000051b |
Previous | 11 of 12 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
sjję - + ~m yyy i PHflp if SUJJP yjjjf hm :i:a' "?r WffKLY jł f-- aat — MARZEC MARCH 2 — l?52 STRONA 1Mł W Nawiązując do niedawno za- - [mieszczonego przez nas artyku-- Ru o polskim rękodziele artysty-[czny- m podajemy obecnie nieco formacji o samycn ręKoazieim Lach Wszyscy znani nam rękodzieł nicy wylądowali w Kanadzie w ciągu ostatnich 15 lat Zastali o-- ra tutaj przynajmniej --na ich polu pracy sytuacje znacz nie eorsza niż w Europie Zalnte resowanie rękodziełem dopiero zaczynało się budzić Istniała u-stalo- na opinia ze z rękodzieła nie można sie utrzymać chyba ze się robi modele dla przemysłu albo też idzie na tanią masową produkcję To też ci którzy jednak wbrew radom tubylców nie przenieśli iię do innych dziedzin wytwór-czości musieli przez dłuei czas prowadzić pracę pionierską Wal czyc równocześnie z klientem pośrednikiem i z produkcją ma-sowo konkurencyjną te wyroby Ich były bezwzględnie lepsze niż przeciętny poziom miejscowy może świadczyć fakt że na Na-tional Exhibition w Toronto w 1949 roku na jedenaście nagród za najlepsze prace rękodzielnicze t-- dziewięć wzięli nowoprzybyli (New canadians) Z pośród pracujących obecnie w tej dziedzinie na terenie Ka nady Polaków wysuwają się na pierwsze miejsce pp Krystyna j Konrad Sadowscy W Kanadzie "przebywają od 1947 roku 1 pra-cują w Nowej Szkocji lako rzado i instruktorzy rękodzieła arty stycznego Specjalizują się w tka ctwie (głównie kilimy) 1 cerami-ce Pani Sadowska ma za sobą nie tylko wykształcenie facho- - ye (Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie) ale 1 długoletnie do-świadczenie artystyczne Jednym z jej najbardziej Interesujących eksperymentów było stworzenie dużego ośrodka tkackieeo (prze szło 60 warsztatów) wśród pol skiej emigracji w Brazylii W 1937 roku otrjymuje złoty me-dal za tkactwo na Międzynarodo wej Wystawie w Paryżu Wyroby Jej są nagradzane na wystawach g Polsce w Stanach Zjednoczo-nych Anglii Brazylii i wreszcie w Kanadzie Zarówno ceramikę jak I kilimy pp Sadowskich wi-dzi- my obecnie prawie na wszyst Idch wystawach kanadviskich JIT Toronto było ostatnio wysta wiane w Art Gallery w listopa-dzie ubiegłego roku fA TOMASZEWSKI „Hej ho hej ho- - Na piwo by sie szło" podśpiewywał NaDoleon szotu- - Jąc zapamiętale pękaty baniak: ipod grubej warstwy sadzy po lysiciwaio już tu i owdzie lu stro czystego mosiądzu W kłę bach pary unoszącej się r „sę-ków" napełnionych gorącą wo-c-ii biły nań siódme poty Nie zważał lednak na Dot zalewa jący oczy skraplający się gru- - nyml smugami na karku iwy- - wający całymi potokami wzdłuż Krzyża Pracował I śpiewał na całe gardło Wkrótce przeszedł na „lżej [szy" repertuar: „Baba stara jak cholera Szuka sobie kawalera" Nagle tui za decami ŚDie- - łwaka z Bożej łaski zabrzmiał [szorstki głos „szefa": Będą kie [dr te garnki wymyci? t— Doprosić się nie można [śanowaganl Napoleon lubił prace Haro wał cale życie harował w Ro-sji odwalając u sowieclarzy ka-torżnl- cze normy A I tu w Ka-nadzie nic darmo nie dadzą Wiadomo: „mocnych trzeba a 4jpichM [Kle lubił jednak kiedy nań zalatywali" I za co? Za do bre chęci? Postawił przeto wol-njutk- o wyszorowany na glans kocioł 1 spojrzał W stronę „sze fa?- - r-- Co to pall się? — Stacha Bewca pan odstawiasz? Szef" burknął coś i odszedł iM słowa Drobne to zajście popsuło na głe humor Napoleona Zasępił się! splunął ze złością Pieskie ijcie Wlecze się ten sobaczy loTza człowiekiem lak u Darta llośliwa wiedźma Niespodzle- - : J co prawda to prawda nie szczęściło mu się w żyCJ Choć J-w-e wojsku Po tylu latach 4by inni sierżantami zostali jesau nawet kaprala nie dali IPsjłtrn Kanada dwa lata kon- - ftnktu ł co ma Tych kilka se- - Koledzy mają far- - Skjr samochody dobrze płatne iafceia a on garnki psia mać szo nsje Trzeba by się 1 żenić bo iiLale tu ponoć baby na kart cULNf to co Italia — kraj 'łytrŁ'-A-ywgm- a iNUMMOAWHjnfitori: "ZWIĄZKOWIEC" RĘKODZIELNICY POLSCY KANADZIE Pani Htrminł Thau pochodzi z Jarosławia gdzie wskutek przy padkowej znajomości t przejezd-nym profesorem Akademii Sztuk Pięknych w Duesseldorfie R Langerem nauczyła się modelo-wania w glinie Później studio wała batik w Wiedniu (Wiener Werkstaette) wreszcie wytłacza-nia w skórze i w metalu w War-szawie Po przyjeździe do Kanady w r 1943 zaczyna pracować w meta-lu 1 już w 1945 roku otwiera w Montrealu pracownię metalową pod firmą "Iretta" Wyroby jej szybko zdobywają rynek do cze-go nie mało przyczyniają się trzy nagrody na National Exhłbi tion w Toronto Obecnie pani jThau zaopatruje nie tylko popu larne magazyny jak Simpson'a j Eaton'a i Hudson Bay ale nawet tak ekskluzywne sklepy jak Park i Lane Birks 1 Mappins i Materiały którymi operuje pa ni Thau to srebro miedź i cyna Kobi z nich wszystko od popiel-niczek do wielkich pater lampy miski dzbany i to w kilku tech-nikach Opracowała kilka intere-sujących patyn dla miedzi Pani Terasa Rayska-Kiatllc- z przebyła wojnę w Polsce Jesz-cze przed wojną studiowała kili-miarst- wo w Muzeum Przemysłu w Warszawie Jeden z jej kili mów został nagrodzony na wy-stawie w Warszawie Straciła za równa ekwipunek jak 1 dorobek tkacki w czasie Powstania War-szawskiego Po przyjeździe io Nowej 'Szkocji w 1947 roku roz poczęła na nowo karierę tkacką ograniczając się do małych wyro bów a później specjalizując się w torbach damskich Te ostatnie cieszą się wielkim powodzeniem i są wystawiane nie tylko w Ka-nadzie (Montreal nagroda dla New Canadians Kentville Lunę-burg- ) ale i w Stanach Zjednoczo nych np Rockefeller Center w New York PP L 1 S Zielińscy W Kana-dzi- e od 1937 roku W 1944 roku otworzyli pod Montrealem mały ośrodek tkacki Specjalizują się głównie w lnie i polskich moty-wach ludowych Kilka nagród na National Exhibition w Toronto i Canadian Handicrafts Guild w Montrealu Prowadzą szkolę tkać ką głównie dla tkaczy ze Stanów Szkoła ich (dawny dom farmer ski) jest pięknie położoną wśród zalesionych wzgórz nle-ialek- o je dziewcząt ognistych 1 nie tak znowu wybrednych Tutaj nie to samo nie Zresztą która go zechce?