000190b |
Previous | 7 of 8 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
m
I
m
I
II
Nr 46 "ZWIĄZKOWIEC" LISTOPAD (NOYEMBER) 14 — 1943 Stronica 7-- ma
KĄCIK DLA
DZIECI
PISZE BARBARA GŁOGOWSKA
r hór Dzieci
Choć na cudzmy my wyraju
Ziodzone pisklęta
O ojczystym miłym kraju
Każcie niech pamięta
Tam za morzem zorza świeci
Świeci jasna gwiazda '-
-
Nie zapomną polskie dzieci ' ~
że tam ojców gniazda
Tam nad Wisłą Wartą Bugiem
Stary kraj nasz leży ~
My dla niego pracy pługiem
Dział zdobędziem świeży!
Może przyjdzie ta godzina "
r że kraj nas zawoła
f I — żołnierska my drużyna —
Stawim wrogom czoła
Polska krew w nas płynie
Polskie serce bije
Polska mowa — nasza mowa
Choć w cudzej krainie
Maria Konopnicka
1 t r
Opowiadanie Dziadu- -
ma
Tego ranka jak zawsze Ja
nek Marynia i Józek pobieg-li
na górę przywitać się z
dziaduniem "- -
— Dzieńdobry dziaduniu!
— czy pamiętasz co nam o-biec- ałeś
?
— Dzień dobry dzieci Pa
miętam pamiętam — mówi
dziadzio — obiecałem opowie
dzieć wam coś ciekawego
— Tak tak prosimy — wo
łaly uradowane dzieci
Józek Janek i Marynia u-sie- dli
u nóg dziadunia i czeka
li
— A czy wiecie zaczął dzia
dunio wolno — co to za dzień z
dziś mamy?
— O wiemy — zawołały
dzieci — dziś jest 11 listopa
da
A najstarszy Janek którv
już dwa lata chodził do pol-skiej
szkoły powiedział powa
żnie : "Dziś iest rocznica Nie
podległości Polski
— 11 listopada 1918 roku
ŁCSWtfftsS
1# i ®
?(StBJSsV5!aS=ĄiPV'iS?isi
Polskich
iest ło dzień kiedy skończyła
się zeszła wielka wojna —
wytłumaczyła Marynia Jan-kowi
— Tak tak — powtórzył
dziadunio 11 listopada 1918
roku
Pamiętam ten dzień jak
dziś Po tylu długich latach
kiedy to w Polsce rządzili Nie
mcy i Rosjanie kiedy nie wol
no było mieć w Polsce własne
go wojska polskich szkół kie
dy nawet mówić i czytać pol-skich
książek nie było można
przyszedł dzień 11 listopada
1918 roku Nasza armia —
choć młoda jeszcze dzielnie
się biła i wypędziła wrogów
naszej ziemi Wszyscy byli
wtedy żołnierzami i starzy i
młodzi
— I nasz tatuś także był
żołnierzem? — zapytał Ja-nek
— Wasz ojciec a mój syn
Piotruś był wtedy jeszcze
młodym chłopcem ale zgłosił
się do wojska nie odrazu do
stał karabin i mundur bo je
atolowycn
Oczach
q
Klarysa promieniała radością W chwili gdy Prasvile
pizybliżywszy się do okna oglądał jeszcze dokument szep-nęła
do Arsena:
— Powiedz mu pan żeby ułatwił nam wstęp do Gilberta
Aaś jeszcze Chcę mieć pewność że nie będzie skazany na
spędzenie tej jeszcze nocy w oczekiwaniu ohjrdnoj śmierci
— Naturalnie! — upewniał ją Arsen — Naturalnie nikt
nie ośmieli się stawiać nam przeszkód
Tymczasem dyrektor prowadził dalej swoje badania za-pomo- cą
lupy Porównywał listę 27-m- iu z i mierni papierami
które wydobywał kolejno ze szkatułki
Przyglądał się im pod światło' Wreszcie odwrócił się do
hrabianki de Mergy
Gdyby Klaiysa mniej była pochłonięta radością swą i na
dziejc--j dostrzegłaby z pewnością na twarzy dyrektora poli
cji wyraz ironicznego niedowierzania
— Wybacz pani — rzeki do niej — Badanie listy zajęło
mi trochę czasu ale za to doszedłem już do zupełnie pew-nych
wniosków
— To znaczy? — spytała hrabianka r
— Chwile jeszcze Wpierw muszę telefonować
Usiadł przy aparacie i jasno dobitnie wymówił następu-jące
wyrazy: '- -
— Proszę uwiadomić pałac Elizejski ze z powodów ode
mnie niezależnych cofam' prośbę o posłuchanie Wiadomość
którą miałem zakomunikować prezydentowi rzeczypospoli-te- j
nie ma już dla niego żadnej wagi
Klarysa i Arsen słysząc te słowa spojrzeli na siebie z o- -
FJZleCoTo jest? Czv dyrektor oszalał? Czy może zamierza
przywłaszczyć sobie listę nie pełmając przyjętego przed
chwila zobowiązania Ale nie Dyrektor policji ujął we
dwąjklce listę 27-mi- u i wręczył ja Klarysie — mówiąc
— Może ją pani zabrać
— Dlaczego? v
— I odesłać ja Daubrecąue owi
— Poco? - — Chyba że pani woli ją spalić
= WcIlelJSto wytłumaczę Lista 27-m- iu spi
sana Sa?-ft-k wiemy SaDewno a
nym" używanym wówczas oficjalnie a którego mam tu KU
szcze ich wiele nie było lecz
o karabin sam się zaraz po-starał
— Jak w jaki sposób? —
zapytały zdziwione dzieci
— Kiedy szedł z polskim o
rzełkiem na czapce po ulicy w
Warszawie gdzie jeszcze by-li
Niemcy spotkał niemieckie
go żołnierza z karabinem
— Podbiegł do niego i za-wołał:
— Oddaj mi karabin!
