000086b |
Previous | 3 of 8 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
i WMISM T£zr~jwi:p? VrtC[)W-tjmrtJJ?łw-pr — _ „__ „ lHAld#HM4' ™t"'"niM'"' "--"- W wr—rtt-iafc- ltj ™itl ' "ffCłi flv"iłirjV- - Fiilifi 3 21 "ZWIĄZKOWIEC" MAJ (MAY) 23 — 1943 Stronica 3-c- ia W A " --y A O l_j A "JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA" w 3 4- - i ODJAZD — Nie potrzebuję chyba wy ijiniać jak macie się zacho wać wobec jeńców Należy po stępować zgodnie z regułami nem który mówi że żołnierz polski nawet w jeńcu widzi człowieka i obchodzi się z nim zgodnie z zasadami prawa mię dzynarodowego — mówił do-vód- ca naszego oddziału wy-znaczonego do eskortowania jeńców — Jeńców nie wolno bić ani źle traktować Nie wolno z nimi rozmawiać ani spoufalać się Na statku było goręcej i duszniej niż na lądzie Lek kie kołysanie przyprawiło wie lu do mdłości Prawie każdy i czuł się nieswojo W parę mi nut po zakończeniu załadowy wania się — statek ruszył Niemiłe jest uczucie gdy podróżuje się w towarzystwie ludzi wrogich choć bezbronn-ych gotowych w każdej chwili do buntu i do prób o- - panowania statKu Nieustan-nie trzeba się mieć na baczno ki pilnować śledzić niedo-wierzać NIE MOŻNA KRYTYKO WAĆ FUEHRERA Wieczorem trzeciego dnia noióży sanitarjusze przynie- - aśli na noszach Niemca Miał I złamaną kość nosową i posi niaczoną twarz Liczył około 20 lat Na płowych włosach te go chłopca_widać było zakrze p!ą krew Niemiecki lekarz wpraw dzie opatruje rany i stłucze nia Chory oddycha ciężko — Major komendant szpitala ząda wyjaśnień w sprawie piyczyn zajścia Dowiaduje sie że jeniec został poturbo wany przez własnych kole-gów Nie wiadomo dokładnie o co poszło Jeden z naszych Joficerów przeprowadza docho &{!_ I Miueme lecz oczywiście z ni dzieli sie mierzai wj tsiaieiubwa w Kazaym razie u inni mają być ukarani Z powodu złamania kości 1'Jnosowej lekarz założył chore (mu rurki które ułatwiły mu oddychanie Po kilku dniach stan zdrowia pacjenta znacz ie się poprawił Mimo to jed jHak stale musiał mieć dreny jtv nosie Wkrótce miano mu założyć gips na kość nosową żeby się równo zrosła Posta ffiono kolo łóżka parawan by iMiym chorym oszczędzić o- - rcydhwego widoku okrwa wionych ropą nasiąkłych amponów Okazało się że jeden z sa fitarjuszy jeńców przydzie- - onych do szpitala jest księ- - ozem katolickim on sto fl?!en stai'szego strzelca i usłu Eiwal przy chorych Wieczo- - LMm Przyszedł zmienić chore fu rozmowę za parawanem 0- - aj nie wiedzą że ich ktoś słu ha Ze zdań urywanych z eaomowionych słów stwa- - elzajn sobie rzeczywisty obraz Spizema Chłopak jest kato wem Podczas pracy wraz z nymi jeńcami w kuchni — Jfaał Sie W lmmmm Pni LATm TJu™iunimt s_o_!D_ ie WOW' r3S po przeżytych nynmoJi lach na parę dosadnych peł Sell 2'01--f7- v olńu-- v7orlnrli 8tIerov'skich i Fuehrerze Zo fa' za to pobity przez włas-Ł'c- h kolegów Sprawców po-lc- ia nie zdołano odnaleźć a jP01T nie chciał vymienić ich KfZwisk Bał sie wydać win- ach Przez anty Doktór Niemiec starannie i grzecznie omija wszelkie te-maty polityczne sili się na o- - gładę i często łamaną angiel-szczyzną wygłasza publicznie bardzo humanitarne pogkdy Kiedyś gdy rozmowa zeszła na drażliwe tory oświadczył mi że jest nadal "patriotą" i że nie wiadomo czyim zwycię stwem ta wojna się skończy To "nie wiadomo" wypowie dział takim tonem jak gdyby tylko przez delikatność unikał stwierdzenia że Anglja prze gra} jak "Amen" w pacierzu — Ile nieszczęść spowodo-wała ta wojna — pi obuję kie rlyś nawiązać rozmowę z kapę łanem - jeńcem Ksiądz jeniec odpowiada po długim namyśle : — To wszystko dlatego że ludzie me postępują według praw boskich Rozmowa się nie klei Na pytanie czy uważa wojnę pro wadzoną przez Niemców za słuszną odpowiada: — Do pewnego stopnia O prześladowaniach naro dów podbitych wyraża się z pewnym oburzeniem lecz do daje: — Tydi rzeczy nie należy uogólniać zresztą w pewnych wypadkach jest to nieodzow ny środek rządzenia podbity-mi narodami Dowiedzieliśmy się od pew nego z wartowników że przy chwycono Niemca który usi łował popsuć maszyny za-trzymać statek Przez kilka dni pracował przy pomocy dwóch ukradzionych sztabek żelaznych i kawałeczka stało wej linki nad otworzeniem drzwi hermetycznych dzielą-cc- h dolny pokład od hali ma szyn Złapano go jak dostał się do wnętrza Miał ze sobą worek piasku który znajdo wał sie w każdej kabinie na "'wypadek pożaru Niemiec za MKim nie wynikami! _ ' w:mj„u„u„u„i:c„ „ocmvo~ń~ tr-- ~ i-- i Miał t n j — j n i sku do maszynerji okrętu a-- by ją w ten sposób unierucho 1 L „„ --nfivl1 TPTl mic Aresztu w łiiiu i""" j~" ców podejrzanych o współu-dział Sad miał się odbyć po przybyciu na miejsce przezna tzenia Tymczasem