000436b |
Previous | 27 of 64 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
HWMBBHpfe- - "TjBijrl IA& "utfaAtABSMpHESrćl Najlepsze Życzenia :-"Świątec-znej Noworoczne" "" zasyła runa 20 ZPhiJT- - Kp!o Polek rono Miodziejw' Kolo Przyjaciół Gronalodz 1089 Tecumseh Rd E WINDSOR Najlepsze Życzenia Świąteczne i Noworoczne składa '"'"'tu Canadian Imperial Baiik'! of Commerce 1519 St i ~-- - ' ' ' ' ' -- "" ' ' Ottawa & Moy Moc serdecznych życzeń'' świątecznych i noworocznych składa MONARCH MATTRESS MANUFACTURINGiCOMPANY Spring-Fille- d Mattresses BoxSprings Hollywood Beds Wyandotte E Najlepsze życzenia ŚWIĄTECZNE NOWOROCZNE przesyła właścicielka HELENA DZIWER 1530 Ave - Windsor- - Windsor 252-832- 9 WINDSOR TRAVEL AGENCY 'lury wycieczki okrętowe rezerwacje hotelowe Podróże zamorskie Ouelletre 256-208- 1 ONTARIO Windsor WIĄZANKĘ NAJLEPSZYCH ŻYCZEŃ W RADOSNYM DNIU BOŻEGO NARODZENIA 1 NOWEGOROKU ŚLE SWEJ KLIENTELI I CAŁEJ POLONII BAUM and BRODY LTD MEBLE— DYWANY — PRZYBORY ELEKTRYCZNE Kupujcie z całym zaufaniem na kredyt " S]W- - - Windsor i Chalham Ferry Sts) PRZYJEMNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA I NOWEGO ROKU i życzy ROBT W PURDY F1RE-AUTO-CASUAL-TY INSURANCE ' I 2S60 Academy Dr Windsor 52 Chatham St W Tel 969-563- 1 JłJJWOh s_ Ont Wesołych 'SwiąUBożegoj Narodzenia i Szczcślgd'Nowego:Roku swymMientomli całej':Polonii - " ' ' ' - MV - :♦ --SEY-EN- UP 'BOTTLING CO [--' 970 Mercer St 'Windsor - — !if?"Jdo§ciokazjUśWIĄT BOŻEGO NARODZENIA DUŻO DUŻO SZCZĘŚCIAZW NOWYM ROKU życzy ~~u ROY'S£SSO ŚERVICE tATvmnwiTi i&r'T"ARENZTLTIT! Tel Onr Ont (rog Ont '_ Teł 253-697- 6 życzy Tel 253-841- 1 usor __ 4:5275 " "" - Jt -- Ł -- # Ł - - gS ÓS Y B Ont rL' 13 _ -- Srł- J rtłww 't --ł iteXS y_AiW — _- - -- ♦ Ł-"4- V uSTRlg27_ ZWIĄZKOWI ECf _-B0żEiNAR0D-ZENIE:( Xmai}ft1?63iRvCzwartego fZafconczenie ze str 26) ze zdenerwowaniem wymachuje rękami _ — Potrzebna im 'była pusta 'but-elka- więc podlewają) petunie wódką! - " 'Nina' zaśmiewa się ' Śmieje Vię tak bardzo że aż łzy ciekną podp-alonej twarzy To prostu skręca się ze śmiechu!' Jej ' dzieci są na jdoskonalśzymP is"totami w 'świe-cie! Nigdy 'nie robią niczego złego naumyślnie'' ' Ale Marian jest innego zdania Spoza werandy słychać trżepaniei głośny~Łpłacz w i vłl Mister Forbes kiwa głową" Dzi-siejsze' pokolenie nie ma poszano-wania dla żadnych1 wartości Ani materialnych ani duchowych Wszystko 'im się daje' nie myślą o przyszłości nie chcą się uczyć Ot choroba dobrobytu! '' '— Praghienia" nauki1 nie' można nikomu nakazać — twierdzi 'Ni-na Jej nikt nie namawiał nie pil-nował i nie popychał Szła na wy-kład jak do teatru i na bal albo do 'kościoła: Uniwersytet był świą-tynią źródłem życia W Monachium Nina dorosła i pozbyła się swej ociężałości Dipi-sowski- e zupki tuczyły mniej niż kartofle "Bauera" Tryskała 'życiem Tam było moż-na ją"znaleźćrgdziel'rojnot' gwarno i wesoło Stara uczelnia tętniła od młodych głosów Szczyty gór tonę-ły w śniegu W niebieskie niebo wbijały się wieżę kościołów Któż myślał o jutrze "gdy dziś było takie piękne! W' tym' czasie Nina należała do Związku Młodzieży Polskiej Tru-dno powiedzieć komu tam' zawa-dzała jej obecność i dlaczego! Czy to była zazdrość o dobre stopnie o nieprzeciętne zdolności i o łaski starego profesora? Czy kłuło w o-cz- y niezmienne powodzenie Niny wśródi najprzystojniejszych kole-gów- Dość że rozchodziły się nieprzy-jazne szepty Wydawało się bo-wiem podejrzane czy Nina w o-go- le jest Polką! Nikt nie wie-dział na pewno skąd przyjechała i 'jak Jakie' były koleje jej losów Mówiła po białorusku z Białoru-sinami z Ukraińcami po ukraiń-sku Jej polski był czysty choć śpiewny niemiecki bezbłędny Ro-syjskich {"litewskich słów nie bra-kowało w potrzebie śpiewała białoruskie dumki Pamiętała ich bez liku Ale nie znała słów do "Warszawianki"' Nie pamiętała melodii "Legionów"! Nie chodziła do żadnej szkoły Na uniwersytet przyjęto ją za specjalnym zezwoleniem' i egzami nem Niech przytoczy nazwiska! Niech się' wytłumaczy 1 opowie swoje 'dzieje! ' Odzywały się "tez głosy sprzęci wu i oburzenia' O co właściwie podejrzewa 'się Ninę?