000159a |
Previous | 4 of 10 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
mmm i I Mi mmi II 1rIal im W 'tMfl i AfisłIi :i ffiYM m ą :"'rtifKME J' JiMi M ffl % Łfifi Jsjn fi IPPI mWś mim mmmm mm wi'~ II asł&ssa Uhm syt-jtj-- i sn ~ ~r ' ? '(f?'?} fr-7- "~r — — p — „ —„ 'f #'"'' ~ ffl STRONA 4-ł-a "ZWIĄZKOWIEC" SIERPIEŃ! (AUGUST) 26 — 1951 Tel WA 8151 "ZWIĄZKOWIEC" Tel WA 8 1 5 1 „ „ Printed lot Erar? Sunday by: „ POLISH ALLIANCE PRESS LIMITED Organ Zwicpku Polaków w Kanadzie Wydawany przez Dyrekcję Pruicwa Redaktor Franciszek Głogowski PRENUMERATA Tłoczna w Kanadzie $300 Półroczna _ S200 Kwartalna „_ _ $100 W Stanach Zjednoczonych w Polsce i innych krajach $350 Pojedynczy numer " 07 "ZWIĄZKOWIEC" 700 Queen St W — Toronto Ontario Authorized as Second Class Mail Pos' Wice Department Ottawa Redakcja Rękopisów nie zwraca list ©e eiYTEun Otrzymaliśmy od Pawła Sobczaka z Toronto list w którym jak sądzimy szczerze napisał kilka swoich uwag na temat nas wszy-stkich Polaków żywo obchodzący t j stosunku emigracji do Pol-ski obecnej Uwagi te zaopatrzone były następującym wstępem: ""Szanowny Panie Redaktorze Napisałem kilka słów do "Związkowca" ale wątpię aby pan je umieścił bo może to nie po duszy będzie panu bo gdybym chwalił dawne porządki to byłoby 0 K Jeżeli pan to umieści to z góry dziękuję % Paweł Sobczak Oto treść uwag Pawła Sobczaka: "W naszych gazetach zawsze się pisze o życiu narodu polskie-go- kraju Nie ma mowy aby w Polsce było" życie łatwe po takim zniszczeniu Ale my mamy listy od naszych bliskich od rodziny i te listy są powodem dyskusji i sprzeczek My dawna emigracja iznamy 'życie w Polsce i z tego powodu masowo wyjeżdżaliśmy gdzie kto mógł Najszczęśliwsi byli ci co się dostali do Kanady iczy USA chociaż i tu życie nie było przyjemne aż dopiero po-0epszył- o się nam w wojnę A z listów w kraju wygląda tże ludzie 'żyją dużo lepiej Dziewczęta już nie robią za 7 do 9 złotych na aniesiąc i nie nazywa ich nikt obelżywie kuchtami Na wsi brak Judzi do pracy imikt nie robi za 80 gr lub 1 zł we dworze a naj-mniejszy zarobek równa się 5 metrom żyta miesięcznie i to na pro wincji a ja robiłem na kolei w 1926 roku to zarabiałem nie ca-jyc- h 2 metry żyta miesięcznie Do tego szkoły są dla wszystkich a to wskazuje że idzie do lepszego bo zawsze mądrego trudniej 'oszukać a głupszych łatwo doić" Koło nas budują wielką cemen-townię i w ogóle wielkie fabryki Zawsze się mówi że Anglicy są wielcy dobrodzieje- - a czy Anglia coś zbudowała dla Indii albo w --Afryce? Ja jestem prostym robotnikiem 1 mnie się dobrze dzieje w Kanadzie ale w-Polsc- e było mi źle a wiem z listów że teraz też nie dobrze ale lepiej --jak za mych czasów" Zamieszczamy list Pawła Sobczaka na widocznym miejscu w 'naszym piśmie — w artykule redakcyjnym by nie sądził on że "nie jestpo diiszy" redakcji 'Związkowca' gdy- - ktoś nie chwali -- przedwojennych porządków w Polsce Zdaje się że "Związkowiec ma już tradycję pisma które nie należało do chwalących te po-- ' rządki" w przedwojennej Polsce " Ale nie chwalenie przedwojennych porządków krytyka błę-dów i niedociągnięć rządowych czy ustrojowych w Polsce przed-wojennej nie może być równoznaczna ze zgodą na zabór Polski przez komunistów i na stale przekształcanie naszej ojczyzny w nową "prywislanskają gubernię' rządzoną przez nasłanych z Mos-kw- y namiestników — rodowitych Moskali czy też zdrajców Po-laków szkolonych w tym celu w Rosji Paweł' Sobczak tego rozróżnienia w swym liście nie czyni i wi docznie tego zasadniczego problemu nie pojmuje i tó jest zapewno powodem sprzeczek z innymi rodakami przy omawianiu listów z kraju Nawet gdyby rzeczywiście tak było jak pisze Paweł Sobczak że w'Polsce "idzie ku lepszemu" w jego ocenie na polu material-nym i oświatowym to jeszcze i tak nie zwalniałoby to nikogo z nas z naroriorego obowiązku walczenia z ciemiężącym politycznie nasz kraj rodzinny sowieckim okupantem Gdybyśmy także przyjęli za prawdę to twierdzenie Pawła Sobczaka i jemu podobnych że rzekomo zaistniała większa rów ność i nie nazywa się nikogo "kuchtami" i że reżym komunistycz-ny buduje lepszą przyszłość stawiając fabryki czy cementownie to znowu powtarzamy gdyby tak było w rzeczywistości — to czy Paweł Sobczak zadał sobie trochę trudu by przemyśleć czyim to kosztem powstaje i za jaką cenę? Za tę rzekomą równość zapłacił cały naród zniesieniem pod-stawowych wolności słowa prasy przenoszenia się z miejsca na miejsce wolnością odbywania zgromadzeń organizowania Zwiąż- - ' ków Zawodowych partii politycznych a zapłaci jeszcze wolnością posiadania własnego zagonu czy skromnego domku gdyż zapę-dzany jest do koszarowego życia po miastach i kołchozowego nie-wolnicze-go bytu na wsi Cena za to co "daje" obecnie reżym komunistyczny wzamian za to co odbiera społeczeństwu — jest niewspółmiernie wysoka nawet gdyby to "dawanie" było prawdą a nie zwyczajną rekla-mową bujdą komunistycznego reżymu Fakt wybudowania cementowni w okolicy tej z której pocho dzi Sobczak nic świadczy że 'skorzysta z tej cementowni naród Polski jak długo bowiem decyzja użycia tego cementu nie spoczy --wa w rękach ludzi myślących o dobrobycie narodu polskiego a --w rękach kacapów lub ich pachołków zabierających ten cement do Rosji tak długo ten pot i wysiłek rodziny Sobczaka pracują-cyc- h nawet za 5 metrów żyta miesięcznie w tej cementowni nie przysparza dobrobytu Polakom i nie prowadzi Polski "ku lepsze-mu- " Jeśli ktoś chce wierzyć że Rosja dba o kraje podbite to nie-'stet- y na taką ślepą wiarę i głupotę przytaczanie argumentów i do- - "wodow wiele nie pomoże Skąd czytelnik Sobczak wziął cyfrę wynagrodzenia 5 metrów "zboża za miesiąc pracy nie wiem} Nie będziemy zresztą jej kwe-stionować ani też zaprzeczać Z ust wiarygodnych jednak świad-Tcó- w i z listów które sa w posiadaniu redakcji wiemy że zarobki te w porównaniu do możliwości zaopatrzenia się w żywność odzież czy opal przeciętnej rodziny są znacznie niższe w porównaniu