nych trzymano na wartowni Wielu z jeńców było w Pol okupacji jednak sce w czasie żaden z nich wobec Polaków do tego się nie przyznawał Obawiali się dobrze zasłużo-„- _ „tvic+v 7 nnszei strony — froncie 1""J"' wołkach Polsce kiś zapytał gdzie zdobył odznaczenie wojskowe Słyszę odpowiwedział Niemiec 7nnvtałem szczegóły bitwie Kutnem wyraził się: bardzo ciężko Wypytuję dalsze szcze Trzeba po-wiada upór obronie nrzeciwtarciach strony był zadziwiający Na szczęście Polacy nie technicznego Dlatego musieli przegrać Gdyby mieli byłoby nimi bardzo bardzo trudno Wyjaśnień Niemiec biorąc Angli Wschodzie bowiem oddziały nasze nie napisów "Poland" Stoimy redzie dni Nikomu nie 'wolno wychodzić ląd reflektorzy świetlają burty statku jeniec nie próbował cieczki Niemcy podniecę' bliskością lądu Każdy także oczy widniejących dali la-sów Miasto wygląda radoś-nie kolorowo Codziennie przed połud-niem wyprowadzano Niem-ców górny pokład prze chadzkę Przechodzili parami milcząc przez długie kręte rytarze statku korytarzach tych były napisy: "Way the boats" Któryś z Niem ców dopisał ukradkiem literę "U" przed wyrazem "boats" Mieli widocznie nadzieję jakaś niemiecka topi zabierze bą Gdy schodzili kajut jadalnej mijali posterunki takim wyrazem twarzy z czasem luclzie mijają pdźwjiernego lokaja stojące-go drzwiach Przejście niewola skądinąd bardzo lek humanitarna porówna niu z niemiecką nie poprawi-ły ich ani trochę nie pozbawi prusackiej buty Przeważ-nie młodzi ludzie więc pokolenie wychowane hitlerowskich Bohaterski Nasz Lotnik Polak kanadyjski Józef Zdyb liczy obecnie lat wstąpił nie mając nawet jesz lat Lotnictwa Pol skiego jako Ochotnik zgodą swych Rodziców i pier-wsze ćwiczenia odbywał 0-w- en Sound Ont Obozie Ćwiczebnym Polskich Sił Zbrojnych lmmem MxIM!!MlHMvi?y£yi JÓZEF ZDYB Nasz dzielny lotnik XT- - n --nnTnlprlw rosyjskim Ci już przebywa w Anglji - małomówni gazie smzy s awnej poi-mknie- ci bvli najbardziej i ponurzy skiej eskadrze lotniczej 303 Przypadkowo jeden z Niem Latał już wiele razy nad ILr™} u- - Niemcami dobrze się dawał dział w "w Ja Anglik go opatrunki cicha które nosił pień m — - I ttT -- ~in rr WA "Jkl — — W WOJIC L iUi44" go o O pod _ Było tam go o _-- przyznać — — że w i ze pol skiej mieli sprzętu go z tych u H-zip- lił mnie za ka środkowym no siły na dwa na W nocy o aby żaden u- - są ni nas syci zielenią pól i w i na na ko W to że "U-Boa- t" za nas a ich ze so do i sa li z jaium przy i ka i w ły byli to — a na zasadach — 19 — cze 18-t- u do — za w w _5-S?- tgf J £e-thJ- L €h&ż?r ii' nich bv od ro ku li na w w sobie ĘiP że brał i lUW na na we znaki szwabom Ostatnio powrócił z jednej z takich wypraw z postrzela-nym na sito samolocie i z jed nym tylko nieuszkodzonym je szcze motorem szczęśliwie lą dując w Anglji Za te wyczyny nasz Józef Zdyb — odznaczony został "Krzyżem Walecznych" — a Król angielski Jerzy VI zło żył Mu gratulacje Rodzice naszego bohatera Adam i Helena Zdybowie za-- fmieszkują w Sudbury Ont przy Eva St Brat zaś Jego za pisał się do Canadian Nayy Siostra zamężna Kushner za mieszkuje w Toronto przy 15 Montrose St Rodzicom i Rodzinie dziel ncgo naszego Józka gratuluje my takiego dzielnego Syna i Brata Brytyjczycy Amerykanie i Polacy Walczą z Junkersami Z jednej z baz lotniczych Dowództwa Obrony Wybrze-ża "gdzieś w Anglji" w kie runku na południowy wschód leci "Wellington" oznaczony polskimi biało czerwonymi szachownicami Mknie szyb-ko poprzez chmurne niebo — Zadaniem jego jest spatrolo-wani- e wód Zatoki Biskajskiej i atakowanie nieprzyjaciel skich okrętów podwodnych Nie pierwsza to wyprawa polskiego dywizjonu w Coas tal Command który ma już na rozkładzie kilka okrętów jiodwrodnych i samolotów nie przyjacielskich Dowódca a zarazem pierwszy pilotj drugi pilot nawigator radiotelefo- - nista strzelcy przedni oraz tylni — wszyscy są na swo-ich stanowiskach Zgrani są idealnie znają się na wylot działają jak gdyby jeden człowiek jedną myślą i jed nym pragnieniem przepojeni Załoga Czas mija spokojnie Z da lęka już widać słoneczne wy-brzeże Iliszpanji Nikną climu ry robi się ciepło Czasem tyl ko delfin prójący powierzch-nię morza wprowadza w błąd "udając" aż do złudzenia pe-ryskop okrętu podwodnego Wprawne jednak oko nie da się zmamić Załoga polska nie jeden po dobny patrol ma już za sobą Wie ona dobrze że z takiego patrolu równie łatwo się wra ca oak i nie ze może motor "nawalić" lub nieprzyjaciel zaatakować Ale o tym w tej chwili nikt nie myśli Wszys-cy zajęci są swymi czynnoś-ciami Gdy "Wellington" wykonał wyznaczone zadanie — rzuca ostatnie "pożegnalne spojrzę nie" ku hiszpańskim brzegom zmieniając kurs na północno-zachod- ni Nagle strzelec przedni mel