- - Już to za przystojny nie był Wiedział o tym dobrze Było nie było — zjadł śnią danie Trzy jajka dużo bekonu „to ast" dobrze przypieczony 1 chru piący Popił to wszystko kilku kubkami kawy i odzyskał spo kój ducha Zupełnie Już pogodzony z lo sem zabrał się do pracy Uwinął się w mig z garnkami piorunem zlikwidował stertę brudnych na czyń wypolerował niklową pły tę stołu i zszedł do piwnicy gdzie kupa „pomagierów" sze-fa korzystając z braku dozoru zabawiała się opowiadaniem u-cieszn- ych dykteryjek Napoleon nie miał nic prze ciwko takiemu spędzaniu czasu Rozsiadł się wygodnie na skrzy-ni wygrzebał z kieszeni paczkę „sweet caporala" i z wielką pre cyzją rozpoczął kręcić grubego „peta": „Niech się dzieje wola Boska — zapalimy papieroska" II W godzinach popołudniowych kiedy lokal zapełniał się gość-mi w kuchni wrzała gorączko-wa praca Kucharzom omdlewa-ły ręce od ciągłego napełniania talerzy kelnerkom nerwy odma wiały posłuszeństwa w kątku pomywaczy „statki" przesuwane gwałtownie czyniły nieopisany zgiełk Około trzeciej restauracja pu-stoszała nagle W kuchni napięta elektrycznością atmosfe-ra ulegała znacznemu odpręże-niu Kucharze jedli obiad usłu-gujące dziewczęta schodziły się na pogawędkę zaczynały się żar ty igraszki śmlchy - chichy Nawet 1 „szef zmieniał się do niepo znania Zwykle działo się to za sprawą Ewy Była to moc-no zaawansowana już w leciech dziewoja brzydka Jak noc nie-mniej jeszcze w pretensjach do życia i pełna werwy Nauczono ją słów u-kralń-sklch polskich czeskich nie zawsze cenzuralnych Ewa Francuzka z Hullu używała ich najpociesznle] najczęściej nie mając pojęcia co znaczą Niecny KURA "ALA KING" iW£dolarów najprzeróżniejszych Napoleon odgrywając się u co ziora Własną pracą doprowadzi h dom 1 teren dookoła domu do porządku Sam dom urządzili z prostotą lecz wygodnie utrzymu jąc polski charakter w dekoracji Są więc ludowe wycinanki i o-brą- zy na ciemnych drewnianych ścianach są narzuty na tapcza-ny makaty i poduszki tkane we-dług ludowych wzorów Państwo Zielińscy znani są co raz więcej wśród społeczeństwa kanadyjskiego oraz amerykań-skiego interesującego się sztuką ludową Wyjeżdżają oni często do Stanów Zjednoczonych z odczyta mi z zakresu tkactwa urządzają wystawy tkackie wydają pismo i podręczniki z tego działu PP Z Wojewódzcy Rozpoczę-li karierę tkacką w Anglii spe-cjalizując się w wełnie Po przy jeździe do Kanady osiedlili się w Nowej Szkocji (juz trzecia zna na nam polska rodzina tkacka w tej prowincji) Ostatnio wystawia li w "Nova Scotia FisherieS Exhl-bition- " w Lunenburgu Pani Ewa Jaworska przyjecha ła do Kanady juz po wojnie z Polski Oto kilka Informacji które o niej zebraliśmy W latach 1933 1935 studiowała w szkole zdob-niczej przygotowującej nauczy-cieli do t zw "zajęć praktycz nych" Po ukończeniu studiowa-ła rzeźbę w Akademii Sztuk Pięk nych w Warszawie W czasie woj ny w kraju wyrabiała pantofle ze sznura i taśmy i tkała materiały Po wojnie już na terenie Anglii wróciła do rzeźby uczęszczając do szkoły artystycznej w Guild-for- d Tam zapoznała się też z ce-ramiką i pracę w tej --dziedzinie kontynuuje z wielkim powodze-niem na terenie Kanady miesz-kając obecnie w Ottawie Na terenie Ottawy znani są także p Jadwiga zbikowa spe-cjalność jej to wyroby skórzane W skórze wyróżnia się też p Polkowski Niestety nie mamy o nich więcej dokładnych informa-cji Wszyscy oni niezawodnie przy czyniają się swoją pracą do wzbo gacenia kultury kanadyjskiej i podniesienia polskiego imienia w tym kraju Zdajemy sobie sprawę że ten przegląd polskich rękodzielni-ków nie jest kompletny ale wo-bec braku jakiejkolwiek organi-zacji któraby Ich skupiała dotar cle do poszczególnych osób jest niesłychanie trudne Będziemy bardzo wdzięczni czytelnikom za dostarczenie nam Informa-cji o nieznanych nam pracowni-kach na tym polu Redakcja dzienne zaczepki zwykle „na- - I puszczał1 Tłwc na „stei#-a- -- if—y-gląd-ało to mniej więcej tak: — Hallo Stary! Dżewczyna nie lublu? — Dlaszego? „Szef" milczał zły 1 tylko mruczał coś na temat „starej ba-by" Ewa bynajmnej nie zrażo-na robiła do nas szelmowskie oko: O la la staryk zly sztara koń! Najwięcej lubiła Napoleona cichaczem karmiła go tłustymi stejkami 1 kawałami indyka In ni nie mieli podobnych przywi-lejów Ekipa „dishwasherów" zmie-niała się często Za moich cza-sów pracowało tam sporo Pola-ków Wiktor bardzo sumienny dobry robotnik Janek patento-wany leń I niesamowity „leser filozof Mundek w normalnym porestauracyjnym życiu doktór praw Na nocnej zmianie garn- ki zmywali Funlo i Danyło Pierwszy był wiedeńskim żyd kiem zagubionym beznadziejnie w wirze kanadyjskiego życia Oryginał z pojęciami sprzed pół wieku malkontent I pesymista wszelką pracę traktował jako ciężki i niezasłużony dopust Bo-ży Danyło podchodził do rze-czywistości nieco inaczej Kie-dy pierwszy raz pojawił sie w kuchni— zbielało nam oko Roz-począł od jedzenia Pochłonął masę gulaszu zapił to butlą mleka zjadł całego paja 1 zabrał się do roboty Zmywając szybko talerze nie zapominał jednak o własnym żołądku Połknął nie dojedzoną przez gościa porcję deseru schrupał zapomnianą bułeczkę wreszcie nie zważa-jąc na otoczenie porwał ile ogry zioną kość i zaczął ją rwać zę-bami Patrzeliśmy zdumieni i wstrząśnięci Kiedy jednak dry-blas zabrał się do nlcdopitych szklanek coca coli 1 oranżady zawrzeliśmy oburzeniem Pa trzył na nas zdumiony wcale nie zawstydzony Po kilku zresztą dniach uterru perował się znacznie Biedak Jak się okazało później dezerter z armii sowieckiej niedawno dopiero przyjechał do Kanady Ciągle jeszcze nurtował go straszny nienasycony głód Zna łiśmy to z własnego doświadczę nia 1 zrozumieliśmy Jeden Funlo z abominacją spoglądał na nieszczęsnego Ukra ińca — Wypróżniać szklanki JAN WALEWSKI Niezwykły Proces na Podhalu — Nasz naród lubi się prawo-ci- ć Ludzie chodzą do sądu jak na odpust abo rezurekcję Ale największy proces to sprawa dwóch górali — kumotrów z Wi-towa Był to proces na całe Podha-le przypominający procesy sta-ro-greckl- e: Proces o użyteczność cienia A byio tak: żyli se w Witowie dwaj sąsiedzi z dzJada pradziada: Jasiek Boćmaga i Jó-zuś Zych Posiadłości ich roz dzielala szeroka zaiste chłopska miedza pośrodku jej rosła sta-ra rozłożysta grusza