na-wet z nędzarskimi płacami jakie otrzymywał w Polsce przedwojen-nej nie tylko zresztą robotnik w mieście czy robotnik wiejski ale "i nauczyciele czy niżsi urzędnicy Jeśli idzie "ku lepszemu" jak stara się przekonać nas czytel-ni- k Sobczak to dla czego w Polsce nie można dostać takich nieod-zownych artykułów pomijając już żywność węgiel czy odzież jak Igieł guzików smoczków dla dzieci sznurowadeł ołówków pa-pieru najpotrzebniejszych lekarstw o które jednak w przedwo-jennej Polsce nie było tak trudno Nie traktowalibyśmy listu czytelnika Sobczaka poważnie gdy 'byśmy sądzili że celem przysłanych uwag było zachwalanie reży--m-u komunistycznego Ponieważ jednak-yierzym- y w szczerość je-go 'intencji w pragnienie zobaczenia Polski szczęśliwszej i zamoż aiiejszej z którejby Polacy nie musieli wędrować w świat za ka--wałkie- m chleba dyskutujemy z nim pośrednio w tym artykule by zdaLsobiernwę z tego on sam i do niego podobnie myślący LEOPOLD STAFF CZYMŻE JA JESTEM? Czymże ja jestem? Proch czy rozbitek Wśród tego świata bez granic? Jaki i komu z dni mych pożytek? Czym dla nikogo i na nic? Nie jestem więcej niż to drzew plemię I więcej być mi' nie trzeba Jeno bym wrastał stopami w ziemię I dążył czołem do nieba Nie jestem więcej niźli ta brzoza Którą w powietrzu kołysze Niepokój kwietnia i grudnia groza I mąci tajną jej ciszę Jestem bym strojny w wiosny odzienie Słał śpiewny poszum w manowce A w lecie rzucał czołem swym cienie W których dumają wędrówce Jestem bym gnieździł w gałęziach ptaki Rzadkie zbłąkanych tęsknice Co mnie odlecą swoimi szlaki Kiedy mną wstrząsną wichrzyce Jestem Zbynmajgzłężbyswzyycchh smokoóiwch zkroordzzeonnie' Liście utracił dumną koronę Gdy przyjdzie pora jesieni I byście gdy was smętek poruszy Liść depcąc w wiatru poświście Czuli: "Jak gorzko jak słodko w duszy Gdy u stóp szumią nam liście" btanowisko narodu polskiego jest zarówno w kraju jak na wy- gnaniu jednakowe i jednomyśl-ne w sprawie granicy zachodniej Stoimy na stanowisku że należy nam się granica na Odrze i na Nysie że ona właśnie zapewnia równowagę i bezpieczeństwo ze strony Niemiec i to nie tylko Pol sce ale 'także całej Europie śród kowo - wschodniej Toteż będzie my walczyli o utrzymanie tej li' nu granicznej nez względu na trudności jakie grożą w tej spra wie Nie przyjęliśmy tezy że grani-cy tej nie da się obronić że to żądanie maksymalistyczne nie do utrzymania Jeszcze w czasie wojny kiedy na początku 1942 r wysunęliśmy imieniem Stronnic-twa Narodowego linię Odry i Ny-sy Łużyckiej traktowano nas ja-ko niedowarzonych marzycieli Tymczasem ziemie te znalazły się w obrębie państwa polskiego By łoby ciężkim błędem przyjmo wac ze granica na Odrze i Nysie jest nie do utrzymania Trzeba wystrzegać się w rozmowach i w oświadczeniach wszystkiego co by świadczyło o wahaniach na szych w tej sprawie Niemcy bo-wiem skrzętnie notują wszysjko co było i nie było powiedzfane na temat naszych Ziem Odzyska nych Starają się oni wysunąć te z'ę że żądanie nasze utrzymania granicy zachodniej jest tylko manewrem taktycznym W cyto-wanej już broszurze czytamy że "wystarczy oddać Polakom ich ziemie wschodnie a dobrowolnie opuszczą Ziemie Odzyskane" — oraz twierdzenie że "obok A K istnieje potężna organizacja HSZ która oświadcza w ulotkach: — "Jest rzeczą jasną żelinia Odra-Nys- a zawsze pozostanie kością niezgody między Polską a Niem cami dlatego domagamy się od Moskwy zwrotu ziem wschod-nich ażeby Niemcy mogli otrzy mać z powrotem swoje tereny wschodnie" Oświadczenie NSZ — mówi dalej broszura — które go dowódcą jest tajemnicza oso-ba z grupy Piłsudskiego nazwis-kiem "Senson" jest jasne Soli-daryzuje się z nim większość pol skich emigrantów na Zachodzie jak również 3 miliony polskich wysiedleńców wschodnich "Jes-tem przekonany że takie oświad czenie nie istnieje i że jest ono w ogóle bez sensu Nie znamy żadnego dowódcy nazwiskiem Senson i uważamy cały ten zwrot o ulotkach za produkt fantazji Za jedyny fakt uważać należy że wszyscy Niemcy tak na spra wę patrzą Musimy spokojnie a mocno — nie jesteśmy bowiem zwolenni-kami histerycznego oburzania się — stwierdzić że naród polski solidarnie uznaje granicę na Od-rze i Nysie za granicę niezmien-ną którą nie wolno frymarczyć Czy z tego wynika że nigdy ] nie dojdzie do pokojowego współ życia między Polską a Niemca-mi? że będziemy na wieki wroga I mi zmuszeni do wzajemnego wy-- ' rzynania się? '' Nie jestem zwolennikiem teo-rii o odwiecznych wrogach zaró-wno jeśli chodzi o sąsiada nasze-go wschodniego jak i zachodnie-go Bywały okresy że żyliśmy w pokoju z jednymi i drugimi Nie wyiączam tez ze może dojść do zgody między Polską a Rosją czv między Polską a Niemcami Wa"-runkie-m takiej zgody jest siła na sza własna z jednej strony a ze-słabnięc- ie "odwiecznego wroga' — z drugiej Gdybyśmy przyjęli fatalistycz-ni- e że nigdy nie będzie pokoiu między-- nami a Rosją i Niemcami los nasz byłby przypieczętowany Między dwoma kolosami będą-cymi w wojnie z nami równocze-śnie nie byłoby miejsca na pań-stwo polskie Bywało że i Niemcy 'miały fl oresy swojej "wiosny ludów" że brały w nich górę Niemcy zacho dnie i południowe nad Prusami te nueraimejsze praoy nurtowa-STRON- A 4 G 2 ODRA I NYSA ły tam za czasów Fryderyka Wil-helma IV i Parlamentu Frank-furckiego Ale w połowie XIX wieku przyszedł Bismarck i całko wita hegemonia Prus Prusy wcmonęiy iiemcy a nie na od ńiaje znow przed naro dem niemieckim Zwycięstwo ten dencji zachodnio - niemieckiej znakomicie ułatwia odcięcie od Niemiec prowincji wschodnich przesiąkniętych duchem prus-kim Posiadanie przez Polskę ziem na wschód od Odry i Nysy powinno przyczynie się do prze wagi pierwiastków zachodnich w życiu Niemiec nad pruskimi BisCmzyarncikeujeistHintlaertzoe zaptóoźnoinnpao rzecz Ale nie wyłączam przemian w psychice niemieckiej po przej- ściach ostatniej wojny Trzeba jednak aby się dokonały aby by ły widoczne aby istniały i dopie-"r- o wtedy będzie można mówić e