000203b |
Previous | 7 of 8 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
52
KI
043
130
110
250
345
360
!fl
)70
90 WA
190
!50 i
50
40 ita
60
40
50
50 m
50
50
70
30
55
35
10
0
m
1
mwmmssm
M 52 __ - "ZWIĄZKOWIEC!' GRUDZIEŃ-(DECEMBER- ) 26 -1- 948 - °
'WRONit7-a5i- - 1
BRATKOWSKI
Daje szybką ł skuteczną po-noć
paraliż reumatyzm
śyatykę lumbego arthritia
bole W lUijatu x awwiltu
Kurację przeprowadza naaj-nowsz- ą metodą Proszę o te
[efoniczne wmówienia
9 HaveIock St LA 1782
Toronto-On- Ł
ii R RANKS & CO
POGRZEBOWY
455=57 Queen Sł W
WA 5370 — Rez RA- - 6062
- ADWOKACI —
Office: ELgln 0508
Andrew E McKague
ADWOKAT — NOTARIUSZ
Załatwia sprawy wieczoram'
i na zamówienie
903 Central Biiilding""
45 Richmond St W Toronta
POLSKI ADWOKAT
N L KUTEIEY LLB
Pokój 107 — Tel WA 6445
ADWAKAT - OBROŃCA
414 Bay St Toronto
Res GL 6932
Biuro WA6944'RezME3779
'
LOUIS J ZUKER
ADWOKAT — NOTARIUSZ
514 Dundas Wi róg: Spadina
TORONTO — ONTARIO
EL 4767 — Res OR300Ó
J M DUNCAH
Room 602' Tempie Bldg
ADWOKAT I NOTARIUSZ
Bay' i Richmond St Toronto
Przewodnik Handlowy
Polskich Kupców ijPraemysł
w Toronto :OntcSol '
- Feliks Bombier
Agencja Asekuracyjna
65 Havelock St LA 643 J
Jakób Kądziołka
Kontraktor Budowlany
137 Strachan Ave AD 1835
S Czechowski
Sklep Towarów Spożywczych"
678 Queen St W WA:6422
H W Harajewicz
wszeiKie Asekuracje
80 RichmońdW 1VA
Room 207
2661
F JudyćkI
Radja Rowery Pralki
825 Qneer St W EL 358S
W Jusżczvl
Obuwio caaskio damskie
i dziecinne— NT 32-8- 8
1219 Lakeshbre Lbng Branch
K Kośłroviski
SKLEP JUBILERSKI
1428 Dundas St W LL 047ł
J Krużel
Krawiec i Kuśnierz
2783 Dundas' St! W LY: 6493
Zofia Lachowska
iRadjar Rowery Pralki
1030 QueenSt Wj~ ME: 1539
Józef Iiaćhowicz
Materace i Miękkie5 Meble
2755 Dundas ' St W-L- Y:- 7349
S Karkowski
Sklep galanterii' męskiej
610 Queen St W AD 2709 J
A Naprawa
Grosemia i Nabiały
152'Portland St ' EL4728
Ontario Bread Co
Polsfca Piekarnia
178 Ossingion Ave LA 4929
W S Pruszkowski
"Grosemia" j Buczernla"
888 Qneen St W ME 6269
Szczep Sługocki
Męski --i damski Krawiw
932-BfoorAStl- W 'Z&-m- 2
Jan StoWosa
Sklep TówfT6w„ Spożywczych '62 QneenlStóW: 'ADf 7768
'Z
j
na
' "" '
%ŻdłtaniecKa
1 Butćher & 1 Grocer
iStsW "ME'BB
JL -- — yfc-- - "~ ' ?
I
SELMA LEGERLOF
DLA DZIECI
!Byp to wieczór wigilijny
wszyscy pojechali do kościoła
wyjąwszy mnie i babci Zda-je
nil się że byliśmy same na
cały dom Nie mogłyśmy po
jechać bo jedna była za mała
a druga za stara Zaś obyd-wom
nam smutno było żeś-my
na pasterce być nie mog-ły
posłuchać kolęd i napat-rzyć
się świateł przy szopce
Ale- - kiedyśmy tak' siedziały
w naszej samotności zaczęła
babcia opowiadać
— Był raz człowiek —
rzekła — który wyszedł w
ciemną noc aby ognia' poży-czyć
Chodził od domu do do-mu
i pukał do drzwi
— Ludzie dobrzy poratuj-cie
mnie! — wołał — oto żo
na moja porodziła właśnie
dzieciątko muszę ogień roz-niecić
alby ją i maleństwo
ogrzać trochę
Ale noc była późna Wszys-cy
ludzie 'spali nikt mu nie
odpowiedział
Człowiek szedł i szedł Na-reszcie
w oddali ujrzał
błysk ognia Skierował się
w tę stronę i zobaczył że to
ognisko płonęło na polu Mnó
stwo owiec białych leżało na-około
ognia a stary pasterz
czuwał nad trzodą
Kiedy człowiek chcący og-nia
pożyczyć podszedł bliżej
do bwiec zobaczył że u stóp
pasterza leżały trzy duże psy
śpiące także Wszystkie: trzy
zerwały siępoczuwszy obcego
rozwarły szeroko swe pasz-cze
jakby chciały zaszczekać
ywAWłW
pokoju Radia i
mmmmm
ale głosu słychać nie było
wiuwieK wiaział jaK się
siersc na grzbietach jeży jak
ich ostre zęby połyskują bia-ło
przy świetle ogniska i jak
się rzuciły ku niemu jeden
chwycił go za nogę drugi za
ramię a trzeci za gardło Ale
szczęki i zęby którymi szar-pać
chciały były bezsilne i
człowiek nie odniósł żadnej'
rany
Chciał tedy iść dalej po to
czego potrzebował Ale owce
leżały wokoło tak ciasno zbi-te
przy sobie grzbiet przy
grzbiecie że nie postąpić
Wtedy wszedł na grzbiety
zwierząt i przeszedł po nich
do ognia a żadna owca nie
zbudziła się ani drgnęła
Tyle opowiedziała babcia
bez przeszkody ale teraz mu-siałam
jej przerwać
— Dlaczego nie zbudziły
się ibabciu? — spytałam
— Za chwilę się' dowiesz —
odrzekła i opowiadała dalej:
— Kiedy już człowiek do-szedł
do ogniska spojrzał pa-sterz
na niego Pasterz ten
był 'to stary ponury człowiek
porywczy i twardy dla wszyst
kich ujrzawszy obcego- - któ-ry
się zbliżał ujął swój długi
okuty kij jaki zwykle miał
w ręku pasąc owce i rzucił
nim w przybysza Kij leciał
świszcząc prosto w niego ale
zanim go ugodził uchylił się
w bok i pomknął mimo niego
daleko na pole
Tu przerwałam babci zno-wu
:+ w-wrł---r-wrw-jT'
v ? T " M''"w'VkWS}' "- -J 12 " WAJ f# iy&S? wt v# rtfw~ ::: TKwLViJ!
