000256a |
Previous | 1 of 5 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
ii' k H K I?!- - J' I m m Prtata lor ererj YTtSneiaij łnfl Słurdy by: "Związkowiec" (The Alliancer) tel LE 1-2- 492 POLISH ALLIANCE PRESS LIMITED Organ ZwUzka Polaków tr Kanadzie wydalany pncł Dyrekcja —--— —- Błdłktor P Głogowski Klar Prukirnl K J Miiurkltwlci Klar Adm Ił FrIKke PRENUMERATA Roczna xr Kanadzie $600 i W Stanach Zjednoczonych Półroczna 1 $350 innych krajach $700 Kwartalna $200 1 Pojedynczy numer 10 I47S Quten Słreał Wett — Toronto Ontario Authorised as Second Closs Mail Post Office Department Ottawa Znaczenie wizyty Z oficjalną wizytą zagraniczną prezydenta Stanów Zjedno-czonych łączą się zazwyczaj niezwykle ważne zagadnienia poli-tyczne Nie opuszcza on bowiem zbyt często granic państwa a ponadto jest nie tylko konstytucyjną jego głową ale jednocześnie szefem rządu skupiając w swoim ręku nieograniczoną niemal władzę Osobisty udział Prezydenta w jakiejś konferencji wska-zuje na wagę jaką się do niej przywiązuje Przyjazd prez Eisenhowera do Ottawy miał jednak jeszcze inny aspekt nie mniej ważny Stosunki między obu państwami sąsiedzkimi są — jak powszechnie wiadomo — bardzo bliskie Oba rządy są w stałym kontakcie bodajże we wszystkich aktual-nych zagadnieniach Działają mieszane komitety i komisje a wza-jemne wyjazdy członków rządu nie należą do rzadkości W kon-taktach tych unika się wszelkiej formalności i zmierza się do sprawnego uregulowania spraw Nie może więc ujść uwagi fakt że prez Eisenhower pierwszy przybył z oficjalną wizytą do zaprzyjaźnionego państwa a nie uczy-nił tego prem Diefenbaker który od roku stoi na czele rządu kanadyjskiego Owszem był w Stanach Zjednoczonych przemawiał tam publicznie zetknął się z rożnymi osooisiosuaim jeunui = w charakterze szefa rządu zaproszonego do zaprzyjaźnionego państwa Już to samo wskazuje że Stany Zjednoczone przywiązują wielką wagę do utrzymania tradycyjnych dobrosąsiedzkich sto-sunków z Kanadą do zacieśnienia istniejących więzów Dalej że rząd Stanów Zjednoczonych doszedł do przekonania że taka mani-festacja dobrej woli szacunku wobec Kanady jest niezbędna Dalej nie mogło przecież ujść niczyjej uwagi że właśnie prem Diefenbaker zarówno podczas dwukrotnej kampanii wyborczej jak przy innych okolicznościach wysuwał szereg poważnych za-strzeżeń wobec odnoszenia się Stanów Zjednoczonych do Kanady W tych warunkach prez Eisenhower musiał być szczególnie zain-teresowany w bezpośrednim przedyskutowaniu całokształtu wza-jemny- ch stosunków w zapoznaniu się z nastawieniem prem Die-fenbake- ra Wielokrotnie zwracano uwagę na niewłaściwe traktowanie przez Stany Zjednoczone Kanady nieliczenie się z jej interesami Odzywały się głosy że niektórzy w Stanach traktują Kanadę nieo-mal jako stan amerykański Kilkudniowe rozmowy i to na najwyższym szczeblu nie mogą „„M„iio finnrnw"ndriA Ho załatwienia wszystkich spraw Pod utijrwov wt" — — - — Ctym względem nie było zaanycn ziuazen ani w wa&zyngiuiuc au L mto„ia ta4h nc7vwitaie nrzesada bvłobv twierdzić że wza jemne zapoznanie się przywódców uzasadnieniem tej konferencji 10 równie iatszywy uymy jjusu że osiągnięto szerokie porozumienie Niewątpliwie jednak wizyta ottawska prezydenta Stanów Zjed-noczonych przyczyniła się do wyjaśnienia otwartego sformułowa-nia stanowisk obu rządów Stany Zjednoczone nie będą mogły w przyszłości oświadczyć że są zaskoczone reakcją Ottawy ze nie-znane im jest stanowisko prem Diefenbakera w pewnych zasad-niczych sprawach I naodwrót Rząd kanadyjski będzie wiedział dokąd zmierza Waszyngton i wobec tego będzie odpowiednio działał to znaczy iż albo starać się będzie zgrać swoje posunięcia albo też będzie zajmował stano-wisko odmienne I tak np Ottawa nie będzie juz miała żadnych złudzeń od-nośnie lokowania przez Stany Zjednoczone nadwyżek rolnych na rynkach zagranicznych w charakterze podarków Z tego faktu trzeba będzie wyciągnąć wnioski to znaczy albo walczyć o rynki zagraniczne dla produktów rolnych stosując podobne metody jak Stany chociażby przez sprzedaż na walutę krajową niedola-row- ą albo też pogodzić się z utratą niektórych rynków na rzecz Stanów Podobnie przedstawia się sprawa zrównoważenia obrotów handlowych Kanada nie może oczekiwać ulg taryfowych od Sta-nów a więc musi sama znaleźć drogi i środki dla zmniejszenia de- - r:Aiti tt VirrH1ii n nimf 1 1UVLL1 Yt IIUHUIU itiJtłt4 Z nieco sprzecznych wypowiedzi na temat handlu z Chinami zdaje się jednak wynikać że prem Diefenbaker zdołał przepro-wadzi- ć swój punkt widzenia a mianowicie że firmy amerykańskie na terenie Kanady muszą stosować się w handlu zagranicznym do miejscowej polityki Centralne kierownictwo tych zakładów w Sta-nach nie może wydawać swoim filiom zarządzeń sprzecznych z linia kanadyjska Wolno firmom amerykańskim np nie handlo-wać Chinami ponieważ taka jest poliyka rządu amerykańskiego ale skoro Kanada chce eksportować do Chin to miejscowe fabryki filie amerykańskie nie mogą uchylać się od wykonania odpowie-dnich zamówień Jak można bvło oczekiwać nie było żadnych rozbieżności w zagadnieniach politycznych Wyłoniono międzyministerialny komi-tet obrony kontynentu Ameryki Północnej z udziałem ministrów spraw zagranicznych obrony narodowej i skarbu Jest to logiczne następstwo istnienia odpowiednich komitetów czysto wojskowych Wiele zagadnień które zostały poruszone będą obecnie dalej dyskutowane na drodze dyplomatycznej względnie bezpośrednich rozmów ministerialnych Obie strony zapewne po jakimś czasie zanalizują następstwa rokowań ottawskich i na tej podstawie do-piero przystąpią do dalszych rokowań Należy więc oczekiwać że w niedalekiej przyszłości prem Diefenbaker uda się z oficjalną rewizytą do Waszyngtonu Z żadnej strony ani przez chwilę nikt nie stawiał pod zna-kiem zapytania wartości istniejącego sojuszu niezbędności jego utrzymania Różnice między przyjaciółmi są zawsze załatwiane w drodze szczerych otwartych rozmów bez uciekania się do nacis-ków przemocy Stany Zjednoczone potrzebują Kanady i naodwrót Oba państwa znacznie więcej łączy aniżeli dzieli I to właśnie w sposób nieulegający najmniejszej wątpliwości zamanifestowała wizyta ottawska prez Eisenhowera czczenie Pnrł nrotektoratem ministra Zdrowia prof dr R Barańskie-go prezesa PAN prof dr T Kotarbińskiego zastępcy przewo-dniczącego Rady Państwa prof dr St' Kulczyńskiego i ministra Szkół 'Wyższych prof dr S żół-kiewskiego powstał Międzyu-czelniany komitet Uczczenia Pa-mięci Lwowskich Pracowników Nauki którzy 17 lat temu — 3 lipca 1941 r — zostali zamordo-wani przez okupanta hitlerow-skiego Byli to profesorowie Uniwer-sytetu Jana Kazimierza we Lwo-wie: wybitny pisarz i krytyk Ta-deusz Boy Żeleński W Ruzie-wic- z Roman Longchamps de Berier i jego trzej synowie Adam Bednarski Antoni Cie-szyński 'Władysław Dobrzanie-'cki-Ja- n Grek z żoną Henryk Hi-larewi- ćź Jan Grzędzielski Sta-nisław Mączewski Witold Nowi- - Pruwu obu państw było dostatecznym profesorów cki z synem Tadeusz Ostrowski z żoną Stanisław Progulski z sy-nem Roman Renckl Adam So-łow- ij z wnukiem Włodzimierz Sieradzki Profesorowie Polite-chniki: Kazimierz 'Bartel Antoni Łomnicki Włodzimierz Krukow-ski Stanisław Piłat Włodzimierz Stożek z dwoma synami Roman Witkiewicz Kacper Weigel Ka-zimierz Vetulani oraz profesor Akademii Medycyny Weteryna-ryjnej Wiktor