możliwościach pokojowego współ życia z Niemcami Dopóki tych zmian nie stwierdzimy namacal-nie budowanie przyszłości na złudzeniach byłoby ciężkim i nie wybaczalnym grzechem a osła-bienie naszych praw do granicy na Odrze i Nysie głupotą jeżeli me czymś więcej Sytuacja pod tym względem nie jest wcale beznadziejna Sze-reg nowych czynników może sprawić że utrzymamy Ziemie Odzyskane Wspomnijmy tu naj-ważniejsze: podział Niemiec na wschodnie i zachodnie który bez śladu nie minie cofanie się de-mograficzne Niemiec w czasie przyszłego konfliktu światowego i t p Zamiast postawy niewiary trzeba wiedzieć co Polsce jest potrzebne do samodzielnego ży-cia i o to walczyć a nie przyjmo wać z góry że nie potrafimy Ziem Odzyskanych utrzymać Niemcy muszą pamiętać że wojnę przegrały i że za to się płaci Zwrócił na to trafnie uwa gę amerykański sekretarz stanu Acheson w deklaracji z dnia 18 stycznia 1950 roku kiedy stwier dził że nie można sie zgodzić ze rodacy że "ku iepsnemu" w Polsce nie doprowadzi żaden zewnętrz ny 'opiekun' ani też wyznaczony przez niego reżym Tylko gdy lud polski odzyska swą wolność polityczna i władze rzeczywiście w tym naszym nieszczęściami nawiedzanym kraju uchwycą krzepkie chłopskie i robotnicze ręce rzetelnych Polaków a nie moskiewskich pachołków będzie można spodzfewać sie że Polska dźwignie się "ku lepszemu" f g Z pewnym uczuciem zawsty-dzenia zabieram się do skreśle-nia tego artykułu bo wydawało mi się jako staremu emigranto wi że wartość życia organizacyj nego jesftak jasna iż nie ma po trzeby mówienia na ten temat Stwierdziłem jednak że jest ina-czej Przekonałem się że wielu naszych Rodaków jakoś stroni od organizacji wynajdując mnó stwo usprawiedliwień które przy bliższym zbadaniu okazują się całkowicie nieuzasadnione Wielu naszych Rodaków wyo- braża sobie że organizacja to partia polityczna że wejście do niej nakłada na niego szereg cięż kich obowiązków krępuje jego osobistą swobodę wymaga ślene go posłuszeństwa wobec uchwał na które nie ma wnłvwu i t n Są to całkowicie błędne pojęcia Organizacje polonijne wielkie j J małe to dobrowolne zrzeszę r nia oparte na najbardziej demo kratycznych zasadach statutach zatwierdzonych przez demokra- - stanowiskiem Niemców że nie ponoszą odpowiedzialności za woj nę i że wojna nie sprowadza na-stępstw Trzeba uważać aby Zachód o- - świadczeniami swymi nie odtrą cił krajów za żelazną kurtyną" Gdyby Polacy w kraju dowiedzie li się że'Niemcy uzyskały' zapew nienie zwrotu Ziem Zachodnich czy coś w tym'rodzaju armia Re kossowskiego biłaby się z Niem-cami na -- pewno W czasie moich rozmówz wysokimi komisarzami alianckimi w Niemczech zwróci łem uwagę na niebezpieczeństwo podobnych pomysłów i zająłem zdecydowane stanowisko w" tej sprawie' Ważne jest również kto pierwszy wkraczałby na wyzwa- lane ziemi polskie czy wojsko polskie pod 'Własnymi sztandara-mi-cz- y też oddziały niemieckie? Kraj pilnie nadsłuchuje co sie dzieje na Zachodzie łowi wiado mości o naszej działalności cze- ka na pomoc Wiemy jak ciężkie jest położenie narodu polskiego pod obcą okupacją jak z coraz większą bezceremonialnością na-rzucana jest siłą bolszewizacja wszystkich dziedzin życia: polity =!5KiSrTZj'J5? snssssrssssss wilizacyjnego 'Wiemy jak wspa niała jest postawa narodu nasze go pomimo tak strasznych opre- sji Kraj trwa w oporze i pyta trwożnie co robią Polacy na emi gracji dla wyzowlenia Polski z niewoli? Czy połączyli swe siły aDy razem walczyć me między sobą ale przeciw wspólnym wro gom? Niestety nie dostaje odpo wiedzi któraby mu dodawała sil do wytrwania Zamiast jedności dochodzą kraj głosy o rozbiciu" (Z przemówienia prezesa Stron nictwa Narodowego) p T Bieleckiego A Sprawa Granicy Polsko Niemie- - ckie na Kongresie Międzynaro- - dówki Socjalistycznej we Frankfurcie W czasie międzynarodowej uiuciciuji sucjaiistycznej we Frankfurcie nad Menem doszło pomięozy socjalistami polskimi wa ineiegmraiencikcyimi pdoolssktoarc-ianwiemsiperca-kiej Mianowicie premier Hessji p Georg August Zinn witając oficjalnie konferencję oświad-czył że "nie tylko ludność Frank furtu i Hessji ale ludzie całych Niemiec a przede wszystkim ci którzy żyją w sowieckiej strefie okupacyjnej i po tamtei stronip Odry i Nisy wiążą z ta konferen cją swe nadzieje" W ten sposób premier Hessji określił ziemie zachodniej Polski jako część skła dową Niemiec ' listPa Zpionlnsokwi i podpAodwaiemdziaCłiołskoocsjza w przemówieniu swym oświad-czył on że nie ma może drugie tgaok ntęasrokdnuił zwa tśrwwiaecłyiem nkotókrnyipmby jak naród polski Dwa razy w jednym pokoleniu przeżyliśmy na naszej ziemi okropności woj- ny światowej i szczególnie w dru giej wojnie światowej która ze zounuisuzjTczemniuaupurezceicuiewj nDayroiadowwi opjnoąi skiemu ponieśliśmy nieporów-nane ofiary Odnosi sie to — mó wił dalej p Ciołkosz — także do ruchu robotniczego 'w Miedzyna rodówce Socjalistycznej Polska tyczny rząd kanadyjski Znaczy to że każdy członek danej orga-nizacji posiada stały wpływ na bieg jej prac Każda uchwała za rządu zapada zwykłą większoś-cią głosów a wszystkie ważniej sze sprawy załatwiane są bądź na regularnych miesięcznych ze braniach wszystkich członków bądź na takichże nadzwyczaj-nych zebraniach Organizacje po lonijne nie mają charakteru po-litycznego partyjnego Zrzesza-ją one ludzi o różnych poglą- - dacn a często roznycn wyzna-niach Większość naszych organi zacji ma charakter samopomoco-wy W Kanadzie w kraju w któ rym nie ma powszechnych ubez pieczeń społecznych ubezpieczę ma prywatne mają oczywiście wielke znaczenie Nasze organi zacje prowadzą w skromnym za-kresie właśnie taki typ ubezpie-czeń Członkowie otrzymują za-siłki chorobowe zapomogi zasi łek pogrzebowy To jest niejako strona materialna bezpośred' nich korzyści Ale są i inne bo-dajże jeszcze ważniejsze Organizacja jest terenem wza-jemnego spotykania się Są włas ne lokale domy i tam to spoty kają się członkowie tylko! kiej One przekonały a ŁgUiaiiMvu mc yiijr lUŁllj-tl- l