duje że z boku z prawej stro ny zbliża się "Junkers" Za chwilę pojawia się drugi trze ci i czwarty Zaczyna się za żarta walka Zwinne "Junkersy" pewne swej przewagi osaczyiy po-wolny i ciężki w porówna-niu z nimi bombowiec Do brze przystosowane są one do walki myśliwskiej "Wel lington" zaś umie razić bom bami trudno mu jednak bro nić się przeciw pościgowcom Załoga polska mimo nieró w nych szans nie traci jednak nadziei Strzelcy rażą ogniem przeciwnika Pilot zaś poka-zuje całą swą sztukę mistrzo wskie opanowanie maszyny Gdy tylko Niemiec wydaje się mieć "Wellingtona" na celów nikUj pilot polski nagłym skrę tem pozbawia go możności cel nego strzału Raz w prawo drugi raz w lewo to znów w gorę lub w doł manewruje bombowiec nie dając się tra fić W pewnej jednak chwili strzały jednego z "Junker- - sow pizeszywają przecinią wieżyczkę Milknie karabin polskiego strzelca Pilot "Wel lingtona" stara się więc teraz tak manewrować by pozwolić tylnemu strzelcowi atakować nieprzyjaciela Niemcy jed nak orientują się w sytuacji i prowadzą ataki tylko od czo ła Wydaje się że pędzące na siebie samoloty zderzą się Pi lot polski panuje nad maszy-r-ą wspaniale Za każdym ra zem zdajesię że w ostatniej już chwili samolot z wyciem wykręca w bok unikając zde rżenia i ognia nieprzyjacie-- Z daleka od lądu tuż po-nad falami wzburzonego mo rza — toczy się walka na śmierć i życie Samoloty jak ptaki kołują nagle zmieniają kierunek lotu doskakują do siebie i odskakują Można by sądzić że to mewy mistrzy nie lotu harcują w powietrzu Mijają minuty które wyda ją się godzinami Ręka piloto vi mdleje pomaga sobie no gą w podtrzymaniu steru Ra diolelefonisla nadaje meldim ki do bazy wzywające odsie czy Po 58 minutach Niemcy da li w końcu za wygraaną Nie zdołali upolować polskiego Wellingtona" Paliwo zaczęło się im widocznie kończyć i a-mun- icja była na wyczerpaniu Pilot widzi trzy odlatujące "Junkersy" A gdzie czwarty? Czwarty poszedł na dno To zasługa tylnego strzelca Bombowiec ląduje po zwy-cięskiej walce w najbliższej berne angielskiej Już go tam oczekują Wóz sanitarny żabio ra rannego Obecni oglądają z podziwem ślady walki Twa rze Anglików mówią o uzna-niu: z takiej sytuacji wyjść to sztuka nie lada Gratulują pilotowi Polacy zadowoleni z wyko nanego zadania meldują prze bieg" walki Jaka" była 'ich ra- - dość gdy dowiedzieli się że "Junkersom" nie uszło pła-zem ! Trzy "Beaufightery" ze strzeliły trzy "Junkersy" po-wracające po walce z "Wellin gtonem" W sali konferencyjnej "Air Ministry" zbierają się dzien-nikarze Po chwili wchodzi czterech lotników Dwóch Po laków jeden Anglik i jeden Amerykanin Zostają przed-stawieni kapitan" E A L podpułkownik J B polscy pi loci których nazwiska ze względu na ich rodziny znaj-dujące się w Polsce nie mogą być podane do publicznej wia domości — oraz Anglik Squa dron Leader Cartridge i Ame rykanin Pilot Officer White z Texa3'u Lotnicy którzy przedwczo raj u brzegów Hiszpan j i to-czyli walkę o życie uśmiech-nięci opowiadają w zacisznej sali ciekawym dziennikarzom "jak to było" Mówią jednak niechętnie widocznie zażeno wani Opowiadają o czynach pełnych bohaterstwa poświę cenią i oddani sprawie ze skro mnością i właściwą im prosto tą Squadron Leader Cartridge opowiada jak zestrzelił pier wszego "Junkersa" — P O-Whi-te wspomina o trzecim — Miałem szczęście — mó-wi — spotkać Niemca nos w nos No i dałem mu Jeden z motorów "Junkersa" dosłow-nie odleciał Maszyna wpad-ła wprost do wody" Dziennikarze zasypują py-taniami Polaków którzy ra-dząc sobie jak mogą z angiel szczyzną odpowiadają Dopy tuują się o wiek ppłk B Ma on lat 46 Zebrani dziwią się że w tym wieku ma on jesz-cze ochotę latać Jest on chy ba jednym z najstarszych lot ników biorących udział w lo lach operacyjnych Ppłk B z zadowoleniem stwierdza że dawniej pracował gdzieś wf Polska Partja Socjali styczna w Sprawie Ziem Wschodnich Na posiedzeniu Komitetu zagranicznego P P S w Lon aynie cuua b maja r o po-wzięto następującą uchwałę: — Wobec uporczywie gło-szonych zamiarów zaborczych Rosji Sowieckiej w stosunku do wschodniej polowy Polski Komitet Zagraniczny P P S stwierdza że Naród Polski broni w narzuconej mu woj nie swej wolności niepodleg-łości swego terytorjum pań-stwowego Pragniemy pokojowego i przyjaznego sąsiedztwa z Ro-sją Sowiecka i uważamy za konieczny wspólny wysiłek aby pokonać wspólnego wro-ga i utorować na przyszłość drogę dobrym sąsiedzkim sto simkom Stwierdzamy że od zawar cia pokoju w Rydze w roku 1921 uznanego przez przed-stawicieli Rosji Sowieckiej za porozumienie wieczyste do czasu obecnej wojny nigdy przez Rosję Sowiecką nie by ły podnoszone pretensje do ja kichkolwiek części terytorjum państwa polskiego