} Że jeśt Ro sianka? To łatwo sprawdzić A- - le krzywdzić' "nie' wolno Domaga no1 się 'dochodzenia? " Wyłonił 'się 'więc specjalny ko mitet"1 Jakby sąd koleżeński Ale Nina nie stawiła się na rozprawę Cóż miała' imv'opowledzieć? Że sama niełwicdziała kimjest? Ja-kie miała przytoczyć"' nazwiska? Białoruskich chłopów? Karaim-skich dzicciak'óW? Trockich Ży-dów? Czy rozstrzelanego nauczy-ciela z polskiej szkoły? Sama konieczność sądu i docho-dzeń wydawała jej się nic doprzy-Jęcia-Ni- c czuła się niczemu win-ną „ Nie poszła więc na rozprawę i nie podjęła następnej raty stypen-dium przyznanego' jej przez pol-ski komitet Wieczorami pracowa ła w restauracji u Niemców Wydawało się wtedy Ninie że razna-zawsz- e skończyła z polskoś-cią --Ale los chciał inaczej "ijak" dawno'jeśteście już wtA-meryc- e? — pyta pani w białych spodenkacn ""—t Wydaje mi się źe zawsze tu byłam — odpowiada Nina — a wszystko przedtem było tylko snem Czasem bardzo złym cza-sem bardzo dobrym "Robfsie ciemno Pomagam zbie-rać Jąlerzef goście dopijają kawę ŃinanieluW liczyć lat Ale gdy icłTminie dziesięć każdemu łatw'o może ppplątaćsię rachunek Czy to była jesień gdyMarian rprzystełjej'wize?r Pamiętam tę jesień w Monachium Tak ciepłą "i '-'słon-eczną Tak suchąv Co nie-dziela "jeździliśmy kąpać się w je-ziorze Co wieczórr błądziliśmy po parku- - Pamiętam szelest ze-schłych 'liścL- - pamiętam zapach rozgrzanej słońcem sosny- - Nina] byłav już wtedy po dyplo-mie jPracowała w biurze uniwer-'sytecki- m miała krocie przyjaciół d bawiła się 'świetnie' Wcale nie 'spieszyło lej się 'do wyjazdu rO"? --T-rzeba 'było jednalc powziąć """ "~"Ź5 jakąś decyzję Obóz rozładował § się tdawno wyjazd stal się naka 'as zem 'chwili ogólnym pędem Po-- zostanęwNjen-c7ec- h wydawało się jakbv-zdra- dą Jakiejś1 sprawy zgliszczach swego domu pies szczc- - przejściem do wrogich szeregów Jakże trudno płynąć pod prąd' ĄjmożeNinajinyślała już tedyo małżeństwie? Mister Forbes podszedł do for-tepianu Chciał pewnie zrobić Ni-nie przyjemność' i gra "Warsaw Concerto" Goście siedzą grupkami Jedni w głębi pokoju kryjąc się przed wieczornym chłodem Drudzy je-szcze wśród drzew Inni na stop-niach werandy w jasnej smudze światła płynącego z okna Wśród krzewów błyskają pło-myki świetlików Świerszcze gra-ją fortepian gra Nina słucha w skupieniu" Muzyka zawsze ją wzru-sza" choć słowo Warszawa niebo-żę mieć dla niej takiego wyrazu jak dla mnieu Nina"-nigd- y nie była w Warszawie Ńie"" była w ogóle przedtem w żadnym mieście wielkim i oszała-miającym jak Nowy Jork Cóż więc dziwnego że wydał on' się jej aż tak okropny! ' Czy pan Forbes może zrozumieć co przeżyła Nina w Nowym Jor-ku? Czy pani Brown jest wrstanic to pojąć?" Dla 'nich Europejczyk — 'to "przybysz' zback' country"! Powinien {opnieć'' zachwytu na śamwićlók łazicrilcif 'Powinien noc i' dźięn błogosławić amerykański dobrobyt amerykański sposób życia! kłaniać 'się zielonym pa-pierkom! Radować 'sję i pławić w nieustającej' szczęśliwości bo do-znał łaskf i przyjęto 'go do raju W Trokach nie' było lodówek "Bauer" nie miał kanalizacji' W obozie nie znali Coca Coli Ale 