000224b |
Previous | 7 of 8 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
!r& f?jfi xilyf i33§P iiiuiiiuiaiiniimiiinniiiiniiiininiuniiiiai Wiadomości "ZWIĄZKOWIEC REDAKCJI I ADMINISTRACJI : 4617 Park Avenue Teł 288-195- 3 1 W MAZURKIEWICZ - przedstawiciel : 1755 Centrę Street Tel 932-004- 7 Redaktor: ADAM JURYK 1 iiimuiinmiiiiMumuiuiiiiiiniiiiiiiiiiiiniiniimiiniinim Ąfzfiwe zebranie Rady Okręgowej Kongresu 'WWubiegły czwartek dnia wfferwca br odbyło sie Prądy okręgowej Kongresu y uontrealu Posiedzenie trwa aifdHdz 830 do prawie 1 w [U27-?i__- _ _: i ii„i: UiepL-iuj- m SMaułiK g yPfZy OStaWieieil wsyuu Kiurycu owało szereg bardzo poważ-- gtihfosob Ta niewytłumaczal-- r0jbcczątkowo absencja dała sie nrflielł wyjaśnić burzliwym icubiegiem zebrania i n botliwymi sprawami bardzo które ic'[Epi' prasnęli ominiąć nie-1!lfcł- u8 dobrze poinformowani ia (łącze 3 aasza! notatka pt "Przed po ro fevi skoncentrowana była rzedwóćh punktach zebrania ra-UEilrrpBo- wei Koneresu orze- - 'ffaSwc grubsze wydarzenia 'kerzenia przy sprawozdaniu 'I Troczystości 19 maja br na nrnIefEpo oraz w "wolnych jcipia&I tak się też stało atrlfS'4 Jlłrona "zarządowa" plus ze-- 'it organizacyjny w słusznym -- UIlt" vv czuciu naacnoazącycn ewe- - ientów przygotowały się do iMW Oszczędnościowo - Pożyczkowa rirTm: i ko- - li IfCclu u:„iji„a :n„ie:m„u ifu„li-mr-Łt ju- - "lńia Kasy oraz umożliwie- - jcalfj Polonii w Montrealu "'najwygodniejszej obsługi iwei£ Zarząd Kasy zatwier-- l cniasy które obowiązują z Smi lipca 1968 r '" odzlny przyjęć lł Wani) odbiory oszczędności poda- - HoĄ pożyczki itd Poniedzia-Iwr- a —9 wiecz Wtorek od 1 'Mil poł- - Sroda od 10— 12 j jjgwartek od 1 —3 po poł 4eK2IPd 7—9 wiecz Sobota rano- - we okresie wakacyjnym od 30 sierpnia w soboty aczynna nie będzie rjyypadkach nagłych lub tjalJiych prosimy telefono-l!jO"kierowni- ka Kasy i ista-Bpotićan- ie w godzinach: Po-działe- k od 1—9 wiecz Wto- - 19'" '3:t# Mtmh WTV na 7 wr-711rp- m mnwir p-EsX-JF °r '- -- lepiej A: Jednak Jerzy znalazł odparcia zarzutów a pozytywnie rzecz biorąc zebrały cały bagaż dowodów na poparcie uzyska-nych sukcesów w urządzeniu uroczystości w dniu 19 maja Role obrony zostały podzielone miedzy kilku mówców tak "że ich blokada strony przeciwnej działała bardzo sprawnie Nie obeszło się oczywiście bez sen-t- j mentalnych momentów grani cząech niemal ze ser-deczn- mi nie obeszło sie bez Dosjć problemów Piąta au-cijc- ja "Kwadransu" odbyła sie "przekrojowo" V rażono tam wiele głębokich myśli psa Fa-fik- a i innych myślicieli łącz-nie z FalczaKami Nadano ten bagaż trochę w manierze Rowan and Martin Dalibyśmy nie głowę że był tam głos "Goldie" z tego programu To naprawdę cudowne Muzyka na gitarach trochę egzotyczna Poważne problemy odłożone alśb Kasa peiftlo rek Czwartek od 9—5 po poł Pitąek od 1—9 wiecz Zarząd Kasy Nowe władze Związku Weteranów Polskich Na nadzwyczajnym zebraniu członków Związku Weteranów Polskich odbytym dna 25 czer-wca br zwołanym przez rewizyjną na podstawie sta-tutowych prerogatyw jej przy-sługujących wybrano następu-jący zarząd Związku: prezes — Henryk Springer 1 wiceprezes — W Bednarski 2 wiceprezes — Z Wacek sekr prot — St Marchewka skarbnik — Złoci-szy- n kasjer — P Hąliński Do komisji rewizyjnej zostali ko-cptowa-ni: B Pawelec Na-wrocki ljŁrg ri Barbara Gordon 11 rl% Ina stoi nieruchomo Drzv biurku meza nipun cJrjUiaczegov 10npCo "dlaczego"? — Michał przeciera fiarjj irchowym gałgankiem nie patrząc "lAline '"''-RDIacze-go mu nie powiedziałeś? utjjąlją ciska na blat biurka gałganek i lojalaryji wyrzuca z siebie urywane zdania iznfczłowiek zadyszany po długim i męczą-- y pr)llgu: '?Ppo co? I dlaczego właśnie ja? Nie raein No zwyczajnie: nie mogłem Nie e$fę w to mieszać Ich sprawa Niech jlyiiny Zresztą — znajdzie sam się ar$wtóJIoże -- To po co dałeś mu ten adres? Jiam nie wiem Tak jakoś mi wyszło ae 1 tak me znajdzie znaiaz Kogoś na rańowie nawet jak znasz numer domu! m 3 £hcił biec zaraz wieczorem powstrzy- - ągo jednak Mana łzami Show swoją Środa komi-sję i-au- z aziesiaia inikoro pan iam im teuką po ciemku To istny labirynt Chyba ma racie I ten nowv nawrót pa- - liujcej słabości gdy nogi i ręce ciążą wiem a serce Dije na trwogę Aie iym mito chyba ze wzruszenia Przyznał się na niego ze współczuciem JmiSCopatrzyła wyczuwała że dużo będzie ten człowiek dla ze swego labiryntu etlerpliwym krokiem obiegał od sa-pgajra- na muranowskie bloki Myliły mu Iprleciecia uliczek bliźniacze fasady "Kida! i klatki schodowe Tu już był Tak tasama przecież lista lokatorów Anto- - IWalicki Znów wypadał ścigając się 5i?