Hamerski Wszyscy ci wybitni pracownicy nauki zostali aresztowani przed północą 3 lipca 1941 r i w kilka godzin później bez sądu roz-strzelani na stokach Wzgórz Wó-leckich Komitet zamierza uczcić pa-mięć pomordowanych przez wy-danie księgi pamiątkowej wznie-sienie obelisku i umieszczenie tablic w uczelniach U — Z wędrówki po północnym Ontario (II) - ©i Zamierzałem szybciej nadesłać drugi mój reportaż z objazdu o-sie- dli i miasteczek Ontario gdzie w o-kre- sie dwóch tygodni mieliśmy wespół z p J Brodą sekretarzem generalnym ZPwK odwiedzić sie-dem Grup Związku Polaków wy-korzystując wyjazd do najdalej położonej w zachodnim Ontario Grupy 38 w Fort Frances na u-roczyst- ość otwarcia własnego Domu Polskiego tej zaledwie dwa lata istniejącej Grupy Zwią-zkowej Człowiek strzela a Pan Bóg kule nosi — powiada stare przy-słowie i trzeba to mieć na uwa-dze gdy jedzie się samochodem nawet tylko w objazd jednej prowincji Kanady Większą część podroży mamy juz coprawda po-za sobą Czekamy właśnie w Ati-koka- n na zebranie Grupy 36 a-- le licznik mego samochodu wy- stukał juz od wyjazdu przed 12 dniami w Toronto liczbę 2625 mil Atikokan położony jest jeszcze na zachód od Port Arthur o 125 mil tak więc by powrócić do To ronto musimy przebyć jeszcze 1'090 mil Razem więc nasz o- - bjazd przekroczy dystans 3700 mil Gdyby tę drogę wyprosto-wać bylibyśmy już z Toronto za-jechali śmiało do Vancouver Po co Nawet w naszej własnej orga-nizacji słyszy się glosy pocóż pchamy się w te odległe okoli-ce przecież to i kłopoty i kosz-ty i niewygoda Warto jednak przejechać się do tych oddalonych od siebie o setki mil osiedli by przekonać się że nie tylko warto ale i po-trzeba i że dobrze się stało iż taka organizacja jak Związek Po-laków w Kanadzie wyszedł z i-nicja-tywą i podaje bratnią dłoń tym osamotnionym w "buszach" nielicznym polskim koloniom Wszędzie bowiem gdzie zaje-dziemy choć miasta warunki ży-cia pracy i otoczenia są inne biją takie same serca polskie Wszędzie spotykamy tak jak i w południowym ludnym i bar-dziej Ontario te same marzenia i pragnienia stworzenia ośrodka gromadnego życia narodowego zbudowanie Polskiego Domu Społecznego u-rządz- enia polskiej szkółki dla dziatwy i utrzymania łączności z całą polską społecznością w Ka-nadzie Czuło się to już doskonale w młodym dynamicznym ośrodku górniczym w Elliot Lakę o któ-rym obszerniej pisałem w u-przed- nim reportażu Utwierdza zaś te przekonanie wizyta w każdym następnym osiedlu gdzie wokół nowych Grup Związko-wych wytwarzać się zaczyna zor-ganizowane życie polonijne ffŁsJ2L-£F- & (dokończenie ze słr 1) brak jakichkolwiek wahań najmniejszego poczucia niepew-ności Proszę mi wierzyć mówię na podstawie doświadczenia — że chłop jest najczulszym baro-metrem Nie wiem czy posiadają szósty zmysł czy też jakieś uta-jone środki łączności ale kiedy wieś wstrzymuje się od inwesty-cji kiedy ukrywa jakieś artyku-ły to napewno nastąpią restryk-cje Czują lub wiedzą o nich nim zapadły odpowiednie postanowie-nia władz centralnych względnie nim nakazano ich realizacje Taki pogląd wypowiadali w województwach zachodnich i centralnych Niewątpliwie za-równo budownictwo mieszkanio-we na wsi jak i wzięcie pod upra-wę całej ziemi zdaje się potwier-dzać ścisłość tego osądu Naogół odczuwa się na wsi' nie tylko wyższy poziom aniżeli przed woi-n- a lecz i częstokroć wyższy ani-żeli w miastach w środowisku robotniczym Nie jednak i różnych "Ale" ~ Chłopi uskarżają się przede wszystkim na dwie rzeczv: dosta-wy w naturze jako należności podatkowe oraz wysokie sztucznych nawozów — My panie — żaliła się gru-pa chłoDÓw w województwie ko-szalińskim wybitnie rolniczym — nie uchvlamy sie oczywiście od należności podatkowych ale są za wysokie Musimy często do-starczyć cały przychówek na ich pokrycie Płaca za to śmiesznie niskie ceny Gdybyśmy mogli sprzedać na wolnym rvriku ?dv-byśm- y mogli mieć większą ilość bydła wówczas łatwiej byłoby zapłacić podatki A teraz sztu-czne nawozy Niechby je nam dostarczali po cenach państwo-wych to byłoby sprawiedliwie Ale teraz trzeba płacić za sztu-czne nawozy wysokie ceny A na to nas nie stać — I ziemia tutaj nie nadzwy-czajna — dodaje drugi gospo-darz pochodzący z województwa łódzkiego Człowiek znacznie więcej się napracuje a mniej z A rBraa -- iWNH grHrrrB 'ZWIĄZKOWIEC" LIPIEC (Juty) Środa nny świat północno-zachodnieg- o jedziemy? "cywilizowanym" F GŁOGOWSKI sami rooaey Kapuskasing marzy o Polskim Domu Od Elliot Lakę gdzie zakoń-czyliśmy formalności zorganizo-wania Grupy 41 dzie'i nas od następnego etapu to jest Grupy 39 odległość bezmała 500 mil Zebranie dzięki temu ze we wtorek wypada święto Dominion Day zwołane jest na 4 po po-łudniu Mamy więc półtora dnia na podróż i dzięki Bogu bo za Kirkland Lakę dobra dotych-czas szosa 11 zamienia się miejs-cami w polne drogi i roboty dro-gowe na tej jedynej szosie łą-czącej południowe Ontario z pół-nocnym zmuszają nas stałymi napisami "detour" do ciągłych ! objazdów Zatrzymujemy się przeto w Iroąuois ralls w spo-- i kojnym hoteliku tuz przy ol-brzymiej papierni "Abitibi" któ-ra wykorzystując tu poezny wo-dospad przerabia "Dulpwood" na masę drzewną i papier Hotel jest "bezpieczny" więc zadowalamy się butelka mleka nabytą w przydrożnym sklepiku prostujemy trochę nogi po dłu-giej jeździe obchodząc zabudo-wania papierni i wodospad i spać by wczesnym rankiem wy-ruszyć do Kapuskasing Jak zapowiadał p Broda w Kapuskasing zawsze pada deszcz Tak tez było Istotnie nie omi-nęliśmy go Dzielące na sto kil-kadziesiąt mil od miasta jedzie-my na zmianę w ulewnym desz-czu i kapuśniaczku Parę odcin-ków nowej drogi doskonałej a-l- e za to wiele innych rozkopa- - nęlismy go Dzielące nas sto kil-nyc- h i rozwalonych olbrzymią maszynerią Raz więc prujemy po 70 mil to znowu wleczemy się 15 mil na godzinę włączając nie-jednokrotnie drugi czy pierwszy bieg by wyrwać samochód z gli-niastej mazi W południe docieramy jednak do Kapuskasing gdzie jak po-wiada p Broda trzeba "nawią-zać łączność" Miasto-jes- t nie-wielkie ładnie zabudowane juz prawie całe wyasfaltowane Bez trudu z centralnie położo-nej "kolejki" wydzwaniamy pre-zesa p Stefana Szyjkę i wpada-my w objęcia rodaków Dosta-jemy z miejsca burę że przy-jeżdżając z wizyta do rodaków ośmieliliśmy się iść do "Chińczy-ka" na sandwicze i zabierają nas dc państwa Emilii i Edwarda Lunskich na smaczny posiłek Pani Emilia wilnianka która przyjechała do Kanady tuż przed wojną wiosną 1939 roku wycią-ga dla torontońskich gości nie-byłe rarytas — czysty polski spi-rytus- ik który z nabożeństwem iedni mieszają z sokiem a inni dla przypomnienia kraju próbu-ją pić "na surowo" Przy obiedzie "pociągam za ję-zyk" obecnych by się zoriento-wać z kogo składa się mieiscowa polonia Polonia jest nieliczna kilkanaście rodzin zamie-szkałych w mieście Z małymi tego korzyści Pewne że budyn ki lepsze ale przecież z nich nie można żyć Władze rolne inaczej przed-stawiają ten problem rela-cjonowałem żale utyskiwania gospodarzy otrzymałem taką od-powiedź: — Produkcja nawozów sztu-cznych jest istotnie niewystar-czająca ceny rynkowe podsko-czyły Trudno wymagać od pań-stwa bv po zasadniczej zmianie polityki rolnej po rozwiązaniu gospodarstw kolektywnych par-celacji wielu gospodarstw pań-stwowych wolnei sprzedaży zie-mi utrzymało niskie nierento-wne ceny na nawozy Skoro realizujemy w c?