— żołnierz natychmiast rzu
cii broń na ziemię a Piotruś
pochwycił ją do ręki i zaraz
poczuł się prawdziwym żoł-nierzem
a Niemca zaprowa-dził
na policję skąd ładowa-no
ich w samochody i odsyła
no do Berlina
— I co dalej? i co? — pyta
ły zaciekawione dzieci
— Następnego dnia nie by
!- - łupi ił-i- i r A i - iu j liz tlili jcuuir&u i£futliiiiiLnyiimk
niemieckiego w Polsce Lu-dzie
płakali z radości śpiewa
li na ulicach ubierali domy w
biało - czerwone chorągwie
Na zamku królów polskich w
Warszawie pierwszy raz od
wielu lat powiewał polski
sztandar z Polskim Orłem
_Tu dziaduś przerwał i łza
błysnęła mu w oku
— Teraz znowu czekać mu
simy i walczyć by nadszedł
taki dzień — dokończył ze
smutkiem dziadunio
Dzieci siedziały cichutko
zasłuchane
JLPjlAA lJ
Kobiet)' w Walce
o Polskę
Obecna wojna napewno
niesie wiele imion i nazwisk
poiskich bohaterek do naszej
historji Znajdzie się napew-no
wiele niewiast których i-m-iona
obok Chrzanowskiej
czyli Emilji Plter wymawiać
będą z pietyzmem przyszłe po
kolenia
Nie wszyscy pewnie wie-dzą
że już zorganizowane
regularne oddziały pomocni-czej
służby kobiet które w
każdej broni współdziałają z
naszymi Zbrojnymi Siłami
W tym tygodniu odwiedzi-ła
redakcję "Związkowca"
młodziutka panna Jadzia No
walc jedna z tych która pief
7sza w Kanadzie pomimo te
że jest tu urodzoną Kana-dyjką
w Winnipegu — zgło
siła się natychmiast do służ-by
wstępując lo "Pomocni-czej
Służby Kobiet" i już nr
si z dumą swój mundur "Pe"ł
ki" bo tak w skróceniu brzmi
ic"u nazwa "Chociaż kocham
Kanadę mówi nasza sympa-tyczna
rozmówczyni chcę
dziś służyć dla kraju moich oj
ców Wiem dobrze że PolsKa
zasługuje na naszą miłość i
pomoc a dopóki Polska i Eu-ropa
nie będzie wolną i Kana
da żyć zawsze musi w obawie
Jest to mój pierwszy i ostat- - j
ni urlop — opowiada nasza
Dostań Extra Wartość
Bez Żadnych Extra Ko-sztów
Zakupując
BOGATSZĄ WIĘCEJ
ZADOWOLENIA
DAJĄCĄ HERBATĘ
RED LABEL — — y2 funtowa paczka
ORANGE LABEL — 40c — V2 "nU paczka
YELLOW LABEL — 45c V2 funt paczka
Lipton's "Yellcw LabeP woreczki z Herba
tą 19c za karton 15 sztuk
Liptona Herbata nigdy nie jest sprzedawana
na wagę w większych ilościach
Zawsze zspyluj o Liptona Smali Leaf Tea
IM Pi WIWĄ §MS wĘz£&
TKHTT T
są
go
38c
LcS Kr i
mm H
Wylwórci Lipton's Noodle Soup Mix
"The Soup Sensaticn of the Ndtion"
ka próbek Oto papier ten naznaczony był wodnym odcis-kiem
fabrycznym który dojrzeć można tylko przycisnąw-szy
papier do szyby a odcisk ten zaledwie dostrzegalny wy
obrażał krzyż lotaryński Krzyża tego niema na liście któ
rą mi pani wręczyła z czego wynika że lista jest fałszywa
Klarysa nie rozumiała jeszcze nie chciała rozumieć za to
Arsen pojął odrazu znaczenie tej rewelacji Zimny dreszcz
przebiegł go od stóp do głowy nie śmiał podnieść oczu na
hrabiankę
Ale wreszcie i ona także zaczęła rozumieć
— Ależ w takim razie — wyszeptała — poseł został sam
wywiedziony w pole Poseł nie posiada listy Ta lista nie ist
nieje może wcale
— Niestety moja biedna pani lista istnieje i poseł ją ma
j'w posiadaniu On to właśnie wywiódł was w pole Ta cała hi
storia z kryształowym korkiem to wybieg z jego strony —
Podsunął wam sam myśl tej kryjówki sfabrykował listę i
Avsunąl do korka fałszywą jej kopię Co się tyczy prawdzi-wej
)
— Będziemy ją mieć jeżeli poseł ją posiada — zawołał z
mocą mniemany Nikol wychodząc po raz pierwszy z roli
biernego świadka — 'Chociażby późno w nocy powrócimy
tu znów tym razem z prawdziwą listą -
— Ależ ja nie chcę — krzyknęła Klarysa — nie chcę za-czyr- nć
na nowo brak mi już sił Zresztą niema już na to
czasu Tu chodzi o Gilberta On musi żyć Słyszy pan on nie
może umrzeć bo ja ' ''
— Na miłość Boga hrabianko żadnych zwierzeń — szep
nał Arsen
— A wiedząc że Klarysa nie panuje jużnad sobą i Avypo
wie lada chwila słowa których przyjdzie jej później żało-wać
porwał ją za rękę wlókł za sobą prawie przemocą Wy
prowadził przez schody korytarze i zaułki podwórców poli-cyjnych