potrzebie OKazjacn istnieją przy men Di blioteki czytelnie pism często piwiarnie kółka śpiewacze te atralne zespoły muzyczne i t Każdy członek korzysta dowoli z wszystkiego co organizacja po siada Przez współżycie wyrabia się większa solidarność zacieś-nia 'się przyjaźń i koleżeństwo Organizacje dbają o rozrywki i kształcenie Wiele z nich prowa dzi własne szkółki i szkoły dla dzieci wszystkie organizują kresowe bankiety zabawy tan& czne przedstawienia pikniki i tp Z kolei organizacie wchodzą -- skład Okręgu Kongresowego! tym charakterze działają na zew-nątrz więc z jednej' strony roztaczają opiekę nad Rodakami którzy znaleźli się w potrzebie z drugiej organizują wspólne "wystąpienia w sprawach polonij nych Urządzają akademie ob- - cnody świąt narodowych zbiór-ki na cele publiczne bronią do brego imienia polskiego i wraz z Zarządem Głównym KPK' pra cują jiau zagadnieniami o jesz-cze szerszym zasięgu Każdy członek organizacji któ ry w niej pracuje z oddaniem jest kandydatem nie tylko członka Zarządu swoiei własnpi organizacji ale Zarządu Okręgu i Zarządu GłównegoW demokra tycznej strukturze organizacyj-nej rozstrzygają wybory a czło- - Partia Socjalistyczna jest partia rozstrzelanych i pomordowa nych i utaj mówca polski nawią-zał do słów premiera duńskie go Hansa Hedtofta który w swym przemówieniu na wielkiej manifestacji publicznej w dniu poprzednim przeprowadził roz luźnienie pomiędzy Hitlerem a narodem niemieckim i imieniem socjalistów skandynawskich jak zgbdryobdynirozpgorpzeesłnziyołnyNcihemwcówczasizee wojny i okupacji P Ciołkosz o-świadc- zył: Chciałbym móc powie dzieć samo CO WCZOrai nnwio dział premier duński ale to jest dla mnie niemożliwe Naród polski nie może zapomnieć tego co sie stało Polsce latach 1939 -- 945 pod okupacją niemiS acenksiąt nśWlaatdoumtyimas'ptrsatpagonnpoieęwndiisaskamuozaczhnoe-iwmeawsczmt-yay ra dokładnnaireodtuak kstaómryo uuwpraażwa nsiióe „ sinienia jak inne wolno narody i któremu tego upraw-nieni- a odmówiono odmówlonn ogniem i mieczem sposób któ oęazie wspominać w Pol-- e mówclaeszzcwzerócpiło ssitęuldecoiacshocjalis-toT- uw sdtoewsmynmyiemsoiiecjcjeakdliincsohtamiziponmwasiieęzddyzzciyhanł-arn-oa-Jei szczytnieiszvch zaria s „t„j_: Łów polega zwalczaniu nacio u-iiz- mu Niemiecki szowinizm ktorydoprowadził do militaryz-mi-M klenstwimepmerinaileizmtyulkostsaałmsieegoprluz-ete- o tnśdawa"okiżaTwnestoiasec'rwmojasdiPlreiosc"ndtkzóaciewreirnoogiżednłomnkuiięPoenmsVanz-l0seii1eze-omzcd-wakliaaeiinpcciekhcsltaiyoełcwegzgboa-yoł ?J robotniczej także we własnych szeregach socjalnej demokracji -- cjuej związku tym f0Ł@i nek który dał ofiarny prac0tt4 £ śmiało ii„„7 SP wysunie71go na Ze 'Pni wiska czołowe Organizacje szymi szerszymi spoleC2ne „ w Polsce - w starym jJJ można sobie hv}„ „' bojętność orK? wiem Danuhm mj" "' w LTIC: LlJIrll lir t-ł- n -- „-- mn7Pmvjntm™„ :ilUWVm -- v "" uiac na7ołj narodowe nasz język-„h-3 zwyczaje s tylko przy snych sił i nakładem „"?' snej codziennej pracyi wJoJ "~ i""'Jtiuviu nni7oHl ) jeden specjalny czynniJ Z° maganie naszych Braci w £ !cze2ch iŁAust£rii wwali™ " "-""- ""'' uurze Dędzie ie wszyscy pamiętać będą że h 'uuu w anaozie skup wokół -- K P k umożliwił -- — -- w "-'"J- 11 ":&u lysiącomi' wycn emigrantów To właśni uiBouiMcje poiomjne wyciąg ły rękę do żołnierza której nie chciał'wractaoć do Polski msod i ueicUJiy O p b w w A na b to b w w w = na w z p mn "" wniinm ma uu iTar naay pierwszej"rrffaŁliui wej emigracji polskiej a gdy bi my raz się otworzyły dbały to by ich nie zamknięto Orni zacje polonijne we własnym 2 fticsie oraz poprzez Kongres jęły się serdecznie losem ' wych przybyszów i dziś w di S7vm niacrn pi ~v: -- j__ ~-y- ~ -- "!&" um jeana znaj więKszycn naszych trosk Nie wydaje mi sie bv mh utrzymać polskość pozostając p o i uiiuuu organizacn nawrf przy największych ku temu c waiuiiie cucę jeonaK przez powiedzieć ze kto nie należy d uigaiuzacji nie jest Folakiei nie czuje po polsku jednak uaiesnu5c i praca w organi cjach polonijnych niewatolii jesfwidomym dowodem wysoki go wyrobienia społecznego wit iuej świadomości narodowej wreszcie chciałbym jeszcze di uai-- ze organizacje wywieraj wpiyw na mezrzeszonych Oned ja im inoznwosc Draiersiuego korzystania swojego dorobku pewno żadna organizacja pole na nie zamyka swoich brai przed meczłonkami ale bardz chciałbym by ci ostatni zrozumi: li iż chcemy ich mieć wewnąt organizacji w naszych szeregad chcielibyśmy by korzystali z na szego dorobku i wnosili wkład dla następnych St Janowski (Z Biuletynu K P K) uprzejmością lecz zarazem z ca ią stanowczością" odparł ra wypowiedz na temat granicy pol sko - niemieckiej Przemówienie p Ciolkosza bj io cytowane i omawiane na ta czelnych miejscach przez cala prasę niemiecką która podnio- - sła niego zwłaszcza dwa nomen ty: iż naród polski nie może za pomnieć tego co Niemcy w ca sie wojny wyrządzili Polsce ora iż socjaliści polscy na emigracji utożsamiają się z granicą Odry i Nisy że zaś komentarze prasy niemieckiej były utrzymane w tonie poirytowanym a czasem nawet grubiańskim — to już A kogo nie zdziwi POWRÓT MM Pójdźcież dziatki! Pójdźmy wszyscy razem Na mało solony ogórek Do baru pójdźmyż aby być "pod gazem" Gdzie w późną noc dadzą nam żurek Ostatnią naszą wódeczność "słomianą" Wychylmy bo żonka już wraca Po raz ostatni będziesz bracie rano Bezkarnie mógł mieć swego "katza" I chociaż ponoć wódka życie skraca Ten wieczór życia nie skróci Zwłaszcza że jutro już żonecza wraca A wieczór dzisiejszy nie wr6a I awantura będzie pierwsza jutro Bo w domu i brud jest i śmiecis I w szafie mole zżarły żony fW" P swetry palta twych aneo--A żeby było zamieszania wi?cfi Już widzę jak wulkan wybucM-Pryszn- ic nie działa w zepsuć łazience uołkosz przytoczył przemówią I karaluchy sa W kTichni me premiera heskiegoj "z cala " 1B (( i t ti z o i
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, August 26, 1951 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1951-08-26 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