będąca własnoklą Boćmagl W lecie gru sza rzucała cień na pole Zycha i w tym cieniu podczas upałów mojemu Zychowi lepiej „docho-dziło" żyto lub owies Sąsiedzi mieli gazdowski rozum po są dach się nie włóczyli Bo i poco? Bedom panom dutkl dawali? Ni? lepiej to prosie uchować 1 zjesc? Ukwalowali ze sobą po sąsiedzku cesi kasi We wsi ich za wzór podawali — Słońce dziś grzeje Jak mło-da baba — mówi którego! dnia Baćmaga — Dyć rychtyg odpowiada Józuś Baba grzeje ale i mecy — Bez co męcy? — No wedle tego poco się chłop tenl Poniektóre baby za dużo figlujom — I było dobrze obydwum ga-zdom Ale nie bardzo Razu Je-dnego jakieś dwa lata tenu Baćmaga przychodzi z' siekierą do ogrodu i spogląda na gruszę — Co to uważacie? pyta Jó-zuś — Pozierom i myślam czy by te] gruszy nic ściąć bo się na popiół przydo I zamierza sie kiera — Jakoż to a cy wom wolno? — Cy ml wolno? Mnie? Ku-motrze nie śpasujcie Swojego ml nie wolno? A któż ml zabro-ni? — Jo bo mom prawo — Prawo? do mojego? Jezu-sie Maryjo Przecie grusza moja — Ale cień Jest mój — Z te-go chłopy powadziły się ze so-bą na śmierć i życie Baćmaga ozeźlony do białoś ci ściął gruszę a Józuś Zych zaskarżył go do sądu o użytecz-no: cienia I była sprawa Hyr o niej poszedł na całe Podhale To też na rozprawę zjechało się tyle gazdów że ich nie mogła pomieścić sala sądu powiatowe po goiciach? Nie mieściło się to w jego pojęciach III Pewnego dnia rozpocząłem pracę „u Joe'a" Pod kuchnią mieściła się obszerna piwnica gdzie przechowywano wszelkie produkty potrzebne do przyrzą-dzania potraw Podobnie jak w kuchni rządził tu „szef On sporządzał jadłospis wydawał Instrukcje przyjmował dosta wy On decydował o przydziale pracy Prawą Jego ręką był Joe Mały rumiany Polus oblatany w świecie i kuty na cztery nogi Prccowaio tu zwykle kliku lu-dzi Pracę w tym dziale rozpo-cząłem od kartofli po czym awansowałem na „Jarzyniarza" wreszcie dopuszczono mnie do tajemnic sporządzania „hambur-ger steaków" „slajsowania" dro biu i krajania rybich filetów Kuchnia restauracyjna — wia domo — nigdy nie zastąpi kuch ni domowej Potrawy przyrzą dza się masowo standartowe nie sposób zadowolić Indywidu-alnych gustów Jednak z tych czasów pozostał ml zdecydowa-ny wstręt do jedzenia we wszel-kich Jadłodajniach Szczególnie znienawidziłem kurę „a la king" Sposób przyrządzania tego spe-cjału nie chcąc narażać się re stauratorom zachowam na uży tek własny (brr') Praca w tym dziale miałi zresztą swoje niezaprzeczone po waby W wolniejszych chwilach szczególnie po obiedzie zaczyna ła się pora opowiadania kawa łów coś w rodzaju „itory tlme ' Bractwo rozsiadało się wygód nie markując pracę Zaczynało się kręcenie papierosów sprzy jające wybitnie wszelkiemu na-tchnieniu Nie brakło tam ludzi bywałych co to z niejednego Już pieca chleb jadali nikt jednak nie mógł na tym polu dorównać Józkowi Opowiadał zawsze na temat „kobietów" Bohaterkami tych opowieści były Niemki Francu-ski Szwedki Ukrainki ba Mu-rzynki 1 2ydówfcl Były to eplc-kclirycz- ne jakieś prawie nowe le zawsze mocno słone I zaprą wionę pornografią Niekiedy w „literackich" tych ucztach brał udział sam „szef" Słuchał zrazu w milczeniu sen-sacyjnych bredni swego pomoc-nika potym zwolna zapalał się Jego powodzeniem wyjmowsi papierosy częstował całe zgro go w Nowym Targu Pan sędzia Stokłosa rodowity góral za-siedziały na Podhalu jeszcze za czasów śp monarchii utrt- - kiej był powsiechnie szanowa-ny W swych wyrokach bardziej się powodował chłopskim wwu mem aniżeli paragrafami Za-sz- e miał w pamięci ojcowskie przykazanie: „Ty se uwazuj ja-ko ten świat idzie świat jert wielgi i som go nie zlomles Na przodek sie nie podaj na zadku nie osta] a środka sie tyz trzy mać nie musis Wszyćklch słu-chaj a swoje se myśl i kufer e-ce- k trzymaj zawdy zamknięty" Chłopi mówili o nim: „Sprawie-dliwy sędzia Zmyśla ma ponk ta zno paragrafy umie Niech mu ta Pan Jezus świenty Pkr paweł i Noświętsa Panienka z Ludźmierza błogosławiom" Dzisiaj pan sędzia oddaje glos pierwszemu Zychowi — No jakoze tam było? Po-wiedźcie Józuś Mójże Józuś wychodzi z god-nością na środek sali — Niech będzie pochwalony Pon Jezus i syscy święci w nie-W- e 1 na ziemi ka ta ino są I rozpoczyna długą opowieść jak to było za ojców i dziadów ni-by z tą gruszą Pomalutku o-pate-rnle dokumentnie Waży każde słowo Czuje że to Jest Jego wielki dzień w życiu Bro-ni zaciekle swego prawa 1 wresz cie krzyczy: „Prześwietny pol-ski sądzie! Żeście ta sędzia pol-ski a nie austriacki to wom po wiem prowde Jak na świentej spowiedzi: Grusa była Jego ni-by Baćmagi (tu dyskretnie cplu nął) ale cień bel mój Musi być przecie w naszej Polsce priwo na cień Przecie nie może mle tako gańba spotkać Doprowm sie sprawiedliwości polskiego wyroku' Po sali rozszedł się głęboki 'szmer uznania Z kolei zabrał głos oskarżony Jasiek Baćma-ga Wiedział on że przydługi opowieść Zycha zmęczyła sę-dziego i chytrze postanowił mó-wi- ć krótko — „Prześwietny Panie sędzio! Toby Już chłba nie beło na świecie 1 na nasym Pod-hal- u nijakie] sprawiedliwości Dyć jo mom recht Grusa bela moja i miołem prawo za sobą Skońcyłek" Pan sędzia Stokłosa zarzad7it krótką przerwę poczym — wśród dojmującej ciszy zebra nych ogłosił wyrok oddalający skargę Zycha W Józusia Jak gdyby piorun strzelił z jasnego nieba Zbladł i na chwilę sic za madzenie wreszcie zaczynał sam opowiadać Józek „zamykał się" natychmiast i tylko zamieniał się w słuch często zastygając nieruchomo z otwartą gębą I no żem zawieszonym nad stolnicą Czas płynął szybko O piątej zjawiała się nocna zmiana Z ulgą zrzucaliśmy przybrudzone fartuchy i opuszczaliśmy lokal „2yd oszuka Polaka żyda — Ormianin Ormianina — Grek a Greka nikt" Niestety slusz-no- ć tego powiedzenia odczuliś-my na własne] skórze Właścicie lem restauracji był Grek Przedsiębiorstwo prosperowa-ło dobrze Luksusowe wnętrze koncesja na napoje alkoholowe podobno dobra kuchnia duża re klama wszystko to były czyn-niki przyciągające stale dużą liczbę publiczności Dochody powiększały się sta le właściciel niemal w oczach obrastał w piórka Niestety pra-cowników traktował źle i wy-zyskiwał w horendalny sposób Ludziom zmywającym naczynia płacił 16—18 