ą sobą Wiatr gwizdał z° wszystkich HTH!1M-n- :l ~l1_ ~~An:nr-tf- t limll affijaŁby przecierał nimi polerował do po-itfftóijbla-da tarcze słoneczna stalowo-sre- - afcSŚN Porze roku-- 3d5r?? szedł już coraz ociężałej Zaglądał :rnTpQprzecinane dziwaczną ramą okna — 7'na'każdą firankę która być może skry-'-- a'przed nim twarz Maryny śledził każ--jpczechodz-ącą kobietę czujny na trzaś-- KfecięTiażdych drzwi Z domów wypływali £ę~alamLPienvsze wzniesienie fali sta-a- i w3lludzie spieszący do pracy Potem „gjiaecLdo szkoły Pq pewnym czasie za-gggyłan- iać si£ z drzwi wejściowych ko normalnych docinków i przyty-ków ale też i nie obeszło się bez insynuacji kłamliwych po-- dłostek i krzyw dząc eh osądów Stroną atakującą w pierw-szej fazie zebrania byli delega-ci Koła AK których wniosek wywołał około dwugodzinną dy-skusje W drugiej fazie zebra-nia wróciła na tapetę sprawa "kostiumowa" i zakończyła sie uchwaleniem poparcia dla wszystkich księży proboszczów polskich parafii rzymsko-katolickic- h Kwadrans" - przekrojowo montrealsk na inny raz Zresztą nie samy mi problemami człowiek żyje a co dopiero "Kwadrans" Chcą jednak złapać balans opinii Proszą o kryiyKC sugestie i uwagi Może jeszcze trochę za-wcześ- nie na to ponieważ pu-bliczność potrzebuje nieco wię-cej czasu aby uformować opi-nię tak jak "Kwadransowi" trzeba także pewnej "epoki" aby się dotrzeć Ilallo hallo "KWADRANS' — słuchamy was dalej' Podobno byliście na sali obrad Kongresu i czy to prawda że Wasza była patronka kwestiono-wała Waszą obecność na sali? NA ŚLUBNYM KOBIERCU W kościele MB Częstochow-skiej zawarli związek małżeń-ski: panna Amelia L Kukułka i Mr Albert E Millson oraz panna Helena Kędziora z Mr T B Ranger ZMARŁA Ella Michałowska lat 71 zmarła 18 czerwca br w Otta-wie zostawiając córkę p Ur-szulę Kubasiewicz wraz z rodzi-ną znanych w Montrealu toast jest "ADWOKAT &rwd 60 Jamei Weił pokól 600 Tel Biura: Miesik: MU 4-453- 2J? - ___— dłffel [ —-—-- -_ _ 1 K biety z siatkami i koszykami — po zakupy Uliczki się wyludniły Skończył się odpływ Gdy kamienny brzeg osiedla uderzy fala przypływu wnętrze osiedla wchłaniać za-cznie mieszkańców w odwrotnej kolejności: kobiety z siatkami dzieci z teczkami ludzi wracających po pracy Teraz było cicho Z niektórych okien do-latywały tylko dźwięki radia — być może nie wyłączonego w pośpiechu porannym Ktoś trzepał hałaśliwie dywanik czy pościel Gdzieś niemowlęcy płacz oznajmiał światu jakaś wielką niepojętą dla wielkoludów dolegliwość małego człowieczka — Labirynt labirynt! Dobrze powiedzia-ne Trzeba będzie poszukać jakiejś admi-nistracji czy co A może tu nie mieszka może Michał się pomylił Wiec jak jak ją ma odszukać jeśli jeden z najbliższych tyle tylko o niej wie? To wygląda zresztą dziwnie Bardzo dziwnie Wkraczając ha zaklęty teren muranow-skieg-o osiedla Jerzy zauważył szerokie okna jego frontowej kawiarni Czuł że jeśli nie spocznie na zwali się tu gdzieś na progu któregoś z tych kamiennych pu-deł bliźniaczo podobnych — jak w kosz-marnym śnie zabłąkanego człowieka Łapiąc z trudem oddech wszedł do ka-wiarni Pusta była o tej porze zupełnie Pa-nienka bufetowa nudziła się do spółki z dwiema kelnerkami co nie znaczyło bynaj-mniej natychmiast zainteresują się jed-nym gościem na sali Trwało długo zanim podała mu od niechcenia szklankę kawy Pił łapczywie ten napój słodki i gorący o pod-niecającej goryczki Kawa zresztą nie była nadzwyczajna ale jego odwykłego od niej orzeźwiła szybko' Było już południe To tyle godzin łaził po tym labiryncie? Patrzał bezmyślnie na obraz za szybą Wróciło męczące uczucie że szyba oddziela go od całego świata- - Zupełnie tak jakby ja stale nosił przed sobą albo jakby ona przed nim kroczyła uparcie tłumiąc wszel-kie odgłosy z zewnątrz Tylko w małym mieszkanku na Saskiej Kępie znikała zmora było ciepło i siedział przed nim ktoś czyje słowa choćby najprostsze nic nie znaczące docierały do niego wprost Tu znów — tyle ie od-wrotny do wczorajszego obrazu z MDM-u- : ammmmim: Nowe zebranie Polskiej Sekcji Partii Liberalnej Dowiadujemy się że został wyznaczony nowego ze-brania członków Polskiej Sek-cji Partii Liberalnej na dzień 11 września br któremu prze-wodniczyć ma p Ronę Gagnon w obecności b ministra p La-por- te Jak podawaliśmy uprzednio zebranie Polskiej Sekcji Partii Libł w dniu 18 czerwca br zo-stało przez delegata władz par-tyjnych zamknięte przymusowo ZMARLI W środę 26 czerwca br zmar ła po krótkiej chorobie w wie ku lat 52 M Pawłjk Pozosta-wiła w smutku męża syna i 4 cóiki EESFODZIANKA Państwo Sikora kupili now dom Z tej okazji ich przja-ciel- e urządzili im miłą niespo-dziankę i na pomyślnoś'' życia w nowej siedzibie duże przyjęcie w sali Domu Weteranów W czasie kotoeji — której przewodniczyła pani M Szcze-panikowi — wypito za zdrowie gosfodarzy wręczono im okolicznościowe upominki wśród których roczna pre-numerata "Związkowca" Wdowa lat 46 zamieszkała w przystojna do brego charakteru dobra go-spodyni posiada oszczędno-ści pragnie zapoznać szanu-jącego się pana w ewetual-ny- m celu matrymonialnym Telef po 5 wiecz 274-033- 8 54 55 TADEUSZ KONBRAT ba llm Warszawa Kopernika 11 Sł Sł — Montreal- - VI 2-55- 04 o przyjaciół trochę chwilę że kelnerka podkładzie ta i oglądał obraz termin zorganizowali Montreal " 'J' "H-f nr a- - M fa "yysYiflrss fcifrt & -- £ jSiJ5'fcJjS4tf!Słv LIPIEC (Jufy) Środa 3 — 1968 Interesujące dane można wyłowić ze statystyki spół-dzielczości zaopatrzenia i zby-tu Oto w roku ubiegłym skle-py gminnych spółdzielni sprzedały 31890000 litrów spirytusu i wódek czysHch Jest to o 4700000 litrów wię-cej mz w r "Wieś pije coraz wiecei ka-wy O ile w roku 1955 sklepy spółdzielczości samopomoco-wej sprzedały zaledwie 7 ton kawy to już w roku ubiegłym 344 tony Popt na kawę nie zmniei-sz- 3 bvnaimniei zapotrzebo-wania na herbatę Przeciwnie w roku ubiegłym sklepy Gminnych Spółdzielni sprze-dały 1680 ton herbaty o 270 ton więcej niz przed dwoma laty Oznacza to że herbata jest ciągle bardziei popularna niż kawa Rośnie spożycie papiero-sów Sklepy GS sprzedały ich w roku ubicplym 1617317 000000 sztuk co w pojówna- - juu z rokiem 1905 otnuern wzrost o prawie 2000000000 sztuk I na zakończenie cukierko Zarząd Centralny Polskiego Towarzystwa