Identifier | ZwilaD4000415 |
Description
Title | 000159a |
OCR text | mmm i I Mi mmi II 1rIal im W 'tMfl i AfisłIi :i ffiYM m ą :"'rtifKME J' JiMi M ffl % Łfifi Jsjn fi IPPI mWś mim mmmm mm wi'~ II asł&ssa Uhm syt-jtj-- i sn ~ ~r ' ? '(f?'?} fr-7- "~r — — p — „ —„ 'f #'"'' ~ ffl STRONA 4-ł-a "ZWIĄZKOWIEC" SIERPIEŃ! (AUGUST) 26 — 1951 Tel WA 8151 "ZWIĄZKOWIEC" Tel WA 8 1 5 1 „ „ Printed lot Erar? Sunday by: „ POLISH ALLIANCE PRESS LIMITED Organ Zwicpku Polaków w Kanadzie Wydawany przez Dyrekcję Pruicwa Redaktor Franciszek Głogowski PRENUMERATA Tłoczna w Kanadzie $300 Półroczna _ S200 Kwartalna „_ _ $100 W Stanach Zjednoczonych w Polsce i innych krajach $350 Pojedynczy numer " 07 "ZWIĄZKOWIEC" 700 Queen St W — Toronto Ontario Authorized as Second Class Mail Pos' Wice Department Ottawa Redakcja Rękopisów nie zwraca list ©e eiYTEun Otrzymaliśmy od Pawła Sobczaka z Toronto list w którym jak sądzimy szczerze napisał kilka swoich uwag na temat nas wszy-stkich Polaków żywo obchodzący t j stosunku emigracji do Pol-ski obecnej Uwagi te zaopatrzone były następującym wstępem: ""Szanowny Panie Redaktorze Napisałem kilka słów do "Związkowca" ale wątpię aby pan je umieścił bo może to nie po duszy będzie panu bo gdybym chwalił dawne porządki to byłoby 0 K Jeżeli pan to umieści to z góry dziękuję % Paweł Sobczak Oto treść uwag Pawła Sobczaka: "W naszych gazetach zawsze się pisze o życiu narodu polskie-go- kraju Nie ma mowy aby w Polsce było" życie łatwe po takim zniszczeniu Ale my mamy listy od naszych bliskich od rodziny i te listy są powodem dyskusji i sprzeczek My dawna emigracja iznamy 'życie w Polsce i z tego powodu masowo wyjeżdżaliśmy gdzie kto mógł Najszczęśliwsi byli ci co się dostali do Kanady iczy USA chociaż i tu życie nie było przyjemne aż dopiero po-0epszył- o się nam w wojnę A z listów w kraju wygląda tże ludzie 'żyją dużo lepiej Dziewczęta już nie robią za 7 do 9 złotych na aniesiąc i nie nazywa ich nikt obelżywie kuchtami Na wsi brak Judzi do pracy imikt nie robi za 80 gr lub 1 zł we dworze a naj-mniejszy zarobek równa się 5 metrom żyta miesięcznie i to na pro wincji a ja robiłem na kolei w 1926 roku to zarabiałem nie ca-jyc- h 2 metry żyta miesięcznie Do tego szkoły są dla wszystkich a to wskazuje że idzie do lepszego bo zawsze mądrego trudniej 'oszukać a głupszych łatwo doić" Koło nas budują wielką cemen-townię i w ogóle wielkie fabryki Zawsze się mówi że Anglicy są wielcy dobrodzieje- - a czy Anglia coś zbudowała dla Indii albo w --Afryce? Ja jestem prostym robotnikiem 1 mnie się dobrze dzieje w Kanadzie ale w-Polsc- e było mi źle a wiem z listów że teraz też nie dobrze ale lepiej --jak za mych czasów" Zamieszczamy list Pawła Sobczaka na widocznym miejscu w 'naszym piśmie — w artykule redakcyjnym by nie sądził on że "nie jestpo diiszy" redakcji 'Związkowca' gdy- - ktoś nie chwali -- przedwojennych porządków w Polsce Zdaje się że "Związkowiec ma już tradycję pisma które nie należało do chwalących te po-- ' rządki" w przedwojennej Polsce " Ale nie chwalenie przedwojennych porządków krytyka błę-dów i niedociągnięć rządowych czy ustrojowych w Polsce przed-wojennej nie może być równoznaczna ze zgodą na zabór Polski przez komunistów i na stale przekształcanie naszej ojczyzny w nową "prywislanskają gubernię' rządzoną przez nasłanych z Mos-kw- y namiestników — rodowitych Moskali czy też zdrajców Po-laków szkolonych w tym celu w Rosji Paweł' Sobczak tego rozróżnienia w swym liście nie czyni i wi docznie tego zasadniczego problemu nie pojmuje i tó jest zapewno powodem sprzeczek z innymi rodakami przy omawianiu listów z kraju Nawet gdyby rzeczywiście tak było jak pisze Paweł Sobczak że w'Polsce "idzie ku lepszemu" w jego ocenie na polu material-nym i oświatowym to jeszcze i tak nie zwalniałoby to nikogo z nas z naroriorego obowiązku walczenia z ciemiężącym politycznie nasz kraj rodzinny sowieckim okupantem Gdybyśmy także przyjęli za prawdę to twierdzenie Pawła Sobczaka i jemu podobnych że rzekomo zaistniała większa rów ność i nie nazywa się nikogo "kuchtami" i że reżym komunistycz-ny buduje lepszą przyszłość stawiając fabryki czy cementownie to znowu powtarzamy gdyby tak było w rzeczywistości — to czy Paweł Sobczak zadał sobie trochę trudu by przemyśleć czyim to kosztem powstaje i za jaką cenę? Za tę rzekomą równość zapłacił cały naród zniesieniem pod-stawowych wolności słowa prasy przenoszenia się z miejsca na miejsce wolnością odbywania zgromadzeń organizowania Zwiąż- - ' ków Zawodowych partii politycznych a zapłaci jeszcze wolnością posiadania własnego zagonu czy skromnego domku gdyż zapę-dzany jest do koszarowego życia po miastach i kołchozowego nie-wolnicze-go bytu na wsi Cena za to co "daje" obecnie reżym komunistyczny wzamian za to co odbiera społeczeństwu — jest niewspółmiernie wysoka nawet gdyby to "dawanie" było prawdą a nie zwyczajną rekla-mową bujdą komunistycznego reżymu Fakt wybudowania cementowni w okolicy tej z której pocho dzi Sobczak nic świadczy że 'skorzysta z tej cementowni naród Polski jak długo bowiem decyzja użycia tego cementu nie spoczy --wa w rękach ludzi myślących o dobrobycie narodu polskiego a --w rękach kacapów lub ich pachołków zabierających ten cement do Rosji tak długo ten pot i wysiłek rodziny Sobczaka pracują-cyc- h nawet za 5 metrów żyta miesięcznie w tej cementowni nie przysparza dobrobytu Polakom i nie prowadzi Polski "ku lepsze-mu- " Jeśli ktoś chce wierzyć że Rosja dba o kraje podbite to nie-'stet- y na taką ślepą wiarę i głupotę przytaczanie argumentów i do- - "wodow wiele nie pomoże Skąd czytelnik Sobczak wziął cyfrę wynagrodzenia 5 metrów "zboża za miesiąc pracy nie wiem} Nie będziemy zresztą jej kwe-stionować ani też zaprzeczać Z ust wiarygodnych jednak świad-Tcó- w i z listów które sa w posiadaniu redakcji wiemy że zarobki te w porównaniu do możliwości zaopatrzenia się w żywność