dolarów tygodnio-wo plus posiłki W stosunku do zarobków Innych nawet nlewy kwalifikowanych robotników były to płace głodowe Stałe In terpelacje pracowników nie od-nosiły żadnego skutku Praco-dawca kręcił się niespokojnie narzekał na ciężkie czasy małe obroty duże podatki odmawiał kategorycznie Sprawa była bez nadzlejna Personel sarkał klął Greka odgrażał się nawet-z- e względu jednak na zimę bezrobocie brak jakiejkolwiek możliwości zdo-bycia lepiej płatnej posady — nikt nie rzucał pracy Za to kiedy słońce stopiło śniegi kiedy drzewa i krzewy puściły pąki a na skwerach ukazawała się świeża trawka i Grek szukał gorączkowo pra-cowników Jakoś brakowało kan dydatów do posady „diswashe J Dawni pracownicy byli już daleko Hałaśliwe pociągi uwozi-l- y ich na południe do centrów przemysłowych Kanady Mro-wie robotników zapełniało lam ogromne przepełnione śwL stenr maszyn migocące rozpę dzonymi pasami hale gdzie wy-siłek ludzkich mięśni i maszyny kształtował nowe życie Po zi-mowych miesiącach zastoju i bezrobocia fabryki ruszyły peł-ną parą chwiał Sędziemu żal się go zro bilo — No Józuś nie sumujcie O co wam idzie? Nie wstyd wt-dzi- ś się o takie głupstwo? No powiedzcie sami — Chwila cl-sc- y Na sali słychać jeno przy spieszone oddechy gazdów — Hej panie sędzio rzekł wręczcie Józuś żebyście tak beli sędzia austriacki a nie pol-ski to jakbym woa za ten wy-rok trzepnon w gębę to byście się Ino nogami nakryli Ak żeś-cie ta sędzia polski to niechta ta będzie Ale ja bodem apelo-wał W gaclak będem chodził a honor musem mleć"' — I ape lował do sądu okręgoweffa w Nowym Sączu gdzie oczywiście również przegrał — Wdał się wreszcie w tę historię sąd oby-watelski na który obie strony zrodziły się po wielu miesiącach 1 zażartych termedlach Sąd wy dał wyrok: „Jan Ba ćma ja ma zasadzić nową grusze a obaj gazdowie mają sobie podać bra-terskie sąsiedzkie ręce Ku chwale Boskiej" Ale na Podhalu długo Jeszcze mówiono: „Jako sc Józuś Zych myśloł a Jako mu wysło" (Mały Orztl) w APTEKA W TORONTO w dzielnicy polskiej pod zarządem magistra farmacji ORESTESA posiada na składzie wszelkie lekarstwa p3 cenach APTEKA 204 Bałhurst Street — Tlfon: EM 3-19- 79 UWAGA- - U nas moiećle nabyć Wykwintne Brytyjskie Inwestycje Kanadzie NOWOOTWARTA HERASYMIUKA konkurencyjnych HARASYMIUKA „Związkowca" Stosownie do „Globe and Mail" Wielka Brytania przyczy nla się w coraz większym sto pniu do rozwoju przez w tym kraju filii swych przedsiębiorstw przemy iłowych Wprawdzie robi się to bez owego hałasu który towa-rzyscy inwestycjom amerykan skim niemniej rola jest bar-dzo Przemawiając temat jak powinni postępować przemy-słowcy brytyjscy by osiągnąć po w Kanadzie Sir Vln cent de Ferrantl z ich czo-łowych przestawicie!! wyraził opinię że powinni oni „budo-wać dla Kanadyjczyków myśleć jak Kanadyjczycy lub stać się Kanadyjczykami" „Globe and Mail" sądzi że tworzenie nowych przemysłów w Kanadzie przy pomocy ka pltału kanadyjskiego skiego czy amerykańskiego — jest najlepszą gwarancją przy-szłej równowagi gospodarczej te-go kraju Domowa Atmosfera właścicielka WILLIAM J PELZ ZAWIADAMIA 2E — cale życie pracował w zakresie samochodowym i spec-jalnością jego Jest pomaganie klientom w dokonaniu korzy stne] dla nich tranzakcii zarówno gdy oni używany czy nowy samochód Jak 1 przy sprzedały lub zamianie ich starych aut czy ciężarówek (trucks) Z powodu mego pochodzenia zależy ml najbardziej na do-pomoże-niu mym polskim klientom do nabycia dobrego sa-mocho- du — szczególnie gdy mają oni trudności w wysło-wieniu się po angielsku Władam polskim rozumiem ten Moja kompania — The Toronto Motor Car Limi-ted 120 Adelaide St K na rogu ulic Adelaide i Church Jest największe najbardziej zasługujące zaufanie przedsiębiorstwo tego rodzaju w KanadzieCo tam jest po wiedziane — Jest zawsze zgodne z prawdą Możecie telefonować do mnie (moi klienci nazywają mnie „BIU") pod numerem EMpIre 4-73- 84 w którymkolwiek z dni powszednich do godziny S-t- ej wieczorem zaś w godzi-nac- h późniejszych I w niedzielę pod Nr GItoyer 6314 POLSKIE BIURO INFORMACYJNE Załatwia wszelkiego rodzaju sprawy kanadyjskie 1 starokra-Jow- e Przygotowanie pełnomocnictw podań pomoc w sprawach {migracyjnych w prowadzeniu korespondencji poszukiwaniu krewnych i załatwianiu spraw majątkowych v kraju Stały przedstawiciel w Ottawie W każde] sprawie się zwrócić o pomoc 1 wskazówki pisząc sio nas Otwarte wieczorami od 7 do 8-m- ej we wtorki i czwartki Codzleń od 10 rano do 5 po poł do 3 po ooł 707 St W — Toronto Onr — Tal PL 40Ó7 JEDYNY WIELKI HOTEL TOURAINE W BUFFALO HY 274 Delawara Avt Obiady i Napoje Stefania Szulgit Kanady tworzenie — i i — POLSKA FIRMA — CITY FURHITURE COMPANY WIELKA WYPRZEDAŻ Wielki wybór mebli — lodówek — kuchni elektrycznych I gazowych oraz przyborów elektrycznych DOGODNE SPŁATY BEZ PROCENTU 3097 Dundas St W — Toronto — Tal LY 9921 t ara? NK BOYKO 688 Queen Street West TORONTO ONTARIO TELEFON: Sprzedajemy — mleniamy domy sklepy Załatwiamy związane z realnośclami interesami l t p Wypełniamy recepty z całej Europy — Wysyłamy penicylinę i streptomycynę po riajniższch hurtewnych cenach Nigdzie dostaniecie taniej w HASHMALL APTEKA 3 Dundas Strett Wtst Koło Galerii Sztuki Posiadamy na składzie Ws3®S( to ta doniosła na wodzenie Jeden bryty] on kupują język to na możecie Soboty Oueen POLSKI REAL ESTATE BROKER WA 5656 wszelkie sprawy nie niż Toronto Ontario Tal EM 4-31-65 BAŃKI I PIJAWKI KLUB MATRYMONIALNY „NADZIEJA" „Mnie wiodła miłości tęsknota" Jeżeli Jesteś samotna osobą z dobrym charakterem — za pisz się dziś do polsko amerykańskiego Klubu korespon dencyjno-matrymonialne- go — „KLUB NADZIEJA" Listy Cia wyAlą na ślubny kobierzec Za pomocą Klubu odszu-kasz odpowiednią osobę — Samotne] osobie Jest tęskno i smutno Klub dyskretnie usługuje od roku 1940 elicie samotnych ko-biet i mężczyzn całego świata „Poszukamy Cl męża lub żonę lecz za Ciebie nie możemy listu do skrzynki włożyć" Podaj wyraźnie nazwisko 1 adres bo poczta listy zwraca STASIA MASTALERZ POB 411 Troy New York USA
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, March 02, 1952 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1952-03-02 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