łei polityce rol nej zasadą opłacalności samowy-starczalności nie możemy doDła-ca- ć do indywidualnej gospodar-ki Dalej istnieie bardzo wielka Drodukcja wydobycie zastęo-czyc- h nawozów sztucznych W województwie koszalińskim znaj-dują sie olbrzymie pokłady tor-fu ogrodowego Jest to doskona-ły nawóz który eksportujemy nawet do Stanów Zjednoczonych Niestety nasz chłop jest bardzo konserwatywny I mimo akcji na-szej mimo licznych rozjazdów instruktorów rolnych nie może-my ich nakłonić do nabywania korzystania z tych zastępczych nawozów Zgadzamy się że nie nadają sie do każdej gleby ale gdyby korzystano z niego wów-cza- s automatycznie zmniejszyło-by się zapotrzebowanie na inne co spowodowałoby może i spa- dek cen Wydaje nam się że stan go- spodarstwa zależy przede wszy-stkim od gospodarzy Obserwuje-my we wszystkich wojewódz-twach znaczne odchylenia w wy- sokości produkcji w wydajności z hektara Oczywiście bierzemy nod uwagę równą glebę Musimy stwierdzić że wydajność gospo- darzy z terenów zza Buga jest niższa aniżeli z województw za- chodnich i centralnych Mamy nadzieje że to się z czasem wy- równa W tym kierunku idzie 1 WYCIĘCIA 00 P0ŁSK wyjątkami rodacy którzy przyje-chali juz żonaci z Niemiec po za-kończeniu wojny Kilka rodzin tak jak nasz gospodarz p Ed-ward Lunski który był pierw-szym sekretarzem Grupy zawią-zanej przed dwoma laty to "old-timerz- y" z emigracji 1928-3- 0 ro-ku Grupa istnieć może jednak dzięki temu ze oprócz zatrudnio-nych w papierni przeważnie żo-natych rodaków Kapuskasing jest pnuktem zbornym dla " sa-motnych" Polaków pracujących po okolicznych licznych tu "kampach" leśnych Dzięki temu urządzane polskie imprezy jak zabawy i wyświetlanie filmów polskich naogół się udają i Gru-pa przez niespełna 2 lata swej działalności "uszparowała" juz $2 000 na budowę Domu Widać ze sprawa ta głęboko leży na sercu Polonii w Kapu-skasing bo o tym przeważnie mówimy przy obiedzie i znowu kiedy spotykamy się z resztą członków na' zebraniu w wynaję-tej sali "Orangemen Hall" kwes-tia iak zbudować i znaleźć fun-dusze na budowę Domu Polskie-go wywołuje najbardziej gorąca dyskusję Grupa ma juz upa-trzoną parcele ale ze względu na to ze trzebaby za nia płacić wysoki podatek jeśli się nie zacz-nie odrazu budowy wstrzymuje się narazie z nabyciem Wśród kilkunastu obecnych członków — większość to emi-gracja powojenna z Niemiec która wprost z obozów znalazła tu zatrudnienie w papierni Za-puściła tu jednak korzenie i troszczy się by dzieci wychować w duchu DOlskira stad to parcie do posiadania własnego kata Nie zamykają sie jednak tylko do własnego podwórka Z rzuca-nych pytań pod moim adresem i sekretarza generalnego widać że interesuje 'eh życie całej Po-lonii kanadyjskiej całego Związ-ku Padają pytania dotyczące Kongresu skarbów wawelskich zbiórki na pomoc dla Kraju sy-tuacji w Polsce itp Tak — Polonia w Kapuska-sing — to ci sami 'rodacy co wszędzie z tymi samymi ambi-cjami zbudowania polskiego o-śro- dka z tymi samymi tęskno-tami i miłością dla rodzinnego kraju i mowy polskiej W parę godzin do pobycie wśród nich jesteśmy prawie już jak w najbliższej rodzinie Znamy już losy niejednego z nich znamy ich kłopoty organi-zacyjne (pocieszamy ich że nie mniejsze i nie większe jak w du-żych Grupach) Członkowie Zarządu prezes p S Szyjka sekretarz p E Bania i p W Pakuła wraz z p Lun-ski- m zawoza nas jeszcze po zebraniu na kawę do restauracji prowadzonej di zez urodzonego tu w Kanadzie rodaka "John's Grill" — nie do "Chińczyka" po-wiadają bo trzeba popierać swo-ich I stad juz z obietnica że przybędziemy napewno z ponow-na wizytą na otwarcie ich Domu Polskiego wvruszamy by przed nocą nadrobić ze setkę mil do Hearst tak by mieć czas na od-wiedzenie następnej Ornny tj 39-te- j w Geraldton odległym o dalsze 250 mil ICJLS3 ffCJ-s£r- a ć£±Ji££ś5 G=Cł-C2-d£- 5S ffCsJłaJS ?Łis£73 €C5uCJ)3i e%SJ&£FZ ifCsCi) jest brak ceny 1958 stale Gdy zresztą nasza akcja Ale chwilo-wo trzeba liczyć się z tym że jednym wiedzie się na takich sa-mych gospodarstwach gorzej jakkolwiek pracują bardziej in-tensywnie a innym lepiej przy grubo mniejszym' wkładzie fizy-cznym Nie tylko na Ziemiach Odzy-skanych lecz w całej Polsce na-stąpiło pomieszanie ludności Nie tylko więc miasta ale i wieś ma inne oblicze Ziemie Odzyskane stały się właściwie terenem ko-lonialnym Dla wielu wręcz pio-nierskim Inaczej zresztą być nie mogło zważywszy ze poza cienka warstwą autochtonów ziemie te zostały wyludnione Z drugiej strony rozpoczęła się wędrówka Polaków powracających z Nie-miec obozów ienieekirh nm? r ziem utraconych na rzecz ZSRR Podczas gdy na Ziemiach Odzy-skanych oczekiwały mieszkań-ców domy gospodarstwa w cen- tralnej Polsce panował powsze- chny głód Ruszyły wiec tłumy by 7-ilud-nić te nowe terytoria Górnoślązacy skierowali sie w najbliższe sąsiedztwo i bodajże za wyjątkiem Bytomia który jest coś w rod7aiu miniaturowe-go poważnie okaleczonego Lwo-wa pozostałe miasta i wsie za- chowały charakter śląski Oczy-wiście nie czysty Bytom w ni-czym nie nrzvDornina naturalnie Lwowa ale wchłonął poważny odsetek_ dawnych mieszkańców tego miasta A przeciągły śpie-wny akcent wręcz znakomicie został zachowany przez d7i'eci już w Bytomiu urodzone Wpra-wia ia się lwowianie w nowe za- wody staia sie robotnikami pra- cJoakwnsiikamcizujcaię?żkiego przemysłu — Właściwie iest tu może nie-gorz- ej jak we Lwowie Ale to miasto? Niech pan sam spojrzy — Jak się niema co sie lubi to eie lubi co się ma — wtrąca je- den z romówców Nie przeczę że nie przestaje tęsknić za Lwo-wem ?le moje dzieci tego już nie rozumieią Co tu kłamać w obecnych warunkach nie powró- ciłbym do Lwowa Wielu z na- szych ludzi nie tvlko z Bytomia ale Wrocławia Szczecina Opola lecznice (Grunwald 15 lipca 1410) Rozsiane po rozległych przestrze-niach wszystkich kontynentów drze-mią wsie i miasteczka czasem już tylko ruiny wsi i miasteczek któ-re do skarbca dziejów 'ludzkich wniosły tylko jeden niby ulotny ale jakże trwały dar: swoje inne To pola wielkich bitew Los tak chciał ze u bram tego czy innego miasta na polach otaczających tę czy inną wioskę przełamały się w krwawym starciu wielkie procesy historyczne zatriumfowały lub po-niosły kieskę pragnienia i dążenia całych narodów państw czy grup społecznych Dążenia te wyrosły z wielkich przeobrażeń społecznych i gospodarczych dojrzewały nieraz przez dziesiątki a nawet setki lat A £dy na swej drodze napotkały przeszkody zbudowane przez inne dążenia — wówczas tam właśnie pod ową wsią czy miasteczkiem następowało starcie czasem nie-rozstrzygnięte odraczające wyrok historii czasem przełomowe decy-dujące o losach narodów o biegu dziejów ludzkości ZNACZENIE GRUNWALDU Grunwald to mała wioska w dzi-siejszym woj olsztyńskim w pół drogi z Warszawy do Gdańska Na polach pod Grunwaldem należą-cym w owym czasie do państwa Zakonu Krzyżackiego rozegrała się w dniu 15 lipca 1410 r bitwa któ-ra w dziejach Europy środkowej w okresie późnego średniowiecza w dziejach Polski i niemieckiej ekspanzji wschodniej miała przeło-mowe znaczenie Militarnie — była to jedna z największych bitew w okresie średniowiecza Politycznie — stanowiła ona punkt zwiotny w historii stosunków między Polską a Niemcami w dziejach niemiec-kiej ekspansji wschodniej oraz zdecydowała o dalszych losach ba-senu Morza Bałtyckiego (a