odzież czy opal przeciętnej rodziny są znacznie niższe w porównaniu na-wet z nędzarskimi płacami jakie otrzymywał w Polsce przedwojen-nej nie tylko zresztą robotnik w mieście czy robotnik wiejski ale "i nauczyciele czy niżsi urzędnicy Jeśli idzie "ku lepszemu" jak stara się przekonać nas czytel-ni- k Sobczak to dla czego w Polsce nie można dostać takich nieod-zownych artykułów pomijając już żywność węgiel czy odzież jak Igieł guzików smoczków dla dzieci sznurowadeł ołówków pa-pieru najpotrzebniejszych lekarstw o które jednak w przedwo-jennej Polsce nie było tak trudno Nie traktowalibyśmy listu czytelnika Sobczaka poważnie gdy 'byśmy sądzili że celem przysłanych uwag było zachwalanie reży--m-u komunistycznego Ponieważ jednak-yierzym- y w szczerość je-go 'intencji w pragnienie zobaczenia Polski szczęśliwszej i zamoż aiiejszej z którejby Polacy nie musieli wędrować w świat za ka--wałkie- m chleba dyskutujemy z nim pośrednio w tym artykule by zdaLsobiernwę z tego on sam i do niego podobnie myślący LEOPOLD STAFF CZYMŻE JA JESTEM? Czymże ja jestem? Proch czy rozbitek Wśród tego świata bez granic? Jaki i komu z dni mych pożytek? Czym dla nikogo i na nic? Nie jestem więcej niż to drzew plemię I więcej być mi' nie trzeba Jeno bym wrastał stopami w ziemię I dążył czołem do nieba Nie jestem więcej niźli ta brzoza Którą w powietrzu kołysze Niepokój kwietnia i grudnia groza I mąci tajną jej ciszę Jestem bym strojny w wiosny odzienie Słał śpiewny poszum w manowce A w lecie rzucał czołem swym cienie W których dumają wędrówce Jestem bym gnieździł w gałęziach ptaki Rzadkie zbłąkanych tęsknice Co mnie odlecą swoimi szlaki Kiedy mną wstrząsną wichrzyce Jestem Zbynmajgzłężbyswzyycchh smokoóiwch zkroordzzeonnie' Liście utracił dumną koronę Gdy przyjdzie pora jesieni I byście gdy was smętek poruszy Liść depcąc w wiatru poświście Czuli: "Jak gorzko jak słodko w duszy Gdy u stóp szumią nam liście" btanowisko narodu polskiego jest zarówno w kraju jak na wy- gnaniu jednakowe i jednomyśl-ne w sprawie granicy zachodniej Stoimy na stanowisku że należy nam się granica na Odrze i na Nysie że ona właśnie zapewnia równowagę i bezpieczeństwo ze strony Niemiec i to nie tylko Pol sce ale 'także całej Europie śród kowo - wschodniej Toteż będzie my walczyli o utrzymanie tej li' nu granicznej nez względu na trudności jakie grożą w tej spra wie Nie przyjęliśmy tezy że grani-cy tej nie da się obronić że to żądanie maksymalistyczne nie do utrzymania Jeszcze w czasie wojny kiedy na początku 1942 r wysunęliśmy imieniem Stronnic-twa Narodowego linię Odry i Ny-sy Łużyckiej traktowano nas ja-ko niedowarzonych marzycieli Tymczasem ziemie te znalazły się w obrębie państwa polskiego By łoby ciężkim błędem przyjmo wac ze granica na Odrze i Nysie jest nie do utrzymania Trzeba wystrzegać się w rozmowach i w oświadczeniach wszystkiego co by świadczyło o wahaniach na szych w tej sprawie Niemcy bo-wiem skrzętnie notują wszysjko co było i nie było powiedzfane na temat naszych Ziem Odzyska nych Starają się oni wysunąć te z'ę że żądanie nasze utrzymania granicy zachodniej jest tylko manewrem taktycznym W cyto-wanej już broszurze czytamy że "wystarczy oddać Polakom ich ziemie wschodnie a dobrowolnie opuszczą Ziemie Odzyskane" — oraz twierdzenie że "obok A K istnieje potężna organizacja HSZ która oświadcza w ulotkach: — "Jest rzeczą jasną żelinia Odra-Nys- a zawsze pozostanie kością niezgody między Polską a Niem cami dlatego domagamy się od Moskwy zwrotu ziem wschod-nich ażeby Niemcy mogli otrzy mać z powrotem swoje tereny wschodnie" Oświadczenie NSZ — mówi dalej broszura — które go dowódcą jest tajemnicza oso-ba z grupy Piłsudskiego nazwis-kiem "Senson" jest jasne Soli-daryzuje się z nim większość pol skich emigrantów na Zachodzie jak również 3 miliony polskich wysiedleńców wschodnich "Jes-tem przekonany że takie oświad czenie nie istnieje i że jest ono w ogóle bez sensu Nie znamy żadnego dowódcy nazwiskiem Senson i uważamy cały ten zwrot o ulotkach za produkt fantazji Za jedyny fakt uważać należy że wszyscy Niemcy tak na spra wę patrzą Musimy spokojnie a mocno — nie jesteśmy bowiem zwolenni-kami histerycznego oburzania się — stwierdzić że naród polski solidarnie uznaje granicę na Od-rze i Nysie za granicę niezmien-ną którą nie wolno frymarczyć Czy z tego wynika że nigdy ] nie dojdzie do pokojowego współ życia między Polską a Niemca-mi? że będziemy na wieki wroga I mi zmuszeni do wzajemnego wy-- ' rzynania się? '' Nie jestem zwolennikiem teo-rii o odwiecznych wrogach zaró-wno jeśli chodzi o sąsiada nasze-go wschodniego jak i zachodnie-go Bywały okresy że żyliśmy w pokoju z jednymi i drugimi Nie wyiączam tez ze może dojść do zgody między Polską a Rosją czv między Polską a Niemcami Wa"-runkie-m takiej zgody jest siła na sza własna z jednej strony a ze-słabnięc- ie "odwiecznego wroga' — z drugiej Gdybyśmy przyjęli fatalistycz-ni- e że nigdy nie będzie pokoiu między-- nami a Rosją i Niemcami los nasz byłby przypieczętowany Między dwoma kolosami będą-cymi w wojnie z nami równocze-śnie nie byłoby miejsca na pań-stwo polskie Bywało że i Niemcy 'miały fl oresy swojej "wiosny ludów" że brały w nich górę Niemcy zacho dnie i południowe nad Prusami te nueraimejsze praoy nurtowa-STRON- A 4 G 2 ODRA I NYSA ły tam za czasów Fryderyka Wil-helma IV i Parlamentu Frank-furckiego Ale w połowie XIX wieku przyszedł Bismarck i całko wita hegemonia Prus Prusy wcmonęiy iiemcy a nie na od ńiaje znow przed naro dem niemieckim Zwycięstwo ten dencji zachodnio - niemieckiej znakomicie ułatwia odcięcie od Niemiec prowincji wschodnich przesiąkniętych duchem prus-kim Posiadanie przez Polskę ziem na wschód od Odry i Nysy powinno przyczynie się do prze wagi pierwiastków zachodnich w życiu Niemiec nad pruskimi BisCmzyarncikeujeistHintlaertzoe zaptóoźnoinnpao rzecz Ale nie wyłączam przemian w psychice niemieckiej po przej- ściach ostatniej wojny Trzeba jednak aby się dokonały aby by ły