Uległa mu wreszcie i szła posłuszna jak dziecko
tracąc świadomość swego położenia On zaś powtarzał jej
wciąż:
— Skoro przysiągłem że Gilbert nie zginie Gilbert żyć
będzie i' jakżeby mogło być inaczej skoro przysiągłem ja
Arsen Łupin
Zapomniał jak niebezpiecznem było demaskować się tak
w obrębia murów policyjnych Na szczęście nikt nie dosły-szał
jego słów wszyscy owszem rozstępowali się z szacun
kiem przed parą ludzi dopuszczonych przed chwilą do naj
tainiejszych biur policyjnych Zachowanie sięKJarysv nie
dziwiło nikogo Widziano już tu przecie niejedną podobną
tragedję niejedna zrozpaczona kobieta przesunęła się przez
obręb zabudowań policyjnych
Arsen z Klarysa wydostali się bez przeszkody na ulicę
Po wviściu ich dyrektor policji ogłuszony zrazu wypad
kami odzyskał zimną krew i zaczął się zastanawiać Co zna
czyło zachowanie się Klarysy?
KOBIECY
miła urodziwa rozmówczy- -
ni — cieszę się że jedziemy
wkrótce do Anglji a stamtąd
pewna jestem że niezadługo
dotrę wraz z armią polską do
kraju moich rodziców o któ-rym
tak wiele słyszałam i któ
ry tak gorąco poznać pragnę
Z dumą noszę swój zielony
mundur z napisem "Poland"
na ramieniu — podkreśliła na
sza rozmówczyni
Pewnie także nic wszyscy
assa?aasfMfWs$sVv
sŁy £kP
li SsSMi
At 'Sm f iT £AX?V-t%- y OMOaCiF &?% MWWWl§SiV-iM- t rWfrtj i
i W ' Łlim%S$:'&$@i'
Jadwiga Piłsudska
wiedzą jak Polki walczą już
i pomagają w tej wojnie Nie
wszyscy też słyszeli jaką po-mocą
są one w lotnictwie Du
żo jest Polek które już od po
cyntku wojny czynnie służą
Powyżej podajemy fologra
Ijc starszej córki Wielkiego
Marszałka Polski Józefa Pil
sudskiego która już od lat
dwu pełni odpowiedzialną słu
żbc w "Women Air Trans-port
Auxilary" w Brylanji
przewożąc samoloty w niebez-piecznej
służbie "Feny Com-man- d"
średniego
lub
(IKiedy Kobieta Starze
je aic:
Na to pytanie "kiedy kobie
ta starzeje się?" trudno dać
odpowiedz ogólną Bywają ko
biety o których się mówi że
się nie starzeją chociażby do
żyły kresu najdłuższego ży
cia Nie idzie tu o siłę cieles-ną
ani o zdolności umysłowe
ani warunki zewnętrzne jak
kolwielc wszystko to nie jest
bez' wielkiego znaczenia naj
ważniejszym 'est usposobie-nie
i wesoły nastrój Od tego
ostatniego szczególnie zależy
jak długo nic tylko kobiety
lecz wogóle człowiek czuje
swoją młodość oraz innym
odczuć ją daje
W wielu wypadkach zależy
to także od okoliczności Ko-bieta
która czuje ucisk rao- -
ralny która uważa za swój
obowiązek być posłuszną su-rowemu
mężowi lub odoso-bniona
jest od ludzi i życia
nic umiejąca nadać treści eg
zystencji swojej czuje się i
wydaje starą już w trzydzies
tym roku życia
Piękna kobieta zaczyna się
starzeć odkryje pierw
sze zmarszczki na twarzy
pierwszy siwy włos na głowic
starzeje się gdy śmierć
lub wstyd zabierze jej dzicc--
małżonka gdy zauważy o
zięblość a jeszcze bardziej
niewierność męża swego Ko-bieta
inteligentna czuje się
starą skoro osłabną jej urny
slowe zdolności czynna sko
ro slaby lub chorowity orga-nizm
na bezczynność ją ska-żą
Bogata umyslowość
sprytu i ładu w życiu domo-we- m
zachowują młodość dlu
żej niż zabawy tańce i bez
myślność Te ostatnie nadają
rzeczywiście prędko stary wy
gląd kobietom
Dawniej można było jesz-cze
utrzymywać iż kobieta
jest tak młodą jak wygląda
Rzeczywiście kobieta slarzeje
się odkąd myśli tępieją a u- -
czucia głuchną zresztą może
pna świeżość i młodość zacho
wać aż do końca życia I gdy
nawet zwiędnie powoli kwiat
piękności ciała zostaje zaw-sze
przy nim to co najszlachc
tniejsze umysł i serce Indy-widualność
zatem określa
wiek kobiety
któremu towarzyszyła zroz
drugie i to dziś ieszcze Arsen
Kim jest ów Nikol mający nad nią taką przewagę? Kim
jest ten człowiek co przedstawiał mu się zrazu w skromnej
potulnej postawie a wkońcu wybuchną! nagle z tak żywio
łową energią 'narzucił wolę swą hrabiance i zapowiedział
że -- odkryje dziś jeszcze listę 27-mi- u?