Rosja so-wiecka nie ma żadnego prawa do wschodnich obszarów Pol ski} objętych linją Ribbcn-trop- p - Molotow Tereny te bądź nigdy do Rosji nic nale żały jak Małopolska Wschód nia bądź przyłączone były przez carską Rosję w okresie rozbiorów Polski na mocy ak-tów 'gvaltu nigdy nieuzna- - nych przez świat' cywilizowa ny i unieważniony spontanicz na uchwałą Rady Komisarzy Ludowych ZSSR żyjąca na tych terenach lu dność zarówno ukraińska i białoruska jak polska i żydo wska nigdy i w żaden sposób nie ujawniła' woli należenia do Związku Sowieckiego ani do wchodzących w jego skład ra dzieckich republik Ukraiń-skiej czy Białoruskiej Przeprowadzone na wscho dnich ziemiach R P w paź dzierniku 1939 r przez okupa cyjne władze sowieckie głoso wania do t zw zgromadzeń narodowych były aktami gwat tu naruszającymi prawo mię dzynarodowe nigdy ani przez Rząd Polski ani przez miej-scową ludność nieuznanymi Uznawaliśmy zawsze i uzna jemy prawa narodowe Ukra-ińców i Białorusinów i jeste-śmy przekonani że w nowej Europie opartej na wolności narodów i sprawiedliwości społecznej lud polski znaj-dzie wspólny język i formy braterskiego współżycia z ty mi narodami Masy pracujące Polski pra sztabie ale mu się to znudzi ło i prosił o przeniesienie by móc znów polatać Bo tb prze cic--ż wojna Nad Zatoką Bis-kajską był to jego drugi lot operacyjny w Anglji Ostatni raz przed tem walczył w Pol hce} we wrześniu Anglicy dopytują się o wal ki w Polsce Ppłk B opowia da jak w czasie kampanji polskiej atakował na bombow cu niemieckie kolumny pan-cerne Stoczył wtedy walkę z niemieckimi "Messerschmid-tomi- " Polacy obronili się sami a Brytyjczycy i Amerykanie do konali reszty A wipr sttinmrenŁnwa współpraca i zwycięstwo Al-jantó-w! gną aby powojenna Polska była w środkowo wschodniej Europie elementem pokoju i współpracy z sąsiednimi naro darni na zasadach wolności równości i braterstwa Jak Broniło się Ghetto Warszawskie LONDYN — Według na-deszl- ych informacyj ghetto żydowskie w Warszawie już nie istnieje Resztki ludności żydowskiej zostały wymordo wane przez katów niemiec-kich W ciągu ostatnich miesię-cy istnienia ghetta ludność ży dowska broniła się czynnie przeciwko deportacjom na rzeź Kiedy w grudniu 1912 roku szturmowcy niemieccy v znowilit wysiedlanie pozosta łych JO tysięcy żydzi zaatako wali ich siekierami i nożami W odwecie za ten atak guber nator Warszawy Ludwik Fi scher całkowicie wstrzyma! tlostiiwy żywności do ghetta W styczniu 1913 roku miały miejsce z tego powodu demon stracje uliczne Głodujący źy dzi domagali się żywności Dnia 17 marca r b po raz pierwszy od czasu istnienia ghetta — oddziały wojska nie mieckiego wysłanego do ghet-ta przez Fischera zostały przez żydów przywitane og-niem karabinowym Strzela-no z za wzniesionych prowizo rycznie barykad ulicznych i' za bito wówczas 50 Niemców za nim rewolta została uśmierzo na Po tychjiwypadkacb gub" Fisclier wydałs rozkaz całkowi' tcjflikwidacjijghetta v Podziemne związki żydow skie otrzymały karabiny au-tomatyczne od tajnej polskiej armji w Kraju Dnia 18 kwietnia kiedy od " działy SS wkroczyły do ghet-ta na budynkach ukazały się biało - czerwone chorągwie żydzi rozpoczęli zaciekłą i roz paczhwą obronę Niemcy po-sługiwali się czołgami artyle rją i nawet lotnictwem Bit-wa miała miejsce w okolicy ulicy Nalewki i Placu Mura-nowskie- go W tym samym cza sie uzbrojone oddziały Pola-ków zaatakowały wojski nie-mieckie od tyłu — na ulicy Długiej niedaleko bram ghet-ta Patriotom polskim udało się wyratować z 'ghetta pew-n- x liczbę chłopców i dziewcząt żydowskich i pomóc im w u-ciec- zce Ci sami patrjoci do konali również skuteczneero zamachu na życie dwóch ko mendantów policji w Warsza wie Kierskiego i Reszczyń-skiego którzy mieli brać u-dz- iał w deportowaniu ludnoś-ci żydowskiej Zamach bom-bowy na Fischera był również ich dziełem Wedłu wspomnianych infor macji ludność ghetta żydow-skiego w Białymstoku stawia ła niedawno zbrojny opór po-licji niemieckiej Wyniki tych walk nie są jeszcze znane ¥ + LONDYN — Polskie koła rządowe podają że tajna ra-diostacja polska "świt" donio sła o całkowitej likwidacji ghetta w Warszawie która nastąpiła po zaciekłych wal-kach między żydami i Niemca mi Rozgłośnia wezwała lud-ność polską do udzielania po-mocy tym żydom 'którym uda ło się zbiec z ghetta Uprasza stęCzitelników na szego pisma' o odriowie?iietpre numeraty zagnasz haodnik "Związkowiec' ĄM i I Jt p U _ _ _— — i - r i 1 7_rTr ni nu mąiu irunii tu i a u fm- -r - n "i i i '—'j— — [w—wtr rf --i rwywwfaŁw I i Brrii-g-g- r i§a__i___PtfPi4flliJW !SłgĘggggjggjgj
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, May 23, 1943 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1943-05-23 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