Wmm 'SU?1aWRMWHSW
ISJWSflS n'mS!
Polski Sklep z Meblami — Meble Każdego
różne przyrządy elektryczne
Wykonujemy na zamówienia' najnowszego
fields Studio Couches Materace i Kołdry
Robota solidna i gwarantowana — iPiotr Czech
'Mtśź£&iłi
do
stylu "chester- -
wlaścicicl
36 1 Oakwpod Av (obok Rogers) OR 1143 Toronto
llHillllItllhllHIiiiIitilHIiiIiUlliiiIIIiIIIHIIIiliiIIIiHIHliiulllHTny
TADEUSZ DOŁĘGA - MOSTOWICZ
aoiiętoiK 1
Q i Wi U a
Jacek zostawił mi kartkę że będzie do późna zajęty
na mieście Jest to zupełnie zrozumiałe w związku z tym
co się dzieje w Europie Zdaje się zanosić na wojnę Pani
Lucyna twierdzi że w razie wojny wejdą w modę
wysokie sznurowane buciki i małe kapelusiki stylizowane
według czapek' wojskowych Pod tym względem wojny się
I nie boję Swoich łydek dzięki łSogu nie potrzeouję się
wstydzić a wmałych kapelusikach jest mi bardzo do twarzy 'Na kolację niespodziewanie wpadła Danka Stanisław
wyjechał w 'swoich interesach na dwa dni do Budapesztu
a ona wyjątkowa nie' miała tego- - dnia żadnego zebrania
ani posiedzenia Siedziała u mnie prawie dwie godziny
PIĄTEK' '
[Po raz nie' wiem który przekonywuję się że Jacek
mnie kocha I ja zresztą wiem że żaden inny nie -- zastąpi
gc nigdy: My z Jackiem jesteśmy1 naprawdę doskonałym
małżeństwem Nie napróźno nam wszyscy zazdroszczą na-szego
szczęścia Gdyby wiedzieli o groźnej chmurze wiszą-cej
nad naszym ogniskiem domowym nioże żywiliby do
nas jeszcze więcej sympatii i przyjaźni Bo trudno' zaprze-czyć
żą na ogół nas bardzo lubią
Dziś rano s Jacek miał telefon który wydał mi się wy
soce podejrzany Zwykle mówi w 'ten sposób że nie ukry-wa
płci' osoby z którą rozmawia Tym razem najwyraźniej
unikał takich zwrotów Widziałam zresztą że z trudem
panował nad "wzburzeniem Głos mu się łamał a chwilami
się zacinał co świadczyło 0 tym że omawiał jakąś sprawę
wielkiej wagi 4 że? chciał przede mną ukryć jej treść
Nie długo zresztą' czekałam na potwierdzenie moich
obaw Zaledwie pó:Kvyjści'u Jaćka z domu połączyłam się
z'panem Fredem do}vi'ęclziałam się że ta źla kobieta prze-"prowadziła- Jz
jakimśmężćzyzną ostrą i kategoryczną roz-mo- wę
przez telefon dając mu czterdzieści ośieni gódżiń
'"I 'ćzasuna ośtatećzncizałatwienie z nią jakiejś sprawy
—Babciu dlaczego kij nie
chciał uderzyć tego człowie-ka?
Ale babcia ani myślała mi
odpowiadać tylko dalej ciąg
nęła opowieść
—Wtedy przystąpił czło
wiek do pasterza i przemówił
do niego:
"Przyjacielu por a't u j
mnie użycz mi trochę ognia
Niewiasta moja powiła właś-nie
"dzieciątko muszę ogień
rozniecić aby ją i dziecko
ogrzać"
Pasterz już miał odmówić
ale kiedy się zastanowił że
psy nie uszkodziły tego czło-wieka
że owce się przed nim
nie robiegły a kij powalić go
nie chciał zaląkł się nieco
nie śmiał mu wzbronić tego
o co prosił
"Weź sobie ile ci potrzeba"
rzekł do przybysza
Ale ogień już się dopalał
Nie było w nim polan ani ga-łęzi
tylko wielki stos zarze-wia
a człowiek nie miał z
sobą ani rydla ani wiadra
czym by mógł jarzące węgle
przenieść
Widząc to powtórzył pas
terz : "bierz ile ci potrzeba"
bo rad był z tego że obcy nie
potrafi zabrać ognia z sobą
Ale człowiek pochylił się wy-brał
rękami węgle z popiołu
i włożył je w połę płaszcza
A one ani parzyły rąk jego
kiedy je nabierał ani paliły
odzieży Po'driiósł"je jakby to
były orzechy lub jabłka
Tu opowiadającej nowe
przerwało pytanie:
— Babciu czemu węgle inie
parzyły tego człowieka ?
— Dowiesz się o tym —
odparła babcia -- i opowiadała
dalej:
—: Pastuch? zły i ponury
człowiek widząc te wszystko
zaczął się dziwić :
' "Co to niozebyć za noc że
psy nie gryzą owce się nie
płoszą kij nie uderzana ogień
nie pali ! Zawrócił tedy obce-goi1
zapytał:- -
"Co io za noc? I skądże
wszyskie rzeczy okazują ci
miłosierdzie?"