Identifier | Zwila000509 |
Description
Title | 000051b |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
OCR text | sjję - + ~m yyy i PHflp if SUJJP yjjjf hm :i:a' "?r WffKLY jł f-- aat — MARZEC MARCH 2 — l?52 STRONA 1Mł W Nawiązując do niedawno za- - [mieszczonego przez nas artyku-- Ru o polskim rękodziele artysty-[czny- m podajemy obecnie nieco formacji o samycn ręKoazieim Lach Wszyscy znani nam rękodzieł nicy wylądowali w Kanadzie w ciągu ostatnich 15 lat Zastali o-- ra tutaj przynajmniej --na ich polu pracy sytuacje znacz nie eorsza niż w Europie Zalnte resowanie rękodziełem dopiero zaczynało się budzić Istniała u-stalo- na opinia ze z rękodzieła nie można sie utrzymać chyba ze się robi modele dla przemysłu albo też idzie na tanią masową produkcję To też ci którzy jednak wbrew radom tubylców nie przenieśli iię do innych dziedzin wytwór-czości musieli przez dłuei czas prowadzić pracę pionierską Wal czyc równocześnie z klientem pośrednikiem i z produkcją ma-sowo konkurencyjną te wyroby Ich były bezwzględnie lepsze niż przeciętny poziom miejscowy może świadczyć fakt że na Na-tional Exhibition w Toronto w 1949 roku na jedenaście nagród za najlepsze prace rękodzielnicze t-- dziewięć wzięli nowoprzybyli (New canadians) Z pośród pracujących obecnie w tej dziedzinie na terenie Ka nady Polaków wysuwają się na pierwsze miejsce pp Krystyna j Konrad Sadowscy W Kanadzie "przebywają od 1947 roku 1 pra-cują w Nowej Szkocji lako rzado i instruktorzy rękodzieła arty stycznego Specjalizują się w tka ctwie (głównie kilimy) 1 cerami-ce Pani Sadowska ma za sobą nie tylko wykształcenie facho- - ye (Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie) ale 1 długoletnie do-świadczenie artystyczne Jednym z jej najbardziej Interesujących eksperymentów było stworzenie dużego ośrodka tkackieeo (prze szło 60 warsztatów) wśród pol skiej emigracji w Brazylii W 1937 roku otrjymuje złoty me-dal za tkactwo na Międzynarodo wej Wystawie w Paryżu Wyroby Jej są nagradzane na wystawach g Polsce w Stanach Zjednoczo-nych Anglii Brazylii i wreszcie w Kanadzie Zarówno ceramikę jak I kilimy pp Sadowskich wi-dzi- my obecnie prawie na wszyst Idch wystawach kanadviskich JIT Toronto było ostatnio wysta wiane w Art Gallery w listopa-dzie ubiegłego roku fA TOMASZEWSKI „Hej ho hej ho- - Na piwo by sie szło" podśpiewywał NaDoleon szotu- - Jąc zapamiętale pękaty baniak: ipod grubej warstwy sadzy po lysiciwaio już tu i owdzie lu stro czystego mosiądzu W kłę bach pary unoszącej się r „sę-ków" napełnionych gorącą wo-c-ii biły nań siódme poty Nie zważał lednak na Dot zalewa jący oczy skraplający się gru- - nyml smugami na karku iwy- - wający całymi potokami wzdłuż Krzyża Pracował I śpiewał na całe gardło Wkrótce przeszedł na „lżej [szy" repertuar: „Baba stara jak cholera Szuka sobie kawalera" Nagle tui za decami ŚDie- - łwaka z Bożej łaski zabrzmiał [szorstki głos „szefa": Będą kie [dr te garnki wymyci? t— Doprosić się nie można [śanowaganl Napoleon lubił prace Haro wał cale życie harował w Ro-sji odwalając u sowieclarzy ka-torżnl- cze normy A I tu w Ka-nadzie nic darmo nie dadzą Wiadomo: „mocnych trzeba a 4jpichM [Kle lubił jednak kiedy nań zalatywali" I za co? Za do bre chęci? Postawił przeto wol-njutk- o wyszorowany na glans kocioł 1 spojrzał W stronę „sze fa?- - r-- Co to pall się? — Stacha Bewca pan odstawiasz? Szef" burknął coś i odszedł iM słowa Drobne to zajście popsuło na głe humor Napoleona Zasępił się! splunął ze złością Pieskie ijcie Wlecze się ten sobaczy loTza człowiekiem lak u Darta llośliwa wiedźma Niespodzle- - : J co prawda to prawda nie szczęściło mu się w żyCJ Choć J-w-e wojsku Po tylu latach 4by inni sierżantami zostali jesau nawet kaprala nie dali IPsjłtrn Kanada dwa lata kon- - ftnktu ł co ma Tych kilka se- - Koledzy mają far- - Skjr samochody dobrze płatne iafceia a on garnki psia mać szo nsje Trzeba by się 1 żenić bo iiLale tu ponoć baby na kart cULNf to co Italia — kraj 'łytrŁ'-A-ywgm- a iNUMMOAWHjnfitori: "ZWIĄZKOWIEC" RĘKODZIELNICY POLSCY KANADZIE Pani Htrminł Thau pochodzi z Jarosławia gdzie wskutek przy padkowej znajomości t przejezd-nym profesorem Akademii Sztuk Pięknych w Duesseldorfie R Langerem nauczyła się modelo-wania w glinie Później studio wała batik w Wiedniu (Wiener Werkstaette) wreszcie wytłacza-nia w skórze i w metalu w War-szawie Po przyjeździe do Kanady w r 1943 zaczyna pracować w meta-lu 1 już w 1945 roku otwiera w Montrealu pracownię metalową pod firmą "Iretta" Wyroby jej szybko zdobywają rynek do cze-go nie mało przyczyniają się trzy nagrody na National Exhłbi tion w Toronto Obecnie pani jThau zaopatruje nie tylko popu larne magazyny jak Simpson'a j Eaton'a i Hudson Bay ale nawet tak ekskluzywne sklepy jak Park i Lane Birks 1 Mappins i Materiały którymi operuje pa ni Thau to srebro miedź i cyna Kobi z nich wszystko od popiel-niczek do wielkich pater lampy miski dzbany i to w kilku tech-nikach Opracowała kilka intere-sujących patyn dla miedzi Pani Terasa Rayska-Kiatllc- z przebyła wojnę w Polsce Jesz-cze przed wojną studiowała kili-miarst- wo w Muzeum Przemysłu w Warszawie Jeden z jej kili mów został nagrodzony na wy-stawie w Warszawie Straciła za równa ekwipunek jak 1 dorobek tkacki w czasie Powstania War-szawskiego Po przyjeździe io Nowej 'Szkocji w 1947 roku roz poczęła na nowo karierę tkacką ograniczając się do małych wyro bów a później specjalizując się w torbach damskich Te ostatnie cieszą się wielkim powodzeniem i są wystawiane nie tylko w Ka-nadzie (Montreal nagroda dla New Canadians Kentville Lunę-burg- ) ale i w Stanach Zjednoczo nych np Rockefeller Center w New York PP L 1 S Zielińscy W Kana-dzi- e od 1937 roku W 1944 roku otworzyli pod Montrealem mały ośrodek tkacki Specjalizują się głównie w lnie i polskich moty-wach ludowych Kilka nagród na National Exhibition w Toronto i Canadian Handicrafts Guild w Montrealu Prowadzą szkolę tkać ką głównie dla tkaczy ze Stanów Szkoła ich (dawny dom farmer ski) jest pięknie położoną wśród zalesionych wzgórz nle-ialek- o je dziewcząt ognistych 1 nie tak znowu wybrednych Tutaj nie to samo nie Zresztą która go zechce?