Identifier | ZwilaD4000300 |
Description
Title | 000086b |
OCR text | i WMISM T£zr~jwi:p? VrtC[)W-tjmrtJJ?łw-pr — _ „__ „ lHAld#HM4' ™t"'"niM'"' "--"- W wr—rtt-iafc- ltj ™itl ' "ffCłi flv"iłirjV- - Fiilifi 3 21 "ZWIĄZKOWIEC" MAJ (MAY) 23 — 1943 Stronica 3-c- ia W A " --y A O l_j A "JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA" w 3 4- - i ODJAZD — Nie potrzebuję chyba wy ijiniać jak macie się zacho wać wobec jeńców Należy po stępować zgodnie z regułami nem który mówi że żołnierz polski nawet w jeńcu widzi człowieka i obchodzi się z nim zgodnie z zasadami prawa mię dzynarodowego — mówił do-vód- ca naszego oddziału wy-znaczonego do eskortowania jeńców — Jeńców nie wolno bić ani źle traktować Nie wolno z nimi rozmawiać ani spoufalać się Na statku było goręcej i duszniej niż na lądzie Lek kie kołysanie przyprawiło wie lu do mdłości Prawie każdy i czuł się nieswojo W parę mi nut po zakończeniu załadowy wania się — statek ruszył Niemiłe jest uczucie gdy podróżuje się w towarzystwie ludzi wrogich choć bezbronn-ych gotowych w każdej chwili do buntu i do prób o- - panowania statKu Nieustan-nie trzeba się mieć na baczno ki pilnować śledzić niedo-wierzać NIE MOŻNA KRYTYKO WAĆ FUEHRERA Wieczorem trzeciego dnia noióży sanitarjusze przynie- - aśli na noszach Niemca Miał I złamaną kość nosową i posi niaczoną twarz Liczył około 20 lat Na płowych włosach te go chłopca_widać było zakrze p!ą krew Niemiecki lekarz wpraw dzie opatruje rany i stłucze nia Chory oddycha ciężko — Major komendant szpitala ząda wyjaśnień w sprawie piyczyn zajścia Dowiaduje sie że jeniec został poturbo wany przez własnych kole-gów Nie wiadomo dokładnie o co poszło Jeden z naszych Joficerów przeprowadza docho &{!_ I Miueme lecz oczywiście z ni dzieli sie mierzai wj tsiaieiubwa w Kazaym razie u inni mają być ukarani Z powodu złamania kości 1'Jnosowej lekarz założył chore (mu rurki które ułatwiły mu oddychanie Po kilku dniach stan zdrowia pacjenta znacz ie się poprawił Mimo to jed jHak stale musiał mieć dreny jtv nosie Wkrótce miano mu założyć gips na kość nosową żeby się równo zrosła Posta ffiono kolo łóżka parawan by iMiym chorym oszczędzić o- - rcydhwego widoku okrwa wionych ropą nasiąkłych amponów Okazało się że jeden z sa fitarjuszy jeńców przydzie- - onych do szpitala jest księ- - ozem katolickim on sto fl?!en stai'szego strzelca i usłu Eiwal przy chorych Wieczo- - LMm Przyszedł zmienić chore fu rozmowę za parawanem 0- - aj nie wiedzą że ich ktoś słu ha Ze zdań urywanych z eaomowionych słów stwa- - elzajn sobie rzeczywisty obraz Spizema Chłopak jest kato wem Podczas pracy wraz z nymi jeńcami w kuchni — Jfaał Sie W lmmmm Pni LATm TJu™iunimt s_o_!D_ ie WOW' r3S po przeżytych nynmoJi lach na parę dosadnych peł Sell 2'01--f7- v olńu-- v7orlnrli 8tIerov'skich i Fuehrerze Zo fa' za to pobity przez włas-Ł'c- h kolegów Sprawców po-lc- ia nie zdołano odnaleźć a jP01T nie chciał vymienić ich KfZwisk Bał sie wydać win- ach Przez anty Doktór Niemiec starannie i grzecznie omija wszelkie te-maty polityczne sili się na o- - gładę i często łamaną angiel-szczyzną wygłasza publicznie bardzo humanitarne pogkdy Kiedyś gdy rozmowa zeszła na drażliwe tory oświadczył mi że jest nadal "patriotą" i że nie wiadomo czyim zwycię stwem ta wojna się skończy To "nie wiadomo" wypowie dział takim tonem jak gdyby tylko przez delikatność unikał stwierdzenia że Anglja prze gra} jak "Amen" w pacierzu — Ile nieszczęść spowodo-wała ta wojna — pi obuję kie rlyś nawiązać rozmowę z kapę łanem - jeńcem Ksiądz jeniec odpowiada po długim namyśle : — To wszystko dlatego że ludzie me postępują według praw boskich Rozmowa się nie klei Na pytanie czy uważa wojnę pro wadzoną przez Niemców za słuszną odpowiada: — Do pewnego stopnia O prześladowaniach naro dów podbitych wyraża się z pewnym oburzeniem lecz do daje: — Tydi rzeczy nie należy uogólniać zresztą w pewnych wypadkach jest to nieodzow ny środek rządzenia podbity-mi narodami Dowiedzieliśmy się od pew nego z wartowników że przy chwycono Niemca który usi łował popsuć maszyny za-trzymać statek Przez kilka dni pracował przy pomocy dwóch ukradzionych sztabek żelaznych i kawałeczka stało wej linki nad otworzeniem drzwi hermetycznych dzielą-cc- h dolny pokład od hali ma szyn Złapano go jak dostał się do wnętrza Miał ze sobą worek piasku który znajdo wał sie w każdej kabinie na "'wypadek pożaru Niemiec za MKim nie wynikami! _ ' w:mj„u„u„u„i:c„ „ocmvo~ń~ tr-- ~ i-- i Miał t n j — j n i sku do maszynerji okrętu a-- by ją w ten sposób unierucho 1 L „„ --nfivl1 TPTl mic Aresztu w łiiiu i""" j~" ców podejrzanych o współu-dział