—Wtedy odpowiedział czło-wiek:'
"Jeżeli sam riie przej-rzysz
powiedzieć ci nie mo
gę 1 c hciał' pospieszyć w
swoją stronę aby ogrzać żonę
'' '' i dziecko "
Wtedy pomyślał pasterz że
nie powinien ti racitćm z oczu
tego człowieka zanim by się
dowiedział co to wszystko
znaczy Wstał yięc poszedł
za nim aż zaszedł' tam gdzie
obcy (był w' domu
Tu zauważył że ten czło-wiek
nie miał nawet chaty na
mieszkanie że jego żona i
dziecko nocowały w jaskini
skalnej gdzie nie było nic
tylko nagie zimne ściany ka-mienia
Nagle przyszło na myśl
pasterzowi że to biedne nie-winne
dzieciątko zamarznąć
może w jaskini i pomimo że
był bardzo twardym i srogim
żal go zdjął i postanowił po-ratować
to dziecko"
Zdjął tłomoczek z ramie-nia
wyjął z niego białą mięk-ką
skórkę jagnięcia i dał ją
obcemu człowiekowi aby
dziecko utulił
W tej samej chwili kiedy
uczynił miłosierdzie otwarły
mu się oczy i ujrzał czego
pierwej nie widział i usły-szał
czego pierwej usłyszeć
nie mógł
Zobaczył wokoło siebie zbi-ty
krąg aniołków srebrno-śkrzydłyc- h
Każdy z nich miał
lutnię w ręku wszyscy śpie-wali
w głos o tym żesię na-rodził
Zbawiciel co świat z
grzechu odkupi
Wtedy zrozumiał dlaczego
wszystko stworzenie takie
rade tej nocy- - że nikomu
krzywdy uczynić nie-mqż- e
Nie tylko (blisko siebie wi-dział
pasterz anioły — były
one wszędzie' Siedziały w gro
cie i na górze unosiły się
pod niebiosa a mijając gro-tę
zatrzymywały się7 "aby
spojrzeć na dziecinę
Radość I uciecha śpiew i
granie rozlegało się wokół a
wszystko to widział pasterz
tej ciemnej nocy w! której
'przedtem niczego „dopatrzeć
się nie mógł I taka radość go
zdjęła z tego że mu się oczy
rozwarły iż padł na kolana i
dziękował Bogu
To powiedziawszy babcia
westchnęła i rzekła:
— Wszystko co pasterz zo- -'
baczył mózemy' i my widzieć'
bb aniołowie są na' niebie1
trzeba tylko abyśmy przej-rzeli!
' ''
A- - potem położyła babcia
dłoń"na' mojej głowie i doda-ła:
Pan Fred prosił mnie bym w" związku z tym najprędzej
doń przyjechała co mogę zrobić zupełnie bezpiecznie gdyż
miss Normami nie spotkam ani w hallu ani na schodach
Jest u siebie oczekuje jakiejś wizyty
Pan Fred nie miał pojęcia na kogo ona czeka Nie
-- wiedział czy ma tó być mężczyzna czy kobieta Mnie jed-nak
— jeszcze raz mogłam się o tym przekonać — intu-icj- a
nie zawodzi -- nigdy: ibyłam niemal pewna że przyjdzie
do niej Toto Już z góry cieszyłam się że dzięki genialnej
instalacji podsłuchowej dowiem się nareszcie w jakim
stadium są ich wzajemne stosunki Pomimo jednak abso
lutnej obojętności dla Tota muszę się przyznać drażniła
mnie ta jego gra ża moimi plecami Pociechą było tylko to
że w każdej chwili mogłam1 zmusić godo wyjazdu na wieś
czy bodaj( za granicę'
' Gdy przyszłam na dole była jeszcze sama Pan Fred
gdy odłożyłam słuchawki już z większą pewnością siebie
usiadł tuż przy mnie i niby niechcący położył za mną rękę
na oparciu kanapy w ten sposób że prawie mnie obejmo-wał
— Piękną macie tu wiosnę' w Polsce — powiedział —
Piękną i niezwykle silnie przemawiającą do tych uczuć
które podczas reszty roku zagłuszone nadmiarem przy-ziemnych
spraw i zajęć budzą się nagle by nam przypom
nieć że istnieje piękno
— Czyżby wiosna belgijska pod tym względem ustę-powała
naszej? — zapytałam
— Nie wiem By o tym sądzić musiałbym przeżyć
wiosnę w Belgii obok istoty równie wiośnianej i równic
koncentrującej w sobie uroki i sugestie wiosny jak pani
— Więc już pan nie żałuje że został pan w Warsza-wie?
— Och — oburzył się — Nie żałowałem ahi przez
jeden moment: Czyż moje oczy nie rńówiątegot pani ' co-- i
dziennie! '
'
Zaśmiałam się i potrząsnęłam głową:
— Może jeszcze nie" rr::cylam się czytać ich wyrazów'
Niech je:pan zaniknie Ppbrze?' I teraz niechtpanmówi„
Posłusznie opuścił' pcwieki "Przechyliłam się' i rpoca- -
- - - - -- ' - - -- - - --=- --vv3-' — v-- ' "s- iłowałam go w usta Nie mogłam przecie przewidzieć (ze
len niewinny pocałunek raczej muśnięcie zareaguje w
sposób1 tak gwałtowny chwytając rmnie" wbbjęcia
— Tó sobie zepamiętaj bófdahiawspańipłÓści]Bóżej
to taka prawda" --'jakfże?oto
patrzę na ciebie a tynasmnie
Nie zależytó od świeczek' i
lamp ani od 'księżyca isońca
Najważniejsze jest abyśmy
sami oczy mieli godne oglą
pokazać
' ŻYCZEŃ'
'spełniły slękledyipań--skl- o życzeniatimłodośći?
:jTak 'Jedno 'Kiedy moja
jza siostra io: było' jejprzy
krym zwyczajem'
mnie włosy — '"pragnąłem
: być' łysym assssSk
JÓZEF 701 CUEEH STREET WEST
Poleca Rodakom słynne Dwu-falow- e aparaty radiowe '
Rogers Majestic
Posiadamy różnego rodzaju
aparaty radiowe" elektryczne
lodówki maszyny do prania
odkurzacze żelazka "toas-ter- "
"lampy i
u nas wielki wy- bór rozmaitych nada-jących
się podarunki gwia
ztlkowe
PROSIMY PRZYJŚĆ OBEJRZEĆ NASZ SKLEP
JÓZEF BANEL
Queeh St W —Toronto— Tel AD 4517
CZY PAMIĘTALIŚCIE SWOICH BUSKICH
W POLSCE?