w każ-dym razie — jego południowych i wschodnich wybrzeży) Rocznica bitwy pod Grunwaldem to dla Polaków nie tylko dzień chwały który świętujemy "dla po-krzepienia serc" lecz wyrok histo-rii pomocny przyszłym pokoleniom sędziów Podobne wyroki historii ułatwiają lub ułatwiać powinny ocenę wielu problemów które spotykamy i które nam przychodzi rozstrzygać obecnie Walki polsko-krzyżacki- e toczone przez dwieście lat (1327—1525) stanowią niezmiernie doniosły etap tysiąclecia stosunków polsko-niemieckic- h które wywierały i wy-wierają zasadniczy wpływ na losy obu narodów i na sytuację poli-tyczną w Europie Dlatego z okazji rocznicy bitwy pod Grunwaldem warto przypomnieć sobie kilka fak-tów Są to wprawdzie fakty histo-ryczne ale ten ciąg wydarzeń nie został jeszcze zamknięty Chociaż — w ciągu tych dziesięciu stuleci nie był nigdy bliższy zamknięcia -tfTTS fC5!2J_£j£Ta (fCłOTS (JCsCJ) i innych miast miasteczek wsi pojechało w odwiedziny Wie pan przecież ze Rosjanie nie stawia-ją trudności w wyjazdach I tru-dno było uwierzyć ich opowiada-niom Ws7ystko"tam się zmieni-ło Czasami nie poznawali swoich stron I sąsiedzi są inni A wa-runki? Panie przecież nie można przeprowadzać żadnych porów-nań! Teraz już mniej mówią o dawnych stronach Trudno mu-simy sie przecież jakoś usadowić na nowych miejscach Nie bę-dziemy przecież ciągle jeździć tam i z powrotem — Moim zdaniem — mówi ktoś inny — te wyjazdy odegrały bardzo poważną i pozytywną ro-lę w pierwszym rzędzie wobec naszych chłopów Niektórzy i nich bowiem myśleli że i tam nastąpiły zmiany w polityce rol-nej i byli skłonni powrócić jeśli otrzymają swoje dawne gospo-darstwa Teraz wzięli się solidnie do pracy Czują się njwymi au-tbchtona- mi_ Wielka migracja wewnętrzna nie spowodowała jak zapewniali liczni rozmówcy w żadnym wo-jewództwie zatargów konflik-tów Patriotyzm dzielnicowy roz-płynął się natomiast — w minio-nym okresie jak sie określa lata do października 1956 r — nie brakło poważnych nieporozu-mień z autochtonami Nie bvł on równy we wszystkich wojewódz-twach ale wszędzie szkodliwy Ludność napływowa często usto-sunkowywała sie wręcz wrogo nazywając autochtonów "hitle-rowcami" Władze lokalne nie miały żadnego rozeznania i wpa- dały z jednej skrajności w dru-ga Były okresy zbytniego fawo-ryzowania a następnie całkowi-tego zapomnieniaAgitacja z za- chodnich Niemiec również ns pozostała bez skutku W ogól-nym efekcie nastąpił poważny odnływ ludności autochtonicz-nej Niektórzy przedstawiciele władz prowincjonalnych redak-torzy miejscowych pism zaprze-czają jednak iakobv nastąpił ja- kiś wstrząs Stwierdzają np że wielu z pośród tych którzy wy-- Grunwaldu niż dzisiaj Trzeba tylko dobrej woli i rozsądku Decydująca bitwa stoczona 15 g0 lipca 1410 r pod Grunwaldem w której po stronie polskiej dowodził osobiście król Władysław Jagiełło a po stronie krzyżackiej wielki mistrz Ulryk von Jungingen za-kończ- yła się druzgocącą klęską Krzyżaków Na polach Grunwaldu legł kwiat rycerstwa Zakonu kr?y-zackieg- o z wielkim mistrzem oraz wielu rycerzy z Niemiec i z zacho-dniej Europy Jedno po drugim poddawały się miasta i zamki krzy żackie Przystąpiono do oblężenia stolicy Krzyżaków Malborka Oblę-żenie potężnej twierdzy nie dało jednak wyników Jeszcze raz lug0 października pod Koronowem od niesiono zwycięstwo w otwartjm polu — poczym zawarto rozejm Mimo braku bezpośrednich efek-tów mimo tego ze walki zbrojne i dyplomatyczne trwały jeszcze przeszło sto lat bitwa pod Grun waldem wpłynęła w sposób dec-ydujący na przyszłe losy Zakonu Potęga Zakonu — wojskowa pol-ityczna finansowa — została złama-na w sposób trwały a dalsza jego ekspansja zahamowana w sposób ostateczny Przyczynił się do tego upadek atrakcyjnej siły Zokonu: moralnej i zewnetrzno-pohtyczne- j która dotąd przyciągała do Prus rycerstwo z całej Europy (zjawisko to radykalnie zanikło po r 1410) gospodarczej która dotąd w posłu-chu trzymała miasta pruskie (dążą one od tej chwili do ściślejszych związków z Polską) wreszcie — wewnętrzno-pohtycznej- ) szlachta pruska także ciąży ku Polsce a Landmeister inflancki usamodziel-nia się coraz bardziej) OWOCE ZWYCIĘSTWA Owocami grunwaldzkiego zwycię-stwa były: natychmiastowe trwałe odzyskanie Żmudzi przez Litwę (w r 1411) późniejsze odzyskanie przez Polskę Pomorza Gdańskiego oraz Warmii (w r 1466) oraz jesz-cze późniejsza likwidacja niemiec-kich posiadłości w Inflantach od-ciętych od łączności z Prusami: In-flanty pozostały wprawdzie przed miotem rywalizacji ale już w in-nej konstelacji: polsko-rosyjsko-szwedzki- ej Gdy dziś z perspektywy przeszło 500 lat patrzymy na rozwój wyda--i zeń zakończony klęską niemiecką pod Grunwaldem trudno nam nie myśleć o ostatnim okresie zakoń-czonym klęską Niemiec w II Wo-jnie światowej Wielki proces h-istoryczny jakim był niemiecki "Drang nach Osten" który klęski grunwaldzka zahamowała tylko na pewien czas — został w r 1945 gwałtownie cofnięty do baz wyj-ciowyc- h sprzed lat tysiąca Po zwycięstwie w r 1945 nie pope-łniono błędów przeszłości i ze zw-ycięstwa militarnego wyciągnięto ( konsekwencje polityczne które raz na zawsze mogą położyć kres po-lityce podbojów i nienawiści SZJiSjS ?Cz±JU£rS (2CS-- CJ jechali do Niemiec piszą rozpa- - czliwe listy Czy iest to zano wiedź reemigracji? Zawcześnie i uupuwieuziet raiueiii jesi nam-mias- t ze po przybyciu do Nie-miec znów zaczęli się uważać za łźfa Polaków Ważne jest że zmienił się obecnie gruntownie zarówno stosunek władz administracyj nych iak i ludności napływowej do autochtonów Nie tylko skoń-czył się odpływ autochtonów ale 1 notuje się juz pierwsze "miesza-ne" małżeństwa A to nieomylny ¥& znak zlania się ludności Powoli powoli wyrabia się no-w- a forma lokalnego dzielnicowe-go patriotyzmu przywiązania m Ooolanie z' województwa lwow-skiego i tarnopolskiego mówią ze ich miasto jest najpiękniejsze (co zresztą nie jest wielka prze sada) a Szczeciniacy z Poznania i Krakowa przysięgają e ich no-we miasto "rodzinne" przewyż-sza pod każdym względem miej-sca ich urodzenia To samo mo-żna uslvs7eć niemal w każdym Kwi mieście' Zmieniły się rozpozna-nia dzielnicowe i tak no edy t]na ktoś w Warszawie mówi śpie wnym lwowskim czy wileńskim L!PJ akcentem pytaia się "pan z któ-rego Pszj województwa zachodnie-go?" wielkich procesów który rozpoczął wojnie Gwałtowne uprzemysło-wienie hamowane osiągnięto wyznaczone stworzenia zdrow-szych drwalnych podstaw Dl-atego potrzebna stabilizacja nierwszego następuje przymusowy odołvw świpżpi ludnnśni Odchodzą wieży silniejsze którymkolwiek wodztwie rozmawiałem gosp-odarzami wszędzie mówili: pragnie Fabryka wvwjpra maPic7Pf wnłvw na młodsze pokolenie wiejskie będzie p-owstrzymać ubytku ro-boczych to zresztą zjawisko pujące rJeydzrtksrs % Y S5 prw SJ ?rT fKfr Hł l-- 1 ąbi tta w frit żaden z ljs' sie po kL T3n}fnn nAntnl innnnnn nlrlfi flw_ czony iest dlate-go iż już jest ¥41 etapu Po raz pierw szy — --f e£n mię'- - skipj rych wsią jgj Ale woir ml ri7iez dóiść do miasu Nie łatwo tego rąk wsi wystę nie tylko Polsce i S fi" Rtc le iYts VA Uri & r lal fsn mxt Uorh wei iuo nie cele ale dla kie Jest Rl nut 'Kon do wsi ci któ-- i sa w z ze w B & 'Ł' w i b- -ź w Mirt 5Y Cwje rsłav [iBD( fJoŁ Ml 2wai m na I I skie FR-r- a
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, July 16, 1958 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1958-07-16 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Identifier | ZwilaD2000222 |