- - Już to za przystojny nie był Wiedział o tym dobrze Było nie było — zjadł śnią danie Trzy jajka dużo bekonu „to ast" dobrze przypieczony 1 chru piący Popił to wszystko kilku kubkami kawy i odzyskał spo kój ducha Zupełnie Już pogodzony z lo sem zabrał się do pracy Uwinął się w mig z garnkami piorunem zlikwidował stertę brudnych na czyń wypolerował niklową pły tę stołu i zszedł do piwnicy gdzie kupa „pomagierów" sze-fa korzystając z braku dozoru zabawiała się opowiadaniem u-cieszn- ych dykteryjek Napoleon nie miał nic prze ciwko takiemu spędzaniu czasu Rozsiadł się wygodnie na skrzy-ni wygrzebał z kieszeni paczkę „sweet caporala" i z wielką pre cyzją rozpoczął kręcić grubego „peta": „Niech się dzieje wola Boska — zapalimy papieroska" II W godzinach popołudniowych kiedy lokal zapełniał się gość-mi w kuchni wrzała gorączko-wa praca Kucharzom omdlewa-ły ręce od ciągłego napełniania talerzy kelnerkom nerwy odma wiały posłuszeństwa w kątku pomywaczy „statki" przesuwane gwałtownie czyniły nieopisany zgiełk Około trzeciej restauracja pu-stoszała nagle W kuchni napięta elektrycznością atmosfe-ra ulegała znacznemu odpręże-niu Kucharze jedli obiad usłu-gujące dziewczęta schodziły się na pogawędkę zaczynały się żar ty igraszki śmlchy - chichy Nawet 1 „szef zmieniał się do niepo znania Zwykle działo się to za sprawą Ewy Była to moc-no zaawansowana już w leciech dziewoja brzydka Jak noc nie-mniej jeszcze w pretensjach do życia i pełna werwy Nauczono ją słów u-kralń-sklch polskich czeskich nie zawsze cenzuralnych Ewa Francuzka z Hullu używała ich najpociesznle] najczęściej nie mając pojęcia co znaczą Niecny KURA "ALA KING" iW£dolarów najprzeróżniejszych Napoleon odgrywając się u co ziora Własną pracą doprowadzi h dom 1 teren dookoła domu do porządku Sam dom urządzili z prostotą lecz wygodnie utrzymu jąc polski charakter w dekoracji Są więc ludowe wycinanki i o-brą- zy na ciemnych drewnianych ścianach są narzuty na tapcza-ny makaty i poduszki tkane we-dług ludowych wzorów Państwo Zielińscy znani są co raz więcej wśród społeczeństwa kanadyjskiego oraz amerykań-skiego interesującego się sztuką ludową Wyjeżdżają oni często do Stanów Zjednoczonych z odczyta mi z zakresu tkactwa urządzają wystawy tkackie wydają pismo i podręczniki z tego działu PP Z Wojewódzcy Rozpoczę-li karierę tkacką w Anglii spe-cjalizując się w wełnie Po przy jeździe do Kanady osiedlili się w Nowej Szkocji (juz trzecia zna na nam polska rodzina tkacka w tej prowincji) Ostatnio wystawia li w "Nova Scotia FisherieS Exhl-bition- " w Lunenburgu Pani Ewa Jaworska przyjecha ła do Kanady juz po wojnie z Polski Oto kilka Informacji które o niej zebraliśmy W latach 1933 1935 studiowała w szkole zdob-niczej przygotowującej nauczy-cieli do t zw "zajęć praktycz nych" Po ukończeniu studiowa-ła rzeźbę w Akademii Sztuk Pięk nych w Warszawie W czasie woj ny w kraju wyrabiała pantofle ze sznura i taśmy i tkała materiały Po wojnie już na terenie Anglii wróciła do rzeźby uczęszczając do szkoły artystycznej w Guild-for- d Tam zapoznała się też z ce-ramiką i pracę w tej --dziedzinie kontynuuje z wielkim powodze-niem na terenie Kanady miesz-kając obecnie w Ottawie Na terenie Ottawy znani są także p Jadwiga zbikowa spe-cjalność jej to wyroby skórzane W skórze wyróżnia się też p Polkowski Niestety nie mamy o nich więcej dokładnych informa-cji Wszyscy oni niezawodnie przy czyniają się swoją pracą do wzbo gacenia kultury kanadyjskiej i podniesienia polskiego imienia w tym kraju Zdajemy sobie sprawę że ten przegląd polskich rękodzielni-ków nie jest kompletny ale wo-bec braku jakiejkolwiek organi-zacji któraby Ich skupiała dotar cle do poszczególnych osób jest niesłychanie trudne Będziemy bardzo wdzięczni czytelnikom za dostarczenie nam Informa-cji o nieznanych nam pracowni-kach na tym polu Redakcja dzienne zaczepki zwykle „na- - I puszczał1 Tłwc na „stei#-a- -- if—y-gląd-ało to mniej więcej tak: — Hallo Stary! Dżewczyna nie lublu? — Dlaszego? „Szef" milczał zły 1 tylko mruczał coś na temat „starej ba-by" Ewa bynajmnej nie zrażo-na robiła do nas szelmowskie oko: O la la staryk zly sztara koń! Najwięcej lubiła Napoleona cichaczem karmiła go tłustymi stejkami 1 kawałami indyka In ni nie mieli podobnych przywi-lejów Ekipa „dishwasherów" zmie-niała się często Za moich cza-sów pracowało tam sporo Pola-ków Wiktor bardzo sumienny dobry robotnik Janek patento-wany leń I niesamowity „leser filozof Mundek w normalnym porestauracyjnym życiu doktór praw Na nocnej zmianie garn- ki zmywali Funlo i Danyło Pierwszy był wiedeńskim żyd kiem zagubionym beznadziejnie w wirze kanadyjskiego życia Oryginał z pojęciami sprzed pół wieku malkontent I pesymista wszelką pracę traktował jako ciężki i niezasłużony dopust Bo-ży Danyło podchodził do rze-czywistości nieco inaczej Kie-dy pierwszy raz pojawił sie w kuchni— zbielało nam oko Roz-począł od jedzenia Pochłonął masę gulaszu zapił to butlą mleka zjadł całego paja 1 zabrał się do roboty Zmywając szybko talerze nie zapominał jednak o własnym żołądku Połknął nie dojedzoną przez gościa porcję deseru schrupał zapomnianą bułeczkę wreszcie nie zważa-jąc na otoczenie porwał ile ogry zioną kość i zaczął ją rwać zę-bami Patrzeliśmy zdumieni i wstrząśnięci Kiedy jednak dry-blas zabrał się do nlcdopitych szklanek coca coli 1 oranżady zawrzeliśmy oburzeniem Pa trzył na nas zdumiony wcale nie zawstydzony Po kilku zresztą dniach uterru perował się znacznie Biedak Jak się okazało później dezerter z armii sowieckiej niedawno dopiero przyjechał do Kanady Ciągle jeszcze nurtował go straszny nienasycony głód Zna łiśmy to z własnego doświadczę nia 1 zrozumieliśmy Jeden Funlo z abominacją spoglądał na nieszczęsnego Ukra ińca — Wypróżniać szklanki JAN WALEWSKI Niezwykły Proces na Podhalu — Nasz naród lubi się prawo-ci- ć Ludzie chodzą do sądu jak na odpust abo rezurekcję Ale największy proces to sprawa dwóch górali — kumotrów z Wi-towa Był to proces na całe Podha-le przypominający procesy sta-ro-greckl- e: Proces o użyteczność cienia A byio tak: żyli se w Witowie dwaj sąsiedzi z dzJada pradziada: Jasiek Boćmaga i Jó-zuś Zych Posiadłości