'w Monachium Nina była magistrem filozofii przebywała wśród profe-sorów wdychała uniwersytecką atmosferę1 chodziła na odczyty na koncerty i do teatru! Dyskutowała książki''' Obcowała że 'sztuką'' chło-nęła kulturę- - ° x' W Nowym Jorku co wieczór Ni-na 'z "mopem" w ęku szła zmy-wać podłogi -- wielkiego magazynu Była służącą robotnicą i pómy vaczką'na zmianę7" Mieszkała w odrapanym pokoju pachnącym slęchliżną Słuchała ordynarnej mowy swych towarzy-szekprac- y Obrzydzenie do brudu i brzydoty- - które jl otaczały od-bierało jej sen Nocami zdawało jej sie że 'pływa w rynsztoku lub że śpi wśród cuchnących śmietni ków które stały pod jej oknem Mijała je codziennie 'odwracając z obrzydzeniem oczy przed ich ro-jącą się od robactwa zawartością Wydawało jej się że i musztardo we ściany pokryte są lepiącą ma zią Czuła się na dnie Czuła się zdeptaną niewolnicą w większym stopniu niż' w niemieckiej obo-rze Tam bowiem zawleczono ją" przemocą Tu ' przyjechała dobro-wolni Przyjechała by stać się częścią amerykańskiego" "raju Nic''mogła"Ycść Wychudła Co kilka 'tygodni zmieniała vpracę Krążyla-po'rulicacl- i Każda twarz mijanafły 'tłumie wykrzywiała się do "niej szyderczym śmiechem szczerzyła' żółte' zgniłe zęby Łypa-ła zaropiąłym okiem patrzyła z Iiugaruą na szeruK( MuwiausM twarz na niemodny warkocz na zniszczoną suknię W ciemnościach nocy najbar-dziej ponętny wydawał się gazowy kurek Jedna chwila słodki sen ogarnie i zapomnienie Wydawało jej się że jesti w Tro-kach Biegnie boso ulicą i znów jest małą dziewczynką ale nikt jej nic poznaje Same obce są wokoło twarze obojętne wrogie nowojorskie twarze A na rynku ewka sąd Sąd któ-ry ma stwierdzić kim Nina jest i skąd się wzięła Wyciągają się po nią tysiączne dłonie tysiączne dłonie wiodą ją na sąd j~ iMamoL- - Mamo!! — Nina budzi się mokra od potu i dygo-cze ze strachu Po chwili stoi na dymiących &W V — '% i (STwr-- tH -- yrh mz ?-- " % t 'J _4r -- -p lipca ka samotny zgubiony Chce go schwycić!" przytulić -- ale musi u-cick- ać-bo obrzucają) ją kamienia-mi i : "Polnische Schwcinc" f"PoIni-sch- e Schwcine'' ''Zaciski uszł' biegnie przed sie-bie Jest kościół ksiądz- - i nabożeń-stwo Wszyscy trzymają sztandary Setka rąk się wznosi setka na nią wskazuje palców — Ona nie jest Polką ona nic jest Polką Nina chodzi po pokoju pod-grzewa kawę Kurek przy gazowej Kuchence połyskuje srebrem Rano nie ma siły iść do pracy Leży brudna na zmiętej1 pościeli Obok pełno niedopałków" szklan-ka zimnej kawy '' Ostatnim wysiłkiem woli Nina zwleka się z łóżka i ucieka od ga-zowego widma Znów krąży po uli-cach Jest strasznie zmęczona 1 boi się wrócić do domu Tak (samo jak kiedyś w obozie wysiedleńców i w Nowym Jorku biblioteka stała się wybawieniem Nina siedzi w fotelu' zamyka o-c- zy drzemie w ciszy Obok stoi stara jsiwa pani i pyta: — Czy mo-gę ci w czym ponióc? — "I can't speak English"- - — szepcze Nina i zaczyna strasznie płakaćl Łzy ciekną strumieniem płyną rzeką ciekną morzem Łkanie wstrząsa męczy boli Na stole stoi szklanka wddyt leży stos-książe- k Angielska gramatyka angielska czytanka angielski sło-wnik Mistór Forbes gra "Warsaw Concerto" Nic wie że Nina "nic była'w' Warszawie- - nie wie że Ni-na nie jest Polką Nina siedzi !i słucha -- w skupieniu ' Rozumie i czuje co mówi muzyka? '"' Już całkiem ciemno Niebo stąłp się 'granatowe i posiane gwiazda-mi Powietrze rozdziera świst i huk To ' pierwsza fajerwerki ' " t Fajerwerki z pobliskiego' parku rozpryskują się1 po niebie złotymi gwiazdami Zmiatają przestrzeń błękitnym' deszczem" spływają zie-lonymi 'łzami rozsypują się pur-purą 7 ''" ' — Jakie to