Sad miał się odbyć po przybyciu na miejsce przezna tzenia Tymczasem nych trzymano na wartowni Wielu z jeńców było w Pol okupacji jednak sce w czasie żaden z nich wobec Polaków do tego się nie przyznawał Obawiali się dobrze zasłużo-„- _ „tvic+v 7 nnszei strony — froncie 1""J"' wołkach Polsce kiś zapytał gdzie zdobył odznaczenie wojskowe Słyszę odpowiwedział Niemiec 7nnvtałem szczegóły bitwie Kutnem wyraził się: bardzo ciężko Wypytuję dalsze szcze Trzeba po-wiada upór obronie nrzeciwtarciach strony był zadziwiający Na szczęście Polacy nie technicznego Dlatego musieli przegrać Gdyby mieli byłoby nimi bardzo bardzo trudno Wyjaśnień Niemiec biorąc Angli Wschodzie bowiem oddziały nasze nie napisów "Poland" Stoimy redzie dni Nikomu nie 'wolno wychodzić ląd reflektorzy świetlają burty statku jeniec nie próbował cieczki Niemcy podniecę' bliskością lądu Każdy także oczy widniejących dali la-sów Miasto wygląda radoś-nie kolorowo Codziennie przed połud-niem wyprowadzano Niem-ców górny pokład prze chadzkę Przechodzili parami milcząc przez długie kręte rytarze statku korytarzach tych były napisy: "Way the boats" Któryś z Niem ców dopisał ukradkiem literę "U" przed wyrazem "boats" Mieli widocznie nadzieję jakaś niemiecka topi zabierze bą Gdy schodzili kajut jadalnej mijali posterunki takim wyrazem twarzy z czasem luclzie mijają pdźwjiernego lokaja stojące-go drzwiach Przejście niewola skądinąd bardzo lek humanitarna porówna niu z niemiecką nie poprawi-ły ich ani trochę nie pozbawi prusackiej buty Przeważ-nie młodzi ludzie więc pokolenie wychowane hitlerowskich Bohaterski Nasz Lotnik Polak kanadyjski Józef Zdyb liczy obecnie lat wstąpił nie mając nawet jesz lat Lotnictwa Pol skiego jako Ochotnik zgodą swych Rodziców i pier-wsze ćwiczenia odbywał 0-w- en Sound Ont Obozie Ćwiczebnym Polskich Sił Zbrojnych lmmem MxIM!!MlHMvi?y£yi JÓZEF ZDYB Nasz dzielny lotnik XT- - n --nnTnlprlw rosyjskim Ci już przebywa w Anglji - małomówni gazie smzy s awnej poi-mknie- ci bvli najbardziej i ponurzy skiej eskadrze lotniczej 303 Przypadkowo jeden z Niem Latał już wiele razy nad ILr™} u- - Niemcami dobrze się dawał dział w "w Ja Anglik go opatrunki cicha które nosił pień m — - I ttT -- ~in rr WA "Jkl — — W WOJIC L iUi44" go o O pod _ Było tam go o _-- przyznać — — że w i ze pol skiej mieli sprzętu go z tych u H-zip- lił mnie za ka środkowym no siły na dwa na W nocy o aby żaden u- - są ni nas syci zielenią pól i w i na na ko W to że "U-Boa- t" za nas a ich ze so do i sa li z jaium przy i ka i w ły byli to — a na zasadach — 19 — cze 18-t- u do — za w w _5-S?- tgf J £e-thJ- L €h&ż?r ii' nich bv od ro ku li na w w sobie ĘiP że brał i lUW na na we znaki szwabom Ostatnio powrócił z jednej z takich wypraw z postrzela-nym na sito samolocie i z jed nym tylko nieuszkodzonym je szcze motorem szczęśliwie lą dując w Anglji Za te wyczyny nasz Józef Zdyb — odznaczony został "Krzyżem Walecznych" — a Król angielski Jerzy VI zło żył Mu gratulacje Rodzice naszego bohatera Adam i Helena Zdybowie za-- fmieszkują w Sudbury Ont przy Eva St Brat zaś Jego za pisał się do Canadian Nayy Siostra zamężna Kushner za mieszkuje w Toronto przy 15 Montrose St Rodzicom i Rodzinie dziel ncgo naszego Józka gratuluje my takiego dzielnego Syna i Brata Brytyjczycy Amerykanie i Polacy Walczą z Junkersami Z jednej z baz lotniczych Dowództwa Obrony Wybrze-ża "gdzieś w Anglji" w kie runku na południowy wschód leci "Wellington" oznaczony polskimi biało czerwonymi szachownicami Mknie szyb-ko poprzez chmurne niebo — Zadaniem jego jest spatrolo-wani- e wód Zatoki Biskajskiej i atakowanie nieprzyjaciel skich okrętów podwodnych Nie pierwsza to wyprawa polskiego dywizjonu w Coas tal Command który ma już na rozkładzie kilka okrętów jiodwrodnych i samolotów nie przyjacielskich Dowódca a zarazem pierwszy pilotj drugi pilot nawigator radiotelefo- - nista strzelcy przedni oraz tylni — wszyscy są na swo-ich stanowiskach Zgrani są idealnie znają się na wylot działają jak gdyby jeden człowiek jedną myślą i jed nym pragnieniem przepojeni Załoga Czas mija spokojnie Z da lęka już widać słoneczne wy-brzeże Iliszpanji Nikną climu ry robi się ciepło Czasem tyl ko delfin prójący powierzch-nię morza wprowadza w błąd "udając" aż do złudzenia pe-ryskop okrętu podwodnego Wprawne jednak oko nie da się zmamić Załoga polska nie jeden po dobny patrol ma już za sobą Wie ona dobrze że z takiego patrolu równie łatwo się wra ca oak i nie ze może motor "nawalić" lub nieprzyjaciel zaatakować Ale o tym w tej chwili nikt nie myśli Wszys-cy zajęci są swymi czynnoś-ciami Gdy "Wellington" wykonał wyznaczone zadanie — rzuca ostatnie "pożegnalne spojrzę nie" ku hiszpańskim brzegom