widoczne aby istniały i dopie-"r- o wtedy będzie można mówić e możliwościach pokojowego współ życia z Niemcami Dopóki tych zmian nie stwierdzimy namacal-nie budowanie przyszłości na złudzeniach byłoby ciężkim i nie wybaczalnym grzechem a osła-bienie naszych praw do granicy na Odrze i Nysie głupotą jeżeli me czymś więcej Sytuacja pod tym względem nie jest wcale beznadziejna Sze-reg nowych czynników może sprawić że utrzymamy Ziemie Odzyskane Wspomnijmy tu naj-ważniejsze: podział Niemiec na wschodnie i zachodnie który bez śladu nie minie cofanie się de-mograficzne Niemiec w czasie przyszłego konfliktu światowego i t p Zamiast postawy niewiary trzeba wiedzieć co Polsce jest potrzebne do samodzielnego ży-cia i o to walczyć a nie przyjmo wać z góry że nie potrafimy Ziem Odzyskanych utrzymać Niemcy muszą pamiętać że wojnę przegrały i że za to się płaci Zwrócił na to trafnie uwa gę amerykański sekretarz stanu Acheson w deklaracji z dnia 18 stycznia 1950 roku kiedy stwier dził że nie można sie zgodzić ze rodacy że "ku iepsnemu" w Polsce nie doprowadzi żaden zewnętrz ny 'opiekun' ani też wyznaczony przez niego reżym Tylko gdy lud polski odzyska swą wolność polityczna i władze rzeczywiście w tym naszym nieszczęściami nawiedzanym kraju uchwycą krzepkie chłopskie i robotnicze ręce rzetelnych Polaków a nie moskiewskich pachołków będzie można spodzfewać sie że Polska dźwignie się "ku lepszemu" f g Z pewnym uczuciem zawsty-dzenia zabieram się do skreśle-nia tego artykułu bo wydawało mi się jako staremu emigranto wi że wartość życia organizacyj nego jesftak jasna iż nie ma po trzeby mówienia na ten temat Stwierdziłem jednak że jest ina-czej Przekonałem się że wielu naszych Rodaków jakoś stroni od organizacji wynajdując mnó stwo usprawiedliwień które przy bliższym zbadaniu okazują się całkowicie nieuzasadnione Wielu naszych Rodaków wyo- braża sobie że organizacja to partia polityczna że wejście do niej nakłada na niego szereg cięż kich obowiązków krępuje jego osobistą swobodę wymaga ślene go posłuszeństwa wobec uchwał na które nie ma wnłvwu i t n Są to całkowicie błędne pojęcia Organizacje polonijne wielkie j J małe to dobrowolne zrzeszę r nia oparte na najbardziej demo kratycznych zasadach statutach zatwierdzonych przez demokra- - stanowiskiem Niemców że nie ponoszą odpowiedzialności za woj nę i że wojna nie sprowadza na-stępstw Trzeba uważać aby Zachód o- - świadczeniami swymi nie odtrą cił krajów za żelazną kurtyną" Gdyby Polacy w kraju dowiedzie li się że'Niemcy uzyskały' zapew nienie zwrotu Ziem Zachodnich czy coś w tym'rodzaju armia Re kossowskiego biłaby się z Niem-cami na -- pewno W czasie moich rozmówz wysokimi komisarzami alianckimi w Niemczech zwróci łem uwagę na niebezpieczeństwo podobnych pomysłów i zająłem zdecydowane stanowisko w" tej sprawie' Ważne jest również kto pierwszy wkraczałby na wyzwa- lane ziemi polskie czy wojsko polskie pod 'Własnymi sztandara-mi-cz- y też oddziały niemieckie? Kraj pilnie nadsłuchuje co sie dzieje na Zachodzie łowi wiado mości o naszej działalności cze- ka na pomoc Wiemy jak ciężkie jest położenie narodu polskiego pod obcą okupacją jak z coraz większą bezceremonialnością na-rzucana jest siłą bolszewizacja wszystkich dziedzin życia: polity =!5KiSrTZj'J5? snssssrssssss wilizacyjnego 'Wiemy jak wspa niała jest postawa narodu nasze go pomimo tak strasznych opre- sji Kraj trwa w oporze i pyta trwożnie co robią Polacy na emi gracji dla wyzowlenia Polski z niewoli? Czy połączyli swe siły aDy razem walczyć me między sobą ale przeciw wspólnym wro gom? Niestety nie dostaje odpo wiedzi któraby mu dodawała sil do wytrwania Zamiast jedności dochodzą kraj głosy o rozbiciu" (Z przemówienia prezesa Stron nictwa Narodowego) p T Bieleckiego A Sprawa Granicy Polsko Niemie- - ckie na Kongresie Międzynaro- - dówki Socjalistycznej we Frankfurcie W czasie międzynarodowej uiuciciuji sucjaiistycznej we Frankfurcie nad Menem doszło pomięozy socjalistami polskimi wa ineiegmraiencikcyimi pdoolssktoarc-ianwiemsiperca-kiej Mianowicie premier Hessji p Georg August Zinn witając oficjalnie konferencję oświad-czył że "nie tylko ludność Frank furtu i Hessji ale ludzie całych Niemiec a przede wszystkim ci którzy żyją w sowieckiej strefie okupacyjnej i po tamtei stronip Odry i Nisy wiążą z ta konferen cją swe nadzieje" W ten sposób premier Hessji określił ziemie zachodniej Polski jako część skła dową Niemiec ' listPa Zpionlnsokwi i podpAodwaiemdziaCłiołskoocsjza w przemówieniu swym oświad-czył on że nie ma może drugie tgaok ntęasrokdnuił zwa tśrwwiaecłyiem nkotókrnyipmby jak naród polski Dwa razy w jednym pokoleniu przeżyliśmy na naszej ziemi okropności woj- ny światowej i szczególnie w dru giej wojnie światowej która ze zounuisuzjTczemniuaupurezceicuiewj nDayroiadowwi opjnoąi skiemu ponieśliśmy nieporów-nane ofiary Odnosi sie to — mó wił dalej p Ciołkosz — także do ruchu robotniczego 'w Miedzyna rodówce Socjalistycznej Polska tyczny rząd kanadyjski Znaczy to że każdy członek danej orga-nizacji posiada stały wpływ na bieg jej prac Każda uchwała za rządu zapada zwykłą większoś-cią głosów a wszystkie ważniej sze sprawy załatwiane są bądź na regularnych miesięcznych ze braniach wszystkich członków bądź na takichże nadzwyczaj-nych zebraniach Organizacje po lonijne nie mają charakteru po-litycznego partyjnego Zrzesza-ją one ludzi o różnych poglą- - dacn a często roznycn wyzna-niach Większość naszych organi zacji ma charakter samopomoco-wy W Kanadzie w kraju w któ rym nie ma powszechnych ubez pieczeń społecznych ubezpieczę ma prywatne mają oczywiście wielke znaczenie Nasze organi zacje prowadzą w skromnym za-kresie właśnie taki typ ubezpie-czeń Członkowie otrzymują za-siłki chorobowe zapomogi zasi łek pogrzebowy To jest niejako strona materialna bezpośred' nich korzyści Ale są i inne bo-dajże jeszcze ważniejsze Organizacja jest terenem wza-jemnego spotykania się Są włas ne lokale domy i tam to spoty kają się