Description
Title | 000256a |
OCR text | ii' k H K I?!- - J' I m m Prtata lor ererj YTtSneiaij łnfl Słurdy by: "Związkowiec" (The Alliancer) tel LE 1-2- 492 POLISH ALLIANCE PRESS LIMITED Organ ZwUzka Polaków tr Kanadzie wydalany pncł Dyrekcja —--— —- Błdłktor P Głogowski Klar Prukirnl K J Miiurkltwlci Klar Adm Ił FrIKke PRENUMERATA Roczna xr Kanadzie $600 i W Stanach Zjednoczonych Półroczna 1 $350 innych krajach $700 Kwartalna $200 1 Pojedynczy numer 10 I47S Quten Słreał Wett — Toronto Ontario Authorised as Second Closs Mail Post Office Department Ottawa Znaczenie wizyty Z oficjalną wizytą zagraniczną prezydenta Stanów Zjedno-czonych łączą się zazwyczaj niezwykle ważne zagadnienia poli-tyczne Nie opuszcza on bowiem zbyt często granic państwa a ponadto jest nie tylko konstytucyjną jego głową ale jednocześnie szefem rządu skupiając w swoim ręku nieograniczoną niemal władzę Osobisty udział Prezydenta w jakiejś konferencji wska-zuje na wagę jaką się do niej przywiązuje Przyjazd prez Eisenhowera do Ottawy miał jednak jeszcze inny aspekt nie mniej ważny Stosunki między obu państwami sąsiedzkimi są — jak powszechnie wiadomo — bardzo bliskie Oba rządy są w stałym kontakcie bodajże we wszystkich aktual-nych zagadnieniach Działają mieszane komitety i komisje a wza-jemne wyjazdy członków rządu nie należą do rzadkości W kon-taktach tych unika się wszelkiej formalności i zmierza się do sprawnego uregulowania spraw Nie może więc ujść uwagi fakt że prez Eisenhower pierwszy przybył z oficjalną wizytą do zaprzyjaźnionego państwa a nie uczy-nił tego prem Diefenbaker który od roku stoi na czele rządu kanadyjskiego Owszem był w Stanach Zjednoczonych przemawiał tam publicznie zetknął się z rożnymi osooisiosuaim jeunui = w charakterze szefa rządu zaproszonego do zaprzyjaźnionego państwa Już to samo wskazuje że Stany Zjednoczone przywiązują wielką wagę do utrzymania tradycyjnych dobrosąsiedzkich sto-sunków z Kanadą do zacieśnienia istniejących więzów Dalej że rząd Stanów Zjednoczonych doszedł do przekonania że taka mani-festacja dobrej woli szacunku wobec Kanady jest niezbędna Dalej nie mogło przecież ujść niczyjej uwagi że właśnie prem Diefenbaker zarówno podczas dwukrotnej kampanii wyborczej jak przy innych okolicznościach wysuwał szereg poważnych za-strzeżeń wobec odnoszenia się Stanów Zjednoczonych do Kanady W tych warunkach prez Eisenhower musiał być szczególnie zain-teresowany w bezpośrednim przedyskutowaniu całokształtu wza-jemny- ch stosunków w zapoznaniu się z nastawieniem prem Die-fenbake- ra Wielokrotnie zwracano uwagę na niewłaściwe traktowanie przez Stany Zjednoczone Kanady nieliczenie się z jej interesami Odzywały się głosy że niektórzy w Stanach traktują Kanadę nieo-mal jako stan amerykański Kilkudniowe rozmowy i to na najwyższym szczeblu nie mogą „„M„iio finnrnw"ndriA Ho załatwienia wszystkich spraw Pod utijrwov wt" — — - — Ctym względem nie było zaanycn ziuazen ani w wa&zyngiuiuc au L mto„ia ta4h nc7vwitaie nrzesada bvłobv twierdzić że wza jemne zapoznanie się przywódców uzasadnieniem tej konferencji 10 równie iatszywy uymy jjusu że osiągnięto szerokie porozumienie Niewątpliwie jednak wizyta ottawska prezydenta Stanów Zjed-noczonych przyczyniła się do wyjaśnienia otwartego sformułowa-nia stanowisk obu rządów Stany Zjednoczone nie będą mogły w przyszłości oświadczyć że są zaskoczone reakcją Ottawy ze nie-znane im jest stanowisko prem Diefenbakera w pewnych zasad-niczych sprawach I naodwrót Rząd kanadyjski będzie wiedział dokąd zmierza Waszyngton i wobec tego będzie odpowiednio działał to znaczy iż albo starać się będzie zgrać swoje posunięcia albo też będzie zajmował stano-wisko odmienne I tak np Ottawa nie będzie juz miała żadnych złudzeń od-nośnie lokowania przez Stany Zjednoczone nadwyżek rolnych na rynkach zagranicznych w charakterze podarków Z tego faktu trzeba będzie wyciągnąć wnioski to znaczy albo walczyć o rynki zagraniczne dla produktów rolnych stosując podobne metody jak Stany chociażby przez sprzedaż na walutę krajową niedola-row- ą albo też pogodzić się z utratą niektórych rynków na rzecz Stanów Podobnie przedstawia się sprawa zrównoważenia obrotów handlowych Kanada nie może oczekiwać ulg taryfowych od Sta-nów a więc musi sama znaleźć drogi i środki dla zmniejszenia de- - r:Aiti tt VirrH1ii n nimf 1 1UVLL1 Yt IIUHUIU itiJtłt4 Z nieco sprzecznych wypowiedzi na temat handlu z Chinami zdaje się jednak wynikać że prem Diefenbaker zdołał przepro-wadzi- ć swój punkt widzenia a mianowicie że firmy amerykańskie na terenie Kanady muszą stosować się w handlu zagranicznym do miejscowej polityki Centralne kierownictwo tych zakładów w Sta-nach nie może wydawać swoim filiom zarządzeń sprzecznych z linia kanadyjska Wolno firmom amerykańskim np nie handlo-wać Chinami ponieważ taka jest poliyka rządu amerykańskiego ale skoro Kanada chce eksportować do Chin to miejscowe fabryki filie amerykańskie nie mogą uchylać się od wykonania odpowie-dnich zamówień Jak można bvło oczekiwać nie było żadnych rozbieżności w zagadnieniach politycznych Wyłoniono międzyministerialny komi-tet obrony kontynentu Ameryki Północnej z udziałem ministrów spraw zagranicznych obrony narodowej i skarbu Jest to logiczne następstwo istnienia odpowiednich komitetów czysto wojskowych Wiele zagadnień które zostały poruszone będą obecnie dalej dyskutowane na drodze dyplomatycznej względnie bezpośrednich rozmów ministerialnych Obie strony zapewne po jakimś czasie zanalizują następstwa rokowań ottawskich i na tej podstawie do-piero przystąpią do dalszych rokowań Należy więc oczekiwać że w niedalekiej przyszłości prem Diefenbaker uda się z oficjalną rewizytą do Waszyngtonu Z żadnej strony ani przez chwilę nikt nie stawiał pod zna-kiem zapytania wartości istniejącego sojuszu niezbędności jego utrzymania Różnice między przyjaciółmi są zawsze załatwiane w drodze szczerych otwartych rozmów bez uciekania się do nacis-ków przemocy Stany Zjednoczone potrzebują Kanady i naodwrót Oba państwa znacznie więcej łączy aniżeli dzieli I to właśnie w sposób nieulegający najmniejszej wątpliwości zamanifestowała wizyta ottawska prez Eisenhowera czczenie Pnrł nrotektoratem ministra Zdrowia prof dr R Barańskie-go prezesa PAN prof dr T Kotarbińskiego zastępcy przewo-dniczącego Rady Państwa prof dr St' Kulczyńskiego i ministra Szkół 'Wyższych prof dr S żół-kiewskiego powstał Międzyu-czelniany komitet Uczczenia Pa-mięci Lwowskich Pracowników Nauki którzy 17 lat temu — 3 lipca 1941 r — zostali zamordo-wani przez okupanta hitlerow-skiego Byli to profesorowie Uniwer-sytetu Jana Kazimierza we Lwo-wie: wybitny pisarz i krytyk Ta-deusz Boy Żeleński W Ruzie-wic- z Roman Longchamps de Berier i jego trzej synowie Adam Bednarski Antoni Cie-szyński 'Władysław Dobrzanie-'cki-Ja- n Grek z żoną Henryk Hi-larewi- ćź Jan Grzędzielski Sta-nisław Mączewski Witold Nowi- - Pruwu obu państw było dostatecznym profesorów cki z synem Tadeusz Ostrowski z żoną Stanisław Progulski z sy-nem Roman Renckl Adam So-łow- ij z wnukiem Włodzimierz Sieradzki Profesorowie Polite-chniki: Kazimierz 'Bartel Antoni Łomnicki Włodzimierz Krukow-ski Stanisław Piłat Włodzimierz Stożek z dwoma synami Roman Witkiewicz Kacper Weigel Ka-zimierz