zmieniając kurs na północno-zachod- ni Nagle strzelec przedni mel duje że z boku z prawej stro ny zbliża się "Junkers" Za chwilę pojawia się drugi trze ci i czwarty Zaczyna się za żarta walka Zwinne "Junkersy" pewne swej przewagi osaczyiy po-wolny i ciężki w porówna-niu z nimi bombowiec Do brze przystosowane są one do walki myśliwskiej "Wel lington" zaś umie razić bom bami trudno mu jednak bro nić się przeciw pościgowcom Załoga polska mimo nieró w nych szans nie traci jednak nadziei Strzelcy rażą ogniem przeciwnika Pilot zaś poka-zuje całą swą sztukę mistrzo wskie opanowanie maszyny Gdy tylko Niemiec wydaje się mieć "Wellingtona" na celów nikUj pilot polski nagłym skrę tem pozbawia go możności cel nego strzału Raz w prawo drugi raz w lewo to znów w gorę lub w doł manewruje bombowiec nie dając się tra fić W pewnej jednak chwili strzały jednego z "Junker- - sow pizeszywają przecinią wieżyczkę Milknie karabin polskiego strzelca Pilot "Wel lingtona" stara się więc teraz tak manewrować by pozwolić tylnemu strzelcowi atakować nieprzyjaciela Niemcy jed nak orientują się w sytuacji i prowadzą ataki tylko od czo ła Wydaje się że pędzące na siebie samoloty zderzą się Pi lot polski panuje nad maszy-r-ą wspaniale Za każdym ra zem zdajesię że w ostatniej już chwili samolot z wyciem wykręca w bok unikając zde rżenia i ognia nieprzyjacie-- Z daleka od lądu tuż po-nad falami wzburzonego mo rza — toczy się walka na śmierć i życie Samoloty jak ptaki kołują nagle zmieniają kierunek lotu doskakują do siebie i odskakują Można by sądzić że to mewy mistrzy nie lotu harcują w powietrzu Mijają minuty które wyda ją się godzinami Ręka piloto vi mdleje pomaga sobie no gą w podtrzymaniu steru Ra diolelefonisla nadaje meldim ki do bazy wzywające odsie czy Po 58 minutach Niemcy da li w końcu za wygraaną Nie zdołali upolować polskiego Wellingtona" Paliwo zaczęło się im widocznie kończyć i a-mun- icja była na wyczerpaniu Pilot widzi trzy odlatujące "Junkersy" A gdzie czwarty? Czwarty poszedł na dno To zasługa tylnego strzelca Bombowiec ląduje po zwy-cięskiej walce w najbliższej berne angielskiej Już go tam oczekują Wóz sanitarny żabio ra rannego Obecni oglądają z podziwem ślady walki Twa rze Anglików mówią o uzna-niu: z takiej sytuacji wyjść to sztuka nie lada Gratulują pilotowi Polacy zadowoleni z wyko nanego zadania meldują prze bieg" walki Jaka" była 'ich ra- - dość gdy dowiedzieli się że "Junkersom" nie uszło pła-zem ! Trzy "Beaufightery" ze strzeliły trzy "Junkersy" po-wracające po walce z "Wellin gtonem" W sali konferencyjnej "Air Ministry" zbierają się dzien-nikarze Po chwili wchodzi czterech lotników Dwóch Po laków jeden Anglik i jeden Amerykanin Zostają przed-stawieni kapitan" E A L podpułkownik J B polscy pi loci których nazwiska ze względu na ich rodziny znaj-dujące się w Polsce nie mogą być podane do publicznej wia domości — oraz Anglik Squa dron Leader Cartridge i Ame rykanin Pilot Officer White z Texa3'u Lotnicy którzy przedwczo raj u brzegów Hiszpan j i to-czyli walkę o życie uśmiech-nięci opowiadają w zacisznej sali ciekawym dziennikarzom "jak to było" Mówią jednak niechętnie widocznie zażeno wani Opowiadają o czynach pełnych bohaterstwa poświę cenią i oddani sprawie ze skro mnością i właściwą im prosto tą Squadron Leader Cartridge opowiada jak zestrzelił pier wszego "Junkersa" — P O-Whi-te wspomina o trzecim — Miałem szczęście — mó-wi — spotkać Niemca nos w nos No i dałem mu Jeden z motorów "Junkersa" dosłow-nie odleciał Maszyna wpad-ła wprost do wody" Dziennikarze zasypują py-taniami Polaków którzy ra-dząc sobie jak mogą z angiel szczyzną odpowiadają Dopy tuują się o wiek ppłk B Ma on lat 46 Zebrani dziwią się że w tym wieku ma on jesz-cze ochotę latać Jest on chy ba jednym z najstarszych lot ników biorących udział w lo lach operacyjnych Ppłk B z zadowoleniem stwierdza że dawniej pracował gdzieś wf Polska Partja Socjali styczna w Sprawie Ziem Wschodnich Na posiedzeniu Komitetu zagranicznego P P S w Lon aynie cuua b maja r o po-wzięto następującą uchwałę: — Wobec uporczywie gło-szonych zamiarów zaborczych Rosji Sowieckiej w stosunku do wschodniej polowy Polski Komitet Zagraniczny P P S stwierdza że Naród Polski broni w narzuconej mu woj nie swej wolności niepodleg-łości swego terytorjum pań-stwowego Pragniemy pokojowego i przyjaznego sąsiedztwa z Ro-sją Sowiecka i uważamy za konieczny wspólny wysiłek aby pokonać wspólnego wro-ga i utorować na przyszłość drogę dobrym sąsiedzkim sto simkom Stwierdzamy że od zawar cia pokoju w Rydze w roku 1921 uznanego przez przed-stawicieli Rosji Sowieckiej za porozumienie wieczyste do czasu obecnej wojny nigdy przez Rosję Sowiecką nie by ły podnoszone