śliczna! — wołaNi-na'-- — źćby tylko nie ten liuk'- - t Kanonadą w istocie przykra" jest dla ucha pamiętającego świst bomb i głuche ich dudnienie' Któreś z dzieci przestraszone płacze — Nie bój się — mówi Nina — tó tylko tak 'pięknie święcimy j czwartego lipca — "What a pcrsonality!" —-uzep- czc pani' Braun — Ona się wszystkim zachwyca — Ona o nikim źle nic mówi — dodaje panj Forbes I zaraz py-ta: — Jak dawno ją znacie? " — Spotkałyśmy się w Klubie Kobiet z Wyższym Wykształce-niem — A ja poznałam ją w stowa-rzyszeniu wyborczyń — Należymy' razem do grupy miłośników opery — Chodzimy na literackie wie-czory dyskusyjne — Składałyśmy petycję o budo wę nowego przedszkola — Jak ona znajduje czas na to wszystko?! — Ci ludzie z Europy w pełni korzystają z możliwości które my ledwie dostrzegamy Pewnie dla-tego że (o wszystko dla nich jest takie nowe Myśmy się zbyt przy-zwyczaili do kulturalnego sposo-bu życia by go doceniać — "And she is so proud to be an American!" — Doprawdy?! "Is she rcally an American?" Ja bym tego nig-dy nie powiedziała Mister von Knopf zaintonował "Gwiaździsty Sztandar" Nina wtó-rowała mu altem ł( Na niebie zabłysły reflektory czerwono biało i niebiesko ALINA ŻERAŃSKA jeictcistpcisisteiceeigłsfcietsietsteistpcipsteicisicisisteistctcieteisisieisietcieisieictstce j-tr- T jrft k 'TiitTr TTrf#%♦ łit-h- ii AfTs r?~~r it ił Pokój ludziom dobrej woli - VcsołychŚwiąbBpżcgo Narodzenia Szczęśliwego ]sowego JRoku Stowarzyszenie Polskiego Domu Ludowego 1275 LANGLOISAVE WINDSOR ONT NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA WESOŁYCH ŚWIĄT SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU życzy swym Klientom całej Polonii ACMEMEAT -- MARKET SKLEP ARTYKUŁÓW SPpżYWCZXCIl 294 Pitt St E „- - A - 1 i — I i I MIĘSNYCH — Windsor 5 ii — Tel 2527851 "! e "-"- v " Dużo radości z' okazji śWIĄTDOŹEGONARODZENIA-- i DUŻO DUŻO SZCZĘŚCIA AV NOWYM fiOKU życzyć " aplęr:sjakery' Wypiekamy" "chleb na sposób pofśki irżydowski oraz wszcl1kic pieczywo od 40 lat w Windsor Nasza specjalność ślubne it urodzinowe torty 505 Wyandotte (róg GIcngarry) Consumers' Warehouso — 166 McDougal Sł Main Storo & Plant — 98rDrouillard Rd Olwnilcod 9-ran- o do IOwiecz WINDSOR Tel 254-440- 3 ONTARIO NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU ' życzy swym Klientom i całej Polonii RAY SEGUINMEN'S WEAR '" "''uORANlANAirAltE'- - ' 111 OuellettotAvo: "' 1 Windsorpipnti1 254-588- 2 wm— V!b™x pHE WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU POLONU w WINDSOR 1 " zasyła TOP HAT Supper Club FAMOUS FOR INTERNATIONAL FOOD ' MUS1C & ENTEHTAINMENT WINDSOR'S OWN TAMBURITZANS 73 Univcrsity Sf — Windsor Ont NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA WESOŁYCH I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU życzy swym Klientom i całej Polonii- - POLSKA RESTAURACJA COLLEGE SODA BAR Właśc Pp Kaz Lojewscy 1700 College at Campbell" ' Windsor Ont 252-786- 5 i iii --- --- Staropolskim zwyczajem składamy z serca płynące życzenia radosnych świąt Bożego Narodzenia i Szczę&liwego'Nowego':Roku' swoim Klientom li całej Polonii' - SERYIC& PLUMBING& HEATIŃG S Własc TADEUSZSADŁOWSKh 2034 Ottawa St Windsor- - 'V ŚWIĄT u i Telu 256-040- 1 NAJSERDECZNIEJSZEIŻYCZENIAWESOŁYCH' ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 'ROKU' życzy swym'i KUentomi całej }Póloniir INTERNATIONAL HOUŚE: - iPOLSKIfHOTEL' ' WIąśc: JAN-MATYSEK-STE-VE JJANIK--' 932 Dfóuillard Rd" ' 252-963- 1 Windsor Onf" ęu&mmUMą§ i m m KII i m '0
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, December 18, 1963 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1963-12-18 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Identifier | ZwilaD2000570 |