Kiedy nadejdzie uroczysty Wieczór Wigilijny w rodzinnym
j gronie będziemy dzielić się opłatkiem — myśli nasze skierują
mc uu lycu naszycn najcuizszycii łtiorzy w sioKroc gorszycn 1 trudniejszych warunkach często w' nieogrzanej izbie będą
spędzać Wieczór Wigilijny w Polsce Ale myśl nasza choćby
najserdeczniejsza zziębniętego nie ogrzeje zgłodniałego nie
nakarmi Uczucia nasze powinniśmy-- wyrazić czynem Powin-niśmy
byli w-swoi- m czasiet pomyśleć o tym by przesłać odpo- wiedni podarek tym naszym na1bliższvm Niniprton nnV ml
zjęetky i bsieużmąiceynmiei gcoodgzriyenzineym—i scporlaewraamzi robziaćn?ie"dJbuazł" tpernzecoibeożwiząa-r
puznoi — iNigay nie jest zapozno by naprawić zaniedbanie!
{K_IPoĘm7Ci7tBetom„wri7 Pmomnunotinc1iyEA prurinmzAesłaiInt#iivastivincnien7lJjenjcjcHuoHiinuHwi-z- uciłhuniliniunpenJ-f-rOH_l1Sa_Kłr_yifenmU
josobie przez Was wskazanei wPolsen Tłomr Hcłv ntivirmńn
przez nas stwierdzają że płaszcze te -- których transport' jest' w '
- Hujoire 104 wcuiug-wsimzanyc- adresów otrzvmvwnnp sn tnm t rnni _j!_przetz nas
więcjierąz wyślijcie zlecenie
Głównego
UNITED POLISH RELIEF FUND CANADA
T
—
I
-- __ z- - ' —"r swo"je "' " pudnou: uwo luuuiL-iii- - u'e"sizcze
Do Biura
OF "
oy2 aciaiae aircei łsast( -—- - Toronto 1
Wyślijcie swoje zamówienie' ZARAZ wypełniając I
m „ poniższy 'kupon: t
' _J
} UNITED POLISH RELIEF FUND OF CAŃADAi
28%' Adelaide St " " Ł ' r i
Toronto 1 Oni ' ' ' v i
"aiączającrprzy niniejszym: ffczek przekaz pocztowy
viuunuy oraer' '1 '
CNr
Polsce:
Imię -
ui
Pow
Adres
na sumę
ł
Czy
młóci
piece
rzeczy
701
' $1285 'jeden płaszcz ? i
825:00 za' dwa plasze
proszę o polecenie dostarczenia [1 welnianegońpłaszczał
damskiego wwymiaru małego 12 i Nr14) 'średniego
(Nr16 i NrVl8ę4dużegoi(Nrl20ilNr22)podtnastcpującym
adresem w
{''nazwisko (drukowane):
Miejsc'ow'ość'!
SPEŁNIENIE
Icldgneła'
BAHEL
elektryczne
Znajdziecie
na
mry
TTTry
0
_i
za
FJ
-t-- m
::}i-'V'J:-'Av--
"": vr rw:rr:iłr- - nź"" " 'i ': :'" ~$MM
Nr d Poczta "%-'-'- a ' t - : 5W fi ': : 4wój"" r:rrr::r:i j"V-v- B rr „id W W'
za
??
(2)
i5iiiJ„'t unił Ul j -- ticj
NAZWISKO I ADRES WYSYŁAJĄCEGO Ą'j
Imię i nazwisko ' ii7-M--- r
Adres - „ -
Poczta ' ''--- i '
1FCS
mmmmMmmmmmm®mMMźMMm}
i
'
+ i
t i
r %
Gdy przypomniałam sobie 6 śluchawkachumiss Nór-- i
mann już ten ktoś Śmiała się i zożywiehiem (oczy- -
wiście sztucznym!) opowiadała mu o perypetiach jakiegoś
swego kuzyna na słynnym steeple-chaś- e y Liyerpoólu:
Jaszczurka! Już zdążyła wypenetrować czym może zająć
Tota!
Nie czekałam zbyt długo na jego głos Ach nie mia- -
łem już najmniejszej wątpliwości że to był Toto" Pozna-- :
łabym go chociażby po tych 'jego ulubionych powiedzorif
kach których nie ośmielacie przy mnie powtarzać) gdyż"!
je zawsze wyśmiewałam ' '
Byli z sobą' na pan i pani Z 'ich rozmowy nie można
było wywnioskować by już między niemi' "mogło dojść db%
czegoś istotniejszego Jednakże najwyraźniej' -- go Jcokietori
wała :starała - mu się przypodobać--i — może pod tymv :
względem Fred ma racje— że w ten sposób kobietas'za-- ?
chowu je się tylko wobec 'takicgormcżczyźny który jej się'?
naprawdę podoba Winszuję jej gustu!: --
' ?f?(
Ze swej 'strony Toto'- - również nie pozostawał w tyjej
obsypując ją banalnymi zachwytami i' prawiąc głupie)
" " " komplimenty ''"'' - „
Sama nie wiem dlaczego z takim spokojem izniósłam:
to wstrętne "słuchowisko" Może dlatego że byłam fjesżi
cze pełna' radości i' 'wewnętrznej' pogody nfoże dlatego :że'
obok mnie siedział Fred taki miły i --tak 'bardzo -- pod każ
uyju wgjcuum piiitwyzszajj(y jolći
fm®
nsatna-- s arogą mejmoze oyc zyyKiym przypadKiem "Hif
ze spotykam w swym życiu wartościwych5
nienrzecietnvch' chociaż tak różnych i że oni -- właśnin odi
najdują?wemnie tezaletynktóredlaizwykłych )tuzihkowych
tiozostaia niedostrzecralnG
powrocie zatelefonowałam doTótaiyOczyiirrMj
przyznał riięjj-gdyzaśzapfo- p
nowałam spdtkalCózóejjńaYfajfieufpa
Iieclóchowskich zgodził najninięjszegoająlmiejuarj1"
słys"zalamjakVumawiał)?sięjtz' :t(śV'!l?
wydrą'1 kina'właśnie'naszóstąrWidoćznieTćźu'jeioeszćz
'Nic"mirto zresztą pomoze'!Gdy
wszystko wyklaruje
tygrysach Wyobrażam'
mógł k
Vi
a
Maiy " —
y
'''s
in
?!&' Ml
s'i"f--
' : - ' Tr''J'fru
"irifftlS-- :
i' 3J5JE 0M'
J"'M
v kM
-- m
'"'ijlj-S&- S
- :' 'fiSfJifoiHtmr '':i:30m
JMl mmi
X - i '-K-JK4S3
n _' _i i i -- " owoją to „ ludzi wyjątkowo -- %m
4!ll
mezczvzn - -- vriW8i
Po -- do domu
wiście nie mi się że u'
byśmy się '-?i-m
się bez f
chociaż na 'własne uszy l
do
przede mną mores - nie w3 !