pretensje do ja kichkolwiek części terytorjum państwa polskiego Rosja so-wiecka nie ma żadnego prawa do wschodnich obszarów Pol ski} objętych linją Ribbcn-trop- p - Molotow Tereny te bądź nigdy do Rosji nic nale żały jak Małopolska Wschód nia bądź przyłączone były przez carską Rosję w okresie rozbiorów Polski na mocy ak-tów 'gvaltu nigdy nieuzna- - nych przez świat' cywilizowa ny i unieważniony spontanicz na uchwałą Rady Komisarzy Ludowych ZSSR żyjąca na tych terenach lu dność zarówno ukraińska i białoruska jak polska i żydo wska nigdy i w żaden sposób nie ujawniła' woli należenia do Związku Sowieckiego ani do wchodzących w jego skład ra dzieckich republik Ukraiń-skiej czy Białoruskiej Przeprowadzone na wscho dnich ziemiach R P w paź dzierniku 1939 r przez okupa cyjne władze sowieckie głoso wania do t zw zgromadzeń narodowych były aktami gwat tu naruszającymi prawo mię dzynarodowe nigdy ani przez Rząd Polski ani przez miej-scową ludność nieuznanymi Uznawaliśmy zawsze i uzna jemy prawa narodowe Ukra-ińców i Białorusinów i jeste-śmy przekonani że w nowej Europie opartej na wolności narodów i sprawiedliwości społecznej lud polski znaj-dzie wspólny język i formy braterskiego współżycia z ty mi narodami Masy pracujące Polski pra sztabie ale mu się to znudzi ło i prosił o przeniesienie by móc znów polatać Bo tb prze cic--ż wojna Nad Zatoką Bis-kajską był to jego drugi lot operacyjny w Anglji Ostatni raz przed tem walczył w Pol hce} we wrześniu Anglicy dopytują się o wal ki w Polsce Ppłk B opowia da jak w czasie kampanji polskiej atakował na bombow cu niemieckie kolumny pan-cerne Stoczył wtedy walkę z niemieckimi "Messerschmid-tomi- " Polacy obronili się sami a Brytyjczycy i Amerykanie do konali reszty A wipr sttinmrenŁnwa współpraca i zwycięstwo Al-jantó-w! gną aby powojenna Polska była w środkowo wschodniej Europie elementem pokoju i współpracy z sąsiednimi naro darni na zasadach wolności równości i braterstwa Jak Broniło się Ghetto Warszawskie LONDYN — Według na-deszl- ych informacyj ghetto żydowskie w Warszawie już nie istnieje Resztki ludności żydowskiej zostały wymordo wane przez katów niemiec-kich W ciągu ostatnich miesię-cy istnienia ghetta ludność ży dowska broniła się czynnie przeciwko deportacjom na rzeź Kiedy w grudniu 1912 roku szturmowcy niemieccy v znowilit wysiedlanie pozosta łych JO tysięcy żydzi zaatako wali ich siekierami i nożami W odwecie za ten atak guber nator Warszawy Ludwik Fi scher całkowicie wstrzyma! tlostiiwy żywności do ghetta W styczniu 1913 roku miały miejsce z tego powodu demon stracje uliczne Głodujący źy dzi domagali się żywności Dnia 17 marca r b po raz pierwszy od czasu istnienia ghetta — oddziały wojska nie mieckiego wysłanego do ghet-ta przez Fischera zostały przez żydów przywitane og-niem karabinowym Strzela-no z za wzniesionych prowizo rycznie barykad ulicznych i' za bito wówczas 50 Niemców za nim rewolta została uśmierzo na Po tychjiwypadkacb gub" Fisclier wydałs rozkaz całkowi' tcjflikwidacjijghetta v Podziemne związki żydow skie otrzymały karabiny au-tomatyczne od tajnej polskiej armji w Kraju Dnia 18 kwietnia kiedy od " działy SS wkroczyły do ghet-ta na budynkach ukazały się biało - czerwone chorągwie żydzi rozpoczęli zaciekłą i roz paczhwą obronę Niemcy po-sługiwali się czołgami artyle rją i nawet lotnictwem Bit-wa miała miejsce w okolicy ulicy Nalewki i Placu Mura-nowskie- go W tym samym cza sie uzbrojone oddziały Pola-ków zaatakowały wojski nie-mieckie od tyłu — na ulicy Długiej niedaleko bram ghet-ta Patriotom polskim udało się wyratować z 'ghetta pew-n- x liczbę chłopców i dziewcząt żydowskich i pomóc im w u-ciec- zce Ci sami patrjoci do konali również skuteczneero zamachu na życie dwóch ko mendantów policji w Warsza wie Kierskiego i Reszczyń-skiego którzy mieli brać u-dz- iał w deportowaniu ludnoś-ci żydowskiej Zamach bom-bowy na Fischera był również ich dziełem Wedłu wspomnianych infor macji ludność ghetta żydow-skiego w Białymstoku stawia ła niedawno zbrojny opór po-licji niemieckiej Wyniki tych walk nie są jeszcze znane ¥ + LONDYN — Polskie koła rządowe podają że tajna ra-diostacja polska "świt" donio sła o całkowitej likwidacji ghetta w Warszawie która nastąpiła po zaciekłych wal-kach między żydami i Niemca mi Rozgłośnia wezwała lud-ność polską do udzielania po-mocy tym żydom 'którym uda ło się zbiec z ghetta Uprasza stęCzitelników na szego pisma' o odriowie?iietpre numeraty zagnasz haodnik "Związkowiec' ĄM i I Jt p U _ _ _— — i - r i 1 7_rTr ni nu mąiu irunii tu i a u fm- -r - n "i i i '—'j— — [w—wtr rf --i rwywwfaŁw I i Brrii-g-g- r i§a__i___PtfPi4flliJW !SłgĘggggjggjgj |
Tags
Comments
Post a Comment for 000086b