Maurycy Prasyille nie był zapewne tale bystrym jaK Ar-sen
Łupin i jego przeciwnik ale posiadał bądź co bądś pew
ne zdolności a przy tern duże doświadczenie policyjne
Zaczął kombinować wypadki wiązać z sobą poprzednie o
koliczności i fakta i naraz prawda stanęła przed nim w ca
łej rzeczywistości -
N Arsen Łupin !
' Mniemany Nikol nie mógł być kim innym tylko' Arsenem
Łupin
-- Jedna tylko okoliczność obudziła pewne wątpliwości w
panu dyrektorze Miał u siebie w zapasie cały szereg folo
grafji Arsena Łupin KzuciŁje na stół i przyglądał się im
uważnie żadnego rysu wspólnego z tym który zwał się de
tektywem Nikol
Ale dyrektor wiedział jak cudownie umiał zmieniać swą
osobę słynny włamywacz to też nie wątpił już teraz że ma
go prawie w ręku
Wyszedł pośpiesznie z tajnego gabinetu i udał się do swe
go biura Po drodze zatrzymał pierwszego spotkanego bry-gadiera
- Czy widziałeś pan — spytał go — wychodzącego stąd- - człowieka wzrostu
paczona kobieta?
— Tak jest panie dyrektorze
— A czy poznałbyś go pan?
— Niezawodnie Przyjrzałem mu się dobrze jako też mlo
dej damie która zdawała się być bardzo nieszczęśliwą
— Mniejsza o damę le jego musisz pan odnaleźć Weź
pan z sobą sześciu inspektorów policyjnych i udaj się na
plac Clichy gdzie ów Nikol podał swój adres Gdybyś go
tam nie znalezł szukać musisz vr mieszkaniu hrabianki de
Mergy Ale czekaj pan wprzód wystawić muszę panu lirze
dowe upoważnienie aresztowania tego jegomościa — Rze-kłszy
to pan dyrektor zasiadł przy biurku i podpisał gorą-czkowo
urzędowy blankiet
— Weź pan to — rzekł wręczając go brygadierowi — i
nie trać chwili czasu
Bfj'gadj'er wziął do rąk dokument lecz rzuciwszy nań o-ki- em zatrzyma! się ieszcze mówiąc:
— Ale miałem aresztować pana Nikol a ten papier wyda
ny j'est na imię Arsena Łupin
— Bo też mniemany Nikol i Arsen Łunin są iedną i tą sa
ma osobistością — odnarł dyrektor zacieraj"ac dłonie
Tak tak — mówi! do siebie po odeiściu brygadiera —
LMieć będę w ręku jedno
Lunin lub lista 27-m- iu
kiedy
Matka
co
wiele
f ''tayifr--
WODNIK
HANDLOWY
POLSKICH KUPCÓW
I PRZEMYSŁOWCÓW
W TORONTO ONT
Feliks Bombier
Życiowe Ogniowe Automob
G5 Hayclock St LA G133
Ontario Bread Co
Polska --Piekarnia
178 Ossinffton Avc LA 4929
S Czechowski
Skłon Towarów Spożywczych
fi78 Ouocii St W VA G122I
Drukarnia
nuiUi na wszelkie rbtrzebj
700 Oucen St W WA 81V I
A Gierek
Nowe męskie damskie obuwi
GGO Qcen St W Al) G781
F Judycki
Radja Rowery Pralki
G25 Oucen SI W IX 3'
] Krużel
Kiawicc i Kuśnieiz
2783 Diimlas St W LY f
Jan Kapiński
ZEGARMISTRZ
i wszelka biżulcrjai na splal
1528 Diinilas St W KK 5088
Jan Klich
Pieivszor7cdna Fryzjcrnia
G3G Quecn St W Toronto
Józef Lachowicz
Materace i Mickie Meble
2755 Dundas St W LY 7319
Kaz Miszczuk
Dclicatcssen & Lunch Room'
880 Qucca St W Toronto
A Naprawa
"Grosernia" i Nabiały
152 Portlaiid St EL 4728
W S Pruszkowski
"Grosernia i Buceinia"
888 Oucen St W Mil 'JMU
Preston Restaurant
Frań Plcss właściciel
354 Oucen St W AD 459G
Bison Studio
STAR PHOTO STUDIO
Polski zakład fotogiaficzny
328A YonBc' St WA 8403
Szczep Sługócki
Mcski i Damski Krawiec
4G Oucen St W Toronto
Zofja Smcla
Rad ja Rowery Pralki
799 Ouecn St W Al) 3514
Maria Żółtaniecka
Trinity Bulchcr & Grocer
894 Ouecn St W MK CUG
Udawajcie się po yakuny do
powyższych firm a licdiccic
należycie olisluAcni — a naj
ważnlcsc że drożej nie
zapłacicie
M
WA 5370 - Rez RA G062
ae A j %mms wji
POGRZEBOWY
455-5- 7 Queen St W
t MajuwuMirgryar 1
J ARABSKI
Kontraklor Budowlany
Buduje nowe i przerabia siure
budynki Kopie piwnice i wy
WG7i ziemie I prąci cementowe
728 Richmond St „WA 7239
4- - (
Na Choroby
kowe
udawajci" się do sławnego
Tluma Herbalists
J" O KAWY DA U M O
43G Qucen St1V Toront" Ont
3G8 Bank St Ottiwa Ont
586 Wyondotte St East
Windsor Ont
'r M1 - _j r -
_- - - - - - „-- L -- „
Object Description
| Rating | |
| Title | Zwilazkowiec Alliancer, November 14, 1943 |
| Language | pl |
| Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
| Date | 1943-11-14 |
| Type | application/pdf |