Vetulani oraz profesor Akademii Medycyny Weteryna-ryjnej Wiktor Hamerski Wszyscy ci wybitni pracownicy nauki zostali aresztowani przed północą 3 lipca 1941 r i w kilka godzin później bez sądu roz-strzelani na stokach Wzgórz Wó-leckich Komitet zamierza uczcić pa-mięć pomordowanych przez wy-danie księgi pamiątkowej wznie-sienie obelisku i umieszczenie tablic w uczelniach U — Z wędrówki po północnym Ontario (II) - ©i Zamierzałem szybciej nadesłać drugi mój reportaż z objazdu o-sie- dli i miasteczek Ontario gdzie w o-kre- sie dwóch tygodni mieliśmy wespół z p J Brodą sekretarzem generalnym ZPwK odwiedzić sie-dem Grup Związku Polaków wy-korzystując wyjazd do najdalej położonej w zachodnim Ontario Grupy 38 w Fort Frances na u-roczyst- ość otwarcia własnego Domu Polskiego tej zaledwie dwa lata istniejącej Grupy Zwią-zkowej Człowiek strzela a Pan Bóg kule nosi — powiada stare przy-słowie i trzeba to mieć na uwa-dze gdy jedzie się samochodem nawet tylko w objazd jednej prowincji Kanady Większą część podroży mamy juz coprawda po-za sobą Czekamy właśnie w Ati-koka- n na zebranie Grupy 36 a-- le licznik mego samochodu wy- stukał juz od wyjazdu przed 12 dniami w Toronto liczbę 2625 mil Atikokan położony jest jeszcze na zachód od Port Arthur o 125 mil tak więc by powrócić do To ronto musimy przebyć jeszcze 1'090 mil Razem więc nasz o- - bjazd przekroczy dystans 3700 mil Gdyby tę drogę wyprosto-wać bylibyśmy już z Toronto za-jechali śmiało do Vancouver Po co Nawet w naszej własnej orga-nizacji słyszy się glosy pocóż pchamy się w te odległe okoli-ce przecież to i kłopoty i kosz-ty i niewygoda Warto jednak przejechać się do tych oddalonych od siebie o setki mil osiedli by przekonać się że nie tylko warto ale i po-trzeba i że dobrze się stało iż taka organizacja jak Związek Po-laków w Kanadzie wyszedł z i-nicja-tywą i podaje bratnią dłoń tym osamotnionym w "buszach" nielicznym polskim koloniom Wszędzie bowiem gdzie zaje-dziemy choć miasta warunki ży-cia pracy i otoczenia są inne biją takie same serca polskie Wszędzie spotykamy tak jak i w południowym ludnym i bar-dziej Ontario te same marzenia i pragnienia stworzenia ośrodka gromadnego życia narodowego zbudowanie Polskiego Domu Społecznego u-rządz- enia polskiej szkółki dla dziatwy i utrzymania łączności z całą polską społecznością w Ka-nadzie Czuło się to już doskonale w młodym dynamicznym ośrodku górniczym w Elliot Lakę o któ-rym obszerniej pisałem w u-przed- nim reportażu Utwierdza zaś te przekonanie wizyta w każdym następnym osiedlu gdzie wokół nowych Grup Związko-wych wytwarzać się zaczyna zor-ganizowane życie polonijne ffŁsJ2L-£F- & (dokończenie ze słr 1) brak jakichkolwiek wahań najmniejszego poczucia niepew-ności Proszę mi wierzyć mówię na podstawie doświadczenia — że chłop jest najczulszym baro-metrem Nie wiem czy posiadają szósty zmysł czy też jakieś uta-jone środki łączności ale kiedy wieś wstrzymuje się od inwesty-cji kiedy ukrywa jakieś artyku-ły to napewno nastąpią restryk-cje Czują lub wiedzą o nich nim zapadły odpowiednie postanowie-nia władz centralnych względnie nim nakazano ich realizacje Taki pogląd wypowiadali w województwach zachodnich i centralnych Niewątpliwie za-równo budownictwo mieszkanio-we na wsi jak i wzięcie pod upra-wę całej ziemi zdaje się potwier-dzać ścisłość tego osądu Naogół odczuwa się na wsi' nie tylko wyższy poziom aniżeli przed woi-n- a lecz i częstokroć wyższy ani-żeli w miastach w środowisku robotniczym Nie jednak i różnych "Ale" ~ Chłopi uskarżają się przede wszystkim na dwie rzeczv: dosta-wy w naturze jako należności podatkowe oraz wysokie sztucznych nawozów — My panie — żaliła się gru-pa chłoDÓw w województwie ko-szalińskim wybitnie rolniczym — nie uchvlamy sie oczywiście od należności podatkowych ale są za wysokie Musimy często do-starczyć cały przychówek na ich pokrycie Płaca za to śmiesznie niskie ceny Gdybyśmy mogli sprzedać na wolnym rvriku ?dv-byśm- y mogli mieć większą ilość bydła wówczas łatwiej byłoby zapłacić podatki A teraz sztu-czne nawozy Niechby je nam dostarczali po cenach państwo-wych to byłoby sprawiedliwie Ale teraz trzeba płacić za sztu-czne nawozy wysokie ceny A na to nas nie stać — I ziemia tutaj nie nadzwy-czajna — dodaje drugi gospo-darz pochodzący z województwa łódzkiego Człowiek znacznie więcej się napracuje a mniej z A rBraa -- iWNH grHrrrB 'ZWIĄZKOWIEC" LIPIEC (Juty) Środa nny świat północno-zachodnieg- o jedziemy? "cywilizowanym" F GŁOGOWSKI sami rooaey Kapuskasing marzy o Polskim Domu Od Elliot Lakę gdzie zakoń-czyliśmy formalności zorganizo-wania Grupy 41 dzie'i nas od następnego etapu to jest Grupy 39 odległość bezmała 500 mil Zebranie dzięki temu ze we wtorek wypada święto Dominion Day zwołane jest na 4 po po-łudniu Mamy więc półtora dnia na podróż i dzięki Bogu bo za Kirkland Lakę dobra dotych-czas szosa 11 zamienia się miejs-cami w polne drogi i roboty dro-gowe na tej jedynej szosie łą-czącej południowe Ontario z pół-nocnym zmuszają nas stałymi napisami "detour" do ciągłych ! objazdów Zatrzymujemy się przeto w Iroąuois ralls w spo-- i kojnym hoteliku tuz przy ol-brzymiej papierni "Abitibi" któ-ra wykorzystując tu poezny wo-dospad przerabia "Dulpwood" na masę drzewną i papier Hotel jest "bezpieczny" więc zadowalamy się butelka mleka nabytą w przydrożnym sklepiku prostujemy trochę nogi po dłu-giej jeździe obchodząc zabudo-wania papierni i wodospad i spać by wczesnym rankiem wy-ruszyć do Kapuskasing Jak zapowiadał p Broda w Kapuskasing zawsze pada deszcz Tak tez było Istotnie nie omi-nęliśmy go Dzielące na sto kil-kadziesiąt mil od miasta jedzie-my na zmianę w ulewnym desz-czu i kapuśniaczku Parę odcin-ków nowej drogi doskonałej a-l- e za to wiele innych rozkopa- - nęlismy go Dzielące nas sto kil-nyc- h i rozwalonych olbrzymią maszynerią Raz więc prujemy po 70 mil to znowu wleczemy się 15 mil na godzinę włączając nie-jednokrotnie drugi czy pierwszy bieg by wyrwać samochód z gli-niastej mazi W południe docieramy jednak do Kapuskasing gdzie jak po-wiada p Broda trzeba "nawią-zać łączność" Miasto-jes- t nie-wielkie ładnie zabudowane juz prawie całe wyasfaltowane Bez trudu z centralnie położo-nej "kolejki" wydzwaniamy pre-zesa p Stefana Szyjkę i wpada-my w objęcia rodaków Dosta-jemy z miejsca burę że przy-jeżdżając z wizyta do rodaków ośmieliliśmy się iść do "Chińczy-ka" na sandwicze i zabierają nas dc państwa Emilii i Edwarda Lunskich na smaczny posiłek Pani Emilia wilnianka która przyjechała do Kanady tuż przed wojną wiosną 1939 roku wycią-ga dla torontońskich gości nie-byłe rarytas — czysty polski spi-rytus- ik który z nabożeństwem iedni mieszają z sokiem a inni dla przypomnienia kraju próbu-ją pić "na surowo" Przy obiedzie "pociągam za ję-zyk" obecnych by się zoriento-wać z kogo składa się mieiscowa polonia Polonia jest nieliczna kilkanaście rodzin zamie-szkałych w mieście Z małymi tego korzyści Pewne że budyn ki lepsze ale przecież z nich nie można żyć Władze rolne inaczej przed-stawiają ten problem rela-cjonowałem żale utyskiwania gospodarzy otrzymałem taką od-powiedź: — Produkcja nawozów sztu-cznych jest istotnie niewystar-czająca ceny rynkowe podsko-czyły Trudno wymagać od pań-stwa bv po zasadniczej zmianie polityki rolnej po rozwiązaniu gospodarstw kolektywnych par-celacji wielu gospodarstw pań-stwowych wolnei sprzedaży zie-mi utrzymało niskie nierento-wne ceny na nawozy Skoro realizujemy w c?