Wzajemnej Pomo-cy wraz z Grupami 1 2 5 i 10 uprzejmie zaprasza całą Polo-nię na WIELKI PIKNIK pierwszy w tym sezonie odbędzie się w niedzielę dnia 7 lipca br na własnym terenie Grupy 5 PTWP Piękne miejsce otoczone la-sem Bufet obficie zaopatrzony Zimne i gorące napoje Do tańca przygrywać będzie doborowa polska orkiestra T Szuncjko z Montreal Początek pikniku o godz !) rano a powrót późnym wieczo-rem W PROGRAMIE: Msza Św polowa odprawiona będzie przez proboszcza parafii św Trójcy ks Feliksa Mazura o godz 11 rano Następnie nod-cza- s pikniku w części artystycz-nej przewidziane są występy młodzieży PTWP oraz amator-skie Publiczność proszona jest o wzięcie czynnego udziału w występach on znajdował się wewnątrz lokalu a wszy-stko inne działo się na ulicy — i to również widowisko nieme Szvha pruszvłn pwar niiny Wszała zerzvt skrpraiacvrh trnrnwiów nisk nnon samochodów hamo-wanych na skrzyżowaniu Przeszła iskpś staruszka tuż nrzed oknom kowiarni obładowana 550 kum mi Drzebioł chłopiec z terka nrzpmkneła dziewczynka na rowerze T:kaś Dr7vtulona mra: wido-cznie do poWiskiePo kina na iniwr7onioi C7v span1? Heż to lat on nie był w kinie' Siedemnaście — czy sto? Od nieznajomei pustvni ruin prześwi-tującej sooza szpaleru nowych kamienic ink Z7a ochronnego wału znów nadlatuje wiatr i uderza o szvby Do niego nie do-ciera ale Jonry mruży nerwowo oczy Jak tam w urzędzie — Ożeń sie pan z facetką! Też rada' Idiota! Przecież on ma żonę ona męża No i w ogóle: nie zna jei Dive-cie- ż prawie wcale Zresztą — miła kobieta I chvba ładna Poryw wichru rozbił się o szvbe i roz-p}p:7rz- vł na płytach chodnika I wtedy w krótkiej chwili przejmującej ciszy wyszła prosto na Jerzego — Maryna Obraz który okazał się tak nagle jakby b"z żadnej zapowiedzi na ekranie szvbv odebrał Jerzemu oddech I głos I zdolność wykonania jakiegokolwiek ruchu Przygo-towywał sie do tej chwili od tylu lat i oto gdy nadeszła — tkwił w miejscu zaskoczo-ny i rozbrojony Zupełnie jak żołnierz któ-ry odłożył karabin i ułożył się do snu na sekundę przed niespodzianym atakiem nie-przyjaciela Maryna idzie swoim miękkim elastycz-nym krokiem Jerzy przede wszyst-kim jej włosy: wspaniała rudawo-złot- ą chmurę prześwietloną chłodnym błyskiem słońca śmieje się i potrząsa zieloną weł-nianą czapeczką trzymaną w ręku Wido-cznie wiatr zerwał jej przed chwilą to małe wełniane "nic" z gęstej czupryny pragnąc tym najbardziej ognistym przypomnieniem porazić Jerzego — jego wzrok i jego bie-dne chore serce Jak płomienie — drgają i tańczą na wietrze pasma wokół jej twarzy Tak zawsze było: "nigdy mi się nic nie trzyma na tej grzywie" i: "żebyś mi się nie ważyła jej obcinać!" — "kiedy niemodne" — "ale ja nie pozwalam!" — i razem łapali po warszawskich jezdniach i chodnikach zbiegłe z jej głowy czapki czapeczki kape-lusze i berety i Maryna sie śmieje: swoim beztroskim dziecinnym śmiechem odchylając trochę głowę do tyłu Jerzy nie umie pomyśleć o tym czy się zmieniła czy się postarzała zbrzydła Widzi tylko z dala jak się świecą zielone oczy pełne złotych iskier Tak bły-szczy może jeszcze tylko słońce na tafli Zatoki Puckiej Maryna nie jest piękna ale ma ten rodzaj urody który opiera się wy-trwale biegowi czasu Trochę za krótki no-sek trochę za krótka jakby zadarła górna warga odsłaniająca zawsze skwapliwje rów-ne białe ząbki Maryna się pochyla O Boże jtik on zna $0 © Noinrelles de Montreal © Montreal iews BSUH© Co piją na wsi polskiej ? 1955 letnim który było widzi wa ciekawostka Cukierkowa bo dotyczy tego dziecięcego specjału Sklepy spółdzielczo-ści samopomocow ej sprzeda-ły w loku ubiegłym 45000 ton cukierków Liczba ta po- siada swa wymowę Na głowę ludności wiejskiej wypada bo-wiem po 3 kg cukierków Tymczasem w latach przed-wojennych jak wynika ze sta-tysh- ki lat 193637 całe spoży-cie cukru na osobę w j nosiło na wsi 6 kg W loku ubieg-łym połowę te i cyfry w nosi-ło spożycie cukru tylko w po-staci cukierków Gigantyczny katalog Bardzo ciekawego przedsię-wzięcia podjęła sie jedna z naiwiekszych firm wydawni-czych w Anglii Ma ona bowiem zamiar wy dać katalog wszystkich ksią-żek opublikowanych w Furu-pi- c — od wynalezienia druku — do chwili obecnej Kata-log będzie składał się aż z 610 tomów na które złoży się 13 min haseł Piknik PTWP Dojazd do miejsca piknikowego: Drogą przez most Mercicr do drogi No 4 która doprowadzi do Huntington następnie iłro gą No 52 do Nerdman Proszę zwrócić uwagę na wskaźnik i biało czerwone chorągiewki które doorowadzą do 1-- st Con-cessio- n Rd i miejsca pikniko-wec- o Odjazd autobusów z Montrea-lu Sprzed domu Grupy 1 PTWP o godz 8 rano punktualnie sprzed domu Grupy 5 PTWP w Lachine o podz 8 30 rano sprzed domu Związku Wetera-nów o godz 7 30 rano Bilet autobusowy pokrywają-cy koszta przejazdu i powrotu oraz wstępu na piknik w cenie $200 od osoby ' lo bliższe informacje w sprv wis pikniku proszę telefonować: II Długokccka tel 366 5237 J Podlasiński tel 271-755- 5: S Siembida tel 272-217- 1 W Uleryk tel 637-002- 3 W razie deszczu piknik odbę-dzie się w następną niedzielo 14 lipca br 53 54 ten ruch- - łaeodny cierpliwy ruch gdy ko-bieta miękkim łukiem pochyla się nad dziecinnym wózkiem Widocznie poprawia kołderkę Godzinami mógł patrzeć jak to robiła Nieraz naumyślnie i niepotrzebnie zwracał jej uwagę- - — Zobacz no zdaje się że Tomek trochę zanadto odkryty! Ależ To obraz sprzed osiemnastu lat! A dziś — jest dziś Tomek jest