się już
'sóliiel
będzie _sję nie"
ictii'vyUKUiCł- - HdiMi)rn ił
jak
uiuuriu
East
był
''"Sii
był
' opowiem (komu'trzeba ówyeftrs ''!Mmt
tylkow Klubie' MyśliwskimSiłS
V
' 4
X- - tat!r'
„_? 1 — __ — — WR „ ?PayiM!i
Object Description
| Rating | |
| Title | Zwilazkowiec Alliancer, December 26, 1948 |
| Language | pl |
| Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
| Date | 1948-12-26 |
| Type | application/pdf |
| Format | text |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| Identifier | Zwila000350 |
Description
| Title | 000203b |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| OCR text | 52 KI 043 130 110 250 345 360 !fl )70 90 WA 190 !50 i 50 40 ita 60 40 50 50 m 50 50 70 30 55 35 10 0 m 1 mwmmssm M 52 __ - "ZWIĄZKOWIEC!' GRUDZIEŃ-(DECEMBER- ) 26 -1- 948 - ° 'WRONit7-a5i- - 1 BRATKOWSKI Daje szybką ł skuteczną po-noć paraliż reumatyzm śyatykę lumbego arthritia bole W lUijatu x awwiltu Kurację przeprowadza naaj-nowsz- ą metodą Proszę o te [efoniczne wmówienia 9 HaveIock St LA 1782 Toronto-On- Ł ii R RANKS & CO POGRZEBOWY 455=57 Queen Sł W WA 5370 — Rez RA- - 6062 - ADWOKACI — Office: ELgln 0508 Andrew E McKague ADWOKAT — NOTARIUSZ Załatwia sprawy wieczoram' i na zamówienie 903 Central Biiilding"" 45 Richmond St W Toronta POLSKI ADWOKAT N L KUTEIEY LLB Pokój 107 — Tel WA 6445 ADWAKAT - OBROŃCA 414 Bay St Toronto Res GL 6932 Biuro WA6944'RezME3779 ' LOUIS J ZUKER ADWOKAT — NOTARIUSZ 514 Dundas Wi róg: Spadina TORONTO — ONTARIO EL 4767 — Res OR300Ó J M DUNCAH Room 602' Tempie Bldg ADWOKAT I NOTARIUSZ Bay' i Richmond St Toronto Przewodnik Handlowy Polskich Kupców ijPraemysł w Toronto :OntcSol ' - Feliks Bombier Agencja Asekuracyjna 65 Havelock St LA 643 J Jakób Kądziołka Kontraktor Budowlany 137 Strachan Ave AD 1835 S Czechowski Sklep Towarów Spożywczych" 678 Queen St W WA:6422 H W Harajewicz wszeiKie Asekuracje 80 RichmońdW 1VA Room 207 2661 F JudyćkI Radja Rowery Pralki 825 Qneer St W EL 358S W Jusżczvl Obuwio caaskio damskie i dziecinne— NT 32-8- 8 1219 Lakeshbre Lbng Branch K Kośłroviski SKLEP JUBILERSKI 1428 Dundas St W LL 047ł J Krużel Krawiec i Kuśnierz 2783 Dundas' St! W LY: 6493 Zofia Lachowska iRadjar Rowery Pralki 1030 QueenSt Wj~ ME: 1539 Józef Iiaćhowicz Materace i Miękkie5 Meble 2755 Dundas ' St W-L- Y:- 7349 S Karkowski Sklep galanterii' męskiej 610 Queen St W AD 2709 J A Naprawa Grosemia i Nabiały 152'Portland St ' EL4728 Ontario Bread Co Polsfca Piekarnia 178 Ossingion Ave LA 4929 W S Pruszkowski "Grosemia" j Buczernla" 888 Qneen St W ME 6269 Szczep Sługocki Męski --i damski Krawiw 932-BfoorAStl- W 'Z&-m- 2 Jan StoWosa Sklep TówfT6w„ Spożywczych '62 QneenlStóW: 'ADf 7768 'Z j na ' "" ' %ŻdłtaniecKa 1 Butćher & 1 Grocer iStsW "ME'BB JL -- — yfc-- - "~ ' ? I SELMA LEGERLOF DLA DZIECI !Byp to wieczór wigilijny wszyscy pojechali do kościoła wyjąwszy mnie i babci Zda-je nil się że byliśmy same na cały dom Nie mogłyśmy po jechać bo jedna była za mała a druga za stara Zaś obyd-wom nam smutno było żeś-my na pasterce być nie mog-ły posłuchać kolęd i napat-rzyć się świateł przy szopce Ale- - kiedyśmy tak' siedziały w naszej samotności zaczęła babcia opowiadać — Był raz człowiek — rzekła — który wyszedł w ciemną noc aby ognia' poży-czyć Chodził od domu do do-mu i pukał do drzwi — Ludzie dobrzy poratuj-cie mnie! — wołał — oto żo na moja porodziła właśnie dzieciątko muszę ogień roz-niecić alby ją i maleństwo ogrzać trochę Ale noc była późna Wszys-cy ludzie 'spali nikt mu nie odpowiedział Człowiek szedł i szedł Na-reszcie w oddali ujrzał błysk ognia Skierował się w tę stronę i zobaczył że to ognisko płonęło na polu Mnó stwo owiec białych leżało na-około ognia a stary pasterz czuwał nad trzodą Kiedy człowiek chcący og-nia pożyczyć podszedł bliżej do bwiec zobaczył że u stóp pasterza leżały trzy duże psy śpiące także Wszystkie: trzy zerwały siępoczuwszy obcego rozwarły szeroko swe pasz-cze jakby chciały zaszczekać ywAWłW pokoju Radia i mmmmm ale głosu słychać nie było wiuwieK wiaział jaK się siersc na grzbietach jeży jak ich ostre zęby połyskują bia-ło przy świetle ogniska i jak się rzuciły ku niemu jeden chwycił go za nogę drugi za ramię a trzeci za gardło Ale szczęki i zęby którymi szar-pać chciały były bezsilne i człowiek nie odniósł żadnej' rany Chciał tedy iść dalej po to czego potrzebował Ale owce leżały wokoło tak ciasno zbi-te przy sobie grzbiet przy grzbiecie że nie postąpić Wtedy wszedł na grzbiety zwierząt i przeszedł po nich do ognia a żadna owca nie zbudziła się ani drgnęła Tyle opowiedziała babcia bez przeszkody ale teraz mu-siałam jej przerwać — Dlaczego nie zbudziły