Description
Title | 000436b |
OCR text | HWMBBHpfe- - "TjBijrl IA& "utfaAtABSMpHESrćl Najlepsze Życzenia :-"Świątec-znej Noworoczne" "" zasyła runa 20 ZPhiJT- - Kp!o Polek rono Miodziejw' Kolo Przyjaciół Gronalodz 1089 Tecumseh Rd E WINDSOR Najlepsze Życzenia Świąteczne i Noworoczne składa '"'"'tu Canadian Imperial Baiik'! of Commerce 1519 St i ~-- - ' ' ' ' ' -- "" ' ' Ottawa & Moy Moc serdecznych życzeń'' świątecznych i noworocznych składa MONARCH MATTRESS MANUFACTURINGiCOMPANY Spring-Fille- d Mattresses BoxSprings Hollywood Beds Wyandotte E Najlepsze życzenia ŚWIĄTECZNE NOWOROCZNE przesyła właścicielka HELENA DZIWER 1530 Ave - Windsor- - Windsor 252-832- 9 WINDSOR TRAVEL AGENCY 'lury wycieczki okrętowe rezerwacje hotelowe Podróże zamorskie Ouelletre 256-208- 1 ONTARIO Windsor WIĄZANKĘ NAJLEPSZYCH ŻYCZEŃ W RADOSNYM DNIU BOŻEGO NARODZENIA 1 NOWEGOROKU ŚLE SWEJ KLIENTELI I CAŁEJ POLONII BAUM and BRODY LTD MEBLE— DYWANY — PRZYBORY ELEKTRYCZNE Kupujcie z całym zaufaniem na kredyt " S]W- - - Windsor i Chalham Ferry Sts) PRZYJEMNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA I NOWEGO ROKU i życzy ROBT W PURDY F1RE-AUTO-CASUAL-TY INSURANCE ' I 2S60 Academy Dr Windsor 52 Chatham St W Tel 969-563- 1 JłJJWOh s_ Ont Wesołych 'SwiąUBożegoj Narodzenia i Szczcślgd'Nowego:Roku swymMientomli całej':Polonii - " ' ' ' - MV - :♦ --SEY-EN- UP 'BOTTLING CO [--' 970 Mercer St 'Windsor - — !if?"Jdo§ciokazjUśWIĄT BOŻEGO NARODZENIA DUŻO DUŻO SZCZĘŚCIAZW NOWYM ROKU życzy ~~u ROY'S£SSO ŚERVICE tATvmnwiTi i&r'T"ARENZTLTIT! Tel Onr Ont (rog Ont '_ Teł 253-697- 6 życzy Tel 253-841- 1 usor __ 4:5275 " "" - Jt -- Ł -- # Ł - - gS ÓS Y B Ont rL' 13 _ -- Srł- J rtłww 't --ł iteXS y_AiW — _- - -- ♦ Ł-"4- V uSTRlg27_ ZWIĄZKOWI ECf _-B0żEiNAR0D-ZENIE:( Xmai}ft1?63iRvCzwartego fZafconczenie ze str 26) ze zdenerwowaniem wymachuje rękami _ — Potrzebna im 'była pusta 'but-elka- więc podlewają) petunie wódką! - " 'Nina' zaśmiewa się ' Śmieje Vię tak bardzo że aż łzy ciekną podp-alonej twarzy To prostu skręca się ze śmiechu!' Jej ' dzieci są na jdoskonalśzymP is"totami w 'świe-cie! Nigdy 'nie robią niczego złego naumyślnie'' ' Ale Marian jest innego zdania Spoza werandy słychać trżepaniei głośny~Łpłacz w i vłl Mister Forbes kiwa głową" Dzi-siejsze' pokolenie nie ma poszano-wania dla żadnych1 wartości Ani materialnych ani duchowych Wszystko 'im się daje' nie myślą o przyszłości nie chcą się uczyć Ot choroba dobrobytu! '' '— Praghienia" nauki1 nie' można nikomu nakazać — twierdzi 'Ni-na Jej nikt nie namawiał nie pil-nował i nie popychał Szła na wy-kład jak do teatru i na bal albo do 'kościoła: Uniwersytet był świą-tynią źródłem życia W Monachium Nina dorosła i pozbyła się swej ociężałości Dipi-sowski- e zupki tuczyły mniej niż kartofle "Bauera" Tryskała 'życiem Tam było moż-na ją"znaleźćrgdziel'rojnot' gwarno i wesoło Stara uczelnia tętniła od młodych głosów Szczyty gór tonę-ły w śniegu W niebieskie niebo wbijały się wieżę kościołów Któż myślał o jutrze "gdy dziś było takie piękne! W' tym' czasie Nina należała do Związku Młodzieży Polskiej Tru-dno powiedzieć komu tam' zawa-dzała jej obecność i dlaczego! Czy to była zazdrość o dobre stopnie o nieprzeciętne zdolności i o łaski starego profesora? Czy kłuło w o-cz- y niezmienne powodzenie Niny wśródi najprzystojniejszych kole-gów- Dość że rozchodziły się nieprzy-jazne szepty Wydawało się bo-wiem podejrzane czy Nina w o-go- le jest Polką! Nikt nie wie-dział na pewno skąd przyjechała i 'jak Jakie' były koleje jej losów Mówiła po białorusku z Białoru-sinami z Ukraińcami po ukraiń-sku Jej polski był czysty choć śpiewny niemiecki bezbłędny Ro-syjskich {"litewskich słów nie bra-kowało w potrzebie śpiewała białoruskie dumki Pamiętała ich bez liku Ale nie znała słów do "Warszawianki"' Nie pamiętała melodii "Legionów"! Nie chodziła do żadnej szkoły Na uniwersytet przyjęto ją za specjalnym zezwoleniem' i egzami nem Niech przytoczy nazwiska! Niech się' wytłumaczy 1 opowie swoje 'dzieje! ' Odzywały się "tez głosy sprzęci wu i oburzenia' O co właściwie podejrzewa 'się Ninę?