dorosły Ten wózek znaczy że No tak A więc to tak? Jerzy patrzy i widzi- - przy Marynie stoi jeszcze dziewczynka może dziesięcioletnia śmieje się razem z Maryną Spod beretu wymykają się dwa czupurne ciasno sple-cione rudawe warkoczyki Poufałym tro-chę kocim pieszczotliwym ruchem — ten ruch Jerzy też zna — mała przylepia się do ramienia Maryny Maryna włożyła już weł-nianą czapeczkę trochę na bakier zawa-diacko z warszawskim szykiem Wózek się toczy kobieta i dziewczynka popychają go razem jakby dla zabawy Przytulone Coś mówią wesoło Nie słychać- - szyba I nagle szyba jest pusta Nie tylko głu-cha jak ekran niemego kina — ale i pusta Bo tło które pozostało- - ulica chodnik mknący tramwaj nie jest ważne Nie istnie-je Obrazkobiety z dziećmi znikł To ważne Jerzy nie wie nie umie zdać sobie spra-wy: ile czasu minęło od chwili gdy ujrzał obraz do momentu jego zniknięcia potem zaś do momentu gdy wykonał pierwszy ruch Sekunda? Minuta? Godzina? I ani jednej myśli w głowic prócz tej: dogonić! Zrywa się i pędzi do drzwi Zatrzymuje go głos kelnerki pełen pre-tensji i świętego oburzenia: — Pan nie zapłacił za kawę' Bez słowa Jerzy ciska jej jakiś banknot Kelnerka zdumiona patrzy jak gość w mgnieniu oka znajduje się na ulicy — nie odebrał nawet płaszcza z szatni — i zastyga w bezruchu z papierkiem --w-dłoni na któ-rym wydrukowana jest duża cyfra: 500 Wariat! Chyba wróci? Jerzy szamoce się w lewo w prawo Nie mogły odejść daleko! Pędzi potykając się po schodach O mało nie wpada pod samo-chód gdy ominąć chce przy kiosku z pi-wem grupę ludzi potrąca jakieś dzieci Są! Są tam już w głębi jednej z tych uliczek między muranowskimi domami którą przemierzył wszerz i wzdłuż A więc jednak tu Jerzy chce biec jeszcze szybciej ale nagle chwieje się Musi stanąć Serce Przeklęte serce Nóż obraca się w nim wolno uparcie bezlitośnie Trzeba przecze kać tę chwilę aż się obróci-d- o końca Wtedy ból ustaje i wTaca oddech Już Jeszcze je widać Jerzemu zdaje się że coś krzyczy woła by stanęły ale własnego głosu nie słyszy A może to był tylko szept? Dziewczynka otwiera drzwi wejściowe do jednej z klatek schodowych i przytrzymuje je aby Maryna mogła wprowadzić wózek Gdy Jerzy dobiega do tego wejścia już nie ma nikogo na dole Podnosi głowę Na pierwszym piętrze trzasnęły zamykane drzwi Zdaje się że z prawej strony Najdłuższy most Duńscy inżynierowie zamie-rzają wybudować most przez Cieśninę Wielki Belt Ta gi-gantyczna konstrukcia długo-ści 18 kilometrów która połą-czy dwie wyspy zostanie 'wzniesiona na podstawie jed-nego ze 150 projektów nade-słanych z całego świata Most z metalu i betonu bę-dzie dwupoziomowy — dolom pobiegną tory kolejowe a gó-ra autostrada Wysokość po-nad zwierciadłem wody wy-niesie 68 metrów seria PIEC Termometr na pieczenie mlcia Wbudowane urządzenie do pie-czenia na roznlo Zegar do automatycznego wy-taczania Wylmownne drzwiczki I okien-ko zawsze Szybko rozgriowanc tle pal-niki "Calrod" I lodówka i pice w kolorach: białym zielonym miedzianym Sklep otwarty dla Waszej przez Was w Związek Polaków w Kanadzie to Organizacja służąca Polonii Kanadyjskiej już 60 lat Wiele zostaniesz je] członkiem St W OKULISTKA BR BUKOWSKA BEJNAR OD 274 Roncesvalles Avo (przy Geoffrcy) Tel Godziny przjlce: codziennie od 10 rano do 8 wlecz W od 9 rano do 12 w południc 82-- W 625 Queen Street West Tel 368-613- 8 Medalionowa przofroczysle wieczorami wygody skorzystasz Okulista Toronto ŹSI&tóS'] LODÓWKA 13 itćp tzeU 100 funtów po-lemnoi-ct Automatyczna odmraianle — Wolna od Zamrą-łąc- z "Zero-Zone- " e W zamrałaczu 2 tace na kostki lodowo I podstawka schowki na ior mię-so łojka oraz kruszenie żyw- ności 'I I rĄ PACZKI I DARY PRZEKAZY PEKAO Posyłki pieniężne na Ukrainę łatwe itd Wycieczki do Polski i innych krajów świata BATORYM lub ŁOTNICZO Sprowadzanie krewnych znajomych 1 przyjaciół wszelkie sprawy załatwia szybko l sprawnie Biuro Podróży Przedstawicielstwo Orbisu LEONA GORCZYŃSKIEGO 620 Queon Toronto Ont 532-549- 3 oblodzonla Specalno mmmmmm- - 64067 ! III PI Ml II HWWiJ I1IM BBSIWffiiłJMBBRaM WIELKIE ZNIŻKI DO POLSKI NA ROK 1968 ' JETEM z TORONTO OD $398 Grupowo odloty: 6 12 i 20 lipca 3 i 24 sierpnia 14 wrzcfnla — Przeloty Indywidualne lub Batorym — Olimpiada w Meksyku — 12 dni z przelotem NAJWIĘKSZE POLSKIE BIURO PODRÓŻY J KAMIEŃSKIEGO FOUR SEASONS TRAVEL 101 Bloor St W Toronto 5 Tel WA 5-55- 55 {8 linii) Sprowadzanie I narzeczonych powroty do Polski Itd 'msjwmmmmmmMimmmm ł-- iri gdy soboty $439 '! - i §§ ARMY & NAVY DEPARTMENT STORES Vancouvr — Edmonton — Regina — Mew Westmlnster — Moos Jaw Dobre towary po uczciwej cenie Nikt nas nie prześcignie w Jakości i taniości Płacąc gotówka płacicie najtaniej Obsłu-gujemy rzetelnie choć nic udzielamy kredytu i ni o mamy dostawy bo to nieraz kosztuje więcej niż towar Zapewniamy zadowolenie ze wszystkiego co kupi sio u nu Po co płacić więcej gdzie indziej W ARMY & NAVY wszystko najtaniej t RZECZYWIŚCIE ODŚWIEŻAJĄCE Jedyny napój który smakiem tak żywo przypomina napoje używa ne Tel EM iliWUiŁJlłllMi Inne rodzin 'starym kraju" Robiąc zakupy zawsze pamiętaj-cie o znaku jak na tej butelce GWARANTUJEMY ŻE WASZE PRAGNIENIE ZOSTANIE ZASPOKOJONE — Zachwyt rodziny! — Dla dzieci wydajzęnie! — Napój nie mającyCsobie rówjiego! 4 J 1 t I 1 1 EBI 3ć br m1 iSdl ' m i nu fil lii! vm BJ
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, July 03, 1968 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1968-07-03 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Identifier | ZwilaD2000624 |