się ibabciu? — spytałam — Za chwilę się' dowiesz — odrzekła i opowiadała dalej: — Kiedy już człowiek do-szedł do ogniska spojrzał pa-sterz na niego Pasterz ten był 'to stary ponury człowiek porywczy i twardy dla wszyst kich ujrzawszy obcego- - któ-ry się zbliżał ujął swój długi okuty kij jaki zwykle miał w ręku pasąc owce i rzucił nim w przybysza Kij leciał świszcząc prosto w niego ale zanim go ugodził uchylił się w bok i pomknął mimo niego daleko na pole Tu przerwałam babci zno-wu :+ w-wrł---r-wrw-jT' v ? T " M''"w'VkWS}' "- -J 12 " WAJ f# iy&S? wt v# rtfw~ ::: TKwLViJ! Wmm 'SU?1aWRMWHSW ISJWSflS n'mS! Polski Sklep z Meblami — Meble Każdego różne przyrządy elektryczne Wykonujemy na zamówienia' najnowszego fields Studio Couches Materace i Kołdry Robota solidna i gwarantowana — iPiotr Czech 'Mtśź£&iłi do stylu "chester- - wlaścicicl 36 1 Oakwpod Av (obok Rogers) OR 1143 Toronto llHillllItllhllHIiiiIitilHIiiIiUlliiiIIIiIIIHIIIiliiIIIiHIHliiulllHTny TADEUSZ DOŁĘGA - MOSTOWICZ aoiiętoiK 1 Q i Wi U a Jacek zostawił mi kartkę że będzie do późna zajęty na mieście Jest to zupełnie zrozumiałe w związku z tym co się dzieje w Europie Zdaje się zanosić na wojnę Pani Lucyna twierdzi że w razie wojny wejdą w modę wysokie sznurowane buciki i małe kapelusiki stylizowane według czapek' wojskowych Pod tym względem wojny się I nie boję Swoich łydek dzięki łSogu nie potrzeouję się wstydzić a wmałych kapelusikach jest mi bardzo do twarzy 'Na kolację niespodziewanie wpadła Danka Stanisław wyjechał w 'swoich interesach na dwa dni do Budapesztu a ona wyjątkowa nie' miała tego- - dnia żadnego zebrania ani posiedzenia Siedziała u mnie prawie dwie godziny PIĄTEK' ' [Po raz nie' wiem który przekonywuję się że Jacek mnie kocha I ja zresztą wiem że żaden inny nie -- zastąpi gc nigdy: My z Jackiem jesteśmy1 naprawdę doskonałym małżeństwem Nie napróźno nam wszyscy zazdroszczą na-szego szczęścia Gdyby wiedzieli o groźnej chmurze wiszą-cej nad naszym ogniskiem domowym nioże żywiliby do nas jeszcze więcej sympatii i przyjaźni Bo trudno' zaprze-czyć żą na ogół nas bardzo lubią Dziś rano s Jacek miał telefon który wydał mi się wy soce podejrzany Zwykle mówi w 'ten sposób że nie ukry-wa płci' osoby z którą rozmawia Tym razem najwyraźniej unikał takich zwrotów Widziałam zresztą że z trudem panował nad "wzburzeniem Głos mu się łamał a chwilami się zacinał co świadczyło 0 tym że omawiał jakąś sprawę wielkiej wagi 4 że? chciał przede mną ukryć jej treść Nie długo zresztą' czekałam na potwierdzenie moich obaw Zaledwie pó:Kvyjści'u Jaćka z domu połączyłam się z'panem Fredem do}vi'ęclziałam się że ta źla kobieta prze-"prowadziła- Jz jakimśmężćzyzną ostrą i kategoryczną roz-mo- wę przez telefon dając mu czterdzieści ośieni gódżiń '"I 'ćzasuna ośtatećzncizałatwienie z nią jakiejś sprawy —Babciu dlaczego kij nie chciał uderzyć tego człowie-ka? Ale babcia ani myślała mi odpowiadać tylko dalej ciąg nęła opowieść —Wtedy przystąpił czło wiek do pasterza i przemówił do niego: "Przyjacielu por a't u j mnie użycz mi trochę ognia Niewiasta moja powiła właś-nie "dzieciątko muszę ogień rozniecić aby ją i dziecko ogrzać" Pasterz już miał odmówić ale kiedy się zastanowił że psy nie uszkodziły tego czło-wieka że owce się przed nim nie robiegły a kij powalić go nie chciał zaląkł się nieco nie śmiał mu wzbronić tego o co prosił "Weź sobie ile ci potrzeba" rzekł do przybysza Ale ogień już się dopalał Nie było w nim polan ani ga-łęzi tylko wielki stos zarze-wia a człowiek nie miał z sobą ani rydla ani wiadra czym by mógł jarzące węgle przenieść Widząc to powtórzył pas terz : "bierz ile ci potrzeba" bo rad był z tego że obcy nie potrafi zabrać ognia z sobą Ale człowiek pochylił się wy-brał rękami węgle z popiołu i włożył je w połę płaszcza A one ani parzyły rąk jego kiedy je nabierał ani paliły odzieży Po'driiósł"je jakby to były orzechy lub jabłka Tu opowiadającej nowe przerwało pytanie: — Babciu czemu węgle inie parzyły tego człowieka ? — Dowiesz się o tym — odparła babcia -- i opowiadała dalej: —: Pastuch? zły i ponury człowiek widząc te wszystko zaczął się dziwić : ' "Co to niozebyć za noc że psy nie gryzą owce się nie płoszą kij nie uderzana ogień nie pali ! Zawrócił tedy obce-goi1 zapytał:- - "Co io za noc? I skądże wszyskie rzeczy okazują ci miłosierdzie?" —Wtedy odpowiedział czło-wiek:' "Jeżeli sam riie przej-rzysz powiedzieć ci nie mo gę 1 c hciał' pospieszyć w swoją stronę aby ogrzać żonę '' '' i dziecko " Wtedy pomyślał pasterz że nie powinien ti racitćm z oczu tego człowieka zanim by się dowiedział co to wszystko znaczy Wstał yięc poszedł za nim