} Że jeśt Ro sianka? To łatwo sprawdzić A- - le krzywdzić' "nie' wolno Domaga no1 się 'dochodzenia? " Wyłonił 'się 'więc specjalny ko mitet"1 Jakby sąd koleżeński Ale Nina nie stawiła się na rozprawę Cóż miała' imv'opowledzieć? Że sama niełwicdziała kimjest? Ja-kie miała przytoczyć"' nazwiska? Białoruskich chłopów? Karaim-skich dzicciak'óW? Trockich Ży-dów? Czy rozstrzelanego nauczy-ciela z polskiej szkoły? Sama konieczność sądu i docho-dzeń wydawała jej się nic doprzy-Jęcia-Ni- c czuła się niczemu win-ną „ Nie poszła więc na rozprawę i nie podjęła następnej raty stypen-dium przyznanego' jej przez pol-ski komitet Wieczorami pracowa ła w restauracji u Niemców Wydawało się wtedy Ninie że razna-zawsz- e skończyła z polskoś-cią --Ale los chciał inaczej "ijak" dawno'jeśteście już wtA-meryc- e? — pyta pani w białych spodenkacn ""—t Wydaje mi się źe zawsze tu byłam — odpowiada Nina — a wszystko przedtem było tylko snem Czasem bardzo złym cza-sem bardzo dobrym "Robfsie ciemno Pomagam zbie-rać Jąlerzef goście dopijają kawę ŃinanieluW liczyć lat Ale gdy icłTminie dziesięć każdemu łatw'o może ppplątaćsię rachunek Czy to była jesień gdyMarian rprzystełjej'wize?r Pamiętam tę jesień w Monachium Tak ciepłą "i '-'słon-eczną Tak suchąv Co nie-dziela "jeździliśmy kąpać się w je-ziorze Co wieczórr błądziliśmy po parku- - Pamiętam szelest ze-schłych 'liścL- - pamiętam zapach rozgrzanej słońcem sosny- - Nina] byłav już wtedy po dyplo-mie jPracowała w biurze uniwer-'sytecki- m miała krocie przyjaciół d bawiła się 'świetnie' Wcale nie 'spieszyło lej się 'do wyjazdu rO"? --T-rzeba 'było jednalc powziąć """ "~"Ź5 jakąś decyzję Obóz rozładował § się tdawno wyjazd stal się naka 'as zem 'chwili ogólnym pędem Po-- zostanęwNjen-c7ec- h wydawało się jakbv-zdra- dą Jakiejś1 sprawy zgliszczach swego domu pies szczc- - przejściem do wrogich szeregów Jakże trudno płynąć pod prąd' ĄjmożeNinajinyślała już tedyo małżeństwie? Mister Forbes podszedł do for-tepianu Chciał pewnie zrobić Ni-nie przyjemność' i gra "Warsaw Concerto" Goście siedzą grupkami Jedni w głębi pokoju kryjąc się przed wieczornym chłodem Drudzy je-szcze wśród drzew Inni na stop-niach werandy w jasnej smudze światła płynącego z okna Wśród krzewów błyskają pło-myki świetlików Świerszcze gra-ją fortepian gra Nina słucha w skupieniu" Muzyka zawsze ją wzru-sza" choć słowo Warszawa niebo-żę mieć dla niej takiego wyrazu jak dla mnieu Nina"-nigd- y nie była w Warszawie Ńie"" była w ogóle przedtem w żadnym mieście wielkim i oszała-miającym jak Nowy Jork Cóż więc dziwnego że wydał on' się jej aż tak okropny! ' Czy pan Forbes może zrozumieć co przeżyła Nina w Nowym Jor-ku? Czy pani Brown jest wrstanic to pojąć?" Dla 'nich Europejczyk — 'to "przybysz' zback' country"! Powinien {opnieć'' zachwytu na śamwićlók łazicrilcif 'Powinien noc i' dźięn błogosławić amerykański dobrobyt amerykański sposób życia! kłaniać 'się zielonym pa-pierkom! Radować 'sję i pławić w nieustającej' szczęśliwości bo do-znał łaskf i przyjęto 'go do raju W Trokach nie' było lodówek "Bauer" nie miał kanalizacji' W