Description
Title | 000224b |
OCR text | !r& f?jfi xilyf i33§P iiiuiiiuiaiiniimiiinniiiiniiiininiuniiiiai Wiadomości "ZWIĄZKOWIEC REDAKCJI I ADMINISTRACJI : 4617 Park Avenue Teł 288-195- 3 1 W MAZURKIEWICZ - przedstawiciel : 1755 Centrę Street Tel 932-004- 7 Redaktor: ADAM JURYK 1 iiimuiinmiiiiMumuiuiiiiiiniiiiiiiiiiiiniiniimiiniinim Ąfzfiwe zebranie Rady Okręgowej Kongresu 'WWubiegły czwartek dnia wfferwca br odbyło sie Prądy okręgowej Kongresu y uontrealu Posiedzenie trwa aifdHdz 830 do prawie 1 w [U27-?i__- _ _: i ii„i: UiepL-iuj- m SMaułiK g yPfZy OStaWieieil wsyuu Kiurycu owało szereg bardzo poważ-- gtihfosob Ta niewytłumaczal-- r0jbcczątkowo absencja dała sie nrflielł wyjaśnić burzliwym icubiegiem zebrania i n botliwymi sprawami bardzo które ic'[Epi' prasnęli ominiąć nie-1!lfcł- u8 dobrze poinformowani ia (łącze 3 aasza! notatka pt "Przed po ro fevi skoncentrowana była rzedwóćh punktach zebrania ra-UEilrrpBo- wei Koneresu orze- - 'ffaSwc grubsze wydarzenia 'kerzenia przy sprawozdaniu 'I Troczystości 19 maja br na nrnIefEpo oraz w "wolnych jcipia&I tak się też stało atrlfS'4 Jlłrona "zarządowa" plus ze-- 'it organizacyjny w słusznym -- UIlt" vv czuciu naacnoazącycn ewe- - ientów przygotowały się do iMW Oszczędnościowo - Pożyczkowa rirTm: i ko- - li IfCclu u:„iji„a :n„ie:m„u ifu„li-mr-Łt ju- - "lńia Kasy oraz umożliwie- - jcalfj Polonii w Montrealu "'najwygodniejszej obsługi iwei£ Zarząd Kasy zatwier-- l cniasy które obowiązują z Smi lipca 1968 r '" odzlny przyjęć lł Wani) odbiory oszczędności poda- - HoĄ pożyczki itd Poniedzia-Iwr- a —9 wiecz Wtorek od 1 'Mil poł- - Sroda od 10— 12 j jjgwartek od 1 —3 po poł 4eK2IPd 7—9 wiecz Sobota rano- - we okresie wakacyjnym od 30 sierpnia w soboty aczynna nie będzie rjyypadkach nagłych lub tjalJiych prosimy telefono-l!jO"kierowni- ka Kasy i ista-Bpotićan- ie w godzinach: Po-działe- k od 1—9 wiecz Wto- - 19'" '3:t# Mtmh WTV na 7 wr-711rp- m mnwir p-EsX-JF °r '- -- lepiej A: Jednak Jerzy znalazł odparcia zarzutów a pozytywnie rzecz biorąc zebrały cały bagaż dowodów na poparcie uzyska-nych sukcesów w urządzeniu uroczystości w dniu 19 maja Role obrony zostały podzielone miedzy kilku mówców tak "że ich blokada strony przeciwnej działała bardzo sprawnie Nie obeszło się oczywiście bez sen-t- j mentalnych momentów grani cząech niemal ze ser-deczn- mi nie obeszło sie bez Dosjć problemów Piąta au-cijc- ja "Kwadransu" odbyła sie "przekrojowo" V rażono tam wiele głębokich myśli psa Fa-fik- a i innych myślicieli łącz-nie z FalczaKami Nadano ten bagaż trochę w manierze Rowan and Martin Dalibyśmy nie głowę że był tam głos "Goldie" z tego programu To naprawdę cudowne Muzyka na gitarach trochę egzotyczna Poważne problemy odłożone alśb Kasa peiftlo rek Czwartek od 9—5 po poł Pitąek od 1—9 wiecz Zarząd Kasy Nowe władze Związku Weteranów Polskich Na nadzwyczajnym zebraniu członków Związku Weteranów Polskich odbytym dna 25 czer-wca br zwołanym przez rewizyjną na podstawie sta-tutowych prerogatyw jej przy-sługujących wybrano następu-jący zarząd Związku: prezes — Henryk Springer 1 wiceprezes — W Bednarski 2 wiceprezes — Z Wacek sekr prot — St Marchewka skarbnik — Złoci-szy- n kasjer — P Hąliński Do komisji rewizyjnej zostali ko-cptowa-ni: B Pawelec Na-wrocki ljŁrg ri Barbara Gordon 11 rl% Ina stoi nieruchomo Drzv biurku meza nipun cJrjUiaczegov 10npCo "dlaczego"? — Michał przeciera fiarjj irchowym gałgankiem nie patrząc "lAline '"''-RDIacze-go mu nie powiedziałeś? utjjąlją ciska na blat biurka gałganek i lojalaryji wyrzuca z siebie urywane zdania iznfczłowiek zadyszany po długim i męczą-- y pr)llgu: '?Ppo co? I dlaczego właśnie ja? Nie raein No zwyczajnie: nie mogłem Nie e$fę w to mieszać Ich sprawa Niech jlyiiny Zresztą — znajdzie sam się ar$wtóJIoże -- To po co dałeś mu ten adres? Jiam nie wiem Tak jakoś mi wyszło ae 1 tak me znajdzie znaiaz Kogoś na rańowie nawet jak znasz numer domu! m 3 £hcił biec zaraz wieczorem powstrzy- - ągo jednak Mana łzami Show swoją Środa komi-sję i-au- z aziesiaia inikoro pan iam im teuką po ciemku To istny labirynt Chyba ma racie I ten nowv nawrót pa- - liujcej słabości gdy nogi i ręce ciążą wiem a serce Dije na trwogę Aie iym mito chyba ze wzruszenia Przyznał się na niego ze współczuciem JmiSCopatrzyła wyczuwała że dużo będzie ten człowiek dla ze swego labiryntu etlerpliwym krokiem obiegał od sa-pgajra- na muranowskie bloki Myliły mu Iprleciecia uliczek bliźniacze fasady "Kida! i klatki schodowe Tu już był Tak tasama przecież lista lokatorów Anto- - IWalicki Znów wypadał ścigając się 5i?