aż zaszedł' tam gdzie obcy (był w' domu Tu zauważył że ten czło-wiek nie miał nawet chaty na mieszkanie że jego żona i dziecko nocowały w jaskini skalnej gdzie nie było nic tylko nagie zimne ściany ka-mienia Nagle przyszło na myśl pasterzowi że to biedne nie-winne dzieciątko zamarznąć może w jaskini i pomimo że był bardzo twardym i srogim żal go zdjął i postanowił po-ratować to dziecko" Zdjął tłomoczek z ramie-nia wyjął z niego białą mięk-ką skórkę jagnięcia i dał ją obcemu człowiekowi aby dziecko utulił W tej samej chwili kiedy uczynił miłosierdzie otwarły mu się oczy i ujrzał czego pierwej nie widział i usły-szał czego pierwej usłyszeć nie mógł Zobaczył wokoło siebie zbi-ty krąg aniołków srebrno-śkrzydłyc- h Każdy z nich miał lutnię w ręku wszyscy śpie-wali w głos o tym żesię na-rodził Zbawiciel co świat z grzechu odkupi Wtedy zrozumiał dlaczego wszystko stworzenie takie rade tej nocy- - że nikomu krzywdy uczynić nie-mqż- e Nie tylko (blisko siebie wi-dział pasterz anioły — były one wszędzie' Siedziały w gro cie i na górze unosiły się pod niebiosa a mijając gro-tę zatrzymywały się7 "aby spojrzeć na dziecinę Radość I uciecha śpiew i granie rozlegało się wokół a wszystko to widział pasterz tej ciemnej nocy w! której 'przedtem niczego „dopatrzeć się nie mógł I taka radość go zdjęła z tego że mu się oczy rozwarły iż padł na kolana i dziękował Bogu To powiedziawszy babcia westchnęła i rzekła: — Wszystko co pasterz zo- -' baczył mózemy' i my widzieć' bb aniołowie są na' niebie1 trzeba tylko abyśmy przej-rzeli! ' '' A- - potem położyła babcia dłoń"na' mojej głowie i doda-ła: Pan Fred prosił mnie bym w" związku z tym najprędzej doń przyjechała co mogę zrobić zupełnie bezpiecznie gdyż miss Normami nie spotkam ani w hallu ani na schodach Jest u siebie oczekuje jakiejś wizyty Pan Fred nie miał pojęcia na kogo ona czeka Nie -- wiedział czy ma tó być mężczyzna czy kobieta Mnie jed-nak — jeszcze raz mogłam się o tym przekonać — intu-icj- a nie zawodzi -- nigdy: ibyłam niemal pewna że przyjdzie do niej Toto Już z góry cieszyłam się że dzięki genialnej instalacji podsłuchowej dowiem się nareszcie w jakim stadium są ich wzajemne stosunki Pomimo jednak abso lutnej obojętności dla Tota muszę się przyznać drażniła mnie ta jego gra ża moimi plecami Pociechą było tylko to że w każdej chwili mogłam1 zmusić godo wyjazdu na wieś czy bodaj( za granicę' ' Gdy przyszłam na dole była jeszcze sama Pan Fred gdy odłożyłam słuchawki już z większą pewnością siebie usiadł tuż przy mnie i niby niechcący położył za mną rękę na oparciu kanapy w ten sposób że prawie mnie obejmo-wał — Piękną macie tu wiosnę' w Polsce — powiedział — Piękną i niezwykle silnie przemawiającą do tych uczuć które podczas reszty roku zagłuszone nadmiarem przy-ziemnych spraw i zajęć budzą się nagle by nam przypom nieć że istnieje piękno — Czyżby wiosna belgijska pod tym względem ustę-powała naszej? — zapytałam — Nie wiem By o tym sądzić musiałbym przeżyć wiosnę w Belgii obok istoty równie wiośnianej i równic koncentrującej w sobie uroki i sugestie wiosny jak pani — Więc już pan nie żałuje że został pan w Warsza-wie? — Och — oburzył się — Nie żałowałem ahi przez jeden moment: Czyż moje oczy nie rńówiątegot pani ' co-- i dziennie! ' ' Zaśmiałam się i potrząsnęłam głową: — Może jeszcze nie" rr::cylam się czytać ich wyrazów' Niech je:pan zaniknie Ppbrze?' I teraz niechtpanmówi„ Posłusznie opuścił' pcwieki "Przechyliłam się' i rpoca- - - - - - -- ' - - -- - - --=- --vv3-' — v-- ' "s- iłowałam go w usta Nie mogłam przecie przewidzieć (ze len niewinny pocałunek raczej muśnięcie zareaguje w sposób1 tak gwałtowny chwytając rmnie" wbbjęcia — Tó sobie zepamiętaj bófdahiawspańipłÓści]Bóżej to taka prawda" --'jakfże?oto patrzę na ciebie a tynasmnie Nie zależytó od świeczek' i lamp ani od 'księżyca isońca Najważniejsze jest abyśmy sami oczy mieli godne oglą pokazać ' ŻYCZEŃ' 'spełniły slękledyipań--skl- o życzeniatimłodośći? :jTak 'Jedno 'Kiedy moja jza siostra io: było' jejprzy krym zwyczajem' mnie włosy — '"pragnąłem : być' łysym assssSk JÓZEF 701 CUEEH STREET WEST Poleca Rodakom słynne Dwu-falow- e aparaty radiowe ' Rogers Majestic Posiadamy różnego rodzaju aparaty radiowe" elektryczne lodówki maszyny do prania odkurzacze żelazka "toas-ter- " "lampy i u nas wielki wy- bór rozmaitych nada-jących się podarunki gwia ztlkowe PROSIMY PRZYJŚĆ OBEJRZEĆ NASZ SKLEP JÓZEF BANEL Queeh St W —Toronto— Tel AD 4517 CZY PAMIĘTALIŚCIE SWOICH BUSKICH W POLSCE? Kiedy nadejdzie uroczysty Wieczór Wigilijny w rodzinnym j gronie będziemy dzielić się opłatkiem — myśli nasze skierują mc uu lycu