obozie nie znali Coca Coli Ale 'w Monachium Nina była magistrem filozofii przebywała wśród profe-sorów wdychała uniwersytecką atmosferę1 chodziła na odczyty na koncerty i do teatru! Dyskutowała książki''' Obcowała że 'sztuką'' chło-nęła kulturę- - ° x' W Nowym Jorku co wieczór Ni-na 'z "mopem" w ęku szła zmy-wać podłogi -- wielkiego magazynu Była służącą robotnicą i pómy vaczką'na zmianę7" Mieszkała w odrapanym pokoju pachnącym slęchliżną Słuchała ordynarnej mowy swych towarzy-szekprac- y Obrzydzenie do brudu i brzydoty- - które jl otaczały od-bierało jej sen Nocami zdawało jej sie że 'pływa w rynsztoku lub że śpi wśród cuchnących śmietni ków które stały pod jej oknem Mijała je codziennie 'odwracając z obrzydzeniem oczy przed ich ro-jącą się od robactwa zawartością Wydawało jej się że i musztardo we ściany pokryte są lepiącą ma zią Czuła się na dnie Czuła się zdeptaną niewolnicą w większym stopniu niż' w niemieckiej obo-rze Tam bowiem zawleczono ją" przemocą Tu ' przyjechała dobro-wolni Przyjechała by stać się częścią amerykańskiego" "raju Nic''mogła"Ycść Wychudła Co kilka 'tygodni zmieniała vpracę Krążyla-po'rulicacl- i Każda twarz mijanafły 'tłumie wykrzywiała się do "niej szyderczym śmiechem szczerzyła' żółte' zgniłe zęby Łypa-ła zaropiąłym okiem patrzyła z Iiugaruą na szeruK( MuwiausM twarz na niemodny warkocz na zniszczoną suknię W ciemnościach nocy najbar-dziej ponętny wydawał się gazowy kurek Jedna chwila słodki sen ogarnie i zapomnienie Wydawało jej się że jesti w Tro-kach Biegnie boso ulicą i znów jest małą dziewczynką ale nikt jej nic poznaje Same obce są wokoło twarze obojętne wrogie nowojorskie twarze A na rynku ewka sąd Sąd któ-ry ma stwierdzić kim Nina jest i skąd się wzięła Wyciągają się po nią tysiączne dłonie tysiączne dłonie wiodą ją na sąd j~ iMamoL- - Mamo!! — Nina budzi się mokra od potu i dygo-cze ze strachu Po chwili stoi na dymiących &W V — '% i (STwr-- tH -- yrh mz ?-- " % t 'J _4r -- -p lipca ka samotny zgubiony Chce go schwycić!" przytulić -- ale musi u-cick- ać-bo obrzucają) ją kamienia-mi i : "Polnische Schwcinc" f"PoIni-sch- e Schwcine'' ''Zaciski uszł' biegnie przed sie-bie Jest kościół ksiądz- - i nabożeń-stwo Wszyscy trzymają sztandary Setka rąk się wznosi setka na nią wskazuje palców — Ona nie jest Polką ona nic jest Polką Nina chodzi po pokoju pod-grzewa kawę Kurek przy gazowej Kuchence połyskuje srebrem Rano nie ma siły iść do pracy Leży brudna na zmiętej1 pościeli Obok pełno niedopałków" szklan-ka zimnej kawy '' Ostatnim wysiłkiem woli Nina zwleka się z łóżka i ucieka od ga-zowego widma Znów krąży po uli-cach Jest strasznie zmęczona 1 boi się wrócić do domu Tak (samo jak kiedyś w obozie wysiedleńców i w Nowym Jorku biblioteka stała się wybawieniem Nina siedzi w fotelu' zamyka o-c- zy drzemie w ciszy Obok stoi stara jsiwa pani i pyta: — Czy mo-gę ci w czym ponióc? — "I can't speak English"- - — szepcze Nina i zaczyna strasznie płakaćl Łzy ciekną strumieniem płyną rzeką ciekną morzem Łkanie wstrząsa męczy boli Na stole stoi szklanka wddyt leży stos-książe- k Angielska gramatyka angielska czytanka angielski sło-wnik Mistór Forbes gra "Warsaw Concerto" Nic wie że Nina "nic była'w' Warszawie- - nie wie że Ni-na nie jest Polką Nina siedzi !i słucha -- w skupieniu ' Rozumie i czuje co mówi muzyka? '"' Już całkiem ciemno Niebo stąłp się 'granatowe i posiane gwiazda-mi Powietrze rozdziera świst i huk To ' pierwsza fajerwerki ' " t Fajerwerki z pobliskiego' parku rozpryskują się1 po niebie złotymi gwiazdami Zmiatają przestrzeń błękitnym' deszczem" spływają zie-lonymi 'łzami rozsypują się