łei polityce rol nej zasadą opłacalności samowy-starczalności nie możemy doDła-ca- ć do indywidualnej gospodar-ki Dalej istnieie bardzo wielka Drodukcja wydobycie zastęo-czyc- h nawozów sztucznych W województwie koszalińskim znaj-dują sie olbrzymie pokłady tor-fu ogrodowego Jest to doskona-ły nawóz który eksportujemy nawet do Stanów Zjednoczonych Niestety nasz chłop jest bardzo konserwatywny I mimo akcji na-szej mimo licznych rozjazdów instruktorów rolnych nie może-my ich nakłonić do nabywania korzystania z tych zastępczych nawozów Zgadzamy się że nie nadają sie do każdej gleby ale gdyby korzystano z niego wów-cza- s automatycznie zmniejszyło-by się zapotrzebowanie na inne co spowodowałoby może i spa- dek cen Wydaje nam się że stan go- spodarstwa zależy przede wszy-stkim od gospodarzy Obserwuje-my we wszystkich wojewódz-twach znaczne odchylenia w wy- sokości produkcji w wydajności z hektara Oczywiście bierzemy nod uwagę równą glebę Musimy stwierdzić że wydajność gospo- darzy z terenów zza Buga jest niższa aniżeli z województw za- chodnich i centralnych Mamy nadzieje że to się z czasem wy- równa W tym kierunku idzie 1 WYCIĘCIA 00 P0ŁSK wyjątkami rodacy którzy przyje-chali juz żonaci z Niemiec po za-kończeniu wojny Kilka rodzin tak jak nasz gospodarz p Ed-ward Lunski który był pierw-szym sekretarzem Grupy zawią-zanej przed dwoma laty to "old-timerz- y" z emigracji 1928-3- 0 ro-ku Grupa istnieć może jednak dzięki temu ze oprócz zatrudnio-nych w papierni przeważnie żo-natych rodaków Kapuskasing jest pnuktem zbornym dla " sa-motnych" Polaków pracujących po okolicznych licznych tu "kampach" leśnych Dzięki temu urządzane polskie imprezy jak zabawy i wyświetlanie filmów polskich naogół się udają i Gru-pa przez niespełna 2 lata swej działalności "uszparowała" juz $2 000 na budowę Domu Widać ze sprawa ta głęboko leży na sercu Polonii w Kapu-skasing bo o tym przeważnie mówimy przy obiedzie i znowu kiedy spotykamy się z resztą członków na' zebraniu w wynaję-tej sali "Orangemen Hall" kwes-tia iak zbudować i znaleźć fun-dusze na budowę Domu Polskie-go wywołuje najbardziej gorąca dyskusję Grupa ma juz upa-trzoną parcele ale ze względu na to ze trzebaby za nia płacić wysoki podatek jeśli się nie zacz-nie odrazu budowy wstrzymuje się narazie z nabyciem Wśród kilkunastu obecnych członków — większość to emi-gracja powojenna z Niemiec która wprost z obozów znalazła tu zatrudnienie w papierni Za-puściła tu jednak korzenie i troszczy się by dzieci wychować w duchu DOlskira stad to parcie do posiadania własnego kata Nie zamykają sie jednak tylko do własnego podwórka Z rzuca-nych pytań pod moim adresem i sekretarza generalnego widać że interesuje 'eh życie całej Po-lonii kanadyjskiej całego Związ-ku Padają pytania dotyczące Kongresu skarbów wawelskich zbiórki na pomoc dla Kraju sy-tuacji w Polsce itp Tak — Polonia w Kapuska-sing — to ci sami 'rodacy co wszędzie z tymi samymi ambi-cjami zbudowania polskiego o-śro- dka z tymi samymi tęskno-tami i miłością dla rodzinnego kraju i mowy polskiej W parę godzin do pobycie wśród nich jesteśmy prawie już jak w najbliższej rodzinie Znamy już losy niejednego z nich znamy ich kłopoty organi-zacyjne (pocieszamy ich że nie mniejsze i nie większe jak w du-żych Grupach) Członkowie Zarządu prezes p S Szyjka sekretarz p E Bania i p W Pakuła wraz z p Lun-ski- m zawoza nas jeszcze po zebraniu na kawę do restauracji prowadzonej di zez urodzonego tu w Kanadzie rodaka "John's Grill" — nie do "Chińczyka" po-wiadają bo trzeba popierać swo-ich I stad juz z obietnica że przybędziemy napewno z ponow-na wizytą na otwarcie ich Domu Polskiego wvruszamy by przed nocą nadrobić ze setkę mil do Hearst tak by mieć czas na od-wiedzenie następnej Ornny tj 39-te- j w Geraldton odległym o dalsze 250 mil ICJLS3 ffCJ-s£r- a ć£±Ji££ś5 G=Cł-C2-d£- 5S ffCsJłaJS ?Łis£73 €C5uCJ)3i e%SJ&£FZ ifCsCi) jest brak ceny 1958 stale Gdy zresztą nasza akcja Ale chwilo-wo trzeba liczyć się z tym że jednym wiedzie się na takich sa-mych gospodarstwach gorzej jakkolwiek pracują bardziej in-tensywnie a innym lepiej przy grubo mniejszym' wkładzie fizy-cznym Nie tylko na Ziemiach Odzy-skanych lecz w całej Polsce na-stąpiło pomieszanie ludności Nie tylko więc miasta ale i wieś ma inne oblicze Ziemie Odzyskane stały się właściwie terenem ko-lonialnym Dla wielu wręcz pio-nierskim Inaczej zresztą być nie mogło zważywszy ze poza cienka warstwą autochtonów ziemie te zostały wyludnione Z drugiej strony rozpoczęła się wędrówka Polaków powracających z Nie-miec obozów ienieekirh nm? r ziem utraconych na rzecz ZSRR Podczas gdy na Ziemiach Odzy-skanych oczekiwały mieszkań-ców domy gospodarstwa w cen- tralnej Polsce panował powsze- chny głód Ruszyły wiec tłumy by 7-ilud-nić te nowe terytoria Górnoślązacy skierowali sie w najbliższe sąsiedztwo i bodajże za wyjątkiem Bytomia który jest coś w rod7aiu miniaturowe-go poważnie okaleczonego Lwo-wa pozostałe miasta i wsie za- chowały charakter śląski Oczy-wiście nie czysty Bytom w ni-czym nie nrzvDornina naturalnie Lwowa ale wchłonął poważny odsetek_ dawnych mieszkańców tego miasta A przeciągły śpie-wny akcent wręcz znakomicie został zachowany przez d7i'eci już w Bytomiu urodzone Wpra-wia ia się lwowianie w nowe za- wody staia sie robotnikami pra- cJoakwnsiikamcizujcaię?żkiego przemysłu — Właściwie iest tu może nie-gorz- ej jak we Lwowie Ale to miasto? Niech pan sam spojrzy — Jak się niema co sie lubi to eie lubi co się ma — wtrąca je- den z romówców Nie przeczę że nie przestaje tęsknić za Lwo-wem ?le moje dzieci tego już nie rozumieią Co tu kłamać w obecnych warunkach nie powró- ciłbym do Lwowa Wielu z na- szych ludzi nie tvlko z Bytomia ale Wrocławia Szczecina Opola lecznice (Grunwald 15 lipca 1410) Rozsiane po rozległych przestrze-niach wszystkich kontynentów drze-mią wsie i miasteczka czasem już tylko ruiny wsi i miasteczek któ-re do skarbca dziejów 'ludzkich wniosły tylko jeden niby ulotny ale jakże trwały dar: swoje inne To pola wielkich bitew Los tak chciał ze u bram tego czy innego miasta na polach otaczających tę czy inną wioskę przełamały się w krwawym starciu wielkie procesy historyczne zatriumfowały lub po-niosły kieskę pragnienia i dążenia całych narodów państw czy grup społecznych Dążenia te wyrosły z wielkich przeobrażeń społecznych i gospodarczych dojrzewały nieraz przez dziesiątki a nawet setki lat A £dy na swej drodze napotkały przeszkody zbudowane przez inne dążenia — wówczas tam właśnie pod ową wsią czy miasteczkiem następowało starcie czasem nie-rozstrzygnięte odraczające wyrok historii czasem przełomowe decy-dujące o losach narodów o biegu dziejów ludzkości ZNACZENIE GRUNWALDU Grunwald to mała wioska w dzi-siejszym woj olsztyńskim w pół drogi z Warszawy do Gdańska Na polach pod Grunwaldem należą-cym w owym czasie do państwa Zakonu Krzyżackiego rozegrała się w dniu 15 lipca 1410 r bitwa któ-ra w dziejach Europy środkowej w okresie późnego średniowiecza w dziejach Polski i niemieckiej ekspanzji wschodniej miała przeło-mowe znaczenie Militarnie — była to jedna z największych bitew w okresie średniowiecza Politycznie — stanowiła ona punkt zwiotny w historii stosunków między Polską a Niemcami w dziejach niemiec-kiej ekspansji wschodniej