| Format | text |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| Identifier | ZwilaD4000324 |
Description
| Title | 000190b |
| OCR text | m I m I II Nr 46 "ZWIĄZKOWIEC" LISTOPAD (NOYEMBER) 14 — 1943 Stronica 7-- ma KĄCIK DLA DZIECI PISZE BARBARA GŁOGOWSKA r hór Dzieci Choć na cudzmy my wyraju Ziodzone pisklęta O ojczystym miłym kraju Każcie niech pamięta Tam za morzem zorza świeci Świeci jasna gwiazda '- - Nie zapomną polskie dzieci ' ~ że tam ojców gniazda Tam nad Wisłą Wartą Bugiem Stary kraj nasz leży ~ My dla niego pracy pługiem Dział zdobędziem świeży! Może przyjdzie ta godzina " r że kraj nas zawoła f I — żołnierska my drużyna — Stawim wrogom czoła Polska krew w nas płynie Polskie serce bije Polska mowa — nasza mowa Choć w cudzej krainie Maria Konopnicka 1 t r Opowiadanie Dziadu- - ma Tego ranka jak zawsze Ja nek Marynia i Józek pobieg-li na górę przywitać się z dziaduniem "- - — Dzieńdobry dziaduniu! — czy pamiętasz co nam o-biec- ałeś ? — Dzień dobry dzieci Pa miętam pamiętam — mówi dziadzio — obiecałem opowie dzieć wam coś ciekawego — Tak tak prosimy — wo łaly uradowane dzieci Józek Janek i Marynia u-sie- dli u nóg dziadunia i czeka li — A czy wiecie zaczął dzia dunio wolno — co to za dzień z dziś mamy? — O wiemy — zawołały dzieci — dziś jest 11 listopa da A najstarszy Janek którv już dwa lata chodził do pol-skiej szkoły powiedział powa żnie : "Dziś iest rocznica Nie podległości Polski — 11 listopada 1918 roku ŁCSWtfftsS 1# i ® ?(StBJSsV5!aS=ĄiPV'iS?isi Polskich iest ło dzień kiedy skończyła się zeszła wielka wojna — wytłumaczyła Marynia Jan-kowi — Tak tak — powtórzył dziadunio 11 listopada 1918 roku Pamiętam ten dzień jak dziś Po tylu długich latach kiedy to w Polsce rządzili Nie mcy i Rosjanie kiedy nie wol no było mieć w Polsce własne go wojska polskich szkół kie dy nawet mówić i czytać pol-skich książek nie było można przyszedł dzień 11 listopada 1918 roku Nasza armia — choć młoda jeszcze dzielnie się biła i wypędziła wrogów naszej ziemi Wszyscy byli wtedy żołnierzami i starzy i młodzi — I nasz tatuś także był żołnierzem? — zapytał Ja-nek — Wasz ojciec a mój syn Piotruś był wtedy jeszcze młodym chłopcem ale zgłosił się do wojska nie odrazu do stał karabin i mundur bo je atolowycn Oczach q Klarysa promieniała radością W chwili gdy Prasvile pizybliżywszy się do okna oglądał jeszcze dokument szep-nęła do Arsena: — Powiedz mu pan żeby ułatwił nam wstęp do Gilberta Aaś jeszcze Chcę mieć pewność że nie będzie skazany na spędzenie tej jeszcze nocy w oczekiwaniu ohjrdnoj śmierci — Naturalnie! — upewniał ją Arsen — Naturalnie nikt nie ośmieli się stawiać nam przeszkód Tymczasem dyrektor prowadził dalej swoje badania za-pomo- cą lupy Porównywał listę 27-m- iu z i mierni papierami które wydobywał kolejno ze szkatułki Przyglądał się im pod światło' Wreszcie odwrócił się do hrabianki de Mergy Gdyby Klaiysa mniej była pochłonięta radością swą i na dziejc--j dostrzegłaby z pewnością na twarzy dyrektora poli cji wyraz ironicznego niedowierzania — Wybacz pani — rzeki do niej — Badanie listy zajęło mi trochę czasu ale za to doszedłem już do zupełnie pew-nych wniosków — To znaczy? — spytała hrabianka r — Chwile jeszcze Wpierw muszę telefonować Usiadł przy aparacie i jasno dobitnie wymówił następu-jące wyrazy: '- - — Proszę uwiadomić pałac Elizejski ze z powodów ode mnie niezależnych cofam' prośbę o posłuchanie Wiadomość którą miałem zakomunikować prezydentowi rzeczypospoli-te- j nie ma już dla niego żadnej wagi Klarysa i Arsen słysząc te słowa spojrzeli na siebie z o- - FJZleCoTo jest? Czv dyrektor oszalał? Czy może zamierza przywłaszczyć sobie listę nie pełmając przyjętego przed chwila zobowiązania Ale nie Dyrektor policji ujął we dwąjklce listę 27-mi- u i wręczył ja Klarysie — mówiąc — Może ją pani zabrać — Dlaczego? v — I odesłać ja Daubrecąue owi — Poco? - — Chyba że pani woli ją spalić = WcIlelJSto wytłumaczę Lista 27-m- iu spi sana Sa?-ft-k wiemy SaDewno a nym" używanym wówczas oficjalnie a którego mam tu KU szcze ich wiele nie było lecz o karabin sam się zaraz po-starał — Jak w jaki sposób? — zapytały zdziwione dzieci — Kiedy szedł z polskim o rzełkiem na czapce po ulicy w Warszawie gdzie jeszcze by-li Niemcy spotkał niemieckie go żołnierza z karabinem — Podbiegł do niego i za-wołał: — Oddaj mi karabin! — żołnierz natychmiast rzu cii broń na ziemię a Piotruś pochwycił ją do ręki i zaraz poczuł się prawdziwym żoł-nierzem a Niemca zaprowa-dził na policję skąd ładowa-no ich w samochody i odsyła no do Berlina — I co dalej? i co? — pyta ły zaciekawione dzieci — Następnego dnia nie by !- - łupi ił-i- i r A i - iu j liz tlili jcuuir&u i£futliiiiiLnyiimk niemieckiego w Polsce Lu-dzie płakali z radości śpiewa li na ulicach ubierali domy w biało - czerwone chorągwie Na zamku królów polskich w Warszawie pierwszy raz od wielu lat powiewał polski sztandar z Polskim Orłem _Tu dziaduś przerwał i łza błysnęła mu w oku — Teraz znowu czekać mu simy i walczyć by nadszedł taki dzień — dokończył ze smutkiem dziadunio Dzieci siedziały cichutko zasłuchane JLPjlAA lJ Kobiet)' w Walce o Polskę Obecna wojna napewno niesie wiele imion i nazwisk poiskich bohaterek do naszej historji Znajdzie się napew-no wiele niewiast których i-m-iona obok Chrzanowskiej czyli Emilji Plter wymawiać będą z pietyzmem przyszłe po kolenia Nie wszyscy pewnie wie-dzą że już zorganizowane regularne oddziały pomocni-czej służby kobiet które w każdej broni współdziałają z naszymi Zbrojnymi Siłami W tym tygodniu odwiedzi-ła redakcję "Związkowca" młodziutka panna Jadzia No walc jedna z tych która pief 7sza w Kanadzie pomimo te że jest tu urodzoną Kana-dyjką w Winnipegu — zgło siła się natychmiast do służ-by wstępując lo "Pomocni-czej Służby Kobiet" i już nr si z dumą swój mundur "Pe"ł ki" bo tak w skróceniu brzmi ic"u nazwa "Chociaż kocham Kanadę mówi nasza sympa-tyczna rozmówczyni chcę dziś służyć dla kraju moich oj ców Wiem dobrze że PolsKa zasługuje na naszą miłość i pomoc a dopóki Polska i Eu-ropa nie będzie wolną i Kana da żyć zawsze musi w obawie Jest to mój pierwszy i ostat- - j ni urlop — opowiada nasza Dostań Extra Wartość Bez Żadnych Extra Ko-sztów Zakupując BOGATSZĄ WIĘCEJ ZADOWOLENIA DAJĄCĄ HERBATĘ RED LABEL — — y2 funtowa paczka ORANGE LABEL — 40c — V2 "nU paczka YELLOW LABEL — 45c V2 funt paczka Lipton's "Yellcw LabeP woreczki z Herba tą 19c za karton 15 sztuk Liptona Herbata nigdy nie jest sprzedawana na wagę w większych ilościach Zawsze zspyluj o Liptona Smali Leaf Tea IM Pi WIWĄ §MS wĘz£& TKHTT T są go 38c LcS Kr i mm H Wylwórci Lipton's Noodle Soup Mix "The Soup Sensaticn of the Ndtion" ka próbek Oto papier ten naznaczony był wodnym odcis-kiem fabrycznym który dojrzeć można tylko przycisnąw-szy papier do szyby a odcisk ten zaledwie dostrzegalny wy obrażał krzyż lotaryński Krzyża tego niema na liście któ rą mi pani wręczyła z czego wynika że lista jest fałszywa Klarysa nie rozumiała jeszcze nie chciała rozumieć za to Arsen pojął odrazu znaczenie tej rewelacji Zimny dreszcz przebiegł go od stóp do głowy nie śmiał podnieść oczu na hrabiankę Ale wreszcie i ona także zaczęła rozumieć — Ależ w takim razie — wyszeptała — poseł został sam wywiedziony w pole Poseł nie posiada listy Ta lista nie ist nieje może wcale — Niestety moja biedna pani lista istnieje i poseł ją ma j'w posiadaniu On to właśnie wywiódł was w pole Ta cała hi storia z kryształowym korkiem to wybieg z jego strony — Podsunął wam sam myśl tej kryjówki sfabrykował listę i Avsunąl do korka fałszywą jej kopię Co się tyczy prawdzi-wej ) — Będziemy ją mieć jeżeli poseł ją posiada — zawołał z mocą mniemany Nikol wychodząc po raz pierwszy z roli biernego świadka — 'Chociażby późno w nocy powrócimy tu znów tym razem z prawdziwą listą - — Ależ ja nie chcę — krzyknęła Klarysa — nie chcę za-czyr- nć na nowo brak mi już sił Zresztą niema już na to czasu Tu chodzi o Gilberta On musi żyć Słyszy pan on nie może umrzeć bo ja ' '' — Na miłość