pur-purą 7 ''" ' — Jakie to śliczna! — wołaNi-na'-- — źćby tylko nie ten liuk'- - t Kanonadą w istocie przykra" jest dla ucha pamiętającego świst bomb i głuche ich dudnienie' Któreś z dzieci przestraszone płacze — Nie bój się — mówi Nina — tó tylko tak 'pięknie święcimy j czwartego lipca — "What a pcrsonality!" —-uzep- czc pani' Braun — Ona się wszystkim zachwyca — Ona o nikim źle nic mówi — dodaje panj Forbes I zaraz py-ta: — Jak dawno ją znacie? " — Spotkałyśmy się w Klubie Kobiet z Wyższym Wykształce-niem — A ja poznałam ją w stowa-rzyszeniu wyborczyń — Należymy' razem do grupy miłośników opery — Chodzimy na literackie wie-czory dyskusyjne — Składałyśmy petycję o budo wę nowego przedszkola — Jak ona znajduje czas na to wszystko?! — Ci ludzie z Europy w pełni korzystają z możliwości które my ledwie dostrzegamy Pewnie dla-tego że (o wszystko dla nich jest takie nowe Myśmy się zbyt przy-zwyczaili do kulturalnego sposo-bu życia by go doceniać — "And she is so proud to be an American!" — Doprawdy?! "Is she rcally an American?" Ja bym tego nig-dy nie powiedziała Mister von Knopf zaintonował "Gwiaździsty Sztandar" Nina wtó-rowała mu altem ł( Na niebie zabłysły reflektory czerwono biało i niebiesko ALINA ŻERAŃSKA jeictcistpcisisteiceeigłsfcietsietsteistpcipsteicisicisisteistctcieteisisieisietcieisieictstce j-tr- T jrft k 'TiitTr TTrf#%♦ łit-h- ii AfTs r?~~r it ił Pokój ludziom dobrej woli - VcsołychŚwiąbBpżcgo Narodzenia Szczęśliwego ]sowego JRoku Stowarzyszenie Polskiego Domu Ludowego 1275 LANGLOISAVE WINDSOR ONT NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA WESOŁYCH ŚWIĄT SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU życzy swym Klientom całej Polonii ACMEMEAT -- MARKET SKLEP ARTYKUŁÓW SPpżYWCZXCIl 294 Pitt St E „- - A - 1 i — I i I MIĘSNYCH — Windsor 5 ii — Tel 2527851 "! e "-"- v " Dużo radości z' okazji śWIĄTDOŹEGONARODZENIA-- i DUŻO DUŻO SZCZĘŚCIA AV NOWYM fiOKU życzyć " aplęr:sjakery' Wypiekamy" "chleb na sposób pofśki irżydowski oraz wszcl1kic pieczywo od 40 lat w Windsor Nasza specjalność ślubne it urodzinowe torty 505 Wyandotte (róg GIcngarry) Consumers' Warehouso — 166 McDougal Sł Main Storo & Plant — 98rDrouillard Rd Olwnilcod 9-ran- o do IOwiecz WINDSOR Tel 254-440- 3 ONTARIO NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU ' życzy swym Klientom i całej Polonii RAY SEGUINMEN'S WEAR '" "''uORANlANAirAltE'- - ' 111 OuellettotAvo: "' 1 Windsorpipnti1 254-588- 2 wm— V!b™x pHE WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA i SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU POLONU w WINDSOR 1 " zasyła TOP HAT Supper Club FAMOUS FOR INTERNATIONAL FOOD ' MUS1C & ENTEHTAINMENT WINDSOR'S OWN TAMBURITZANS 73 Univcrsity Sf — Windsor Ont NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA WESOŁYCH I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU życzy swym Klientom i całej Polonii- - POLSKA RESTAURACJA COLLEGE SODA BAR Właśc Pp Kaz Lojewscy 1700 College at Campbell" ' Windsor Ont 252-786- 5 i iii --- --- Staropolskim zwyczajem składamy z serca płynące życzenia radosnych świąt Bożego Narodzenia i Szczę&liwego'Nowego':Roku' swoim Klientom li całej Polonii' - SERYIC& PLUMBING& HEATIŃG S Własc TADEUSZSADŁOWSKh 2034 Ottawa St Windsor- - 'V ŚWIĄT u i Telu 256-040- 1 NAJSERDECZNIEJSZEIŻYCZENIAWESOŁYCH' ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 'ROKU' życzy swym'i KUentomi całej }Póloniir INTERNATIONAL HOUŚE: - iPOLSKIfHOTEL' ' WIąśc: JAN-MATYSEK-STE-VE JJANIK--' 932 Dfóuillard Rd" ' 252-963- 1 Windsor Onf" ęu&mmUMą§ i m m KII i m '0 |
Tags
Comments
Post a Comment for 000436b