oraz zdecydowała o dalszych losach ba-senu Morza Bałtyckiego (a w każ-dym razie — jego południowych i wschodnich wybrzeży) Rocznica bitwy pod Grunwaldem to dla Polaków nie tylko dzień chwały który świętujemy "dla po-krzepienia serc" lecz wyrok histo-rii pomocny przyszłym pokoleniom sędziów Podobne wyroki historii ułatwiają lub ułatwiać powinny ocenę wielu problemów które spotykamy i które nam przychodzi rozstrzygać obecnie Walki polsko-krzyżacki- e toczone przez dwieście lat (1327—1525) stanowią niezmiernie doniosły etap tysiąclecia stosunków polsko-niemieckic- h które wywierały i wy-wierają zasadniczy wpływ na losy obu narodów i na sytuację poli-tyczną w Europie Dlatego z okazji rocznicy bitwy pod Grunwaldem warto przypomnieć sobie kilka fak-tów Są to wprawdzie fakty histo-ryczne ale ten ciąg wydarzeń nie został jeszcze zamknięty Chociaż — w ciągu tych dziesięciu stuleci nie był nigdy bliższy zamknięcia -tfTTS fC5!2J_£j£Ta (fCłOTS (JCsCJ) i innych miast miasteczek wsi pojechało w odwiedziny Wie pan przecież ze Rosjanie nie stawia-ją trudności w wyjazdach I tru-dno było uwierzyć ich opowiada-niom Ws7ystko"tam się zmieni-ło Czasami nie poznawali swoich stron I sąsiedzi są inni A wa-runki? Panie przecież nie można przeprowadzać żadnych porów-nań! Teraz już mniej mówią o dawnych stronach Trudno mu-simy sie przecież jakoś usadowić na nowych miejscach Nie bę-dziemy przecież ciągle jeździć tam i z powrotem — Moim zdaniem — mówi ktoś inny — te wyjazdy odegrały bardzo poważną i pozytywną ro-lę w pierwszym rzędzie wobec naszych chłopów Niektórzy i nich bowiem myśleli że i tam nastąpiły zmiany w polityce rol-nej i byli skłonni powrócić jeśli otrzymają swoje dawne gospo-darstwa Teraz wzięli się solidnie do pracy Czują się njwymi au-tbchtona- mi_ Wielka migracja wewnętrzna nie spowodowała jak zapewniali liczni rozmówcy w żadnym wo-jewództwie zatargów konflik-tów Patriotyzm dzielnicowy roz-płynął się natomiast — w minio-nym okresie jak sie określa lata do października 1956 r — nie brakło poważnych nieporozu-mień z autochtonami Nie bvł on równy we wszystkich wojewódz-twach ale wszędzie szkodliwy Ludność napływowa często usto-sunkowywała sie wręcz wrogo nazywając autochtonów "hitle-rowcami" Władze lokalne nie miały żadnego rozeznania i wpa- dały z jednej skrajności w dru-ga Były okresy zbytniego fawo-ryzowania a następnie całkowi-tego zapomnieniaAgitacja z za- chodnich Niemiec również ns pozostała bez skutku W ogól-nym efekcie nastąpił poważny odnływ ludności autochtonicz-nej Niektórzy przedstawiciele władz prowincjonalnych redak-torzy miejscowych pism zaprze-czają jednak iakobv nastąpił ja- kiś wstrząs Stwierdzają np że wielu z pośród tych którzy wy-- Grunwaldu niż dzisiaj Trzeba tylko dobrej woli i rozsądku Decydująca bitwa stoczona 15 g0 lipca 1410 r pod Grunwaldem w której po stronie polskiej dowodził osobiście król Władysław Jagiełło a po stronie krzyżackiej wielki mistrz Ulryk von Jungingen za-kończ- yła się druzgocącą klęską Krzyżaków Na polach Grunwaldu legł kwiat rycerstwa Zakonu kr?y-zackieg- o z wielkim mistrzem oraz wielu rycerzy z Niemiec i z zacho-dniej Europy Jedno po drugim poddawały się miasta i zamki krzy żackie Przystąpiono do oblężenia stolicy Krzyżaków Malborka Oblę-żenie potężnej twierdzy nie dało jednak wyników Jeszcze raz lug0 października pod Koronowem od niesiono zwycięstwo w otwartjm polu — poczym zawarto rozejm Mimo braku bezpośrednich efek-tów mimo tego ze walki zbrojne i dyplomatyczne trwały jeszcze przeszło sto lat bitwa pod Grun waldem wpłynęła w sposób dec-ydujący na przyszłe losy Zakonu Potęga Zakonu — wojskowa pol-ityczna finansowa — została złama-na w sposób trwały a dalsza jego ekspansja zahamowana w sposób ostateczny Przyczynił się do tego upadek atrakcyjnej siły Zokonu: moralnej i zewnetrzno-pohtyczne- j która dotąd przyciągała do Prus rycerstwo z całej Europy (zjawisko to radykalnie zanikło po r 1410) gospodarczej która dotąd w posłu-chu trzymała miasta pruskie (dążą one od tej chwili do ściślejszych związków z Polską) wreszcie — wewnętrzno-pohtycznej- ) szlachta pruska także ciąży ku Polsce a Landmeister inflancki usamodziel-nia się coraz bardziej) OWOCE ZWYCIĘSTWA Owocami grunwaldzkiego zwycię-stwa były: natychmiastowe trwałe odzyskanie Żmudzi przez Litwę (w r 1411) późniejsze odzyskanie przez Polskę Pomorza Gdańskiego oraz Warmii (w r 1466) oraz jesz-cze późniejsza likwidacja niemiec-kich posiadłości w Inflantach od-ciętych od łączności z Prusami: In-flanty pozostały wprawdzie przed miotem rywalizacji ale już w in-nej konstelacji: polsko-rosyjsko-szwedzki- ej Gdy dziś z perspektywy przeszło 500 lat patrzymy na rozwój wyda--i zeń zakończony klęską niemiecką pod Grunwaldem trudno nam nie myśleć o ostatnim okresie zakoń-czonym klęską Niemiec w II Wo-jnie światowej Wielki proces h-istoryczny jakim był niemiecki "Drang nach Osten" który klęski grunwaldzka zahamowała tylko na pewien czas — został w r 1945 gwałtownie cofnięty do baz wyj-ciowyc- h sprzed lat tysiąca Po zwycięstwie w r 1945 nie pope-łniono błędów przeszłości i ze zw-ycięstwa militarnego wyciągnięto ( konsekwencje polityczne które raz na zawsze mogą położyć kres po-lityce podbojów i nienawiści SZJiSjS ?Cz±JU£rS (2CS-- CJ jechali do Niemiec piszą rozpa- - czliwe listy Czy iest to zano wiedź reemigracji? Zawcześnie i uupuwieuziet raiueiii jesi nam-mias- t ze po przybyciu do Nie-miec znów zaczęli się uważać za łźfa Polaków Ważne jest że zmienił się obecnie gruntownie zarówno stosunek władz administracyj nych iak i ludności napływowej do autochtonów Nie tylko skoń-czył się odpływ autochtonów ale 1 notuje się juz pierwsze "miesza-ne" małżeństwa A to nieomylny ¥& znak zlania się ludności Powoli powoli wyrabia się no-w- a forma lokalnego dzielnicowe-go patriotyzmu przywiązania m Ooolanie z' województwa lwow-skiego i tarnopolskiego mówią ze ich miasto jest najpiękniejsze (co zresztą nie jest wielka prze sada) a Szczeciniacy z Poznania i Krakowa przysięgają e ich no-we miasto "rodzinne" przewyż-sza pod każdym względem miej-sca ich urodzenia To samo mo-żna uslvs7eć niemal w każdym Kwi mieście' Zmieniły się rozpozna-nia dzielnicowe i tak no edy t]na ktoś w Warszawie mówi śpie wnym lwowskim czy wileńskim L!PJ akcentem pytaia się "pan z któ-rego Pszj województwa zachodnie-go?" wielkich procesów który rozpoczął wojnie Gwałtowne uprzemysło-wienie hamowane osiągnięto wyznaczone stworzenia zdrow-szych drwalnych podstaw Dl-atego potrzebna stabilizacja nierwszego następuje przymusowy odołvw świpżpi ludnnśni Odchodzą wieży silniejsze którymkolwiek wodztwie rozmawiałem gosp-odarzami wszędzie mówili: pragnie Fabryka wvwjpra maPic7Pf wnłvw na młodsze pokolenie wiejskie będzie p-owstrzymać ubytku ro-boczych to zresztą zjawisko pujące rJeydzrtksrs % Y S5 prw SJ ?rT fKfr Hł l-- 1 ąbi tta w frit żaden z ljs' sie po kL T3n}fnn nAntnl innnnnn nlrlfi flw_ czony iest dlate-go iż już jest ¥41 etapu Po raz pierw szy — --f e£n mię'- - skipj rych wsią jgj Ale woir ml ri7iez dóiść do miasu Nie łatwo tego rąk wsi wystę nie tylko Polsce i S fi" Rtc le iYts VA Uri & r lal fsn mxt Uorh wei iuo nie cele ale dla kie Jest Rl nut 'Kon do wsi ci któ-- i sa w z ze w B & 'Ł' w i b- -ź w Mirt 5Y Cwje rsłav [iBD( fJoŁ Ml 2wai m na I I skie FR-r- a |
Tags
Comments
Post a Comment for 000256a