Boga hrabianko żadnych zwierzeń — szep nał Arsen — A wiedząc że Klarysa nie panuje jużnad sobą i Avypo wie lada chwila słowa których przyjdzie jej później żało-wać porwał ją za rękę wlókł za sobą prawie przemocą Wy prowadził przez schody korytarze i zaułki podwórców poli-cyjnych Uległa mu wreszcie i szła posłuszna jak dziecko tracąc świadomość swego położenia On zaś powtarzał jej wciąż: — Skoro przysiągłem że Gilbert nie zginie Gilbert żyć będzie i' jakżeby mogło być inaczej skoro przysiągłem ja Arsen Łupin Zapomniał jak niebezpiecznem było demaskować się tak w obrębia murów policyjnych Na szczęście nikt nie dosły-szał jego słów wszyscy owszem rozstępowali się z szacun kiem przed parą ludzi dopuszczonych przed chwilą do naj tainiejszych biur policyjnych Zachowanie sięKJarysv nie dziwiło nikogo Widziano już tu przecie niejedną podobną tragedję niejedna zrozpaczona kobieta przesunęła się przez obręb zabudowań policyjnych Arsen z Klarysa wydostali się bez przeszkody na ulicę Po wviściu ich dyrektor policji ogłuszony zrazu wypad kami odzyskał zimną krew i zaczął się zastanawiać Co zna czyło zachowanie się Klarysy? KOBIECY miła urodziwa rozmówczy- - ni — cieszę się że jedziemy wkrótce do Anglji a stamtąd pewna jestem że niezadługo dotrę wraz z armią polską do kraju moich rodziców o któ-rym tak wiele słyszałam i któ ry tak gorąco poznać pragnę Z dumą noszę swój zielony mundur z napisem "Poland" na ramieniu — podkreśliła na sza rozmówczyni Pewnie także nic wszyscy assa?aasfMfWs$sVv sŁy £kP li SsSMi At 'Sm f iT £AX?V-t%- y OMOaCiF &?% MWWWl§SiV-iM- t rWfrtj i i W ' Łlim%S$:'&$@i' Jadwiga Piłsudska wiedzą jak Polki walczą już i pomagają w tej wojnie Nie wszyscy też słyszeli jaką po-mocą są one w lotnictwie Du żo jest Polek które już od po cyntku wojny czynnie służą Powyżej podajemy fologra Ijc starszej córki Wielkiego Marszałka Polski Józefa Pil sudskiego która już od lat dwu pełni odpowiedzialną słu żbc w "Women Air Trans-port Auxilary" w Brylanji przewożąc samoloty w niebez-piecznej służbie "Feny Com-man- d" średniego lub (IKiedy Kobieta Starze je aic: Na to pytanie "kiedy kobie ta starzeje się?" trudno dać odpowiedz ogólną Bywają ko biety o których się mówi że się nie starzeją chociażby do żyły kresu najdłuższego ży cia Nie idzie tu o siłę cieles-ną ani o zdolności umysłowe ani warunki zewnętrzne jak kolwielc wszystko to nie jest bez' wielkiego znaczenia naj ważniejszym 'est usposobie-nie i wesoły nastrój Od tego ostatniego szczególnie zależy jak długo nic tylko kobiety lecz wogóle człowiek czuje swoją młodość oraz innym odczuć ją daje W wielu wypadkach zależy to także od okoliczności Ko-bieta która czuje ucisk rao- - ralny która uważa za swój obowiązek być posłuszną su-rowemu mężowi lub odoso-bniona jest od ludzi i życia nic umiejąca nadać treści eg zystencji swojej czuje się i wydaje starą już w trzydzies tym roku życia Piękna kobieta zaczyna się starzeć odkryje pierw sze zmarszczki na twarzy pierwszy siwy włos na głowic starzeje się gdy śmierć lub wstyd zabierze jej dzicc-- małżonka gdy zauważy o zięblość a jeszcze bardziej niewierność męża swego Ko-bieta inteligentna czuje się starą skoro osłabną jej urny slowe zdolności czynna sko ro slaby lub chorowity orga-nizm na bezczynność ją ska-żą Bogata umyslowość sprytu i ładu w życiu domo-we- m zachowują młodość dlu żej niż zabawy tańce i bez myślność Te ostatnie nadają rzeczywiście prędko stary wy gląd kobietom Dawniej można było jesz-cze utrzymywać iż kobieta jest tak młodą jak wygląda Rzeczywiście kobieta slarzeje się odkąd myśli tępieją a u- - czucia głuchną zresztą może pna świeżość i młodość zacho wać aż do końca życia I gdy nawet zwiędnie powoli kwiat piękności ciała zostaje zaw-sze przy nim to co najszlachc tniejsze umysł i serce Indy-widualność zatem określa wiek kobiety któremu towarzyszyła zroz drugie i to dziś ieszcze Arsen Kim jest ów Nikol mający nad nią taką przewagę? Kim jest ten człowiek co przedstawiał mu się zrazu w skromnej