 4 -- vJr l : Ą -- %- h 1 J - t - " ' " t -- ' ' li - ' Wi S j uuN xvr--~'- i _ _ _ — Iłllf " ł 124 RONCESVALl:ESi AVE( — it:L'icj-iii--ł 1 R ŁUKOWSKI (LUCK)] 1M8 BLOOR STREEP WET — TEU'RMBf - t A Badanu I leczenia 'thoroby krfgołłupi jMnyUhiJi jmufntti 8-21- 29 lacm APTEKA: UNDISA# 462'QUEEN ST Wy TOROmONT- - Wysyłamy wolnóod icKarsiwa roiRKiurai Europy— VVyKonujemy recepty kanadyjskie W"'"": Szybka i fachowa _— ! Jti j4 ti iii~ '_' nkri tintiiarji ma on n Kanna vi iiKOoa iai '[ t" r cła 'do inuyt" lub obsługa Dla Pań 11 I ' Ulrzvmanie 1 Waszycli bliskich Wszelkie zamówienia nsnliiipir gCSSSSSES IL LEł5-7025- ! przyjmujn-iakt- o iporbiumlotdcto posiadamy wjph(twybórvnaj zdrowkloasWmeatsyzkcófwioJ 'tVvr-'Tftft- -' jestnąszym 1 fi 'l 'g r-V'rt'ffV'- ""—Ą prźyj'mujcmy?listownień polsk'obtłoga !f fti"h '-- ji1 Miła MrVffcMk Przyjmuje uprzednim przyjmuje krajów mmniohraiislation- - % ? teraz znów w swoim popr7cdnfrń lokalu'piqdrk)cr9wn'lctjftmf1i S HEIFETZ — Notirlusjf Pobllcinyt Jlu Ł_ 55 Wellington West (koło BayfSł:J —Tel 63816 J Sprowadzanie krewnych z Polski! —-- WyjazdyJ wizytydo PolskL t Emigracja doUA— Agc Tcnslon —„Wolne od cla paciUPcltao "Tłumaczenia notarialno wszelkich dokomenlówrf J BILETY' NA MS BATORY [l WSZYSTKIE LINIELOTHICZE rf # ~~ u 111 mu ii 11 im 1 mm iii ri n n"'i]in n ¥i-- KONOPKA F0€UIfXD OLIWA §-- # rsn i ClĘl liurirri pieców ujhite IS£S5 2 4 - G O D Z I N N A OBSŁU GfAtŁ Nic lepszej obsługi niż dajp' KbnopKar „y 406 GILBERT AVE — TORONTO — vRU '3-220- j8 JUS GINGER ALE SODA COLA WSADAUSKAS AveiK~4Vrorqnło DR'VJINDRAt£ WĘGIEL OLIWA Obsługa czyszczenie oliwnych bezpłatnie 'SrT znaj'dziccfć flJtŁfl wUJwMWmlMSSrYl ligi NICTAK NIE dbŚWIFZA 1 i dynynapóji' który mklm j laki żywo przypomina napop uźywan przez Wat ' xt "Stirym kraju"" V — Zachwyt rodziny! — Ola dzieci 'wydarzenie! - '-- f - — Napój nie jacy wbie równego!- - :t ' CZTERY NIEDOSCIGNI(NEJSMAKI- - ? St Old ma zJEfrrMCJi i -- % ' 1 !i 'H 4 Ik w I ''! 4 ' 1 'i al} m m --S'$ ii H- -f Ki- - m " - - #"! : ' m --"4 r Aj Kity {4 Mria - 1 i'l m sia! łl Js |
Tags
Comments
Post a Comment for 000340b