członkowie tylko! kiej One przekonały a ŁgUiaiiMvu mc yiijr lUŁllj-tl- l potrzebie OKazjacn istnieją przy men Di blioteki czytelnie pism często piwiarnie kółka śpiewacze te atralne zespoły muzyczne i t Każdy członek korzysta dowoli z wszystkiego co organizacja po siada Przez współżycie wyrabia się większa solidarność zacieś-nia 'się przyjaźń i koleżeństwo Organizacje dbają o rozrywki i kształcenie Wiele z nich prowa dzi własne szkółki i szkoły dla dzieci wszystkie organizują kresowe bankiety zabawy tan& czne przedstawienia pikniki i tp Z kolei organizacie wchodzą -- skład Okręgu Kongresowego! tym charakterze działają na zew-nątrz więc z jednej' strony roztaczają opiekę nad Rodakami którzy znaleźli się w potrzebie z drugiej organizują wspólne "wystąpienia w sprawach polonij nych Urządzają akademie ob- - cnody świąt narodowych zbiór-ki na cele publiczne bronią do brego imienia polskiego i wraz z Zarządem Głównym KPK' pra cują jiau zagadnieniami o jesz-cze szerszym zasięgu Każdy członek organizacji któ ry w niej pracuje z oddaniem jest kandydatem nie tylko członka Zarządu swoiei własnpi organizacji ale Zarządu Okręgu i Zarządu GłównegoW demokra tycznej strukturze organizacyj-nej rozstrzygają wybory a czło- - Partia Socjalistyczna jest partia rozstrzelanych i pomordowa nych i utaj mówca polski nawią-zał do słów premiera duńskie go Hansa Hedtofta który w swym przemówieniu na wielkiej manifestacji publicznej w dniu poprzednim przeprowadził roz luźnienie pomiędzy Hitlerem a narodem niemieckim i imieniem socjalistów skandynawskich jak zgbdryobdynirozpgorpzeesłnziyołnyNcihemwcówczasizee wojny i okupacji P Ciołkosz o-świadc- zył: Chciałbym móc powie dzieć samo CO WCZOrai nnwio dział premier duński ale to jest dla mnie niemożliwe Naród polski nie może zapomnieć tego co sie stało Polsce latach 1939 -- 945 pod okupacją niemiS acenksiąt nśWlaatdoumtyimas'ptrsatpagonnpoieęwndiisaskamuozaczhnoe-iwmeawsczmt-yay ra dokładnnaireodtuak kstaómryo uuwpraażwa nsiióe „ sinienia jak inne wolno narody i któremu tego upraw-nieni- a odmówiono odmówlonn ogniem i mieczem sposób któ oęazie wspominać w Pol-- e mówclaeszzcwzerócpiło ssitęuldecoiacshocjalis-toT- uw sdtoewsmynmyiemsoiiecjcjeakdliincsohtamiziponmwasiieęzddyzzciyhanł-arn-oa-Jei szczytnieiszvch zaria s „t„j_: Łów polega zwalczaniu nacio u-iiz- mu Niemiecki szowinizm ktorydoprowadził do militaryz-mi-M klenstwimepmerinaileizmtyulkostsaałmsieegoprluz-ete- o tnśdawa"okiżaTwnestoiasec'rwmojasdiPlreiosc"ndtkzóaciewreirnoogiżednłomnkuiięPoenmsVanz-l0seii1eze-omzcd-wakliaaeiinpcciekhcsltaiyoełcwegzgboa-yoł ?J robotniczej także we własnych szeregach socjalnej demokracji -- cjuej związku tym f0Ł@i nek który dał ofiarny prac0tt4 £ śmiało ii„„7 SP wysunie71go na Ze 'Pni wiska czołowe Organizacje szymi szerszymi spoleC2ne „ w Polsce - w starym jJJ można sobie hv}„ „' bojętność orK? wiem Danuhm mj" "' w LTIC: LlJIrll lir t-ł- n -- „-- mn7Pmvjntm™„ :ilUWVm -- v "" uiac na7ołj narodowe nasz język-„h-3 zwyczaje s tylko przy snych sił i nakładem „"?' snej codziennej pracyi wJoJ "~ i""'Jtiuviu nni7oHl ) jeden specjalny czynniJ Z° maganie naszych Braci w £ !cze2ch iŁAust£rii wwali™ " "-""- ""'' uurze Dędzie ie wszyscy pamiętać będą że h 'uuu w anaozie skup wokół -- K P k umożliwił -- — -- w "-'"J- 11 ":&u lysiącomi' wycn emigrantów To właśni uiBouiMcje poiomjne wyciąg ły rękę do żołnierza której nie chciał'wractaoć do Polski msod i ueicUJiy O p b w w A na b to b w w w = na w z p mn "" wniinm ma uu iTar naay pierwszej"rrffaŁliui wej emigracji polskiej a gdy bi my raz się otworzyły dbały to by ich nie zamknięto Orni zacje polonijne we własnym 2 fticsie oraz poprzez Kongres jęły się serdecznie losem ' wych przybyszów i dziś w di S7vm niacrn pi ~v: -- j__ ~-y- ~ -- "!&" um jeana znaj więKszycn naszych trosk Nie wydaje mi sie bv mh utrzymać polskość pozostając p o i uiiuuu organizacn nawrf przy największych ku temu c waiuiiie cucę jeonaK przez powiedzieć ze kto nie należy d uigaiuzacji nie jest Folakiei nie czuje po polsku jednak uaiesnu5c i praca w organi cjach polonijnych niewatolii jesfwidomym dowodem wysoki go wyrobienia społecznego wit iuej świadomości narodowej wreszcie chciałbym jeszcze di uai-- ze organizacje wywieraj wpiyw na mezrzeszonych Oned ja im inoznwosc Draiersiuego korzystania swojego dorobku pewno żadna organizacja pole na nie zamyka swoich brai przed meczłonkami ale bardz chciałbym by ci ostatni zrozumi: li iż chcemy ich mieć wewnąt organizacji w naszych szeregad chcielibyśmy by korzystali z na szego dorobku i wnosili wkład dla następnych St Janowski (Z Biuletynu K P K) uprzejmością lecz zarazem z ca ią stanowczością" odparł ra wypowiedz na temat granicy pol sko - niemieckiej Przemówienie p Ciolkosza bj io cytowane i omawiane na ta czelnych miejscach przez cala prasę niemiecką która podnio- - sła niego zwłaszcza dwa nomen ty: iż naród polski nie może za pomnieć tego co Niemcy w ca sie wojny wyrządzili Polsce ora iż socjaliści polscy na emigracji utożsamiają się z granicą Odry i Nisy że zaś komentarze prasy niemieckiej były utrzymane w tonie poirytowanym a czasem nawet grubiańskim — to już A kogo nie zdziwi POWRÓT MM Pójdźcież dziatki! Pójdźmy wszyscy razem Na mało solony ogórek Do baru pójdźmyż aby być "pod gazem" Gdzie w późną noc dadzą nam żurek Ostatnią naszą wódeczność "słomianą" Wychylmy bo żonka już wraca Po raz ostatni będziesz bracie rano Bezkarnie mógł mieć swego "katza" I chociaż ponoć wódka życie skraca Ten wieczór życia nie skróci Zwłaszcza że jutro już żonecza wraca A wieczór dzisiejszy nie wr6a I awantura będzie pierwsza jutro Bo w domu i brud jest i śmiecis I w szafie mole zżarły żony fW" P swetry palta twych aneo--A żeby było zamieszania wi?cfi Już widzę jak wulkan wybucM-Pryszn- ic nie działa w zepsuć łazience uołkosz przytoczył przemówią I karaluchy sa W kTichni me premiera heskiegoj "z cala " 1B (( i t ti z o i |
Tags
Comments
Post a Comment for 000159a