potulnej postawie a wkońcu wybuchną! nagle z tak żywio łową energią 'narzucił wolę swą hrabiance i zapowiedział że -- odkryje dziś jeszcze listę 27-mi- u? Maurycy Prasyille nie był zapewne tale bystrym jaK Ar-sen Łupin i jego przeciwnik ale posiadał bądź co bądś pew ne zdolności a przy tern duże doświadczenie policyjne Zaczął kombinować wypadki wiązać z sobą poprzednie o koliczności i fakta i naraz prawda stanęła przed nim w ca łej rzeczywistości - N Arsen Łupin ! ' Mniemany Nikol nie mógł być kim innym tylko' Arsenem Łupin -- Jedna tylko okoliczność obudziła pewne wątpliwości w panu dyrektorze Miał u siebie w zapasie cały szereg folo grafji Arsena Łupin KzuciŁje na stół i przyglądał się im uważnie żadnego rysu wspólnego z tym który zwał się de tektywem Nikol Ale dyrektor wiedział jak cudownie umiał zmieniać swą osobę słynny włamywacz to też nie wątpił już teraz że ma go prawie w ręku Wyszedł pośpiesznie z tajnego gabinetu i udał się do swe go biura Po drodze zatrzymał pierwszego spotkanego bry-gadiera - Czy widziałeś pan — spytał go — wychodzącego stąd- - człowieka wzrostu paczona kobieta? — Tak jest panie dyrektorze — A czy poznałbyś go pan? — Niezawodnie Przyjrzałem mu się dobrze jako też mlo dej damie która zdawała się być bardzo nieszczęśliwą — Mniejsza o damę le jego musisz pan odnaleźć Weź pan z sobą sześciu inspektorów policyjnych i udaj się na plac Clichy gdzie ów Nikol podał swój adres Gdybyś go tam nie znalezł szukać musisz vr mieszkaniu hrabianki de Mergy Ale czekaj pan wprzód wystawić muszę panu lirze dowe upoważnienie aresztowania tego jegomościa — Rze-kłszy to pan dyrektor zasiadł przy biurku i podpisał gorą-czkowo urzędowy blankiet — Weź pan to — rzekł wręczając go brygadierowi — i nie trać chwili czasu Bfj'gadj'er wziął do rąk dokument lecz rzuciwszy nań o-ki- em zatrzyma! się ieszcze mówiąc: — Ale miałem aresztować pana Nikol a ten papier wyda ny j'est na imię Arsena Łupin — Bo też mniemany Nikol i Arsen Łunin są iedną i tą sa ma osobistością — odnarł dyrektor zacieraj"ac dłonie Tak tak — mówi! do siebie po odeiściu brygadiera — LMieć będę w ręku jedno Lunin lub lista 27-m- iu kiedy Matka co wiele f ''tayifr-- WODNIK HANDLOWY POLSKICH KUPCÓW I PRZEMYSŁOWCÓW W TORONTO ONT Feliks Bombier Życiowe Ogniowe Automob G5 Hayclock St LA G133 Ontario Bread Co Polska --Piekarnia 178 Ossinffton Avc LA 4929 S Czechowski Skłon Towarów Spożywczych fi78 Ouocii St W VA G122I Drukarnia nuiUi na wszelkie rbtrzebj 700 Oucen St W WA 81V I A Gierek Nowe męskie damskie obuwi GGO Qcen St W Al) G781 F Judycki Radja Rowery Pralki G25 Oucen SI W IX 3' ] Krużel Kiawicc i Kuśnieiz 2783 Diimlas St W LY f Jan Kapiński ZEGARMISTRZ i wszelka biżulcrjai na splal 1528 Diinilas St W KK 5088 Jan Klich Pieivszor7cdna Fryzjcrnia G3G Quecn St W Toronto Józef Lachowicz Materace i Mickie Meble 2755 Dundas St W LY 7319 Kaz Miszczuk Dclicatcssen & Lunch Room' 880 Qucca St W Toronto A Naprawa "Grosernia" i Nabiały 152 Portlaiid St EL 4728 W S Pruszkowski "Grosernia i Buceinia" 888 Oucen St W Mil 'JMU Preston Restaurant Frań Plcss właściciel 354 Oucen St W AD 459G Bison Studio STAR PHOTO STUDIO Polski zakład fotogiaficzny 328A YonBc' St WA 8403 Szczep Sługócki Mcski i Damski Krawiec 4G Oucen St W Toronto Zofja Smcla Rad ja Rowery Pralki 799 Ouecn St W Al) 3514 Maria Żółtaniecka Trinity Bulchcr & Grocer 894 Ouecn St W MK CUG Udawajcie się po yakuny do powyższych firm a licdiccic należycie olisluAcni — a naj ważnlcsc że drożej nie zapłacicie M WA 5370 - Rez RA G062 ae A j %mms wji POGRZEBOWY 455-5- 7 Queen St W t MajuwuMirgryar 1 J ARABSKI Kontraklor Budowlany Buduje nowe i przerabia siure budynki Kopie piwnice i wy WG7i ziemie I prąci cementowe 728 Richmond St „WA 7239 4- - ( Na Choroby kowe udawajci" się do sławnego Tluma Herbalists J" O KAWY DA U M O 43G Qucen St1V Toront" Ont 3G8 Bank St Ottiwa Ont 586 Wyondotte St East Windsor Ont 'r M1 - _j r - _- - - - - - „-- L -- „ |
Tags
Comments
Post a Comment for 000190b