ich roz dzielala szeroka zaiste chłopska miedza pośrodku jej rosła sta-ra rozłożysta grusza będąca własnoklą Boćmagl W lecie gru sza rzucała cień na pole Zycha i w tym cieniu podczas upałów mojemu Zychowi lepiej „docho-dziło" żyto lub owies Sąsiedzi mieli gazdowski rozum po są dach się nie włóczyli Bo i poco? Bedom panom dutkl dawali? Ni? lepiej to prosie uchować 1 zjesc? Ukwalowali ze sobą po sąsiedzku cesi kasi We wsi ich za wzór podawali — Słońce dziś grzeje Jak mło-da baba — mówi którego! dnia Baćmaga — Dyć rychtyg odpowiada Józuś Baba grzeje ale i mecy — Bez co męcy? — No wedle tego poco się chłop tenl Poniektóre baby za dużo figlujom — I było dobrze obydwum ga-zdom Ale nie bardzo Razu Je-dnego jakieś dwa lata tenu Baćmaga przychodzi z' siekierą do ogrodu i spogląda na gruszę — Co to uważacie? pyta Jó-zuś — Pozierom i myślam czy by te] gruszy nic ściąć bo się na popiół przydo I zamierza sie kiera — Jakoż to a cy wom wolno? — Cy ml wolno? Mnie? Ku-motrze nie śpasujcie Swojego ml nie wolno? A któż ml zabro-ni? — Jo bo mom prawo — Prawo? do mojego? Jezu-sie Maryjo Przecie grusza moja — Ale cień Jest mój — Z te-go chłopy powadziły się ze so-bą na śmierć i życie Baćmaga ozeźlony do białoś ci ściął gruszę a Józuś Zych zaskarżył go do sądu o użytecz-no: cienia I była sprawa Hyr o niej poszedł na całe Podhale To też na rozprawę zjechało się tyle gazdów że ich nie mogła pomieścić sala sądu powiatowe po goiciach? Nie mieściło się to w jego pojęciach III Pewnego dnia rozpocząłem pracę „u Joe'a" Pod kuchnią mieściła się obszerna piwnica gdzie przechowywano wszelkie produkty potrzebne do przyrzą-dzania potraw Podobnie jak w kuchni rządził tu „szef On sporządzał jadłospis wydawał Instrukcje przyjmował dosta wy On decydował o przydziale pracy Prawą Jego ręką był Joe Mały rumiany Polus oblatany w świecie i kuty na cztery nogi Prccowaio tu zwykle kliku lu-dzi Pracę w tym dziale rozpo-cząłem od kartofli po czym awansowałem na „Jarzyniarza" wreszcie dopuszczono mnie do tajemnic sporządzania „hambur-ger steaków" „slajsowania" dro biu i krajania rybich filetów Kuchnia restauracyjna — wia domo — nigdy nie zastąpi kuch ni domowej Potrawy przyrzą dza się masowo standartowe nie sposób zadowolić Indywidu-alnych gustów Jednak z tych czasów pozostał ml zdecydowa-ny wstręt do jedzenia we wszel-kich Jadłodajniach Szczególnie znienawidziłem kurę „a la king" Sposób przyrządzania tego spe-cjału nie chcąc narażać się re stauratorom zachowam na uży tek własny (brr') Praca w tym dziale miałi zresztą swoje niezaprzeczone po waby W wolniejszych chwilach szczególnie po obiedzie zaczyna ła się pora opowiadania kawa łów coś w rodzaju „itory tlme ' Bractwo rozsiadało się wygód nie markując pracę Zaczynało się kręcenie papierosów sprzy jające wybitnie wszelkiemu na-tchnieniu Nie brakło tam ludzi bywałych co to z niejednego Już pieca chleb jadali nikt jednak nie mógł na tym polu dorównać Józkowi Opowiadał zawsze na temat „kobietów" Bohaterkami tych opowieści były Niemki Francu-ski Szwedki Ukrainki ba Mu-rzynki 1 2ydówfcl Były to eplc-kclirycz- ne jakieś prawie nowe le zawsze mocno słone I zaprą wionę pornografią Niekiedy w „literackich" tych ucztach brał udział sam „szef" Słuchał zrazu w milczeniu sen-sacyjnych bredni swego pomoc-nika potym zwolna zapalał się Jego powodzeniem wyjmowsi papierosy częstował całe zgro go w Nowym Targu Pan sędzia Stokłosa rodowity góral za-siedziały na Podhalu jeszcze za czasów śp monarchii utrt- - kiej był powsiechnie szanowa-ny W swych wyrokach bardziej się powodował chłopskim wwu mem aniżeli paragrafami Za-sz- e miał w pamięci ojcowskie przykazanie: „Ty se uwazuj ja-ko ten świat idzie świat jert wielgi i som go nie zlomles Na przodek sie nie podaj na zadku nie osta] a środka sie tyz trzy mać nie musis Wszyćklch słu-chaj a swoje se myśl i kufer e-ce- k trzymaj zawdy zamknięty" Chłopi mówili o nim: „Sprawie-dliwy sędzia Zmyśla ma ponk ta zno paragrafy umie Niech mu ta Pan Jezus świenty Pkr paweł i Noświętsa Panienka z Ludźmierza błogosławiom" Dzisiaj pan sędzia oddaje glos pierwszemu Zychowi — No jakoze tam było? Po-wiedźcie Józuś Mójże Józuś wychodzi z god-nością na środek sali — Niech będzie pochwalony Pon Jezus i syscy święci w nie-W- e 1 na ziemi ka ta ino są I rozpoczyna długą opowieść jak to było za ojców i dziadów ni-by z tą gruszą Pomalutku o-pate-rnle dokumentnie Waży każde słowo Czuje że to Jest Jego wielki dzień w życiu Bro-ni zaciekle swego prawa 1 wresz cie krzyczy: „Prześwietny pol-ski sądzie! Żeście ta sędzia pol-ski a nie austriacki to wom po wiem prowde Jak na świentej spowiedzi: Grusa była Jego ni-by Baćmagi (tu dyskretnie cplu nął) ale cień bel mój Musi być przecie w naszej Polsce priwo na cień Przecie nie może mle tako gańba spotkać Doprowm sie sprawiedliwości polskiego wyroku' Po sali rozszedł się głęboki 'szmer uznania Z kolei zabrał głos oskarżony Jasiek Baćma-ga Wiedział on że przydługi opowieść Zycha zmęczyła sę-dziego i chytrze postanowił mó-wi- ć krótko — „Prześwietny Panie sędzio! Toby Już chłba nie beło na świecie 1 na nasym Pod-hal- u nijakie] sprawiedliwości Dyć jo mom recht Grusa bela moja i miołem prawo za sobą Skońcyłek" Pan sędzia Stokłosa zarzad7it krótką przerwę poczym — wśród dojmującej ciszy zebra nych ogłosił wyrok oddalający skargę Zycha W Józusia Jak gdyby piorun strzelił z jasnego nieba Zbladł i na chwilę sic za madzenie wreszcie zaczynał sam opowiadać Józek „zamykał się" natychmiast i tylko zamieniał się w słuch często zastygając nieruchomo z otwartą gębą I no żem zawieszonym nad stolnicą Czas płynął szybko O piątej zjawiała się nocna zmiana Z ulgą zrzucaliśmy przybrudzone fartuchy i opuszczaliśmy lokal „2yd oszuka Polaka żyda — Ormianin Ormianina — Grek a Greka nikt" Niestety slusz-no- ć tego powiedzenia odczuliś-my na własne] skórze Właścicie lem restauracji był Grek Przedsiębiorstwo prosperowa-ło dobrze Luksusowe wnętrze koncesja na napoje alkoholowe podobno dobra kuchnia duża re klama wszystko to były czyn-niki przyciągające stale dużą liczbę publiczności Dochody powiększały się sta le właściciel niemal w oczach obrastał w piórka Niestety pra-cowników