ą sobą Wiatr gwizdał z° wszystkich HTH!1M-n- :l ~l1_ ~~An:nr-tf- t limll affijaŁby przecierał nimi polerował do po-itfftóijbla-da tarcze słoneczna stalowo-sre- - afcSŚN Porze roku-- 3d5r?? szedł już coraz ociężałej Zaglądał :rnTpQprzecinane dziwaczną ramą okna — 7'na'każdą firankę która być może skry-'-- a'przed nim twarz Maryny śledził każ--jpczechodz-ącą kobietę czujny na trzaś-- KfecięTiażdych drzwi Z domów wypływali £ę~alamLPienvsze wzniesienie fali sta-a- i w3lludzie spieszący do pracy Potem „gjiaecLdo szkoły Pq pewnym czasie za-gggyłan- iać si£ z drzwi wejściowych ko normalnych docinków i przyty-ków ale też i nie obeszło się bez insynuacji kłamliwych po-- dłostek i krzyw dząc eh osądów Stroną atakującą w pierw-szej fazie zebrania byli delega-ci Koła AK których wniosek wywołał około dwugodzinną dy-skusje W drugiej fazie zebra-nia wróciła na tapetę sprawa "kostiumowa" i zakończyła sie uchwaleniem poparcia dla wszystkich księży proboszczów polskich parafii rzymsko-katolickic- h Kwadrans" - przekrojowo montrealsk na inny raz Zresztą nie samy mi problemami człowiek żyje a co dopiero "Kwadrans" Chcą jednak złapać balans opinii Proszą o kryiyKC sugestie i uwagi Może jeszcze trochę za-wcześ- nie na to ponieważ pu-bliczność potrzebuje nieco wię-cej czasu aby uformować opi-nię tak jak "Kwadransowi" trzeba także pewnej "epoki" aby się dotrzeć Ilallo hallo "KWADRANS' — słuchamy was dalej' Podobno byliście na sali obrad Kongresu i czy to prawda że Wasza była patronka kwestiono-wała Waszą obecność na sali? NA ŚLUBNYM KOBIERCU W kościele MB Częstochow-skiej zawarli związek małżeń-ski: panna Amelia L Kukułka i Mr Albert E Millson oraz panna Helena Kędziora z Mr T B Ranger ZMARŁA Ella Michałowska lat 71 zmarła 18 czerwca br w Otta-wie zostawiając córkę p Ur-szulę Kubasiewicz wraz z rodzi-ną znanych w Montrealu toast jest "ADWOKAT &rwd 60 Jamei Weił pokól 600 Tel Biura: Miesik: MU 4-453- 2J? - ___— dłffel [ —-—-- -_ _ 1 K biety z siatkami i koszykami — po zakupy Uliczki się wyludniły Skończył się odpływ Gdy kamienny brzeg osiedla uderzy fala przypływu wnętrze osiedla wchłaniać za-cznie mieszkańców w odwrotnej kolejności: kobiety z siatkami dzieci z teczkami ludzi wracających po pracy Teraz było cicho Z niektórych okien do-latywały tylko dźwięki radia — być może nie wyłączonego w pośpiechu porannym Ktoś trzepał hałaśliwie dywanik czy pościel Gdzieś niemowlęcy płacz oznajmiał światu jakaś wielką niepojętą dla wielkoludów dolegliwość małego człowieczka — Labirynt labirynt! Dobrze powiedzia-ne Trzeba będzie poszukać jakiejś admi-nistracji czy co A może tu nie mieszka może Michał się pomylił Wiec jak jak ją ma odszukać jeśli jeden z najbliższych tyle tylko o niej wie? To wygląda zresztą dziwnie Bardzo dziwnie Wkraczając ha zaklęty teren muranow-skieg-o osiedla Jerzy zauważył szerokie okna jego frontowej kawiarni Czuł że jeśli nie spocznie na zwali się tu gdzieś na progu któregoś z tych kamiennych pu-deł bliźniaczo podobnych — jak w kosz-marnym śnie zabłąkanego człowieka Łapiąc z trudem oddech wszedł do ka-wiarni Pusta była o tej porze zupełnie Pa-nienka bufetowa nudziła się do spółki z dwiema kelnerkami co nie znaczyło bynaj-mniej natychmiast zainteresują się jed-nym gościem na sali Trwało długo zanim podała mu od niechcenia szklankę kawy Pił łapczywie ten napój słodki i gorący o pod-niecającej goryczki Kawa zresztą nie była nadzwyczajna ale jego odwykłego od niej orzeźwiła szybko' Było już południe To tyle godzin łaził po tym labiryncie? Patrzał bezmyślnie na obraz za szybą Wróciło męczące uczucie że szyba oddziela go od całego świata- - Zupełnie tak jakby ja stale nosił przed sobą albo jakby ona przed nim kroczyła uparcie tłumiąc wszel-kie odgłosy z zewnątrz Tylko w małym mieszkanku na Saskiej Kępie znikała zmora było ciepło i siedział przed nim ktoś czyje słowa choćby najprostsze nic nie znaczące docierały do niego wprost Tu znów — tyle ie od-wrotny do wczorajszego obrazu z MDM-u- : ammmmim: Nowe zebranie Polskiej Sekcji Partii Liberalnej Dowiadujemy się że został wyznaczony nowego ze-brania członków Polskiej Sek-cji Partii Liberalnej na dzień 11 września br któremu prze-wodniczyć ma p Ronę Gagnon w obecności b ministra p La-por- te Jak podawaliśmy uprzednio zebranie Polskiej Sekcji Partii Libł w dniu 18 czerwca br zo-stało przez delegata władz par-tyjnych zamknięte przymusowo ZMARLI W środę 26 czerwca br zmar ła po krótkiej chorobie w wie ku lat 52 M Pawłjk Pozosta-wiła w smutku męża syna i 4 cóiki EESFODZIANKA Państwo Sikora kupili now dom Z tej okazji ich przja-ciel- e urządzili im miłą niespo-dziankę i na pomyślnoś'' życia w nowej siedzibie duże przyjęcie w sali Domu Weteranów W czasie kotoeji — której przewodniczyła pani M Szcze-panikowi — wypito za zdrowie gosfodarzy wręczono im okolicznościowe upominki wśród których roczna pre-numerata "Związkowca" Wdowa lat 46 zamieszkała w przystojna do brego charakteru dobra go-spodyni posiada oszczędno-ści pragnie zapoznać szanu-jącego się pana w ewetual-ny- m celu matrymonialnym Telef po 5 wiecz 274-033- 8 54 55 TADEUSZ KONBRAT ba llm Warszawa Kopernika 11 Sł Sł — Montreal- - VI 2-55- 04 o przyjaciół trochę chwilę że kelnerka podkładzie ta i oglądał obraz termin zorganizowali Montreal " 'J' "H-f nr a- - M fa "yysYiflrss fcifrt & -- £ jSiJ5'fcJjS4tf!Słv LIPIEC (Jufy) Środa 3 — 1968 Interesujące dane można wyłowić ze statystyki spół-dzielczości zaopatrzenia i zby-tu Oto w roku ubiegłym skle-py gminnych spółdzielni sprzedały 31890000 litrów spirytusu i wódek czysHch Jest to o 4700000 litrów wię-cej mz w r "Wieś pije coraz wiecei ka-wy O ile w roku 1955 sklepy spółdzielczości samopomoco-wej sprzedały zaledwie 7 ton kawy to już w roku ubiegłym 344 tony Popt na kawę nie zmniei-sz- 3 bvnaimniei zapotrzebo-wania na herbatę Przeciwnie w roku ubiegłym sklepy Gminnych Spółdzielni sprze-dały 1680 ton herbaty o 270 ton więcej niz przed dwoma laty Oznacza to że herbata jest ciągle bardziei popularna niż kawa Rośnie spożycie papiero-sów Sklepy GS sprzedały ich w roku ubicplym 1617317 000000 sztuk co w pojówna- - juu z rokiem 1905 otnuern wzrost o prawie 2000000000 