naszycn najcuizszycii łtiorzy w sioKroc gorszycn 1 trudniejszych warunkach często w' nieogrzanej izbie będą spędzać Wieczór Wigilijny w Polsce Ale myśl nasza choćby najserdeczniejsza zziębniętego nie ogrzeje zgłodniałego nie nakarmi Uczucia nasze powinniśmy-- wyrazić czynem Powin-niśmy byli w-swoi- m czasiet pomyśleć o tym by przesłać odpo- wiedni podarek tym naszym na1bliższvm Niniprton nnV ml zjęetky i bsieużmąiceynmiei gcoodgzriyenzineym—i scporlaewraamzi robziaćn?ie"dJbuazł" tpernzecoibeożwiząa-r puznoi — iNigay nie jest zapozno by naprawić zaniedbanie! {K_IPoĘm7Ci7tBetom„wri7 Pmomnunotinc1iyEA prurinmzAesłaiInt#iivastivincnien7lJjenjcjcHuoHiinuHwi-z- uciłhuniliniunpenJ-f-rOH_l1Sa_Kłr_yifenmU josobie przez Was wskazanei wPolsen Tłomr Hcłv ntivirmńn przez nas stwierdzają że płaszcze te -- których transport' jest' w ' - Hujoire 104 wcuiug-wsimzanyc- adresów otrzvmvwnnp sn tnm t rnni _j!_przetz nas więcjierąz wyślijcie zlecenie Głównego UNITED POLISH RELIEF FUND CANADA T — I -- __ z- - ' —"r swo"je "' " pudnou: uwo luuuiL-iii- - u'e"sizcze Do Biura OF " oy2 aciaiae aircei łsast( -—- - Toronto 1 Wyślijcie swoje zamówienie' ZARAZ wypełniając I m „ poniższy 'kupon: t ' _J } UNITED POLISH RELIEF FUND OF CAŃADAi 28%' Adelaide St " " Ł ' r i Toronto 1 Oni ' ' ' v i "aiączającrprzy niniejszym: ffczek przekaz pocztowy viuunuy oraer' '1 ' CNr Polsce: Imię - ui Pow Adres na sumę ł Czy młóci piece rzeczy 701 ' $1285 'jeden płaszcz ? i 825:00 za' dwa plasze proszę o polecenie dostarczenia [1 welnianegońpłaszczał damskiego wwymiaru małego 12 i Nr14) 'średniego (Nr16 i NrVl8ę4dużegoi(Nrl20ilNr22)podtnastcpującym adresem w {''nazwisko (drukowane): Miejsc'ow'ość'! SPEŁNIENIE Icldgneła' BAHEL elektryczne Znajdziecie na mry TTTry 0 _i za FJ -t-- m ::}i-'V'J:-'Av-- "": vr rw:rr:iłr- - nź"" " 'i ': :'" ~$MM Nr d Poczta "%-'-'- a ' t - : 5W fi ': : 4wój"" r:rrr::r:i j"V-v- B rr „id W W' za ?? (2) i5iiiJ„'t unił Ul j -- ticj NAZWISKO I ADRES WYSYŁAJĄCEGO Ą'j Imię i nazwisko ' ii7-M--- r Adres - „ - Poczta ' ''--- i ' 1FCS mmmmMmmmmmm®mMMźMMm} i ' + i t i r % Gdy przypomniałam sobie 6 śluchawkachumiss Nór-- i mann już ten ktoś Śmiała się i zożywiehiem (oczy- - wiście sztucznym!) opowiadała mu o perypetiach jakiegoś swego kuzyna na słynnym steeple-chaś- e y Liyerpoólu: Jaszczurka! Już zdążyła wypenetrować czym może zająć Tota! Nie czekałam zbyt długo na jego głos Ach nie mia- - łem już najmniejszej wątpliwości że to był Toto" Pozna-- : łabym go chociażby po tych 'jego ulubionych powiedzorif kach których nie ośmielacie przy mnie powtarzać) gdyż"! je zawsze wyśmiewałam ' ' Byli z sobą' na pan i pani Z 'ich rozmowy nie można było wywnioskować by już między niemi' "mogło dojść db% czegoś istotniejszego Jednakże najwyraźniej' -- go Jcokietori wała :starała - mu się przypodobać--i — może pod tymv : względem Fred ma racje— że w ten sposób kobietas'za-- ? chowu je się tylko wobec 'takicgormcżczyźny który jej się'? naprawdę podoba Winszuję jej gustu!: -- ' ?f?( Ze swej 'strony Toto'- - również nie pozostawał w tyjej obsypując ją banalnymi zachwytami i' prawiąc głupie) " " " komplimenty ''"'' - „ Sama nie wiem dlaczego z takim spokojem izniósłam: to wstrętne "słuchowisko" Może dlatego że byłam fjesżi cze pełna' radości i' 'wewnętrznej' pogody nfoże dlatego :że' obok mnie siedział Fred taki miły i --tak 'bardzo -- pod każ uyju wgjcuum piiitwyzszajj(y jolći fm® nsatna-- s arogą mejmoze oyc zyyKiym przypadKiem "Hif ze spotykam w swym życiu wartościwych5 nienrzecietnvch' chociaż tak różnych i że oni -- właśnin odi najdują?wemnie tezaletynktóredlaizwykłych )tuzihkowych tiozostaia niedostrzecralnG powrocie zatelefonowałam doTótaiyOczyiirrMj przyznał riięjj-gdyzaśzapfo- p nowałam spdtkalCózóejjńaYfajfieufpa Iieclóchowskich zgodził najninięjszegoająlmiejuarj1" słys"zalamjakVumawiał)?sięjtz' :t(śV'!l? wydrą'1 kina'właśnie'naszóstąrWidoćznieTćźu'jeioeszćz 'Nic"mirto zresztą pomoze'!Gdy wszystko wyklaruje tygrysach Wyobrażam' mógł k Vi a Maiy " — y '''s in ?!&' Ml s'i"f-- ' : - ' Tr''J'fru "irifftlS-- : i' 3J5JE 0M' J"'M v kM -- m '"'ijlj-S&- S - :' 'fiSfJifoiHtmr '':i:30m JMl mmi X - i '-K-JK4S3 n _' _i i i -- " owoją to „ ludzi wyjątkowo -- %m 4!ll mezczvzn - -- vriW8i Po -- do domu wiście nie mi się że u' byśmy się '-?i-m się bez f chociaż na 'własne uszy l do przede mną mores - nie w3 ! się już 'sóliiel będzie _sję nie" ictii'vyUKUiCł- - HdiMi)rn ił jak uiuuriu East był ''"Sii był ' opowiem (komu'trzeba ówyeftrs ''!Mmt tylkow Klubie' MyśliwskimSiłS V ' 4 X- - tat!r' „_? 1 — __ — — WR „ ?PayiM!i |
Tags
Comments
Post a Comment for 000203b