traktował źle i wy-zyskiwał w horendalny sposób Ludziom zmywającym naczynia płacił 16—18 dolarów tygodnio-wo plus posiłki W stosunku do zarobków Innych nawet nlewy kwalifikowanych robotników były to płace głodowe Stałe In terpelacje pracowników nie od-nosiły żadnego skutku Praco-dawca kręcił się niespokojnie narzekał na ciężkie czasy małe obroty duże podatki odmawiał kategorycznie Sprawa była bez nadzlejna Personel sarkał klął Greka odgrażał się nawet-z- e względu jednak na zimę bezrobocie brak jakiejkolwiek możliwości zdo-bycia lepiej płatnej posady — nikt nie rzucał pracy Za to kiedy słońce stopiło śniegi kiedy drzewa i krzewy puściły pąki a na skwerach ukazawała się świeża trawka i Grek szukał gorączkowo pra-cowników Jakoś brakowało kan dydatów do posady „diswashe J Dawni pracownicy byli już daleko Hałaśliwe pociągi uwozi-l- y ich na południe do centrów przemysłowych Kanady Mro-wie robotników zapełniało lam ogromne przepełnione śwL stenr maszyn migocące rozpę dzonymi pasami hale gdzie wy-siłek ludzkich mięśni i maszyny kształtował nowe życie Po zi-mowych miesiącach zastoju i bezrobocia fabryki ruszyły peł-ną parą chwiał Sędziemu żal się go zro bilo — No Józuś nie sumujcie O co wam idzie? Nie wstyd wt-dzi- ś się o takie głupstwo? No powiedzcie sami — Chwila cl-sc- y Na sali słychać jeno przy spieszone oddechy gazdów — Hej panie sędzio rzekł wręczcie Józuś żebyście tak beli sędzia austriacki a nie pol-ski to jakbym woa za ten wy-rok trzepnon w gębę to byście się Ino nogami nakryli Ak żeś-cie ta sędzia polski to niechta ta będzie Ale ja bodem apelo-wał W gaclak będem chodził a honor musem mleć"' — I ape lował do sądu okręgoweffa w Nowym Sączu gdzie oczywiście również przegrał — Wdał się wreszcie w tę historię sąd oby-watelski na który obie strony zrodziły się po wielu miesiącach 1 zażartych termedlach Sąd wy dał wyrok: „Jan Ba ćma ja ma zasadzić nową grusze a obaj gazdowie mają sobie podać bra-terskie sąsiedzkie ręce Ku chwale Boskiej" Ale na Podhalu długo Jeszcze mówiono: „Jako sc Józuś Zych myśloł a Jako mu wysło" (Mały Orztl) w APTEKA W TORONTO w dzielnicy polskiej pod zarządem magistra farmacji ORESTESA posiada na składzie wszelkie lekarstwa p3 cenach APTEKA 204 Bałhurst Street — Tlfon: EM 3-19- 79 UWAGA- - U nas moiećle nabyć Wykwintne Brytyjskie Inwestycje Kanadzie NOWOOTWARTA HERASYMIUKA konkurencyjnych HARASYMIUKA „Związkowca" Stosownie do „Globe and Mail" Wielka Brytania przyczy nla się w coraz większym sto pniu do rozwoju przez w tym kraju filii swych przedsiębiorstw przemy iłowych Wprawdzie robi się to bez owego hałasu który towa-rzyscy inwestycjom amerykan skim niemniej rola jest bar-dzo Przemawiając temat jak powinni postępować przemy-słowcy brytyjscy by osiągnąć po w Kanadzie Sir Vln cent de Ferrantl z ich czo-łowych przestawicie!! wyraził opinię że powinni oni „budo-wać dla Kanadyjczyków myśleć jak Kanadyjczycy lub stać się Kanadyjczykami" „Globe and Mail" sądzi że tworzenie nowych przemysłów w Kanadzie przy pomocy ka pltału kanadyjskiego skiego czy amerykańskiego — jest najlepszą gwarancją przy-szłej równowagi gospodarczej te-go kraju Domowa Atmosfera właścicielka WILLIAM J PELZ ZAWIADAMIA 2E — cale życie pracował w zakresie samochodowym i spec-jalnością jego Jest pomaganie klientom w dokonaniu korzy stne] dla nich tranzakcii zarówno gdy oni używany czy nowy samochód Jak 1 przy sprzedały lub zamianie ich starych aut czy ciężarówek (trucks) Z powodu mego pochodzenia zależy ml najbardziej na do-pomoże-niu mym polskim klientom do nabycia dobrego sa-mocho- du — szczególnie gdy mają oni trudności w wysło-wieniu się po angielsku Władam polskim rozumiem ten Moja kompania — The Toronto Motor Car Limi-ted 120 Adelaide St K na rogu ulic Adelaide i Church Jest największe najbardziej zasługujące zaufanie przedsiębiorstwo tego rodzaju w KanadzieCo tam jest po wiedziane — Jest zawsze zgodne z prawdą Możecie telefonować do mnie (moi klienci nazywają mnie „BIU") pod numerem EMpIre 4-73- 84 w którymkolwiek z dni powszednich do godziny S-t- ej wieczorem zaś w godzi-nac- h późniejszych I w niedzielę pod Nr GItoyer 6314 POLSKIE BIURO INFORMACYJNE Załatwia wszelkiego rodzaju sprawy kanadyjskie 1 starokra-Jow- e Przygotowanie pełnomocnictw podań pomoc w sprawach {migracyjnych w prowadzeniu korespondencji poszukiwaniu krewnych i załatwianiu spraw majątkowych v kraju Stały przedstawiciel w Ottawie W każde] sprawie się zwrócić o pomoc 1 wskazówki pisząc sio nas Otwarte wieczorami od 7 do 8-m- ej we wtorki i czwartki Codzleń od 10 rano do 5 po poł do 3 po ooł 707 St W — Toronto Onr — Tal PL 40Ó7 JEDYNY WIELKI HOTEL TOURAINE W BUFFALO HY 274 Delawara Avt Obiady i Napoje Stefania Szulgit Kanady tworzenie — i i — POLSKA FIRMA — CITY FURHITURE COMPANY WIELKA WYPRZEDAŻ Wielki wybór mebli — lodówek — kuchni elektrycznych I gazowych oraz przyborów elektrycznych DOGODNE SPŁATY BEZ PROCENTU 3097 Dundas St W — Toronto — Tal LY 9921 t ara? NK BOYKO 688 Queen Street West TORONTO ONTARIO TELEFON: Sprzedajemy — mleniamy domy sklepy Załatwiamy związane z realnośclami interesami l t p Wypełniamy recepty z całej Europy — Wysyłamy penicylinę i streptomycynę po riajniższch hurtewnych cenach Nigdzie dostaniecie taniej w HASHMALL APTEKA 3 Dundas Strett Wtst Koło Galerii Sztuki Posiadamy na składzie Ws3®S( to ta doniosła na wodzenie Jeden bryty] on kupują język to na możecie Soboty Oueen POLSKI REAL ESTATE BROKER WA 5656 wszelkie sprawy nie niż Toronto Ontario Tal EM 4-31-65 BAŃKI I PIJAWKI KLUB MATRYMONIALNY „NADZIEJA" „Mnie wiodła miłości tęsknota" Jeżeli Jesteś samotna osobą z dobrym charakterem — za pisz się dziś do polsko amerykańskiego Klubu korespon dencyjno-matrymonialne- go — „KLUB NADZIEJA" Listy Cia wyAlą na ślubny kobierzec Za pomocą Klubu odszu-kasz odpowiednią osobę — Samotne] osobie Jest tęskno i smutno Klub dyskretnie usługuje od roku 1940 elicie samotnych ko-biet i mężczyzn całego świata „Poszukamy Cl męża lub żonę lecz za Ciebie nie możemy listu do skrzynki włożyć" Podaj wyraźnie nazwisko 1 adres bo poczta listy zwraca STASIA MASTALERZ POB 411 Troy New York USA |
Tags
Comments
Post a Comment for 000051b