sztuk I na zakończenie cukierko Zarząd Centralny Polskiego Towarzystwa Wzajemnej Pomo-cy wraz z Grupami 1 2 5 i 10 uprzejmie zaprasza całą Polo-nię na WIELKI PIKNIK pierwszy w tym sezonie odbędzie się w niedzielę dnia 7 lipca br na własnym terenie Grupy 5 PTWP Piękne miejsce otoczone la-sem Bufet obficie zaopatrzony Zimne i gorące napoje Do tańca przygrywać będzie doborowa polska orkiestra T Szuncjko z Montreal Początek pikniku o godz !) rano a powrót późnym wieczo-rem W PROGRAMIE: Msza Św polowa odprawiona będzie przez proboszcza parafii św Trójcy ks Feliksa Mazura o godz 11 rano Następnie nod-cza- s pikniku w części artystycz-nej przewidziane są występy młodzieży PTWP oraz amator-skie Publiczność proszona jest o wzięcie czynnego udziału w występach on znajdował się wewnątrz lokalu a wszy-stko inne działo się na ulicy — i to również widowisko nieme Szvha pruszvłn pwar niiny Wszała zerzvt skrpraiacvrh trnrnwiów nisk nnon samochodów hamo-wanych na skrzyżowaniu Przeszła iskpś staruszka tuż nrzed oknom kowiarni obładowana 550 kum mi Drzebioł chłopiec z terka nrzpmkneła dziewczynka na rowerze T:kaś Dr7vtulona mra: wido-cznie do poWiskiePo kina na iniwr7onioi C7v span1? Heż to lat on nie był w kinie' Siedemnaście — czy sto? Od nieznajomei pustvni ruin prześwi-tującej sooza szpaleru nowych kamienic ink Z7a ochronnego wału znów nadlatuje wiatr i uderza o szvby Do niego nie do-ciera ale Jonry mruży nerwowo oczy Jak tam w urzędzie — Ożeń sie pan z facetką! Też rada' Idiota! Przecież on ma żonę ona męża No i w ogóle: nie zna jei Dive-cie- ż prawie wcale Zresztą — miła kobieta I chvba ładna Poryw wichru rozbił się o szvbe i roz-p}p:7rz- vł na płytach chodnika I wtedy w krótkiej chwili przejmującej ciszy wyszła prosto na Jerzego — Maryna Obraz który okazał się tak nagle jakby b"z żadnej zapowiedzi na ekranie szvbv odebrał Jerzemu oddech I głos I zdolność wykonania jakiegokolwiek ruchu Przygo-towywał sie do tej chwili od tylu lat i oto gdy nadeszła — tkwił w miejscu zaskoczo-ny i rozbrojony Zupełnie jak żołnierz któ-ry odłożył karabin i ułożył się do snu na sekundę przed niespodzianym atakiem nie-przyjaciela Maryna idzie swoim miękkim elastycz-nym krokiem Jerzy przede wszyst-kim jej włosy: wspaniała rudawo-złot- ą chmurę prześwietloną chłodnym błyskiem słońca śmieje się i potrząsa zieloną weł-nianą czapeczką trzymaną w ręku Wido-cznie wiatr zerwał jej przed chwilą to małe wełniane "nic" z gęstej czupryny pragnąc tym najbardziej ognistym przypomnieniem porazić Jerzego — jego wzrok i jego bie-dne chore serce Jak płomienie — drgają i tańczą na wietrze pasma wokół jej twarzy Tak zawsze było: "nigdy mi się nic nie trzyma na tej grzywie" i: "żebyś mi się nie ważyła jej obcinać!" — "kiedy niemodne" — "ale ja nie pozwalam!" — i razem łapali po warszawskich jezdniach i chodnikach zbiegłe z jej głowy czapki czapeczki kape-lusze i berety i Maryna sie śmieje: swoim beztroskim dziecinnym śmiechem odchylając trochę głowę do tyłu Jerzy nie umie pomyśleć o tym czy się zmieniła czy się postarzała zbrzydła Widzi tylko z dala jak się świecą zielone oczy pełne złotych iskier Tak bły-szczy może jeszcze tylko słońce na tafli Zatoki Puckiej Maryna nie jest piękna ale ma ten rodzaj urody który opiera się wy-trwale biegowi czasu Trochę za krótki no-sek trochę za krótka jakby zadarła górna warga odsłaniająca zawsze skwapliwje rów-ne białe ząbki Maryna się pochyla O Boże jtik on zna $0 © Noinrelles de Montreal © Montreal iews BSUH© Co piją na wsi polskiej ? 1955 letnim który było widzi wa ciekawostka Cukierkowa bo dotyczy tego dziecięcego specjału Sklepy spółdzielczo-ści samopomocow ej sprzeda-ły w loku ubiegłym 45000 ton cukierków Liczba ta po- siada swa wymowę Na głowę ludności wiejskiej wypada bo-wiem po 3 kg cukierków Tymczasem w latach przed-wojennych jak wynika ze sta-tysh- ki lat 193637 całe spoży-cie cukru na osobę w j nosiło na wsi 6 kg W loku ubieg-łym połowę te i cyfry w nosi-ło spożycie cukru tylko w po-staci cukierków Gigantyczny katalog Bardzo ciekawego przedsię-wzięcia podjęła sie jedna z naiwiekszych firm wydawni-czych w Anglii Ma ona bowiem zamiar wy dać katalog wszystkich ksią-żek opublikowanych w Furu-pi- c — od wynalezienia druku — do chwili obecnej Kata-log będzie składał się aż z 610 tomów na które złoży się 13 min haseł Piknik PTWP Dojazd do miejsca piknikowego: Drogą przez most Mercicr do drogi No 4 która doprowadzi do Huntington następnie iłro gą No 52 do Nerdman Proszę zwrócić uwagę na wskaźnik i biało czerwone chorągiewki które doorowadzą do 1-- st Con-cessio- n Rd i miejsca pikniko-wec- o Odjazd autobusów z Montrea-lu Sprzed domu Grupy 1 PTWP o godz 8 rano punktualnie sprzed domu Grupy 5 PTWP w Lachine o podz 8 30 rano sprzed domu Związku Wetera-nów o godz 7 30 rano Bilet autobusowy pokrywają-cy koszta przejazdu i powrotu oraz wstępu na piknik w cenie $200 od osoby ' lo bliższe informacje w sprv wis pikniku proszę telefonować: II Długokccka tel 366 5237 J Podlasiński tel 271-755- 5: S Siembida tel 272-217- 1 W Uleryk tel 637-002- 3 W razie deszczu piknik odbę-dzie się w następną niedzielo 14 lipca br 53 54 ten ruch- - łaeodny cierpliwy ruch gdy ko-bieta miękkim łukiem pochyla się nad dziecinnym wózkiem Widocznie poprawia kołderkę Godzinami mógł patrzeć jak to robiła Nieraz naumyślnie i niepotrzebnie zwracał jej uwagę- - — Zobacz no zdaje się że Tomek trochę zanadto odkryty! Ależ To obraz sprzed osiemnastu lat! A dziś — jest dziś Tomek jest dorosły Ten wózek znaczy że No tak A więc to tak? Jerzy patrzy i widzi- - przy Marynie stoi jeszcze dziewczynka może dziesięcioletnia śmieje się razem z Maryną Spod beretu wymykają się dwa czupurne ciasno sple-cione rudawe warkoczyki Poufałym tro-chę kocim pieszczotliwym ruchem — ten ruch Jerzy też zna — mała przylepia się do ramienia Maryny Maryna włożyła już weł-nianą czapeczkę trochę na bakier zawa-diacko z warszawskim szykiem Wózek się toczy kobieta i dziewczynka popychają go razem jakby dla zabawy Przytulone Coś mówią wesoło Nie słychać- - szyba I nagle szyba jest pusta Nie tylko głu-cha jak ekran niemego kina — ale i pusta Bo tło które pozostało- - ulica chodnik mknący tramwaj nie jest ważne Nie istnie-je Obrazkobiety z dziećmi znikł To ważne Jerzy nie wie nie umie zdać sobie spra-wy: ile czasu minęło od chwili gdy ujrzał obraz do momentu jego zniknięcia potem zaś do momentu gdy wykonał pierwszy ruch Sekunda? Minuta? Godzina? I ani jednej myśli w głowic prócz tej: dogonić! Zrywa się i pędzi do drzwi Zatrzymuje go głos kelnerki pełen pre-tensji i świętego oburzenia: — Pan nie zapłacił za kawę' Bez słowa Jerzy ciska jej jakiś banknot Kelnerka zdumiona patrzy jak gość w mgnieniu oka znajduje się na ulicy — nie odebrał nawet płaszcza z szatni — i zastyga w bezruchu z papierkiem --w-dłoni na któ-rym wydrukowana jest duża cyfra: 500 Wariat! Chyba wróci? Jerzy szamoce się w lewo w prawo Nie mogły odejść daleko! Pędzi potykając się po schodach O mało nie wpada pod samo-chód gdy ominąć chce przy kiosku z pi-wem grupę ludzi potrąca jakieś dzieci Są! Są tam już w głębi jednej z tych uliczek między muranowskimi domami którą przemierzył wszerz i wzdłuż A więc jednak tu Jerzy chce biec jeszcze szybciej ale nagle chwieje się Musi stanąć Serce Przeklęte serce Nóż obraca się w nim wolno uparcie bezlitośnie Trzeba przecze kać tę chwilę aż się obróci-d- o końca Wtedy ból ustaje i wTaca oddech Już Jeszcze je widać Jerzemu zdaje się że coś krzyczy woła by stanęły ale własnego głosu nie słyszy A może to był tylko szept? Dziewczynka otwiera drzwi wejściowe do jednej z klatek schodowych i przytrzymuje je aby Maryna mogła wprowadzić wózek Gdy Jerzy dobiega do tego wejścia już nie ma nikogo na dole Podnosi głowę Na pierwszym piętrze trzasnęły zamykane drzwi Zdaje się że z prawej strony Najdłuższy most Duńscy inżynierowie zamie-rzają wybudować most przez Cieśninę Wielki Belt Ta gi-gantyczna konstrukcia długo-ści 18 kilometrów która połą-czy dwie wyspy zostanie 'wzniesiona na podstawie jed-nego ze 150 projektów nade-słanych z całego świata Most z metalu i betonu bę-dzie dwupoziomowy — dolom pobiegną tory kolejowe a gó-ra autostrada Wysokość po-nad zwierciadłem wody wy-niesie 68 metrów seria PIEC Termometr na pieczenie mlcia Wbudowane urządzenie do pie-czenia na roznlo Zegar do automatycznego wy-taczania Wylmownne drzwiczki I okien-ko zawsze Szybko rozgriowanc tle pal-niki "Calrod" I lodówka i pice w kolorach: białym zielonym miedzianym Sklep otwarty dla Waszej przez Was w Związek Polaków w Kanadzie to Organizacja służąca Polonii Kanadyjskiej już 60 lat Wiele zostaniesz je] członkiem St W OKULISTKA BR BUKOWSKA BEJNAR OD 274 Roncesvalles Avo (przy Geoffrcy) Tel Godziny przjlce: codziennie od 10 rano do 8 wlecz W od 9 rano do 12 w południc 82-- W 625 Queen Street West Tel 368-613- 8 Medalionowa przofroczysle wieczorami wygody skorzystasz Okulista Toronto ŹSI&tóS'] LODÓWKA 13 itćp tzeU 100 funtów po-lemnoi-ct Automatyczna odmraianle — Wolna od Zamrą-łąc- z "Zero-Zone- " e W zamrałaczu 2 tace na kostki lodowo I podstawka schowki na ior mię-so łojka oraz kruszenie żyw- ności 'I I rĄ PACZKI I DARY PRZEKAZY PEKAO Posyłki pieniężne na Ukrainę łatwe itd Wycieczki do Polski i innych krajów świata BATORYM lub ŁOTNICZO Sprowadzanie krewnych znajomych 1 przyjaciół wszelkie sprawy załatwia szybko l sprawnie Biuro Podróży Przedstawicielstwo Orbisu LEONA GORCZYŃSKIEGO 620 Queon Toronto Ont 532-549- 3 oblodzonla Specalno mmmmmm- - 64067 ! III PI Ml II HWWiJ I1IM BBSIWffiiłJMBBRaM WIELKIE ZNIŻKI DO POLSKI NA ROK 1968 ' JETEM z TORONTO OD $398 Grupowo odloty: 6 12 i 20 lipca 3 i 24 sierpnia 14 wrzcfnla — Przeloty Indywidualne lub Batorym — Olimpiada w Meksyku — 12 dni z przelotem NAJWIĘKSZE POLSKIE BIURO PODRÓŻY J KAMIEŃSKIEGO FOUR SEASONS TRAVEL 101 Bloor St W Toronto 5 Tel WA 5-55- 55 {8 linii) Sprowadzanie I narzeczonych powroty do Polski Itd 'msjwmmmmmmMimmmm ł-- iri gdy soboty $439 '! - i §§ ARMY & NAVY DEPARTMENT STORES Vancouvr — Edmonton — Regina — Mew Westmlnster — Moos Jaw Dobre towary po uczciwej cenie Nikt nas nie prześcignie w Jakości i taniości Płacąc gotówka płacicie najtaniej Obsłu-gujemy rzetelnie choć nic udzielamy kredytu i ni o mamy dostawy bo to nieraz kosztuje więcej niż towar Zapewniamy zadowolenie ze wszystkiego co kupi sio u nu Po co płacić więcej gdzie indziej W ARMY & NAVY wszystko najtaniej t RZECZYWIŚCIE ODŚWIEŻAJĄCE Jedyny napój który smakiem tak żywo przypomina napoje używa ne Tel EM iliWUiŁJlłllMi Inne rodzin 'starym kraju" Robiąc zakupy zawsze pamiętaj-cie o znaku jak na tej butelce GWARANTUJEMY ŻE WASZE PRAGNIENIE ZOSTANIE ZASPOKOJONE — Zachwyt rodziny! — Dla dzieci wydajzęnie! — Napój nie mającyCsobie rówjiego! 4 J 1 t I 1 1 EBI 3ć br m1 iSdl ' m i nu fil lii! vm BJ |
Tags
Comments
Post a Comment for 000224b